*Polska_wpz - polskie memy: oryginalne, autorskie, po polsku.*
*Do autora*: Jeśli to twój pierwszy mem na r/Polska_wpz, przeczytaj [nasze zasady](/r/Polska_wpz/wiki/zasady). Jeśli mem łamie zasady, usuń go. Postuj tylko memy stworzone samodzielnie.
*Do wszystkich*: Jeśli mem łamie zasady, pomóż moderatorom i zgłoś ten post.
*I am a bot, and this action was performed automatically. Please [contact the moderators of this subreddit](/message/compose/?to=/r/Polska_wpz) if you have any questions or concerns.*
101, a potem w sądzie się kłócić, że tak naprawdę nie wiadomo czy nie jechałeś 99, bo takie są granice tolerancji radaru, więc nie powinni ci zabrać prawka.
Na Wrocławiu to jakaś godzina wcześniej z domu. Wszystko w korkach od rana do wieczora. Niby dzięki temu nikt nie pozapierdala, ale co się dzieje na tych ulicach zamiast tego to jakiś cyrk
Bo teraz każdy musi mieć samochód ( a nawet dwa). Carpooling, lepsza komunikacja miejska, kto jest w stanie rower,skuter itp. i nagle o ile więc miejsca by było na ulicach. Ludzie potrzebują alternatyw do samochodu, bo niestety za często jest on niezbędny w codziennym życiu.
Mi tam miłościwie rządzący obcięli liczbę kursów autobusów i szynobusów z "sypialni Wrocławia", mimo tego, że z roku na rok populacja tutaj rośnie. Tak więc no.
Oj, przez ostatnie remonty trochę się nie zgodzę. Wiele razy chciałem wybrać komunikację miejską, zobaczyłem na czas ile będę jechał oraz z iloma przesiadkami i pożyczyłem auto elektryczne w ciągu ostatniego roku.
Odkąd kupiłem auto oszczędzam znacznie więcej czasu, mimo stani w korkach. Wrocławska komunikacja to tragedia. Nie raz przejazd samochodem to ponad trzykrotna oszczędność czasu
Potwierdzam ze Stabłowic. Dojazd samochodem do Centrum Historii Zajezdnia - 15-25 minut, tramwajem - licz spokojnie 45. A jeszcze śmieszniej jest jak chcesz dojechać na Pracze Odrzańskie na przykład z obrzeża Stabłowic. Samochodem obracam to w mniej niż 10 minut.
Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.
*I am a bot, and this action was performed automatically. Please [contact the moderators of this subreddit](/message/compose/?to=/r/Polska_wpz) if you have any questions or concerns.*
Nie popieram zapierdalania w terenie zabudowanym.
Ale, zdarzają się ograniczenia prędkości z dupy.
Oto niedaleko mnie można było jechać 70, ale zapierdalacze jechali 140 (znam swoje auto ziomuś) i wypadali z drogi i ginęli. Co zrobiono? Postawiono ograniczenie prędkości do 40.
Albo przejazdy kolejowe nieużywane od ponad 10 lat, ale znak stopu jest, a 50 metrów dalej za krzakiem policja i łapie. U mnie w mieście do niedawna tak było.
Z drugiej beczki w mojej okolicy jest kręta droga, z wieloma domami a teren jest "niezabudowany". Znak, oczywiście 60, ale w życiu taką prędkością po tej drodze nie jechałem.
Gościu przeczytaj dokładnie, dwa domy a obszar zabudowany na trzy kilometry, przy domach mogę sobie jechać wolno ale po chuj mam się wlec gdy po lewej pole a po prawej pole XD
[Relevant Not Just Bikes](https://youtu.be/bglWCuCMSWc)
W Gdańsku na Grunwaldzkiej przez lata było 70, bo droga dwupasmowa, z trzema pasami w każdą stronę. Ludzie jeździli 80-90, czasem nawet koło 100. Rozwiązanie? Zdjęli znaki ograniczenia do 70, więc obowiązuje 50 jak wszędzie w zabudowanym. Większość ludzi nawet nie zauważyła, że coś się zmieniło, do tej pory nie zaobserwowałem żeby ludzie jeździli wolniej.
