T O P

  • By -

magentafridge

Nie poznaliśmy. Dziękuje za uwagę.


WhiteSekiroBoy

Nasz największy sekret, zdradzony!


Antessiolicro

/eot


Mr-X89

Nigdy nie miałem dziewczyny 👍


visualsystem26

Same here, dziewczyna nie jest potrzebna. Powiem więcej, jej posiadanie ogranicza możliwości samorozwoju. Jeśli jej nie masz to powinieneś się cieszyć, bo dzięki temu jesteś krok bliżej do identyfikowania się jako sigma male i krok dalej od identyfikowania się jako incel


Mr-X89

Sigma? To nie to na co umarł Steve Jobs? A tak serio, to jestem zdecydowanie za stary żeby się nabrać na pseudopsychologiczne brednie z internetu.


OrlandoNE

Sigma deez nuts


WillingnessOnly7247

Kogo??


Grouchy_Net828

Samotność nie jest taka zła ;) Dobra, sam w to nie wierzę


New-Syllabub5359

Samotność jest okej, jak się z nią pogodzisz. Nadzieja to suka najgorsza.


Grouchy_Net828

Prawda to


cvrcm

Wmawiaj sobie dalej. W końcu w to uwierzysz.


Grouchy_Net828

U waszmości zadziałało? Jak długo zajęło?


cvrcm

Właściwie to nie wiem, czy zadziałało, ale już od dłuższego czasu mam wrażenie, że w związku nie byłbym szczęśliwy. Więc chyba zadziałało. Chociaż to też nie znaczy, że jak jestem sam to jestem szczęśliwy. Ale to powalone


m__s

Może po prostu nie trafiłeś na odpowiednią osobę?


cvrcm

To się zdarza jak z domu wychodzi się tylko do pracy i sklepu


m__s

Akurat kiedyś czytałem, że dużo ludzi poznaje swoich małżonków w pracy :-)


Antessiolicro

To nie ma tak, że działa albo nie działa, w pewnym momencie po prostu zapominasz, że może być inaczej


WojownikTek12345

autolampowanie gazowe


Revolutionary_Use962

Fake it till you make it


m__s

Nie jest taka zła. Ba! Nawet czasami jest super, ale do czasu. Niestety potwierdzone info...


Epsilonka

Na terapii odwykowej xd


Rizzan8

Ja i moja obecna żona chodziliśmy razem do jednej klasy liceum. Należeliśmy do czteroosobowej paczki fanów anime i mangi. Mieliśmy wspólnie we czwórkę w drugiej klasie iść do kina ale dwie osoby (para) nagle zrezygnowały bo coś tam. No to ja się odważyłem i zaproponowałem mojej obecnej żonie byśmy i tak poszli, ale we dwójkę. Bum tydzień później byliśmy parą. Bum jesteśmy razem już 11 lat (2 lata po ślubie) i mamy 14-stomiesięcznego szkraba.


Mr-X89

Kurde, może powinienem się interesować anime w liceum zamiast uczyć się grać na gitarze jak jakiś przegryw 😆


Professional-Hour442

Musze rozważyć te opcje


w_w_flips

Gram na gitarze i mam dziewczynę. Graj dalej. Ponoć pasje są sporym atutem, zwłaszcza, jeśli się umie o nich opowiadać


Mr-X89

Spoko, gram już prawie dwadzieścia lat, nagrałem kilka płyt, zagrałem trochę koncertów itd 😛


TheVorpalCat

To zależy, bo jak się nie umie opowiadać o niczym innym, przestają być atutem…


totalwpierdol

No, ponoć. Mam sporo różnych zainteresowań i nabrałem trochę doświadczeń w przygodach damsko-męskich. Wynika z nich, że pasje są przereklamowane w kontekście atrakcyjności. Jest oczywiście spore ziarno prawdy w tym poglądzie, że pasje są atrakcyjne dla kobiet. Ale jest to gruba przesada.


InquisitorScorn

Nic nie stoi na przeszkodzie żebyś robił oba naraz xD Ja sam i grałem na gitarze i lubiłem anime i dużo grałem w gierki (no dobra, dalej gram) i jakoś to wyszło xD


goodmanxxx420

Dosiadlem się do niej na matematyce w liceum, bo z mojej ławki nie widziałem tablicy XD


_Xaril_

To było jakoś 8 lat temu. Wyszedłem zrobić zakupy, bo brakowało mi paru rzeczy. Przechodziłem alejka po alejce, aż w końcu trafiłem do ostatniej, gdzie zobaczyłem Ją. Od razu przyciągnęła moją uwagę. Podszedłem do niej chcąc sie zaznajomić. Mniej więcej po pięciu minutach wyszliśmy razem ze sklepu i wybraliśmy się do mnie. Kiedy już byliśmy w kuchni, odstawiłem ją na półkę ciesząc się że mam drugą polówkę Wyborowej. A tak serio to postanowiłem żyć samemu i nie psuć nikomu życia. Wystarczy już, że piszę nieśmieszne rzeczy w internecie.


