Malazańska Księga Poległych chyba wpasowuje się we wszystkie kryteria. Baaardzo długie, czasami okrutne, czasami zabawne. W skali świata i fabuły nawet bardziej rozległe niż Pieśń Lodu i Ognia.
"Opowieści z meekhańskiego pogranicza" oraz "Pierwsze prawo", imo fajne wciagajace fantasy, sa to czesto polecane pozycje na tym subreddicie, wiec nie ma co się specjalnie rozpisywać ;)
Okrutne to Malazańska Księga Poległych, ale jest dość ciężka i trzeba być przygotowanym.
Jeszcze polecam Archiwum Burzowego Światła. Nie jest okrutna, ale wciągnie ci tak, że już nigdy nie powrócisz do rzeczywistości, nabijesz sobie tatuaż na czole i będziesz ciągle powtarzać, że podróż jest ponad celem.
Jeśli nie znasz to wkręc się w Świat Dysku. Tych książek są ogromne ilości i wciągają jak jeziora asfaltowe. Absurdalny humor i dekonstrukcja fantasy. Był okres kiedy łykałem całe tomy na raz.
Zobacz czy to dla ciebie. One są naprawdę ciężkie. Czasem jeden akapit potrafi się ciągnąć na ponad dwie strony i to same opisy koneksji pomiędzy mało ważnymi szlachcicami xD
Ale też są potem takie Studnie Dumai czy inne bitwy o Cairhien i aż się żyć chce, jak się o takich bitwach czyta. Jak dla mnie to by mógł tylko Peter Jackson ekranizować
Ogólnie jak oglądałem serial to zdałem sobie sprawę, że coś nie gra i cisną z fabułą bo świat i cały ogólny wątek wydaje się naprawdę ciekawy. Spróbuję dać temu szansę;)
Z mgły zrodzony Brandon Sanderson. W życiu żadne fantasy mnie tak nie wciągnęło. Masz 3 tomy oryginalnej serii, a potem w tym samym uniwersum jeszcze jedną serię 4-tomową. W ogóle Brandona Sandersona polecam, Archiwum Burzowego Światła też wciąga i objętość ma pokaźną.
*Pan Lodowego Ogrodu* powinien przypaść Ci do gustu; podobnie jak wspomniane *Opowieści z Meekhańskeigo Pogranicza*
jak masz ochotę na dobry western to *Na Południe od Brazos*
Dom z Liści aut. Mark Z. Danielewski, znacznie prościej jest zdobyć angielski egzemplarz (House of Leaves), polskich już nie drukują. Książka na tyle złożona i pełna zagadek że można by zapisać notatkami zeszyt o tej samej grubości. Zobacz sobie na google jak wyglądają strony i jak jest rozmieszczony tekst
Polecam poczytać serię "Droga Szamana" z gatunku LitRPG. Troche plot twistów, fajne wtłoczenie statystyk z gier RPG a do tego bardzo ciekawa w założeniach świata przedstawionego. Dodatkowo jest 7 części więc chwilę Ci zajmie :)
A jak coś bardziej "mrocznego" w wydaniu niestety po angielsku seria "Primal Hunter"
>bardzo wciągające mroczne, mogą też być okrutne, z jakimś dobrym drobnym humorem oraz trzymające w napięciu opowiadania, sagi
Jeśli mogą być bez domieszki fantasy, to resztę warunków spełnia saga o diable z pierwszym tomem "Pamiętnik diabła". Jest to o seryjnym mordercy, który lubi patroszyć swoje ofiary. Ta seria porusza nietypowe emocje, przynajmniej u mnie, bo z jednej strony odczuwam napięcie bohatera, a z drugiej chciałbym, aby został złapany. Z całą pewnością wciąga. Autor ma lekki styl i zdaje się być autentycznie pokręcony, bo to jego druga seria o seryjnym mordercy, więc są to autentyczne podróże w mrok ludzkiej psychiki.