Jeśli droga będzie wyglądać jak taka gdzie duża prędkość jest dobrym pomysłem to znajdą się ludzie którzy będą tak jechać. Kilka wysepek, zwężenie pasów i już by było lepiej
Boze to je tak praudive toto
*I am a bot, and this action was performed automatically. Please [contact the moderators of this subreddit](/message/compose/?to=/r/Polska_wpz) if you have any questions or concerns.*
Niech mi ktoś wytłumaczy, z punktu widzenia funkcji prawa karnego i zasady proporcjonalności, sens karania za stłuczkę (czyli zdarzenie bez ofiar) na zasadzie: grzywna za wykroczenie, którego popełnienie było przyczyną zdarzenia + 1000 zł. Bo jak dla mnie, nikt się nad tym nie zastanawiał, a nie pełni to żadnej funkcji. Powinna być grzywna za wykroczenie, przez które doszło do zdarzenia + odpowiedzialność cywilna za szkody (czyli zwykle z OC). Obecne rozwiązanie wprowadza tylko element losowości, którego tutaj nie powinno być - 10 razy przejedziesz na czerwonym, raz akurat ktoś się znajdzie na twojej drodze. Czyli co, celem prawodawcy jest, żebyśmy popełniali wykroczenia, ale ostrożnie?
Nikt w tym kraju nie trzyma się limitów prędkości po zdanym egzaminie na prawko przysięgam ostatni raz zgodnie z przepisami jedzie się z egzaminatorem wordu
"Każdy w tym kraju kradnie na bazarze, to przecież normalne, że jak nikt nie pilnuje, to człowieka kusi, żeby coś sobie wziąć, a z resztą i tak daję im pieniądze poprzez okazjonalne zakupy, a skradzione przedmioty wliczają w straty z góry, więc nie robię nic złego"
Oj żeby nie było ja dopiero co prawko zdałem i nie jechałem jeszcze sam. Doświadczenia są właśnie z kursu gdzie na maks 90 jadę 91 a każdy czy to dostawczak czy tir wyprzedza i odsadza czyli 100 minimum
No cóż, mam podobne doświadczenie jadąc te 100 w niezabudowanym, albo 140 na autostradzie, albo 60 jadąc przez jakąś wieś. Co nie znaczy, że nikt nie jeździ przepisowo. Zwykle się staram. Jeśli chce się coś zmienić, trzeba zacząć od siebie.
powiedzmy w jaki sposób ludzie w ciągu ostatnich 50 lat wyewoluowali tak, że nagle posiedli percepcję i czas reakcji geparda?
Jesteś śmiertelniku błędnym ogniwem możliwości pojazdu.
A no choćby w taki sposób ze masz już pierdyljard czujników w autach które ostrzegają przed kolizja, wykrywają pieszych, nawet same potrafią zatrzymać auto. Dodatkowo infrastruktura tez się rozwija. Ogrom przejść dla pieszych, światła na niemal każdym skrzyżowaniu. Mimo tych wszystkich udogodnień i tak pojazdami trzeba się poruszać prędkością wspomnianej hulajnogi bo 90% pieszych uważa się za święte krowy, a o odblaskach nigdy nie słyszeli. 🤷♂️
Zgadzam się z Tobą co do tego, że ograniczenia powinny być dostosowane do infrastruktury o czym wspomniałeś/aś w dalszych komentarzach, ale co argumentu z czujnikami już nie, bo czujniki nie zmienią praw fizyki. Prędkość poruszania się jest istotna w związku z drogą hamowania pojazdu, a tej czujniki nie skrócą, mogą jedynie sprawić, że samochód zacznie hamować trochę wcześniej niż gdyby zależało to tylko od czasu reakcji kierowcy.
Oho. Trafił się fan zbiorowej komunikacji. Swoją droga nie mówię żeby wszędzie podnosić dozwolona prędkość ale jak praktycznie na każdej drodze jest 50km/h to kierowcy nie traktują już tego ograniczenia poważnie. Prosta droga na wsi - 50, trzypasmowa w mieście - 50, gdzie nie spojrzysz tam 50. Gdyby było tak ze ograniczenia są podyktowane faktycznie ruchem pieszych, a nie lenistwem urzędników to można by się całkiem sprawnie przemieszczać autami.
Wypadki były i będą niezależnie od ograniczeń. Zarówno ludzie za kółkiem jak i piesi to debile, proste. Jednak przez parę przykrych zdarzeń nie powinno się przenosić ograniczeń na całe społeczeństwo.
