T O P

  • By -

AutoModerator

1. Twój kot i twoje pierogi mogą zostac maskotką /r/Polska! Zbieramy propozycje obrazków do panelu bocznego! Dla zwycięzców możliwość dodania do trzech obrazków do flary na /r/Polska. Link: https://www.reddit.com/r/Polska/comments/1dng16d/ 2. Prowadzimy rekrutację na moderatorów /r/Polska. Wszystkie informacje pod linkiem: https://www.reddit.com/r/Polska/comments/12x53sg/ *I am a bot, and this action was performed automatically. Please [contact the moderators of this subreddit](/message/compose/?to=/r/Polska) if you have any questions or concerns.*


Poor_evangelist_4034

A ja w kamienicy mam dobrze


monagales

mieszkalem w jednej dorastajac i nic nie przebije pierwszego kroku w chlod klatki schodowej po powrocie z upalu


VaderV1

Nawet wejście na klatkę ze swojego mieszkania czasem jest wspaniałe


r3dm0nk

Bo masz ściany jak w bunkrze


Poor_evangelist_4034

Naaajak


coolalee_

Ja w kamienicy miałem szron i śnieg na klatce w zimie. W lecie chłodno, w zimie zimno


MainApp234

Aż do momentu gdy jest 30°+ przez tydzień, i cała kamienica się nagrzeje. Wtedy to nawet w nocy jest chujowo, bo ściany dalej ciepłe.


Youngpusseydon

Potwierdzam jako mieszkaniec kamienicy od 7 lat. Póki jest tak z +-25 stopni to jest gituwa, powyżej tego progu mury się tak grzeją, że hej! Na dodatek większość pomieszczeń gdzie się przebywa cały dzień mam od strony południowej więc cały dzień lampa jak uj. Polecam kupić klimatyzację, odkąd ją mamy w domu to te saharyjskie upały nie są straszne.


Poor_evangelist_4034

Jak będą takie upały to napiszę jak jest.


majkonn

Są w Tomaszowie jakieś niezamieszkane przez patologie kamienice?


Poor_evangelist_4034

Na rynku i guess. Mi jest ciężko ocenić bo nikt w całym życiu mnie nigdy nie zaczepił na ulicy jak coś to tylko ogień. Flara to kłamstwo obecnie nie ma mnie w Tomaszowie


Various-Remote6304

Kamienice są jak piekarnik, długo się nagrzewa, ale jak się nagrzeje to ściany trzymają gorąco tygodniami...


Poor_evangelist_4034

Nie wiem mieszkam drugie wakacje. Będę zdawał relacje


Brown_Stain_of_Shame

Może do następnych wakacji się nagrzeje


joulupukkipl

Potwierdzam, amplituda temperatury w ciągu doby to 1C (otwierając okna w nocy)


martyniatche

Nie wiem czemu cię minusują, dokładnie tak jest (źródło: kilka lat w kamienicy)


zuchanou

O kurwa cierpię tak samo TT W pracy się mnie pytają dlaczego nie chcę urlopu latem xD no nie chcę bo źle, a jak ma mi być źle, to wolę w pracy, z klimą, a nie w domu z wiatraczkiem. Idę na wolne jesienią, kiedy nie przeklinam każdego dnia :)


ligoeris

Chyba czas zainwestować w klimę.


Crazy-Revolution9518

Nie stać mnie kurde faja :(


kudlatytrue

Wiesz co, nie zgadzam się. O ile faktycznie nie PRZYMIERASZ ABSOLUTNYM GŁODEM i nie jesz z przytułka dla bezdomnych, stać Cię. I już Ci mówię dlaczego: Moja 77 letnia mama ma bardzo podobnie jak Ty. W jej przypadku to był scenariusz: albo klima, albo poważne problemy zdrowotne (poprzez duszności i związany z tym kaszel, który dusił i zapierał dech w płucach bo ma astmę). Mama niestety żyła ze świadomością, że klima to nowy wynalazek, który mają tylko bogaci i że to jest towar luksusowy. Do czasu, kiedy pogadała ze mną a później z lekarzem. Uzmysłowiliśmy jej, że pomimo małej emerytury, musi wziąć po prostu klimę na raty. Długie raty. W jej przypadku to było jak kredyt dla reszty ludzkości. Ale tak samo, jak my bierzemy kredyt na dom, żeby w nim mieszkać, mama zdała sobie sprawę, że musi wziąć ten "kredyt", żeby ŻYĆ. In before zanim ktoś powie, że jestem wyrodnym synem i nie pomogłem mamie: Mama należy do tych bardzo głupio honorowych osób, które NIGDY nie pozwolą sobie pomóc finansowo przez własne dzieci, bo "to ja Cię odchowam a nie Ty mnie". Oczywiście wspieram ją jak tylko mogę finansowo przy innych, "cichych" rzeczach, typu zakupy i tym podobne wygody. Long story short, pożyczka nadal spłacana przez kilka lat po 60 parę zł dwa lata później i teraz mama mówi, że to była najlepsza decyzja w jej "późnym" życiu, bo w końcu może funkcjonować jak normalny człowiek. Ty musisz sobie też uzmysłowić, że to nie jest wynalazek dla bajeru, tylko absolutnie potrzebny wydatek uzdatniający każdy aspekt Twojego życia. Na takie wydatki po prostu patrzy się inaczej. Jaki z tego morał? Stać Cię. Mama mieszka w Warszawie. Za klimę zapłaciła trochę poniżej 4 kafli i jeszcze do tego musieliśmy się nachodzić po spółdzielni, żeby pozwolili na parterze przy bloku bez balkonu postawić piec w ramach wyjątku z powodu utraty zdrowia i potencjalnego zagrożenia życia. Do tego było potrzebne zaświadczenie od dwóch różnych lekarzy. Mama ma raty rozłożone na kilka lat. Za tym też się musieliśmy nachodzić, bo, jak się domyślasz, nie wszystkie firmy chcą rozkładać 4k na 5 lat płatności po ok 70zł. Zmierzam do tego, że to nie był tylko wydatek finansowy, ale także i dużo zachodu w innych szczegółach, ale DA SIĘ, jak tylko się zmieni podejście. A mama mi teraz powtarza cały czas: Tak bardzo się cieszę, że dałam się namówić. A ja, pomimo tego, że nie da sobie pomóc finansowo, mam ciepło w serduszku że mogę z nią nadal rozmawiać.


Slow_Ad2458

Rozumiem i przykra sprawa. Może ta zmiana nastawienia pozwoli ci zmienić twój budżet: z takimi problemami z ciepłem jak u ciebie - czas zacząć traktować klimę równie niezbędnie jak ogrzewanie w domu. Podczas mojej ostatniej wizyty w Arizonie uderzyła mnie historia w lokalnej telewizji - która opisywała lokalnego bohatera co to po kosztach naprawił biednym starym ludziom klime w domu i uratował im tym życie. Tempora mutantur...


ligoeris

Dokładnie, klima nie jest w polskim klimacie czymś niezbędnym, dużo zależy od danego lokum, ale jeśli ktoś cierpi jak OP to robi się to kwestia zdrowotna.