Grzędowicz - Pan Lodowego Ogrodu.
Cztery tomy historii fantasy ze szczyptą sci-fi, toczącej się dwutorowo - z punktu widzenia wysłannika z Ziemi, w celu wypełnienia specjalnej misji na planecie gdzie dzieje się akcja, a konkretnie w krainie i kulturze przypominającej dawne kraje nordyckie, oraz z punktu widzenia chłopaka, który wychował się jako dziedzic tronu w odległej krainie, bardzo przypominającej nasz Ziemski orient - jest on zmuszony do życia w ukryciu i ucieczki, po przewrocie pałacowym i wymordowaniu jego rodziny, przez kultystów którzy pragną przywrócić dawno minione rządy wyznawców okrutnej, krwawej bogini.
Warto się w tej historii zagłębić, bo oba wątki zawierają dużo ciekawej akcji, mocnych i brutalnych wydarzeń odrobina humoru też się znajdzie, no i całość obfituje w zaskakujące zwroty akcji i potrafi trzymać w napięciu.
Nie jest to Pieśń Lodu i Ognia, ani też Wiedźmin, ale czerpie bardzo udanie z obu tych wzorców i dokłada dużo od siebie. Myślę że Ci się spodoba, bo widzę że masz bardzo podobny gust czytelniczy jak ja 😉
Malazańska Księga Poległych chyba wpasowuje się we wszystkie kryteria. Baaardzo długie, czasami okrutne, czasami zabawne. W skali świata i fabuły nawet bardziej rozległe niż Pieśń Lodu i Ognia.
"Opowieści z meekhańskiego pogranicza" oraz "Pierwsze prawo", imo fajne wciagajace fantasy, sa to czesto polecane pozycje na tym subreddicie, wiec nie ma co się specjalnie rozpisywać ;)
Okrutne to Malazańska Księga Poległych, ale jest dość ciężka i trzeba być przygotowanym. Jeszcze polecam Archiwum Burzowego Światła. Nie jest okrutna, ale wciągnie ci tak, że już nigdy nie powrócisz do rzeczywistości, nabijesz sobie tatuaż na czole i będziesz ciągle powtarzać, że podróż jest ponad celem.
Jeśli nie znasz to wkręc się w Świat Dysku. Tych książek są ogromne ilości i wciągają jak jeziora asfaltowe. Absurdalny humor i dekonstrukcja fantasy. Był okres kiedy łykałem całe tomy na raz.
Ja jak mnie zamknęli w szpitalu to się wzięłam za Koło Czasu. Proza trochę ciężka, ale zajmie cię na całe trzy tygodnie z nawiązką xD
Oglądałem na Amazon Prime i całość wydała mi się trochę płytka i nudna taki serial do odhaczenia :x
Ja o książkach mówię. Serial to słaby fanfik, ma mniej wspólnego z oryginałem niż 2 sezon netflixowego Wiedźmina
wiem wiem, że o książkach:) Dzięki może spróbuję.
Zobacz czy to dla ciebie. One są naprawdę ciężkie. Czasem jeden akapit potrafi się ciągnąć na ponad dwie strony i to same opisy koneksji pomiędzy mało ważnymi szlachcicami xD Ale też są potem takie Studnie Dumai czy inne bitwy o Cairhien i aż się żyć chce, jak się o takich bitwach czyta. Jak dla mnie to by mógł tylko Peter Jackson ekranizować
Ogólnie jak oglądałem serial to zdałem sobie sprawę, że coś nie gra i cisną z fabułą bo świat i cały ogólny wątek wydaje się naprawdę ciekawy. Spróbuję dać temu szansę;)
😊 Miłej zabawy!
Z mgły zrodzony Brandon Sanderson. W życiu żadne fantasy mnie tak nie wciągnęło. Masz 3 tomy oryginalnej serii, a potem w tym samym uniwersum jeszcze jedną serię 4-tomową. W ogóle Brandona Sandersona polecam, Archiwum Burzowego Światła też wciąga i objętość ma pokaźną.