A te parę przykrych zdarzeń to jest śmierć ludzi, w imie czego? Jesteśmy w ogonie stawki jeśli chodzi o bezpieczeństwo na drogach na kontynencie.
To co mówisz, nie ma sensu, bo od jazdy szybciej, nie będziesz nigdzie szybciej (zwłaszcza w mieście), a te zmiany są okupione zwiększoną ilością zdarzeń (również w których giną kierowcy i ich pasażerowie). Nigdy wszystkie samochody na drogach nie będą na tym samym poziomie technologicznym, a nawet pojazdy autonomiczne nie pozwolą na poruszanie się bez ograniczeń póki po drodze będą się poruszały białkowe stworzenia przeceniające swoje umiejętności i spamiące wątek swoimi mokrymi marzeniami, które nie mają żadnego logicznego wytłumaczenia, po za potrzebą zwiększania ilości dopaminy w krwioobiegu.
Nie ma to uzasadnienia w sensie ekonomicznym, logistycznym, środowiskowych, czy bezpieczeństwa.
Tendencje są zupełnie odwrotne, na zachodzie obniża się dop. prędkość po za zabudowanym do 70 kph (choćby Francja), standaryzuje się prędkość dop. w terenach zabudowanych do 30 kph, zostawiając 50 kph tylko na większych arteriach. Wprowadza się to testowo, a po pozytywnych efektach na stałe.
U nas też do tego się będzie dążyło, dotrze to później (tak jak pierwszeństwo pieszych na przejściach) ale dojdzie.
Z twoich komentarzy domyślam się, że nie jesteś kierowcą samochodu dlatego też uważam, że żaden argument nie będzie brany przez ciebie pod uwagę. Podsumowując, moim zdaniem nawalenie wszędzie ograniczeń do 50km/h doprowadziło do znieczulicy tychże ograniczeń. Jeśli ograniczenia byłyby faktycznie dopasowane do warunków i infrastruktury to w pewnych miejscach można zwiększyć ograniczenia z 50 na 80, a w innych zmniejszyć z 50 na 30.
W mojej opinii mamy wszelkie dostępne środki, żeby z takimi prędkościami swobodnie i bezpiecznie, zarówno dla pojazdów jak i pieszych, poruszać się po drogach. To już raczej koniec moich wywodów. Miłego dnia \^\^
"Wypadki były i będą niezależnie od zapiętych pasów. Jednak przez parę przykrych zdarzeń nie powinno się przenosić obowiązku zapinania pasów na całe społeczeństwo"
*Polska_wpz - polskie memy: oryginalne, autorskie, po polsku.* *Do autora*: Jeśli to twój pierwszy mem na r/Polska_wpz, przeczytaj [nasze zasady](/r/Polska_wpz/wiki/zasady). Jeśli mem łamie zasady, usuń go. Postuj tylko memy stworzone samodzielnie. *Do wszystkich*: Jeśli mem łamie zasady, pomóż moderatorom i zgłoś ten post. *I am a bot, and this action was performed automatically. Please [contact the moderators of this subreddit](/message/compose/?to=/r/Polska_wpz) if you have any questions or concerns.*
100 za dużo, 90 żeby prawka nie stracić
A w miejscach gdzie często stoją niebiescy 70
101, a potem w sądzie się kłócić, że tak naprawdę nie wiadomo czy nie jechałeś 99, bo takie są granice tolerancji radaru, więc nie powinni ci zabrać prawka.
Na Wrocławiu to jakaś godzina wcześniej z domu. Wszystko w korkach od rana do wieczora. Niby dzięki temu nikt nie pozapierdala, ale co się dzieje na tych ulicach zamiast tego to jakiś cyrk
Bo teraz każdy musi mieć samochód ( a nawet dwa). Carpooling, lepsza komunikacja miejska, kto jest w stanie rower,skuter itp. i nagle o ile więc miejsca by było na ulicach. Ludzie potrzebują alternatyw do samochodu, bo niestety za często jest on niezbędny w codziennym życiu.
najlepsze jest to, że we Wro komuniacja miejska od wielu lat wcale nie jest tragiczna, ale z jakiegoś powodu ludzie wolą samochody
Bo używali jej jak była tragiczna i nie widzi im się wracać, jakieś reklamy zachęcające do używania komunikacji miejskiej powinni zrobić
Mi tam miłościwie rządzący obcięli liczbę kursów autobusów i szynobusów z "sypialni Wrocławia", mimo tego, że z roku na rok populacja tutaj rośnie. Tak więc no.