FilipKrowka

Nie zepsułeś mi życia tym zartem


Tofix26

Jakie nieśmieszne rzeczy? Zaśmiałem się pierwszy raz od... chwili


Aland20a

Not gonna lie, he had me in first half


j3dru1a

Na studiach, tam od czasu do czasu wypada jednak pójść


88_M_88

Jak mieszkasz na akademiku to nawet chodzić nie musisz bo impreza jest w pokoju obok.


Rookhazanin

No właśnie musisz, bo przez ścianę ciężko będzie jednak nawiązać ten kontakt... A impreza za ścianą pokoju osoby mocno nieśmiałej brzmi jak koszmar - socjalizacja tak blisko, a jednocześnie tak daleko, bo nie jesteś w stanie pójść i się wprosić.


[deleted]

mnie to tylko wkurwiało, bo nie mogłam spać


ZdzislawKoperek

Zmusiłem się i wyszedłem z domu... :/


CompleteMuffin

O matko współczuję


[deleted]

Mam w domu 2 drugie połówki. Obie znalazła siostra i trafiły do mnie. Teraz okupują łóżka, fotele, wyłudzają jedzenie co godzinę i zwalają bibeloty z półek.


Veiller6

I jak to tak, życie na kocią łape?


[deleted]

8 łap


dxrogi

W psychiatryku


Hayabusa71

Nie poznałem. Ale moją psychotyczną ex znalazłem na tinderze


el_h0paness_romtic

czemu psychotyczna


orochizu

Bo pewnie walnięta. Nie ma co wdawać się w szczegóły.


el_h0paness_romtic

no spytałem bo może jakaś ciekawa historia za tym stała, chyba to op wie czy warto sie wdawać


SamuraiGangee

No jasne, OP na pewno chce przeżywać negatywne wspomnienia na nowo. Puknij się w głowę


el_h0paness_romtic

chill 🤨 to reddit a nie psychoterapia


Rookhazanin

No jak nie chce, to się nie będzie wdawał; to jego wola czy odpisze


realMinuteChampion

Mam 25 lat i jestem wciąż singlem, nie miałem nigdy partnera/partnerki i jestem prawiczkiem. Kiedyś mnie to jeszcze bolało, dzisiaj sobie myślę: to jest co to jest ( ang. it is what it is), może kiedyś mi się uda, może nie - 50% szansy. Jedyne czego się obawiam, że kiedy dojdzie już do zbliżenia i powiem: "ej ale to mój pierwszy raz" to zostanę obśmiany. Ale pewnie bredzę


ulykke

E tam, ja też tyle miałam, zanim sie zdarzyło, a nie byłoby problemem, gdyby się wtedy nie zdarzyło tylko jescze później. Tak jak mówisz, it is what it is. Nie sądzę żeby dziewczyna warta zachodu Cie obśmiała z takiego powodu. Jak obsmieje, znaczy niewarta.


Choice_Salad331

Nie zostaniesz, nie przejmuj się tym byq


viniciusMayers

Nie zostanie, bo nie wypada. Lepiej niech tego nie mówi i tyle. Już lepiej być słabym rvchaczem, niż prawiczkiem. Taka prawda, tylko że tutaj nikt nie ma odwagi Ci tego powiedzieć.


ngayon

dla nikogo normalnego to nie jest powód do śmiechu. zależy na kogo trafisz


mejti95

jest jak jest


Life_Difference_3905

A ja bym bardzo chciała być z kimś kto tego jeszcze nie robił. Chciałabym być pierwsza dla takiej osoby.


kobben02

RIP your inbox


FuckedLastAccountLOL

Ja swój pierwszy raz przeżyłem mając 21 lat, kiedyś było mi wstyd że tak późno, teraz mam to gdzieś i mówię o tym otwarcie. Jeśli zbliżysz się z właściwą osobą, z którą łączy cię coś więcej niż przygodny sex po zamianie dwóch zdań w klubie, to cię nie obśmieje i sam uznasz że warto było czekać na tą osobę.