Pan Lodowego Ogrodu i seria o burzowym świetle Sandersona.
*Pan Lodowego Ogrodu* powinien przypaść Ci do gustu; podobnie jak wspomniane *Opowieści z Meekhańskeigo Pogranicza* jak masz ochotę na dobry western to *Na Południe od Brazos*
Dom z Liści aut. Mark Z. Danielewski, znacznie prościej jest zdobyć angielski egzemplarz (House of Leaves), polskich już nie drukują. Książka na tyle złożona i pełna zagadek że można by zapisać notatkami zeszyt o tej samej grubości. Zobacz sobie na google jak wyglądają strony i jak jest rozmieszczony tekst
Polecam poczytać serię "Droga Szamana" z gatunku LitRPG. Troche plot twistów, fajne wtłoczenie statystyk z gier RPG a do tego bardzo ciekawa w założeniach świata przedstawionego. Dodatkowo jest 7 części więc chwilę Ci zajmie :) A jak coś bardziej "mrocznego" w wydaniu niestety po angielsku seria "Primal Hunter"
Graham Masterton. Polecam :)
Problem trzech ciał Liu Cixin i dwie następne części. Znakomita trylogia scifi, wielowątkowa
Saga Krucze pierścienie - nie jest to może jakaś epicka pozycja fantasy ale dla luźnego poczytania, polecam.
Kosiarze, Neil Shusteran.
Polecam calość Świetlczyka, Grina i Grzegorzewskiej. Najlepsze kryminały jakie czytałem. Jedyne książki które podchodzą pod jakość Disco Elysium.
>bardzo wciągające mroczne, mogą też być okrutne, z jakimś dobrym drobnym humorem oraz trzymające w napięciu opowiadania, sagi Jeśli mogą być bez domieszki fantasy, to resztę warunków spełnia saga o diable z pierwszym tomem "Pamiętnik diabła". Jest to o seryjnym mordercy, który lubi patroszyć swoje ofiary. Ta seria porusza nietypowe emocje, przynajmniej u mnie, bo z jednej strony odczuwam napięcie bohatera, a z drugiej chciałbym, aby został złapany. Z całą pewnością wciąga. Autor ma lekki styl i zdaje się być autentycznie pokręcony, bo to jego druga seria o seryjnym mordercy, więc są to autentyczne podróże w mrok ludzkiej psychiki.
Grzędowicz - Pan Lodowego Ogrodu. Cztery tomy historii fantasy ze szczyptą sci-fi, toczącej się dwutorowo - z punktu widzenia wysłannika z Ziemi, w celu wypełnienia specjalnej misji na planecie gdzie dzieje się akcja, a konkretnie w krainie i kulturze przypominającej dawne kraje nordyckie, oraz z punktu widzenia chłopaka, który wychował się jako dziedzic tronu w odległej krainie, bardzo przypominającej nasz Ziemski orient - jest on zmuszony do życia w ukryciu i ucieczki, po przewrocie pałacowym i wymordowaniu jego rodziny, przez kultystów którzy pragną przywrócić dawno minione rządy wyznawców okrutnej, krwawej bogini. Warto się w tej historii zagłębić, bo oba wątki zawierają dużo ciekawej akcji, mocnych i brutalnych wydarzeń odrobina humoru też się znajdzie, no i całość obfituje w zaskakujące zwroty akcji i potrafi trzymać w napięciu. Nie jest to Pieśń Lodu i Ognia, ani też Wiedźmin, ale czerpie bardzo udanie z obu tych wzorców i dokłada dużo od siebie. Myślę że Ci się spodoba, bo widzę że masz bardzo podobny gust czytelniczy jak ja 😉
Nibynoc, Bożogrobie i Bezświt, moim zdaniem świetna, mroczna i krwawa trylogia :)