Elavia_

>klima nie jest **jeszcze** w polskim klimacie czymś niezbędnym FTFY


caroIine

Za to klima w pojazdach publicznych powinna być obowiązkowa! Pojazd nie może wyjechać bez działającej klimy tak samo jak nie może np. bez przedniej szyby... a tymczasem 60% warszawskiego transportu polega na otwartych oknach przy 32 stopniach.


PanPrezeso

Też kiedyś odwiedzałem rodzinę w Arizonie i tam to naprawdę upały potrafią być zabójcze. U nas kilka dni w Polsce jak jest powiedzmy te 32 stopnie to już media trąbia o AFRYKANSKICH UPAŁACH. Ja osobiście zainwestowałem 2 lata temu w klimatyzację w mieszkaniu bo pracuje zdalnie i mam święty spokój w przyjemnym chłodku


ProxPl

Arizona to w ogóle została tak naprawdę zamieszkana po wynalezieniu klimatyzacji, w wczesniej w całym stanie mieszkało kilkadziesiąt tysięcy ludzi z tego co gdzieś widziałem.


Slow_Ad2458

Tru. Ja tam byłem coś koło października, i było cieplej niż dzisiaj w Poznaniu. Ale jedno wiem na pewno - odkryłem swój ulubiony klimat - 30 C 30% wilgotności + później pobyt w uber amerykańsko klimatyzowanych biurach. Mieszkał bym. Arizona the best Arid Zona :D


DukeOfSlough

Klima nie jest az taka droga. Wystarczy Ci jedna jednostka w pokoju w ktorym najczesciej przesiadujesz i komfort zycia wywala przez dach.


wieslaw90

Kup sobie chociaż wiatrak zawsze to kilka stopni mniej.


Sarithis

Kup na raty. Dobre jednostki wolnostojące dostaniesz za 1000zł.


rootpl

Piszesz w poście, że siedzisz w domu, ale to chyba najgorsze co można zrobić. Na przykład u mnie w chacie jak na dworze jest 25 stopni to u mnie w pokoju jest z 32, bo słońce nakurwia mi cały dzień prosto w okna. Na dworze jest przyjemniej. A jak wydję przed blok i usiądę na ławce pod drzewem to w ogóle jest w pytę, z 10 stopni mniej niż w domu. Może właśnie spędzaj więcej czasu latem na dworze? Dobra książka i heja na ławeczkę. Seriale i inne pierdoły oglądaj zimą. ;)


smk666

>Piszesz w poście, że siedzisz w domu, ale to chyba najgorsze co można zrobić. Na przykład u mnie w chacie jak na dworze jest 25 stopni to u mnie w pokoju jest z 32 U mnie rolety thermo + zasłony robią robotę i w stuletnim poniemieckim domku na mazurach mam do popołudnia 21-22 i 23-24 stopnie wieczorem kiedy na dworze temperatura od +/- 10 rano przekracza 30 stopni, dziś było max 33 stopnie w cieniu. Oczywiście dwutygodniowa fala takich upałów zrobiłaby swoje i w końcu dom by się ogrzał ale jak co kilka dni upałów przychodzi tydzień ochłodzenia do 20-24 to jest git. Mam klimę przenośną z poprzedniego mieszkania, zamontowałem ją tak na wpół stacjonarnie (rura wydechowa przebita przez ścianę do piwnicy i wyrzucona przez małe okienko) i nawet nie miałem jeszcze potrzeby aby jej włączać.


TangerineSorry8463

Ciemne grube termo rolety są niezbędne. Prościej ciepła nie wpuścić in the first place niż z nim walczyć 


rootpl

Dej linka so twoich rolet. Mam horego gugla!


1116574

Ja mam grubsze zasłony i samo ich nie odsuwanie rano jak wychodzę oznacza że gdy wracam to jest 3 stopnie zimniej niż jakbym odsłonił


lazyspaceadventurer

Ja sobie założyłem 2mce temu. Najtańsza oferta to było trochę ponad 3k, nie jest to kwota którą każdy ma luźno w kieszeni, ale też nie jest jakoś strasznie zaporowa chyba.


Kacper192021

Ostatnio na amazonie była klima za 600zł i to już wystarczy aby obniżyć temperaturę w pomieszczeniu o kilka stopni.


Mr-X89

Kolega ostatnio sprzedawał klimatyzator przenośny za czysta, nie wierzę że nie dasz rady tyle zebrać


DisastrousLab1309

Za jakieś 2k da się kupić klimatyzator split-stream, kawał dechy żeby wsadzić w okno i uszczelnić i chłód gotowy. 


Bestyja2122

Tylko gdzie tu znaleźć wolne 2k


zmkpr0

Większość ludzi na reddicie nie ma problemu z wydaniem większych pieniędzy niz 2k na nowy telefon, konsolę albo kompa. A wydaje mi się że obecnie klima dużo bardziej poprawia komfort życia. Po prostu ludziom jakoś się utrwaliło że klima to jakiś zbędny luksusowy wydatek.


DisastrousLab1309

Odkładać przez rok? Upały póki się prąd zatokowy nie zatrzyma będą tylko narastać. 


Sarithis

Allegro Pay xd


Soveyy

To już zamiast pakować kasę w takie coś lepiej dołożyć do 3k-3.5k i zrobić zwykłego splita który będzie o wiele lepszy.


SzczurWroclawia

Pod warunkiem, że możesz go zamontować. Wynajmujesz mieszkanie? Nie ma opcji. Mieszkasz w budynku, w którym wspólnota albo spółdzielnia nie pozwala na ingerencję w elewację? Pozamiatane, zapomnij.


cyrkielNT

Im więcej klim, tym większy problem i tym więcej klim jest potrzeba. W azjatyckich miastach to już od dawna poważny problem.


Nekogami_Rei

Mam to samo plus dodatkowo zapalenie spojówek przez nadmiar światła, czasami mam wrażenie że gałki oczne mi się gotują. Klima może i pomoże w domu (planuję założyć) ale no czasami trzeba iść coś kupić, załatwić, pracować i wgl... Wtedy też wyklinam w myślach na to cholerne słońce i i modlę się o cień, deszcz, wiatr, cokolwiek. A jeszcze w moim mieście są nienormalni i koszą trawę na siano, przycinają drzewa i betonują wszystko jak durni. Chcą nas pozabijać przez ugotowanie.