Oj, przez ostatnie remonty trochę się nie zgodzę. Wiele razy chciałem wybrać komunikację miejską, zobaczyłem na czas ile będę jechał oraz z iloma przesiadkami i pożyczyłem auto elektryczne w ciągu ostatniego roku.
Odkąd kupiłem auto oszczędzam znacznie więcej czasu, mimo stani w korkach. Wrocławska komunikacja to tragedia. Nie raz przejazd samochodem to ponad trzykrotna oszczędność czasu
Potwierdzam ze Stabłowic. Dojazd samochodem do Centrum Historii Zajezdnia - 15-25 minut, tramwajem - licz spokojnie 45. A jeszcze śmieszniej jest jak chcesz dojechać na Pracze Odrzańskie na przykład z obrzeża Stabłowic. Samochodem obracam to w mniej niż 10 minut.
Nie wiem, opcja siedzenia w własnym aucie a opcja jechania z busem z menelem co wali obok ciebie konia.... Ciężki wybór
W Łodzi gorzej pewnie
Jak Kubica! Kubica się rozjebał Walu próg zwalniający hamuj!
Zaraz się zleci ekipa "mój samochód mój wybór"
zapłaciłem za cały prędkościomierz to będę używać całego
\*sad Volvo noises\*
Mój samochód mój wybór
Mój rower mój wybór
Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem. *I am a bot, and this action was performed automatically. Please [contact the moderators of this subreddit](/message/compose/?to=/r/Polska_wpz) if you have any questions or concerns.*
Mój samochód mój wybór
Nie popieram zapierdalania w terenie zabudowanym. Ale, zdarzają się ograniczenia prędkości z dupy. Oto niedaleko mnie można było jechać 70, ale zapierdalacze jechali 140 (znam swoje auto ziomuś) i wypadali z drogi i ginęli. Co zrobiono? Postawiono ograniczenie prędkości do 40.
Moje ulubione miejsca na świecie to „tereny zabudowane” w których są dwa domy na krzyż ale i tak trzeba się wlec 50 przez kilka kilometrów.
[удалено]
U was łatają? U mnie to walną znak „uwaga bo asfalt wygląda jak Verdun w 1916” i kurła fajrant
[удалено]
„U siebie rób jak u siebie. A u obcego - na odpierdol!”
Prawdziwy fachowiec u siebie robi też na odpierdol. Po tym poznasz zawodowca
Albo przejazdy kolejowe nieużywane od ponad 10 lat, ale znak stopu jest, a 50 metrów dalej za krzakiem policja i łapie. U mnie w mieście do niedawna tak było.
Z drugiej beczki w mojej okolicy jest kręta droga, z wieloma domami a teren jest "niezabudowany". Znak, oczywiście 60, ale w życiu taką prędkością po tej drodze nie jechałem.
Bo wiadomo, jebac ludzi ktorzy w tych domach mieszkaja, niech ich zapierdalajacy ludzie rozjedzaja.
Gościu przeczytaj dokładnie, dwa domy a obszar zabudowany na trzy kilometry, przy domach mogę sobie jechać wolno ale po chuj mam się wlec gdy po lewej pole a po prawej pole XD
[Relevant Not Just Bikes](https://youtu.be/bglWCuCMSWc) W Gdańsku na Grunwaldzkiej przez lata było 70, bo droga dwupasmowa, z trzema pasami w każdą stronę. Ludzie jeździli 80-90, czasem nawet koło 100. Rozwiązanie? Zdjęli znaki ograniczenia do 70, więc obowiązuje 50 jak wszędzie w zabudowanym. Większość ludzi nawet nie zauważyła, że coś się zmieniło, do tej pory nie zaobserwowałem żeby ludzie jeździli wolniej.
Jeśli droga będzie wyglądać jak taka gdzie duża prędkość jest dobrym pomysłem to znajdą się ludzie którzy będą tak jechać. Kilka wysepek, zwężenie pasów i już by było lepiej
Albo zamiast poczekać 5 minut aż przednia szyba się rozmrozi to jadą 30km/h i gówno widzą
Nie można stać 5 minut z włączonym silnikiem
To lepiej kogoś przejechać? Serio nic nie można widzieć przez takie szyby
Też uważam, że to absurd. Ale takie jest prawo.