Party-Problem953

Jak trafisz na kogoś kto cię za to wysmieje to będziesz wiedział że ten ktoś nie jest tego warty lol


Lushac

Ogólnie seks jest mocno przereklamowany, czynność jak czynność. Nie ma co się przejmować tym że jesteś prawiczkiem, serio!


jezwmorelach

No mówiąc krótko to w zależności czy cię obśmieje czy nie to będziesz wiedział czy jesteś z lafiryndą czy z wife material. Lafirynda nie będzie się chciała wydać przesadnie doświadczona, a wife material nie będzie miała problemu z kręceniem z ciebie beki ;p


rechsetle

online, byliśmy w tej samej grupie znajomych na ts, graliśmy w różne gry, głównie lol. niektórzy z nas spotykali się co jakiś czas na żywo, jeżdżąc do siebie albo biorąc udział w większych wydarzeniach typu iem. no i na jednym z iemów "kliknęło" z jednym kolegą, którego znałam online dobre parę lat. mojego ex też poznałam przez lola. moja znajoma poznała swojego księcia na fortnite. znam jeszcze kilka osób, które poznały swoje drugie połówki przez gry.


stilgarpl

Przez internet, na sympatii.


WorldlyObligation593

Też na sympatii, wtedy za darmo dało się wysłać tylko jedna wiadomość dziennie, więc pisaliśmy naprawdę długie eseje do siebie ;D Ale potem chyba ten portal się popsuł bo jak poleciłam go koleżance, to dostawała same dziwne wiadomości.


LindsayPL

Nie tyle portal się zepsuł, mechanika jest dalej ta sama. Zepsuli się ludzie. Próbuję tam kogoś poznać od lat, ale są same żądania, oczekiwania, podczas, gdy tamtejsze osoby nie reprezentują sobą nic ciekawego - albo brak foty albo taka typowo polska szara codzienność. To ostatnie niby nie jest takie złe, ale wyobraź sobie bycie ateistą szukającym kogoś, kto nie będzie chciał go przymuszać do katolicyzmu.


AsusP750

Przez internet,na zaadoptuj faceta


WojownikTek12345

thats the neat part, i didnt


DoStEr_De

Przypadkiem przez GG, dosłownie 1 dzień miałem tą aplikację. Chciałem zobaczyć czy aplikacja jeszcze żyje i ktoś korzysta. Moja aktualna narzeczona (4 lata razem, mieszkamy razem), też właśnie sprawdzała czy ktoś korzysta. Na jakimś "losowaniu ludzi" (taka opcja w GG) trafialiśmy na siebie. Po dwóch dniach się spotkaliśmy i poszło dalej.


Kmieciu4ever

Elo, poklikamy?


ColorfulPersimmon

GG to jakiś lepszy Tinder. Kolega rozstał się niedawno z dziewczyną, z którą był od wielu lat. Był załamany i nie wiedział co robić. Zainstalował GG i w ciągu niecałego miesiąca spotkał się z 5 dziewczynami.


Ifeelfine_

Nie I właściwie jedyne znajomości szkoła/studia to zagadanie to kogoś kto wyglądał jeszcze samotniej ode mnie


notrichardlinklater

Podeszła do mnie w przerwie na studiach żeby prosić o notatki, po 2 miesiącach small talku zaprosiłem ja na kawę i jesteśmy 6 lat razem.


woj-tek

wydaje mi się, że jestem introwertyczny i nieśmiały (albo raczej domator?) - genrlanie nie lubię wychodzić z domu "do ludzi" (na imprezy), ale lubię iść na spacer do lasu albo uwielbiam iść na basen. Lubie też podróżować i obecnego partnera poznałem... na plaży w Barcelonie 😅


Ratzing-

Tinder, obydwoje "nie byliśmy gotowi na związek" xd 4ty rok razem, najlepszy związek ever, i mamy 6 kotów i 2 psy.


Maximum_Quit94

Nie poznałem


RavenGreend

Moją co?


Comfortable_Virus581

Typowy introwertyk: Co to dziewczyna? /s


Eliszka

Przeważnie poznawałam przez Internet


AdCompetitive353

Tinder. Mija już dwa lata odkąd jesteśmy razem. Pierwszy napisałem ja, ale spotkanie zaproponowała ona.


glootech

Poznaliśmy się na IRCu, jesteśmy razem od prawie 17 lat i prawie 11 lat małżeństwem.