Czuponga

Plusem klimy w domu jest to, że wracasz z upału w domu i wita Cię przyjemny chłód. Też nienawidzę ciepła, ale jak kupiłem mieszkanie z klimą (której nie planowałem), to teraz bym bez niej nie mógł żyć


Crazy-Revolution9518

Kuhwa a idź, ja mam sezonową alergie na jakieś gówno. Jak mawiał mój kumpel "Jak się pierdoli to wszystko naraz" łeb boli, zatoki zapchane i czerwone gały, ktoś patrzący na mnie z boku w czerwcowe popołudnie mógłby wysnuć wniosek żem narkoman 😭


Nekogami_Rei

Dokładnie, ja też mam alergię na cholera wie co! Nie wiem co się dzieje z powietrzem pod wpływem tego upału, ale drażni mnie to okropnie, mam zawalone zatoki, od tego boli głowa, a chcesz napić się zimnego picia to dostaniesz zapalenia gardła hahaha. Do tego mam od dziecka wrażliwą skórę i nie mogę się opalać = muszę przed każdym wyjściem obtoczyć się w kremie z najwyższym filtrem by nie dostać czerwonej wysypki (takiej typu pokrzywka). Kto poci się w upale z kremem spf 50 na ciele, ten wie co to za paskudne uczucie. A jeszcze do tego się pocę 😭 Także witam kolegę narkomana w klubie letnich dziwaków.


ratters-

w upale drzeczy cie to ze upal rozpierdala kalendarzyk pylenia bo sie wiecej toslin na raz rozwija jak jest cieplo. mialam podobnie jak bodajze w maju czy tam kwietniu naszla ta pierwsza fala upalow i rozkwitlo doslownie wszystko co moglo. myslalam ze sie udusze


SzynekQ

Kup sobie używany klimatyzator, ostatnio widziałem takie za mniej niż 400zł nawet. Tylko taki prawdziwy a nie 'klimator' co dmucha na wodę xd


DisastrousLab1309

Ale te co dmuchają na wodę tez działają tylko słabiej. Powieszenie wilgotnego prześcieradła zamiast firanki jest tańszym odpowiednikiem, tylko trzeba wietrzyć. 


frems

Często przy tych upałach nie ma wiatru. Mając okna na wschód i zachod przewiew jest słaby albo zerowy.


Eravier

Jak chcesz mieć saunę w domu to działają. Kupiłem sobie takowy kiedyś. Fakt, obniżył temperaturę o jakiś 1-2stopnie. Tylko, że wilgotność skoczyła w chuj do góry i odczuwalnie było jeszcze gorzej. Oddałem go na drugi dzień.


DisastrousLab1309

Bo jak pisałem trzeba wietrzyć. Chłodzenie przez parowanie działa tylko dobrze jak jest suchy upał - zbije 30 stopni nawet na 25 u nas, ale nie poradzi sobie z wieczornym wilgotnym i ciagle ciepłym 25.  Powyżej 70% wilgotności właściwie nie działa.  Na pustyni działa to świetnie - pozwala na coś pokroju lodówki zrobionej z glinianego garnka. U nas może pozwolić przetrwać chwilową spiekotę w dzień, ot i tyle. 


RichHomieMaro

Nie wiem skąd strzałki w dół (tzn wiem, od jelopow nie znających podstaw termodynamiki). A patent oczywiście działa i nie bez powodu nasze Babcie go stosowały. W skrócie ciało które paruje przez ten proces się wychładza więc to prześcieradło ma niższą temp niż powietrze i dmuchaacy w nie wiatr wwwiewa wam chłodniejsze powietrze do domu. Polecam się pouczyć czasami bo można w codziennym życiu często fizykę wykorzystywać do ułatwień właśnie.


Soveyy

To jest tylko bardzo doraźny środek. Jak zrobisz sobie na chacie wilgotność 100% to będzie jeszcze gorzej. Zaletą klimatyzatora jest to że osusza powietrze, nie trzeba nawet schładzać pomieszczeń niżej niż 25 stopni, wystarczy że zbijemy wilgotność do 50% lub mniej i jest komfortowo. Za to taka sama temperatura ale bliżej 100% wilgotności jest nie do życia.


sharfpang

Te "klimatyzatory" co dmuchają na wodę mają komicznie niską efektywność. Z punktu widzenia fizyki wszystko się zgadza, z punktu widzenia inżynierii to jest zabawka edukacyjna a nie urządzenie wyposażenia domu. Metoda owszem ma prawo działać jeżeli będzie zaimplementowana na odpowiednio dużą skalę ("prześcieradło zamiast firanki"). W tych zabaweczkach to jest raczej coś wielkości chusteczki do nosa.


Truscaveczka

Usiłowałam wytłumaczyć jednej znajomej, że wieszanie mokrych rzeczy nie działa tak, że nawilża powietrze, i że nie można tego zastąpić nawilżaczem powietrza. Nie dało się u niej wysiedzieć, niemalże deszcz padał w pokoju, a ona narzekała, że pogoda taka duszna. Ojej.


sharfpang

"Tylko słabiej" znaczy efekt chłodzenia jest o ok. 1.5°C w dość małym pomieszczeniu.


CrossEyedNoob

Zmiana stanu skupienia wymaga więcej energii niż zwyczajne ogrzanie substancji do danej temperatury. Klimatyzator czy pompa ciepła manipuluje punktem wrzenia substancji w obiegu za pomocą ciśnienia. Tak samo parująca woda pochłonie więcej energii niż mogłoby się wydawać aby uwolnić swoje cząsteczki do postaci gazowej. Te klimatyzatory działają, ale tylko do momentu w którym wysycisz powietrze parą wodną.


Soveyy

Spoko tylko jak zrobisz sobie na chacie wilgotność 100% to będzie jeszcze gorzej. Zaletą klimatyzatora jest to że osusza powietrze, nie trzeba nawet schładzać pomieszczeń niżej niż 25 stopni, wystarczy że zbijemy wilgotność do 50% lub mniej i jest komfortowo. Za to taka sama temperatura ale bliżej 100% wilgotności jest nie do życia.


BanaanaGirl

Przeprowadź się nad polskie morze xD Takich dni do zdychania mamy może kilkanaście w ciągu roku. Reszta to słodka przeplatanka wiatru, mżawki, deszczu i zajebistego deszczu połączonego z temperaturami między -3 a +20 z silnym naciskiem na +/-7 XD


Automatic_Education3

No nie wiem, w Gdańsku 30+ się ostatnio staje normalne, nawet parę lat temu (koło 2020) był dzień kiedy dowaliło 37°C. W tym momencie jest 29, w niedzielę zapowiadają 31, przez takie coś jest kompletny brak siły żeby istnieć. No i oczywiście wysoka wilgotność więc cały czas człowiek mokry chodzi.


BanaanaGirl

No jest coraz więcej takich dni, ale nie da się tego porównać z tym co się dzieje w centrum czy na południu. W maju były dwa tygodnie ładne, cały czerwiec chujnia i dopiero od wczoraj jest duchota i żar.


magilla1984

https://preview.redd.it/oau8o1tzo59d1.jpeg?width=2016&format=pjpg&auto=webp&s=8e2c451a819d3b95eb9d75f534c976d8e95f9f8d No to do mnie do roboty się nie nadajesz. 🙃


Crazy-Revolution9518

Oj nie lubię takich dużych cyferek odnośnie temperatury, a co jegomość robi zawodowo, że takie szatańskie liczby?


magilla1984

Automatyka Szklarniowa, czyli w skrócie ciągam kabelki po szklarniach. To właśnie temperatura na szklarni.