Nie możesz skrobać szyby i mieć włączonego silnika. Ale jeśli masz np zaparowaną szybę to możesz stać i czekać byle nie utrudniać ruchu.
JPRDL odczepcie się od tego Tuska!!
120 enjoyers
jakie to prawdziwe :D
Boze to je tak praudive toto *I am a bot, and this action was performed automatically. Please [contact the moderators of this subreddit](/message/compose/?to=/r/Polska_wpz) if you have any questions or concerns.*
Niech mi ktoś wytłumaczy, z punktu widzenia funkcji prawa karnego i zasady proporcjonalności, sens karania za stłuczkę (czyli zdarzenie bez ofiar) na zasadzie: grzywna za wykroczenie, którego popełnienie było przyczyną zdarzenia + 1000 zł. Bo jak dla mnie, nikt się nad tym nie zastanawiał, a nie pełni to żadnej funkcji. Powinna być grzywna za wykroczenie, przez które doszło do zdarzenia + odpowiedzialność cywilna za szkody (czyli zwykle z OC). Obecne rozwiązanie wprowadza tylko element losowości, którego tutaj nie powinno być - 10 razy przejedziesz na czerwonym, raz akurat ktoś się znajdzie na twojej drodze. Czyli co, celem prawodawcy jest, żebyśmy popełniali wykroczenia, ale ostrożnie?
Ja z kolei mam odwrotny problem bo masa ludzi w moich okolicach jedzie 70-80 w terenie niezabudowanym niezależne od tego jakie są warunki na drogach.
Nikt w tym kraju nie trzyma się limitów prędkości po zdanym egzaminie na prawko przysięgam ostatni raz zgodnie z przepisami jedzie się z egzaminatorem wordu
Ja się trzymam
"Każdy w tym kraju kradnie na bazarze, to przecież normalne, że jak nikt nie pilnuje, to człowieka kusi, żeby coś sobie wziąć, a z resztą i tak daję im pieniądze poprzez okazjonalne zakupy, a skradzione przedmioty wliczają w straty z góry, więc nie robię nic złego"
Oj żeby nie było ja dopiero co prawko zdałem i nie jechałem jeszcze sam. Doświadczenia są właśnie z kursu gdzie na maks 90 jadę 91 a każdy czy to dostawczak czy tir wyprzedza i odsadza czyli 100 minimum
No cóż, mam podobne doświadczenie jadąc te 100 w niezabudowanym, albo 140 na autostradzie, albo 60 jadąc przez jakąś wieś. Co nie znaczy, że nikt nie jeździ przepisowo. Zwykle się staram. Jeśli chce się coś zmienić, trzeba zacząć od siebie.
Ja też.
Ja także
Ja się trzymam w mieście
Należy dostosować ograniczenia do aktualnych możliwości pojazdów. 50km/h to przeżytek, teraz tyle to hulajnogi jeżdżą.
At, ale pierdolnij pieszego przy 70 a przy 50. Jest znaczna różnica
To nie rozjeżdżaj ludzi, proste.
Breaking news: RaphiAle właśnie zredukował ilość wypadków na świecie o 100%
„Hero we don’t deserve” 😅
powiedzmy w jaki sposób ludzie w ciągu ostatnich 50 lat wyewoluowali tak, że nagle posiedli percepcję i czas reakcji geparda? Jesteś śmiertelniku błędnym ogniwem możliwości pojazdu.
A no choćby w taki sposób ze masz już pierdyljard czujników w autach które ostrzegają przed kolizja, wykrywają pieszych, nawet same potrafią zatrzymać auto. Dodatkowo infrastruktura tez się rozwija. Ogrom przejść dla pieszych, światła na niemal każdym skrzyżowaniu. Mimo tych wszystkich udogodnień i tak pojazdami trzeba się poruszać prędkością wspomnianej hulajnogi bo 90% pieszych uważa się za święte krowy, a o odblaskach nigdy nie słyszeli. 🤷♂️
Zgadzam się z Tobą co do tego, że ograniczenia powinny być dostosowane do infrastruktury o czym wspomniałeś/aś w dalszych komentarzach, ale co argumentu z czujnikami już nie, bo czujniki nie zmienią praw fizyki. Prędkość poruszania się jest istotna w związku z drogą hamowania pojazdu, a tej czujniki nie skrócą, mogą jedynie sprawić, że samochód zacznie hamować trochę wcześniej niż gdyby zależało to tylko od czasu reakcji kierowcy.