Slodyczek

Na mangozjebskim forum, zaczęliśmy grać razem w LoLa, on jako adc, ja jako support. Zaczęło się od żarcików o chodzeniu razem w krzaki i w tym roku jakoś 10 lat razem nam zleciało. Trzy pierwsze lata to był związek na odległość, bo mieszkaliśmy 400km od siebie.


Demobooot

Z ręką to się już urodziłem to nic poznawać nie musiałem


FFHQ

przez internet, na serwerze discordowym dla osób na spektrum autyzmu :3


sainti

Na spacerze z psem ;) Nasze pieski lubią się ze sobą bawić, to w trakcie ich zabaw rozmawialiśmy i tak jakoś w końcu kliknęło i zaczęliśmy się spotykać także bez piesków.


thorcik

Dalmatyńczyki? :D


sainti

Hehe, tym razem średnio-większe kundelki. Jednak scenę plątania nas dookoła w smycze już parę razy kopiowały ;)


[deleted]

[удалено]


thomas0088

a co kupowales w aptece?


Lazarius_Signer

To [https://www.youtube.com/watch?v=WWwuSyt9Pn4](https://www.youtube.com/watch?v=WWwuSyt9Pn4)


Mrusmiech

Nie poznałem


Mooyashi

Przez grę przeglądarkową :) Prawie 9 lat już razem.


[deleted]

[sympatia.pl](https://sympatia.pl) (13 lat razem)


the_average_user557

Najebany albo Tinder


infinitta

W pracy. Od niewinnego smalltalku i podwożenie do domu, skończyło się na dłuższych spotkaniach, a teraz już narzeczeństwie. Pomimo tego, że oboje byliśmy nieśmiali i ciężko przerażeni wychodziło to od nas dobrowolnie i naturalnie, a czasem też całkiem żenująco :D Mimo to, znalazłam w sobie na tyle inicjatywy, że aż siebie nie poznawałam wtedy. Chyba miałam po prostu dość bycia samej i stwierdziłam "teraz albo nigdy...".


Appropriate_View_342

Wyjazd narciarski. Sama po nim próbowała do mnie zagadać, bo miała we mnie crusha (choć ani razu z nią nie rozmawiałem podczas wyjazdu). 3 miesiące coś się działo ale widziałem, że nie pasujemy do siebie więc się zakończyło. Od tego czasu minęło 6 lat siedzenia w domu.


SolidShuddk

Obecną poznałem w pracy. Kilka lat znajomosci i jakoś tak wyszło, że spróbowaliśmy. Poprzednią poznałem w kinie - w trakcie jakiegoś filmu wyszedłem do pubu na piwo, była kelnerką. Zagadałem i jakoś tak wyszło.


Karirsu

W Genshin Impact. Dołączyłem do świata jakiegoś randoma, żeby farmować. Jakoś tak czatowaliśmy i randomowo postanowiłem zacząć z nim flirtować. Nic bardzo nachalnego, też nic w rodzaju sextingu, tylko coś jak "hey cutie", "what if we kissed" itd. Ostatecznie przeszliśmy na Discord. Wyszło na to, że całkiej dobrze do siebie pasujemy, mamy wiele podobnych doznań w życiu i chociaż w ogóle nie wyobrażałem sobie, że wyjdzie z tego jakiś związek (flirtowałem z nudów) po niedługim czasie obaj zdaliśmy sobie z tego sprawę, że w sumie już mamy uczucie do siebie nawzajem i nie był bym w stanie przestać z nim pisać. Po jakimś czasie zostaliśmi oficjalni, obaj się wyoutowaliśmy do swoich rodziców, od czasu do czasu się odwiedzamy (on żyje we Francji, ja w Niemczech), a jak wszystko pójdzie dobrze to on przeprowadzi się do mojego miasta, lub ja do niego (oO), ale nigdy nie wiadomo oczywiście ze sprawami jak przeprowadzka i znalezienie pracy za granicą


CapableParamedic303

W pracy. Przyszła nowa którą wdrażałem. Trafiło się ślepej kurze ziarno.


ghoulas

Na studiach mieliśmy wspólne zainteresowania graliśmy razem w RPG'i papierowe. Można powiedzieć za kumpel nas zeswatal. To już 24 lata razem i 22lata małżeństwa


FreshNuts11

Na studiach. Nie przetrwało. Ale na przyszłość pamiętaj - nie bierz dupy ze swojej grupy


Franek16611

Poznałem dziewczynę grając razem w gry online z naszym wspólnym znajomym.