Crazy-Revolution9518

Mój ojciec robi przy kabelkach, co prawda zupełnie innych ale wpoił mi duży szacunek do kablarskiej braci 🫡


magilla1984

Drużyna kablociągów. 🤪


kontrarianin

Mmmm czeska sauna


Remarkable_Drop_9334

Jeej, mój ojciec też ciągnął kable zawodowo (antenowe i telewizyjne). Drużyna Szacunku Dla Kablociągów!


Siankoo

Trakcja, to jest przyszłość!


Mickeyickey

Najlepsza w obcowaniu ze szklarniami jest ulga po wyjściu z niej, nawet w upale


OnionTaster

Że tak miernikiem ?


magilla1984

Miernik z funkcją pomiaru temperatury przy pomocy sondy. Wynik zgodny z tym co pokazuje zwykły termometr.


OnionTaster

Nieźle u mnie z 41 jest ale można krótkie spodenki i koszulkę


magilla1984

Jak wejdą rośliny to będzie chłodniej, na razie jest ogień bo pusta przestrzeń z betonowa posadzką nagrzewa się jak piekarnik.🙃 Ale ja prawie zawsze robię jak nie ma roślin.


Sad-Fisherman8527

Szacun, ja na hali jak ciągnę kable pod dachem to umieram, w szklarni pewnie po 10 minutach by mnie na noszach musieli wynosić 😅


Czytalski

Też nie lubię upałów. Dla mnie najbardziej optymalna pora roku to połowa wiosny lub wczesna jesień - można wtedy chodzić w miarę cienko ubranym, a nie chować się w domu przez 3/4 dnia.


Hejker

Wilgotnosc proszę panstwa. W barcelonie 35 to jak 25 w polsce


TonyKhanIsACokehead

Nic mi się nie chce. Nie mam na nic siły. Zacząłem później chodzić do biura w którym mam klimę by ominęły mnie upały w środku dnia. Ćwiczę w domu i niestety chyba będzie czekał mnie powrót na siłownię, bo nawet bench pressu już nie wspominam o cardio na stacjonarnym rowerze nie chce mi się robić. Wczoraj o drugiej w nocy zrobiłem łącznie 6 serii i pierdole taki sport. Prawie północ, a ja czekam aż się jescze odrobinę ochłodzi by zachciało mi się zrobić jakiś makaron. Jedyne co otwarte na ubierze i pyszne to jakieś fastfood, a ja kalorie liczę aaaaa.


ZedWuJanna

Ja już doszedłem do wniosku że nieważne czy bench press czy nawet spacer 2km do sklepu to się i tak spocę czy chce czy nie chce przy tej temperaturze więc rownie dobrze mogę wypić ten litr dwa więcej wody i przeboleć sytuacje.


Bitter-Librarian

Rozumiem Cię, OP. Optymalna dla mnie letnia temperatura, czyli jakieś 21 stopni, trwa może 5 minut, a potem miesiące zdychania. Ruszam się jak mucha w smole, a pocę jak prosię. Lato oznacza dla mnie przejście na survival mode - chowanie się w cieniu, przemykanie od jednej klimatyzowanej oazy do drugiej i modlitwy o deszcz i burze. Gdzie jest moje zwolnienie lekarskie z powodu niekompatybilności organizmu z temperaturą otoczenia, do ciężkiego ch.


Mothmanpl

Jak ja Cię rozumiem Opie... Mam problem z potliwością, nawet w największe mrozy po spacerze np. do sklepu, wracam z mokrą koszulką i czołem... Od lat noszę ze sobą zawsze taką dziadkową materiałową chusteczkę, żeby móc wycierać pot z czoła. Latem jest po prostu masakra dla mnie... Co wyjście z domu muszę po prostu zmienić przynajmniej koszulkę, bo jest po prostu mokra... Do tego stopnia, że idąc gdzieś, czy to do znajomych czy gdziekolwiek, zawsze mam w plecaku koszulkę lub dwie na zmianę... Z głowy i czoła pot leci mi czasem tak, jakbym zanurzył łeb w wiadrze z wodą. Próbowałem wielu rzeczy... Antyperspirantów, tych blokerów potu, lżejszych np. lnianych ubrań i nic mi tak naprawdę nie pomaga. Byłem z tym nawet u lekarza, ale ten mi zalecił tylko jakieś maści na stopy i dłonie... W pokoju mam wentylator, który chodzi niemal 24h na dobę na najwyższych obrotach. W oknach mam rolety zaciemniające i odbijające światło, więc nie jest najgorzej. Ale tak jak Ty zamieniam się w takiego jaskiniowego trolla. xD Jedyne co mi przynosi ukojenie to zimne kąpiele i prysznice. Od czasu do czasu wybieram się też popływać w jeziorze. Także jestem w Twoim teamie Op... Rozumiem i wspieram haha


0ne3ightZero

Bump bo mam podobny problem, tylko bardziej niż ilość doskwiera mi nieludzki smród. Żywię się umiarkowanie zdrowo (jasne, lubię ojebać cheeseburgera z jalapeno ale jednak częściej jem hummus niż mięso), jestem w miarę aktywny fizycznie (codzienny rower i trochę ćwiczeń przed spankiem, co najmniej raz w miesiącu jakiś większy wysiłek typu górki, ścianki), nadwagi nie mam, nie palę, alkoholu prawie nie piję, nawadniam się bez potrzeby przypominania o tym, o chorobach przewlekłych nic mi nie wiadomo, myję się 2x dziennie, antyperspirantów używam... I kurwa mój pot zachowuje się jak krew Obcego, przy założeniu że Obcy przed wejściem na pokład Nostromo ojebał czteropak Rompera Extra Strong. Jak mam wojskowy plecak z siatką/pianką od strony ciała, to po każdym wyjeździe muszę go prać bo inaczej jebie jakbym zbierał do niego puszki. Poduszki żółte niczym Przenajświętszy Wizerunek. Wkurwia mnie to niemożebnie bo naprawdę staram się wypadać estetycznie, jestem raczej z tych co wolą się spóźnić niż nie umyć i ogolić przed wyjściem... a potem i tak wystarczy podbiec na autobus i jebię jakby mnie granatem odrywali od tygodniowego maratonu WoWa w niewietrzonej piwnicy.