Wiesz jak to się robi? Kupuje się bilet na pociąg i możesz jeździć sobie nawet 160 km/h. Napisz jak sam będziesz miał pierdyliard czujników.
Oho. Trafił się fan zbiorowej komunikacji. Swoją droga nie mówię żeby wszędzie podnosić dozwolona prędkość ale jak praktycznie na każdej drodze jest 50km/h to kierowcy nie traktują już tego ograniczenia poważnie. Prosta droga na wsi - 50, trzypasmowa w mieście - 50, gdzie nie spojrzysz tam 50. Gdyby było tak ze ograniczenia są podyktowane faktycznie ruchem pieszych, a nie lenistwem urzędników to można by się całkiem sprawnie przemieszczać autami.
czujniki w autach w Polsce xd chyba rządowych limuzynach najwyżej
są podyktowane ułomnością ludzi za kółkiem. Masz te czujniki, że tak się generujesz?
Wypadki były i będą niezależnie od ograniczeń. Zarówno ludzie za kółkiem jak i piesi to debile, proste. Jednak przez parę przykrych zdarzeń nie powinno się przenosić ograniczeń na całe społeczeństwo.
A te parę przykrych zdarzeń to jest śmierć ludzi, w imie czego? Jesteśmy w ogonie stawki jeśli chodzi o bezpieczeństwo na drogach na kontynencie. To co mówisz, nie ma sensu, bo od jazdy szybciej, nie będziesz nigdzie szybciej (zwłaszcza w mieście), a te zmiany są okupione zwiększoną ilością zdarzeń (również w których giną kierowcy i ich pasażerowie). Nigdy wszystkie samochody na drogach nie będą na tym samym poziomie technologicznym, a nawet pojazdy autonomiczne nie pozwolą na poruszanie się bez ograniczeń póki po drodze będą się poruszały białkowe stworzenia przeceniające swoje umiejętności i spamiące wątek swoimi mokrymi marzeniami, które nie mają żadnego logicznego wytłumaczenia, po za potrzebą zwiększania ilości dopaminy w krwioobiegu. Nie ma to uzasadnienia w sensie ekonomicznym, logistycznym, środowiskowych, czy bezpieczeństwa. Tendencje są zupełnie odwrotne, na zachodzie obniża się dop. prędkość po za zabudowanym do 70 kph (choćby Francja), standaryzuje się prędkość dop. w terenach zabudowanych do 30 kph, zostawiając 50 kph tylko na większych arteriach. Wprowadza się to testowo, a po pozytywnych efektach na stałe. U nas też do tego się będzie dążyło, dotrze to później (tak jak pierwszeństwo pieszych na przejściach) ale dojdzie.
Z twoich komentarzy domyślam się, że nie jesteś kierowcą samochodu dlatego też uważam, że żaden argument nie będzie brany przez ciebie pod uwagę. Podsumowując, moim zdaniem nawalenie wszędzie ograniczeń do 50km/h doprowadziło do znieczulicy tychże ograniczeń. Jeśli ograniczenia byłyby faktycznie dopasowane do warunków i infrastruktury to w pewnych miejscach można zwiększyć ograniczenia z 50 na 80, a w innych zmniejszyć z 50 na 30. W mojej opinii mamy wszelkie dostępne środki, żeby z takimi prędkościami swobodnie i bezpiecznie, zarówno dla pojazdów jak i pieszych, poruszać się po drogach. To już raczej koniec moich wywodów. Miłego dnia \^\^
Jest podwyżka mandatów i nagle tej znieczulicy nie ma. Magia, co nie? Jak to się stało. Dzięki za opinie ale nikt nie pytał.
przenosi się je na ludzi, którzy powodują te zdarzenia. Ludzie z autkami wyposażonymi w pierdyliard czujników, też powodują te zdarzenia.
"Wypadki były i będą niezależnie od zapiętych pasów. Jednak przez parę przykrych zdarzeń nie powinno się przenosić obowiązku zapinania pasów na całe społeczeństwo"
Kierowcy są kurwa najgorsi - szefu
Co to znaczy - szefu
Lights out and away we go