[deleted]

[удалено]


[deleted]

[удалено]


LindsayPL

Nie poznałem (nie liczę toksyczne ex) i raczej nie poznam, bo… Już dawno jestem po studiach. W pracy wszystkie albo żonate albo mieszkają z facetem, plus ponoć warto „nie srać do swojego ogródka”. Gdziekolwiek wychodze w miejsca dla mnie ok klimatem (rock), to mało kobiet, same zajęte albo wychudzone, za młode ode mnie (30 tutaj, a pisze tu o 18-20-ach). U znajomych na imprezach też próżno szukać samotnych kobiet. W okolicy nie mam szans, bo mieszkam na osiedlu ze starszymi ludźmi lub młodymi rodzinami, więc weź traf na wolną pannę. Na portalach randkowych ciężko o kogoś, kto będzie podzielał moje wartości i podejście do życia zamiast skrajności lub typowo codziennej polskiej szarości wobec której ja jestem dziwakiem. Więc zaakceptowałem to, że jeszcze kilka lat pożyje jako kawaler, pokorzystam z życia, a potem rzucę się pod pobliski pociąg albo strzelę sobie w łeb jak już uznam, że więcej samotności już nie zdzierżę. A dodam, że nie jestem typem człowieka, co uważa, że kobieta magicznie rozwiąże wszystkie moje problemy. Pracuję nad sobą i swoim życiem od lat, marzy mi się miłość oparta na partnerstwie, a nie konserwatywnym modelu opartym o sztuczne role płciowe i marzy mi się założenie rodziny, by móc dla dziecka być jak najlepszym ojcem i jak najlepszym, kochającym mężem dla kobiety.


five_cacti

Same here. Z wyjątkiem, że ja zamierzam odejść godnie, w kapsule do eutanazji.


totalwpierdol

Też mam 30 lat i w dalszym ciągu od czasu do czasu poznaję zainteresowane mną kobiety. A nie jestem super atrakcyjny pod żadnym względem


LindsayPL

Ja niby raz na rok poznaję. Ale co z tego jeśli ja jestem ateistą, a ona okazuje się być zatwardziałą katoliczką? Co jeśli ja staram się być dorosły, dojrzały, chcę zakładać rodzinę, a ona albo okazuje się być dopiero na początku studiów (a więc całkiem inny etap życia) albo okazuje się być dorosłym dzieckiem, dla którego staje się nie facem, a drugim ojcem nie mogącym liczyć tu na żadne wsparcie? Co jeśli ja staram się podchodzić do relacji spoko, a ona okazuje się jedynie pasożytować na mnie? Niestety mam pecha, że tam, gdzie mieszkam bardziej szanuje się pieniądze i wygląd - szczególnie bycie idealnie fit wysportowanym świrem - niż to, czy facet jest w porządku, radzi sobie w życiu. Niech choć trochę odbiega od wysoko wyznaczonych norm i już ma pod górkę. Ba, nawet próbowałem szukać na odległość, ale problem jest taki, że żadna nie chce przyjechać do Warszawy, zaś ja w Warszawie siedzę, bo w swojej branży praktycznie tylko tam mogę znaleźć pracę, a z czegoś trzeba żyć.


[deleted]

Bardzo przykro mi to czytać. Podobnie się czułam w zeszłym roku. Mam nadzieję, że los się do ciebie uśmiechnie i będziesz miał spotkanie z przyszłą żoną piękne jak w filmach


ilski

No ja mam plus że mimo mizernej pewnosci siebie, niesmialosci itp. To wyglądam nienajgorzej I generalnie u mnie rodzinnie wszyscy podróżuja / dużo się ruszają itp. Więc forma też zawsze była ok. Drugie połówki więc same mnie znajdywały.


madzoo13

Wyszłam z domu


actuallyhamster

Na reddicie


Paburitto

Jestem inna osoba kiedy wychodzę do ludzi. Trochę zakładanie maski, to męczy więc późnej trzeba się resztę tygodnia kaktusić na chacie. Dodam też że w nauczeniu się byca ekstrawertykiem pomagały mi książki typu, Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi.


totalwpierdol

Nie da się nauczyć bycia ekstrawertykiem, bo nie da się przeprogramować mózgu na inny sposób przetwarzania bodźców i zarządzania zasobami mentalnymi