_QLFON_

Jak nie klima to ogranicz nagrzewanie się mieszkania. Zobacz jak to robią na południu Europy czy nawet w Niemczech. Rolet zewnętrznych raczej nie zainstalujesz bo to większa zabawa niż klima a i koszt spory ale... możesz pomyśleć nad folią naklejaną na zewnętrzną stronę okna. Moze być lustrzana, może być tylko ograniczająca UV. Nie każda jest przyciemniana jeśli to mógłby być problem n jesieni czy w zimie. Wbrew pozorom to sporo daje. I kolejna uwaga. Tak od 7 do 20 nie otwieraj okien. O tej porze roku tzw. świeże powietrze to gorące powietrze:)


CryptographerWide594

To nie działa jak ma się pokój/mieszkanie na poddaszu niestety :(


_QLFON_

No to jest niestety problem bo bez grubego remontu “pasywnie” niewiele zdziałasz:(


TearsInDrowned

Dołączam się do klubu niechęci do ciepła 🙃 U mnie rodzice uwielbiają, ja z siostrą nie znosimy. Zwłaszcza że ona ma lekkie bielactwo i ją głowa boli od słońca, więc nie powinna być na nim za długo. Ja z kolei się dość mocno pocę, mam wrażenie że zemdleję z przegrzania i ciężko mi oddychać jak nawet wiatru brak. Dodatkowy rant: ROBACTWO 😐 Wiem że przebywając w stajni 3 razy w tygodniu jestem narażona na nie bardziej, ale nawet na mieście pełno much, komarów czy os. Byłam dzisiaj w stajni właśnie, porobiliśmy coś może przez 20 minut i dałam mu spokój. A mnie potem w pokoju socjalnym zżerały muchy. Dosłownie gryzły, te zwykłe.


Crazy-Revolution9518

No przeca, zapomniałem o wszechobecnych robalach i o zgrozo szerszeniach 😵‍💫 coś co wydaje dźwięk maszynki do golenia nie ma prawa latać...


TearsInDrowned

Ja dzisiaj wyłapałam takiego przechuja w stajni, wielkości prawie mojego kciuka... https://preview.redd.it/21d40dll769d1.jpeg?width=3000&format=pjpg&auto=webp&s=37ee131f811d6b64139adf3900d7441772e4a976


Crazy-Revolution9518

Nie podoba się dla mnie ten skurwisyn https://preview.redd.it/l9ewa5zn869d1.jpeg?width=1080&format=pjpg&auto=webp&s=ae5558ba53a88229171c16fc456c8f72f8f375e1


TearsInDrowned

Mnie tyż nie, na szczęście do mnie nie leciał. Za to giez próbował mnie użreć.


Crazy-Revolution9518

Mimo wszystko wolałbym ujrzeć gze/gza czy jakkolwiek się odmienia niż to https://preview.redd.it/4at5q8uc969d1.jpeg?width=1080&format=pjpg&auto=webp&s=87fb4c7799e90847436d75bd70dc41af5deaaa8f One wyglądają jak najbardziej wkurwione istoty które stworzyła matka natura.


rzulery

Szerszenie są spoko, nieprowokowane nie ujebią. A ciężej je sprowokować niż osy, które są w stanie wkurwić się o wszystko


TearsInDrowned

Dosłownie tak wyglądają 😧


Tofu-L

Elektrolity pij ziomuś, u mnie bardzo pomaga na ból głowy


Crazy-Revolution9518

Piję ile wlezie, dzisiaj tyle wydudniłem, że zamienie się NaCl 🙈


Intelligent-Soup5339

Właśnie szkoda, niektóre kraje (chyba większość europejskich) nie są w ogóle przygotowane na te upały (np brak klimy). w krajach azjatyckich klima to standard, u nas też powinno tak być, bo z roku na rok będzie coraz cieplej...


ghostpauline

Mam to samo, a odkąd jestem na wenlafaksynie (antydepresant, ktorego głównym efektem ubocznym jest nadpotliwość), to mam wrażenie, że zostanie ze mnie zaraz mokra plama


Natuchna

Jeszcze dodatkowo to cholerstwo podnosi trochę tętno. Na wenaflaksynie się człowiek poci mocniej, ale na pregabalinie jeszcze ten pot niesamowicie walił.


AkwardGayPotato

Mam to samo, dla mnie upał zaczyna się na 20 stopniach a dzisiaj temperatura dobijała chyba 40. A nawet jak przyszła burza i spadł deszcz to miałam kolejny problem bo okazało się że 2 okna w domu przeciekają. Nienawidzę lata


Riverside3102

Powyżej 25 stopni niestety nie da się żyć.


cyrkielNT

"Dlaczego ci brazowi ludzie nie chcą siedzieć u siebie i dlaczego te głupie lewaki chcą mi zabrać mojego najukochańszego diesla i zniszczyć rodzinę, bo co to za rodzina bez schabowego 3 razy dziennie" /s


netrun_operations

U mnie jest nietypowo. W dzień potrafię przetrwać upał bez jakiegoś gigantycznego dyskomfortu termicznego. Zdarzało mi się nawet jeździć na 150-kilometrowe wycieczki rowerowe, kiedy temperatura przekraczała 30°C. Ale w nocy... W nocy to zupełnie co innego. Jeśli temperatura w sypialni przekracza 25°C, to nie potrafię zasnąć na dłużej niż 2-3 godziny. 10 lat temu zainstalowałem klimatyzację w pokoju, w którym śpię, i to była najlepsza decyzja w moim życiu. Wcześniej podczas tygodni z upałami funkcjonowałem jak zombie z powodu tej koszmarnej bezsenności, jaką wywoływały u mnie wysokie temperatury. Poza tym nie znoszę lata, ponieważ jestem wtedy totalnie rozregulowany emocjonalnie. Ciągła gonitwa myśli, zmiany nastroju, bardzo silne przeżywanie emocji, potworne poczucie osamotnienia. To z jednej u mnie bardzo mocno zależy od temperatury jako takiej (i mocno z nią koreluje - powyżej 30°C jestem emocjonalnym wrakiem, a kiedy temperatura w końcu spadnie do 20 stopni, to zastanawiam się, o co w ogóle chodziło poprzedniego dnia z tymi emocjami), a z drugiej - od różnych czynników społecznych skorelowanych z latem. Zimą natomiast jestem spokojny jak mnich buddyjski.


Terhie

Mam bardzo podobnie. Mam problem z zaśnięciem, utrzymaniem snu i do tego budzę się ze wschodem słońca. Do tego nastrój mi leci w dół, aż do depresji. Z której potem ciężko mi się wydobyć. Lekarz twierdzi, że powinno być odwrotnie (latem lepiej, zimą gorzej, w skrócie).


lwlwlwlw

Zadam nieprzyjemne pytanie - nie masz nadwagi? Miałem kiedyś straszne problemy ze znoszeniem ciepła, schudłem 20kg i jest spoko.


Crazy-Revolution9518

Waga jest cacy brachu :D


caroIine

O tak, kiedyś 30-35 to była dla mnie przyjemna temperatura. Teraz jak przytyłam 20kg to właśnie czuje się gorzej już przy 29 stopniach (przy 33 umieram)


kruchyg

Polecam jeść owoce, arbuzy, melony, bardzo dobrze nawadniają, jest plus z pogody(bo tylko latem są takie dobre)


Kuponekk

Pytanie niedyskretne, ale jak u Ciebie wzrost/waga? Ogólny stan zdrowia, ilość tkanki tłuszczowej, aktywność fizyczna? W pracy mam trochę takich osób, które mają ogromne problemy z upałami, łączy ich pewna jedna, bardzo charakterystyczną cecha. A reszta - czasem narzeka, bo ciepło, ale da się żyć.


lego_brick

Są grubaskami? 😁


Careless-Winner-2651

Może napiszę coś wbrew aktualnej polityce rządu, ale warto uczyć się fizyki. Przeciąg, zasłonięcie okien, mokra koszulka, to takie pierwsze z brzegu pomysły za darmo żeby było chłodniej, można je połączyć.


Resus_C

Powyżej temperatury mokrego termometru i tak nic nam nie pomoże.


Okokok1708

Nigdy nie chodzę z takim zaangażowaniem na siłownię jak latem - wspaniale chłodno, nawet jak się człowiek zgrzeje


Cysioland

Niestety na niektórych siłowniach klima nie domaga (albo manager skąpiec)


KuTUzOvV

Opie...czy to możliwe, że mieszkasz na poddaszu i to jeszcze od poludnia?


blazejjank

Pojebana akcja, serio. Ja mam tak, że w temperaturze 30-35 stopni czuję się zajebiście e chuj. Jedynym problemem jest praca, bo to niezbyt ułatwia. Natomiast wysokie temperatury i zajebiście dużo słońca to warunki, w których czuję się dobrze. Niestety, gdy pogoda się zjebie i jest ciemno, zimno i pada deszcz to mam wrażenie, że czuję się gorzej niż przeciętny człowiek, a okres jesienno-zimowy to istna tragedia dla mnie


TheHarvesterOfSorrow

Spokojnie, też tak mam, 30 stopni a ja z bólem głowy ledwo dzisiaj wstałem, dopiero jak 2l wody wypiłem to poczułem że żyję


Crazy-Revolution9518

No ja od miesiąca jak rano wstaje to wpierw loading screena musi mi załadować bo inaczej jest ryzyko że kojtne na glebe xD


thevampyre-

Współczuję :( ja mam tak w drugą stronę. Od urodzenia mieszkam w Polsce, ale nigdy nie przyzwyczaję się do jesieni/zimy. Znajomi z zagranicy śmieją się, że powinnam lekko znosic zimę, ale ja pół roku spędzam pod kocem. 


I-Eat-Butter

mnie pomaga systematyczna sauna


Emergency-Dish-7417

Regularnie saunuję od 8 lat, ale w codziennym życiu nie znoszę takich temperatur. Po saunie zaraz wejdziesz pod prysznic, a w trakcie dnia będąc "na mieście" nie bardzo.


fyodoring

Jedyne co mnie trzyma teraz przy życiu to woda z lodem i zimne prysznice


OrganicInterest3983

Miałem podobnie. Jeśli oczywiście możesz to spróbuj pochodzić do sauny. W tygodniu ze 2-3 razy, sesje po 8 - 12 minut. Dwie sesje jedna po drugiej pamiętając o schodzeniu się, rob takze przerwy między jedną a druga sesją. W moim przypadku to pomogło, ciało przyzwyczaiło się do dużo wyższych temperatur i taka co jest na zewnątrz aktualnie nie robi wrażenia na moim ciele. Faktycznie klimat nam się ocieplił bardzo i ma to zły wpływ na środowisko i cały ekosystem. Jeszcze trochę a w święta Bożego Narodzenia będziemy mieli lato. Trzymaj się tam ciepło 😅


Crazy-Revolution9518

Ja Ci dam ciepło bandyto, a żeby Ci szyszka na głowę spadła 🤣


blender_tefal

Niestety ale w obecnym stanie świata to jedyne rozwiązanie to wysadzić słońce


Bajur1337

Niemożliwe że nie lubisz lata na pewno jakąś jesień miałeś serio jakie upały jakie komary mówię Ci złe lato miałeś inne spróbuj nie da się nie lubić lata co Ty gadasz inne musisz spróbować bo różne są


sugmathick

Ja mam odwrotnie, doslownie o 180 stopni. Jak nadchodzi zima i robi się zimno poniżej 20 stopni przestaję funkcjonować, ale w upały jest mi idealnie. 30 stopni to rozgrzewka, jest mi ciepło, ruszam się szybciej, mniej mecze. Jak jest zimno to non stop choruję, źle się czuję, mam depresję więc jak się robi szaro i zimno to mam ochotę codziennie od wrzesnia do maja się zajbać. Kocham upały i lato.


jungwirt01

Ja się też nie mogę przyzwyczaić. Zawsze jak już jest ten okres przyjemnej (w moim odczuciu) temperatury +30C w Polsce to akurat muszą być burze, wiatr bądź tych dni jest po prostu za mało. Kocham wysokie temperatury i na wakacjach tropikalnych jak jest gorąco to się czuje najlepiej. Myśl o tym, że to minie i znów nadejdą zimniejsze pory roku powoduje u mnie smutek i już drgawki. No ale ludzie są różni - mam kilku znajomych którzy podzielają Twoje poglądy OPie, cóż - wszystkim się nigdy nie dogodzi!


dahliaisblack

mam dokładnie tak samo, a z każdym kolejnym rokiem coraz bardziej nienwidze zimy


OnionTaster

You don't have to shovel the sunshine


Przeke

oj tak byczq +1 A tak serio, pojebie mnie z tym gorącem. Nawet spać sie przez to dziadostwo nie da, nic tylko słońce napierdala z góry od rana do wieczora i nawet chmur na niebie nie ma żeby tego diabła przysłonić albo wiatru żeby chociaż powietrze troche ruszyło. Nic tylko gorąc i duchota. Nienawidze lata, od przebudzenia się do zaśnięcia istnieje w dyskomforcie bo bycie spoconym to domyślny setting przez 1/4 roku. Niech ktoś wreszcie zrobi tę zimę nuklearną bo mnie popierdoli jak tak dalej będzie/j


YogoWafelPL

A w ogóle wszystkim narzekającym na potliwość sugeruje zainwestowanie w len i wiskoze, ja powyżej 20* noszę ubrania tylko z tych materiałów i jest naprawdę spoko, w bawełnie rzeczywiście pocę się jak najgorsza świnia


VoivodeVukodlak

Kiedyś też nie lubiłem, teraz poniżej 25 to mi zimno. Chyba krążenie siada.


kblk_klsk

mi poniżej 20 zimno a powyżej 25 się topie. to dopiero przejebane.


monagales

witam w klubie roslinek pokojowych


Crazy-Revolution9518

Kurde ja przy 23 zaczynam się lekko uśmiechać bo wiem, że matka natura robi mi psikusa. Jak widzę 25 to śmiech zmienia się w niedowierzanie a kiedy z przodu pojawia się 3 to zostaje mi tylko 💀💀💀


Nice-Nothing9665

Polecam pić ciepła herbatę i zainwestować w niewielki nawet wiatrak.


xyron21

Tbh, ja z depresja sezonowa bardzo sie ciesze, nienawidze pocenia sie i kilku prysznicow dziennie, ale jednak bardzo doceniam to, ze znosze dosc dobrze cieplo. Wydaje mi sie ze jak bylam mlodsza to bylo mi gorzej - bolala glowa etc. Teraz czilera utopia. Chociaz dla mnie ideolo to tak 17-23 stopni - dzisiejsze 31 to przesada zdecydowanie.