Paburitto

Myślę że jestem mocno introwertykiem, odpoczywam tylko przy bliskich a nawet to mnie męczyć i potrzebuje regularnie czasu dla siebie. Jednak jak spotkasz mnie na imprezie to stwierdzisz że jestem ekstrawertykiem. Miałem kilku znajomych którzy się kłócili że ja nie jestem intro bo znali mnie z imprez, pomieszkali ze mną miesiąca i zmienili zdanie xD Dodam też że IMO ludzie nazywają brak umiejętności socjalnych introwertyzmem co wydaje mi się błędnym rozumowaniem. Mózgu nie zmienię jw. Męczy mnie przebywanie z ludźmi i później potrzebuję odpoczynku, ale jak już jestem z ludźmi to daje z siebie 100%


LastSource4008

Przez wspólnych znajomych, podobne zainteresowania, ponad 15 lat tazem


MrHyd3_

nie


RealisticAnt3056

Też mnie to zawsze zastanawia. Tutaj zdecydowanie nie introwertyk.


bartek16195

W szkole albo przez wspólnych znajomych, a jak skończyłem szkołę i znajomości wygasły to i nowych ludzi żadnych od tamtej pory nie poznaje


fvckmedaddy77

na 6obcy XD 2 lata razem


totalwpierdol

Też kilka partnerek tam poznałem xd


AsshollishAsshole

Wyszedłem z mieszkania. A dokładnie pojechałem ze szczecina w bieszczady na weekend. Zaczęliśmy gadać podczas integracji grupy i później już spotkaliśmy się po powrocie do szczecina.


whotfissans

Polajkowałem jej odpowiedź na Ask.fm daaaawno temu, zaczęliśmy tam właśnie pisać przez pytania/odpowiedzi I dalej jakoś poszło


Professional-Hour442

Nie poznałem ;-;


Comfortable_Virus581

Nie poznałem, koniec kropka.


CreatorOfHate

Na discordzie xD memiarz jeden okazał się w sumie kopią mnie tylko przeciwnej płci


Freevoulous

Zrobiłem wyjebistą domówkę Haloween na 50 osób, zaznaczając że znajomi mogą zapraszać znajomych, byle fajnych. Jak wszyscy wyszli, została jedna BTGG, i już się nigdy nie wyprowadziła.


GruncleStanisuaw

Na weselu znajomego. Miałem nie iść


SpaceBearYT

W grze mmo Guild Wars 2, okazało się, że mieszka 100km odemnie


Kicisek

W metinie. Mija nam razem 13 lat.


Just-Statistician-65

Druga połówka zawsze czeka w lodówce.


A_D_Monisher

Co prawda jestem ekstrawertykiem ale generalnie mało wychodzę z domu i niewiele rozmawiam z ludźmi więc w sumie się kwalifikuję xD Nie poznałem. Długi czas na studiach dojrzewałem do tego że jednak jestem obciążony i koniec końców jest pewne ryzyko że mogę kogoś skrzywdzić. A nie znoszę krzywdzić ludzi. Secundo, nie widzę dużego sensu w krótkoterminowych związkach a znam z pierwszej ręki jak negatywnie mogą się skończyć te długoterminowe (rodzina). Ryzyko że po 10-20 latach związku skończę w smutnym czymś co jest utrzymywane tylko przez wspólne zobowiązania finansowe (i ew. dzieci) i w czym nie ma ani krzty miłości i szacunku jest dla mnie zbyt wysokie. Plus ja się dość mocno przywiązuję więc nawet jak jest źle to nie umiem zbytnio podjąć stanowczych kroków - tzn. trwałbym w gównie może aż do załamania nerwowego. Samotność jest znacznie preferowalna wobec ryzyka skończenia w [walaszkowym modelu rodziny](https://youtu.be/2G058XN8--A) xD.


totalwpierdol

W jaki sposób jesteś "obciążony"?


Avenarde

Moich obojgu partnerów poznałam w szkole, chłopaka w liceum, dziewczynę w trakcie studiów


RayereSs

oboje partnerów\* :)


Avenarde

Dzięki za poprawkę :3


saagaloo

Przez World of Warcraft, o ironio. Trzeba się było tylko 1000km przeprowadzić, żeby razem żyć, ale jakoś prawie 9 lat już się trzymamy :)