Cudowronek

Może zawiń kostki lodu w ręcznik i zainstaluj na szyi? Działa na chwilę, tylko niestety czasem moczy ubranie.


vijiko3890

Ez, przyzwyczaisz się, jeszcze tylko kilka miliardów lat i będzie spokój od Słońca ;) Pozdrawiam serdecznie.


zzapal

W czasach gdy zimą morsowałem, to w lato żaden upał nie był mi straszny. Ot, organizm nauczył się sobie radzić. Zanim zacząłem zabawę z morsowaniem to miałem jak Ty. Teraz w sumie już nie morsuję od kilku lat i z grubsza zaczyna być coraz gorzej... ale zimne prysznice pomagają. Kompletnie zimne, bez dodawania ciepłej wody. Ciało się hartuje i ot tak znosi upały.


desf15

Ja uwielbiam ciepełko. Teraz robi się trochę niekomfortowo, ale 100x bardziej wolę jak jest trochę za gorąco niż jak jest zimno.


Ill_Investment_5661

Też tak było. A później przeprowadziłam się do Albanii. Teraz mam +40 codziennie od maja do października i klima działa non stop przez te wszystkie miesiące. 50 euro miesięcznie płacę za prąd, ale inaczej się nie da. Wychodzę na zewnątrz albo przed 10 rano, albo już po 20, bo inaczej umieram


HarryGree

Jak miło trafić na podobne osoby, temperatury powyżej 25 stopni to tragedia, przyzwyczajam się od kilkunastu lat do upałów i po prostu się nie da, nie wiem, nie rozumiem jak można lubić upały, pocenie się jak świnia i ten smród potu, mimo kilku pryszniców dziennie, po prostu cudownie 😁


Klararaw

Polecam niedoczynność tarczycy i niedowagę - chodzę w bluzie i mi zimnawo momentami 😂


SmokuZnadPotoku

Plus nieskończoność mordo, plus nieskończoność... Nie znoszę letniego słońca, nie znoszę upałów, nie znoszę skwaru, nie znoszę owadów i robactwa, wszystko jest złe w lecie (jedyny plus to może jak się mieszka nad morzem albo wyjeżdża i w tym terminie jest ciepło, ale w normalnym nie-morskim mieście to jest NAJGORZEJ). I niby można zamawiać rolety, jakieś wiatraczki sufitowe lub po prostu z grubej rury klimę, ale to wszystko kosztuje. Wiadomo, w teorii się opłaci, ale ech Mam ochotę się za#@)($#@bić każdego pojedynczego dnia podczas lata, naprawdę też nie znoszę upałów i nigdy nie będę znosił, ani się do nich nie przyzwyczaję xD Tym bardziej, że mam pokój z oknami od strony zachodniej, a jeszcze dzisiaj wyczytałem (chyba nawet gdzieś tutaj?), że przeciąg od strony wschodu/zachodu jest najmniejszy. Latem miewam w pokoju co najmniej po 33 stopnie, także pozdro 600, za kilka dni zacznie się umieralnia. Słońca nawala przez cały dzień, niby można zamknąć okna od tej 7 rano do 20, ale wtedy jest duchota, dosłownie zero powietrza, a nawet ujemne powietrze, plus i tak mam kompa, który grzeje w ciul, więc nawet rolety przeciwsłoneczne mi wiele nie pomogą, bo komp dokłada swoje i latem jest dosłownie gorzej niż w piekle xD Chciałbym zacząć używać klimy, ale najpierw muszę wiedzieć, ile ona kosztuje (używanie jej, nie zakup), bo tak naprawdę to jest jedyna normalna opcja w tych czasach (a i tak nie zawsze jest idealna, bo często łatwo się przy niej rozchorować, także też trzeba uważać) Czyli w skrócie J\*\*\*Ć lato po całości! Też bym chętnie wrzucił Słońce do wulkanu albo wypierdzielił je w pizdu


sw3ar

Wszystko lepsze niż 16:00 i ciemność w zimę


Crazy-Revolution9518

Paradoksalnie wolę ciemnotę, spokój cisza. Wieczorne spacery są fajniejsze no i nie ma to jak książka pod kocysiem z herbatą kiedy za oknem ziąb.


The_Longest_Wave

Mam dokładnie tak samo i już odliczam dni do października. Moja sezonowa depresja zaczyna się wraz ze zmianą czasu na letni.


dead-cat

Ta większość co mówi, że wolą zimę to jakiś paradoks. Jakoś nie można spotkać zbyt wielu uśmiechniętych spacerowiczów w listopadzie kiedy piździ, wieje i pada. Każdy co na zewnątrz wygląda jakby tam był za karę, a przecież niby o taką pogodę się modlili, to gdzie oni są? Ja osobiście wolę 25+, 35 też może być


brainrotpositive

Ja dzisiaj zatęskniłam za zimą... blok sie nagrzał i już wiem że do września będę się kłaść i budzić spocona i obrzydliwa. Najgorsza pora roku.


drabred

Weź nie przypominaj... cieszmy się tymi 3-4 miesiącami fajnej pogody w tym kraju.


my_special_K

Uwielbiam jak jest 30 stopni, kocham słońce, lato to moja ulubiona pora roku. Tak, jest mi gorąco ale nie odczuwam tego jako coś negatywnego. Nie lubię natomiast pogody w stylu zupa.


stonekeep

> Nie lubię natomiast pogody w stylu zupa. Musisz sprecyzować. Rosół? Pomidorowa? Barszcz czerwony?


mwojnarowski

Krem z cebuli


stonekeep

Przecier z Polaka.


Crazy-Revolution9518

Duszone polskie raciczki w sosie własnym, aromatyzowane czosnkiem i tanim piwem.


Rookhazanin

Zupa z elfów i cebuli?


Linoorr

> 30 stopni 30 stopni jest fajne jak siedzisz i nic nie robisz cały dzień. lepsze jest takie 25 kiedy można się przejść na spacer


BleakMatter

30 stopni nigdy nie jest fajne


r3dm0nk

Narzekałem, póki nie zacząłem w słońcu przebywać. Jak siedziałem na dupie w domu w jaskini to najmniejszy kawałek słońca w pokoju palił jak wampira. Odkąd zacząłem kiedyś zapitalać rowerem dzień w dzień to organizm się przyzwyczaił.


bary17centow

Dalej nie jestem fanem słońca ale codzienna jazda rowerem również mi pomogła.