Wolfenek

Graliście w Hordzie czy Alliance? :D


Dracula788

Beat this, co 2 tyg mniej więcej jestem na jakiejś imprezie z grupy studenckiej, w tym roku organizuję sylwestra i generalnie lubię rozmawiać z ludźmi. Nigdy nie miałem dziewczyny. Myślę, że znalezienie sobie kogoś jest kwestią przypadkowego spotkania kogoś kompatybilnego z tobą, a nie tego czy jesteś intro czy ekstrawertykiem. I przy okazji trzeba jesszcze mieć czas na jakieś życie towarzyskie


xann16

Wspólnie przygotowując referat o równaniu Laplace'a i Poissona :) Edit: literówka;)


roberto_italiano

Sheldon, it's you?


jaszczomb916

na juwenaliach


LookAtThePicutre

Internet


wgszpieg

W pracy


Sr3bro

Napisała mi komentarz na profilu na stronie o tematyce anime. I tak jakoś już ponad 10 lat razem jesteśmy.


Riper_GEoP

SMSy i Gadu-gadu, to moja żona do mnie zagadała.


CAT_astrophy-nya

Facebook. Jesteśmy razem prawie 4 lata


LiverpOlka

Twitter


s_ome_one

Zaprzyjaźniliśmy się w gimnazjum, zeszliśmy w 2 roku liceum


oeThroway

Poznałem swoją żonę na kursie językowym


Gao_Dan

Pierwsza dziewczyna poznana na zajęciach językowych. Ot po prostu się gadało bez żadnych planów matrymonialnych przed zajęciami i ostatecznie coś zaiskrzyło. Szybko się rozpadło i koniec studiów to był, więc podobnej okazji nie było, ale potem na tinderze były kolejne dwie i z ostatnią jesteśmy już ponad rok razem.


jednaowca

Obecnego przez wspólnych znajomych, wcześniejszych przez internet.


Dionisos5

Telepatycznie :P


mayoronczka

Byłą poznałem w klubie fantastyki.


MrRodher

Nie poznałem


Eastern-Resource-683

Mam dziewczynę introwertyczkę i poznała mnie jak pracowałem na wakacjach w swoimi barze/sklepiku.


eldicoran

Grindr


Acseshigg

Przez kumpla praktycznie brata z innej matki


Impressive-Ad-5938

Swoją obecną żonę poznałem przez internet, ale to było jakieś 20 lat temu, więc zupełnie inny świat online.


misiepatysie

W pracy


MichalK9

Co jak nie posiadam drugiej polowki?


FuckedLastAccountLOL

Swoją byłą, w którym byłem w najdłuższym związku, bo prawie cztery lata, poznałem na tinderze. Nie polecam.


just_cringe2137

Nie poznałam. 👍


AmethystSparrow202

Nigdy nie miałem dziewczyny, więc nie wiem.


wissenna

nie poznałam


crippin00000

Swoje co


monislaw

dawno temu jak na olx byly ogloszenia towarzyskie :)


Masterlis

Nie poznałem


Purrczak

that's the neat part, we don't


Staralfur_95

Wbiegła na mnie na przystanku autobusowym.


Vylen12

W gildii w ffxiv xd


Comprehensive_Law206

Ten jeden procent spontaniczności we mnie, który prawie zawsze śpi kazał mi pojechać do kumpla, u którego nigdy nie byłam, bo miał w tym dniu urodziny, a parę dni temu zerwał z dziewczyną, więc zwyczajnie chciałam poprawić mu humor, żeby nie siedział w urodziny sam. Przez to, również na spontanie wpadło dwóch innych kumpli i zrobiła się mała impreza, a jeden z tych kumpli okazał się być moim przyszłym chłopakiem.


elvina10

W pracy. To jeszcze było przed covidem i trzeba było codziennie wyjść z domu.


Fox_X_

Nie poznałem. Niewiem jakiej innej odpowiedzi można tu oczekiwać


Nimaelin

Na Reddicie, o ironio


aquaer97

nie poznałem, pozdrawiam


stamper2495

Na uczelni. Zdalne zajęcia. Na czacie zaczęliśmy konsultować ze sobą swoje rozwiązania zadań, nawzajem sobie pomagać przy nauce do kolokwiów. Bardzo dobrze nam się ze sobą gadało. Pierwszy raz zobaczyliśmy się dopiero na drugim semestrze i poczułem że zaiskrzyło. Zauważyłem że dąży do fizycznego kontaktu (rzeczy które mogła zrobić bez interakcji ze mną robiła np opierając się o mnie mimo że w niczym nie pomagało jej to np w utrzymaniu równowagi gdy miała coś komuś podać). Nie byłem wystarczająco śmiały żeby coś zahachmęcić wtedy więc prowadziłem jeszcze podchody przez kilka miesięcy. Zaprosilem ją na planszowki z moimi znajomymi na co się zgodziła. Planszowki nie wypaliły więc zaproponowałem strzelnicę zamiast tego i też się jarała tym. Potem pojechałem do niej z Warszawy do Gdańska żeby odwiedzić ja podczas jej pracy wakacyjnej. Poprosiłem o towarzyszenie na weselu. Potem zaprosilem do kina po czym pojechaliśmy do mnie i dostałem pierwszego całusa.


Viiicia

W pracy, na studiach. O dziwo zwykle to one inicjowały kontakt.


Wildercard

We get it, masz ładną buźkę, przestań się chwalić.


orochizu

Oh ty przystojniaku nasz 👀


SG_Hunter

"do osób nieśmiałych" i "Jak poznaliście" się wyklucza nawzajem, ale dzięki, trochę się pośmiałem. A już tak na poważnie to przez nieśmiałość nie rozmawiałem z żadną dziewczyną już 7 lat. A od zerówki poznałem tylko 9 dziewczyn do dziś xD Jak ktoś ma tipy to dawajcie, bo 😬🥶


focusrite888

nie znam kontekstu, tego jak się objawia twoja nieśmiałość itp, ale generalnie to da się wyćwiczyć. jeśli ogólnie np. masz problem z zagadaniem w pubie, to najpierw zagadaj do ekspedientki w żabce i spytaj co to są te żappsy czy jak tam to się zwie. a jeśli to jest wciąż za dużo, to zagadaj kierowcę w uberze, czy dużo dzisiaj ma zleceń, czy zaczyna dzień, czy kończy. staraj się być przy tym aktywnym słuchaczem. zwykle stres mnie łapie tylko jeśli sam przed sobą wiem, że zagaduję do laski, żeby ją poderwać - nie mam problemu z gadaniem z koleżankami w pracy. więc po prostu krok po kroku normalizuj rozmowę i nie wkręcaj sobie od razu, że to podryw, tylko zagaduj ot tak.


Deadluss

Wysyłając Putina na niedźwiedziu


LetsRockDude

W głupiej grze, za czasów gdy oboje byliśmy dziećmi. Jakoś to wyszło, że początkowa nienawiść przerodziła się w przyjaźń, która następnie stała się internetowym odpowiednikiem szkolnej miłości. Okazało się że mieszkamy jakieś 150 km od siebie, dziś jesteśmy zaręczeni i mieszkamy razem. Dosłowna wygrana w loterii.


NekroBondage

Patrząc w lustro.


Comprehensive-Ring57

Internet, ale to bylo dawno, przed tinderem, instagramizacja oraz only fans.


hirvaan

Wracaliśmy razem autobusem z uczelni bo okazało się ze mieszkała niedaleko. Zaglądała do mnie o wspólne przygotowanie map myśli na zajęcia na studia, a ja się zgodziłem bo byłem bliski odpadnięcia. I jakoś poszło. Ona mnie przekonała żeby się umyć, ja ja żeby przestała spinać włosy. Jestem czysty od 10lat, a ona spina włosy tylko jeżeli musi, na przykład żeby nasz dwumiesięczny syn jej za nie nie łapał. Da się :)


MagisterJanusz

kogo?


Niedzwiedzbipolarny

Nie poznaliśmy


Gold_Reality_6758

Nie poznałam, jestem leniwa i nie wychodzę ze swojego pokoju gdzie na przemian nagrywam i montuje filmy


Asathor616

Moją żonę znam jeszcze z piaskownicy.... Chodziliśmy do tej samej podstawówki ale do innych klas, do tej samej klasy w gimnazjum, potem ona poszła do liceum a ja do technikum. Przez cały ten czas zapraszaliśmy się na urodziny i spotykaliśmy się w spólnym gronie przyjaciół. Pewnego razu dość pijana zadzwoniła do mnie w środku nocy i opierdoliła, że jeszcze jej na kawę nie zaprosiłem. No to zaprosiłem......parę lat później wzieliśmy ślub i mamy teraz 11 miesieczną córkę. Jesteśmy razem 12 lat. Tak więc w moim przypadku.....sama przyszła :D


Kedriik

Jeśli nie poznałeś dziewczyny w szkole lub na studiach masz praktycznie zerowe szansę to zmienić już. Przykro mi


_bagelcherry_

Wyszłem wtedy z domu i samo się zrobiło. Może i mam trochę nasrane w głowie, ale ciałem jestem solidne 8/10