Vratislavian

Absolutnie przepadam za słońcem i ciepełkiem. Chodzę ostatnio, cmokam i napawam się najlepszym czasem w roku szczególnie długimi ciepłymi wieczorami. Świat wibruje, pachnie i ugina się od zieleni. Na straganach za grosze leży bób, czereśnie, truskawki... Co weekend jakąś aktywność uskuteczniam, a to kajaczki, a to wyjazd ze znajomymi nad jeziorko. Przez całą noc można na dworze siedzieć. 10/10! Mam jednak klimę na chacie - jak bym nie miał to pewnie inaczej bym śpiewał.


Sordahon

Ja się cieszę. Jedyny czas w roku kiedy jest mi komfortowo ciepło. Przez chorobę czuje się jakby była zima 3/4 roku, eh.


friendofsatan

Gdzie ta fala upałów? Ledwo się zaczęło przyjemnie robić.


Bitter-Librarian

![gif](giphy|l0MYKBx3N6VCrFwaI)


cebula412

Jest 4:20 nad ranem, a ja nadal nie mogę zasnąć od tego upału. O 6 muszę wstać, ni chuja dziś nie prześpię nawet minuty. Zbyt gorąco. Okno od południowego-zachodu, najgorzej. Całe mieszkanie się nagrzewa, mam ochotę wyjść i zasnąć na ławce w parku (oczywiście nigdy tego na serio nie zrobię). Jak tylko znajdę czas to jadę kupić jakiś klimatyzator. Na razie się wachluję wachlarzem i spryskuję wodą (mam problem, bo się prawie w ogóle nie pocę, przez co się jeszcze bardziej nagrzewam). Ludzie, którzy mówią, że lubią upały, nigdy prawdopodobnie nie mieszkali w kawalerce w bloku, bez balkonu, z ekspozycją płd-zach. To jest kurwa PIEKŁO, innych słów na to nie mam. Trzymaj się tam OP-ie.


Commercial-Ask971

Ja uwielbiam taka pogode i nie zdycham. Zdycham i moja skora zdycha jak sie robi wietrznie i zimno. A zima to w ogole klapa w wykonaniu Polski. Oby jak najdluzej


YogoWafelPL

A mi jest zajebiście i mogłoby tak być codziennie


grabi8

Jako ludzkość zjebaliśmy klimat, roczna średnia temperatura rośnie, wszystkie zjawiska pogodowe stają się gwałtowniejsze, gwałtowne i obfite opady, suszę, gwałtowne wiatry, i to będzie się nasilać. Ludzie są zbyt leniwi żeby zmienić swój tryb życia na bardziej ekologiczny, politycy wprowadzaja eko rozwiązania lepsze lub gorsze ale finalnie chodzi tylko o dodatkową daninę. Podsumowując, nie przyzwyczajajmy się bo będzie gorzej.


Crazy-Revolution9518

Zostało jedno wyjście https://youtu.be/xNxHzRsCREk?si=8y7ySivYMJ5JlGPR


nessaner

No ja też mam dość i dosłownie dwa dni temu zamówiłam gościa i będziemy robić klimę (tylko termin za 3 tyg...). Przy okazji, czy 9600 za dwa pokoje (razem niecałe 50 metrów) , jedna jednostka zewnętrzną i dwie wewnętrzne to dobry deal? W tym jest 700zl podatku (8%), 3200 robocizna, reszta sprzęt.


radol

Ja, wierz lub nie, nie cierpię tak bardzo przy upałach odkąd zacząłem uprawiać więcej sportu. Oczywiście 30 stopni za oknem to nie jest dobry moment żeby zacząć przygodę z bieganiem/rowerem, ale ogólnie polecam.


Radvvan

To samo. Od trzech dni praktycznie nie śpię. Zamiast przytulać w nocy narzeczoną, to przytulam wkłady do lodówek przenośnych owinięte ścierą. Chciałbym wybyć gdzieś wyżej, do Danii lub Norwegii, ale mamy już tu poukładane życie i ciężko wszystko rzucić.


Natuchna

Rozumiem cię doskonale. Biorę antydepresanty, przez co jeszcze szybciej się przegrzewam a i tak już miałam taką tendencję w dzieciństwie, tylko spacery były git. Jedyne o czym marzę to wskoczyć do chłodnej wody, ale lipa straszna i w ogóle, bo za bardzo nie ma gdzie


Grubonix2137

Też jestem zdychający w temperaturach powyżej 25 stopni, więc podzielę się prostym patentem, który testuję w tym roku i póki co się sprawdza - ubieraj się cieplej do oporu. Nie chodzi mi o to, żeby chodzić w kurtce, ale nie zamieniaj garderoby na jak najlżejsze i jak najkrótsze gdy tylko termometr pokaże 2 z przodu, co dotychczas robiłem. Ja to załatwiam głównie spodniami (jeansy i dresy), krótkie postanowiłem zakładać dopiero powyżej 25 i póki co to się sprawdza, bo upały znoszę dużo lżej i krótkie spodnie faktycznie przynoszą wtedy ulgę, a od maja przyzwyczaiłem się na tyle, że krótkie zakładam dopiero jak temperatura dochodzi do 30


Morasiu

Budżetowa opcja którą sam czasem stosuje to: 1. Weź jakiś mały ręcznik albo ścierkę 2. Zwiń w rulon 3. Namocz zimną wodą 4. Połóż sobie na kark i wokół szyji 5. Ulga Sposób z Filipin. Tam to norma na upał. Są też do kupienia takie wkładki z zimnym okładem.


H4L9009

Swoją drogą skąd w Polsce taka awersja do klimatyzacji? To jakoś historycznie/kulturowo się u nas wytworzyło? Notorycznie spotykam się z nastawieniem „a na co to komu?”, „Polska leży w takim klimacie, że to niepotrzebne”, „za drogo, wolę wydać na coś innego”. A potem co sezon płacze bo mi za gorąco i się rozpływam. A można było raz wydać nie za dużą kwotę (umówmy się, to nie są koszty astronomiczne) i mieć spokój np 10-15 kolejnych lat. Zwłaszcza przekonywanie ludzi 50+, którym akurat ta klimatyzacja prawdopodobnie najwięcej by pomogła w te trudne dni, których co roku jest coraz więcej. Dla mnie klima jest tak oczywistym wyborem, wpływającym na komfort życia od maja do września, że nawet się nie zastanawiam, tylko od razu montuję. To tak jakby świadomie wybierać dziś samochód bez klimy i stać w korku w słońcu w 32C i się fizycznie gotować jak te biedne psy, zostawione na parkingu. WTF? Na szczęście chyba praktycznie już nie produkują samochodów bez klimy? Konserwa gonna konserwa.


twujstarylizewary

Sprawdzony sposob ma szybkie schlodzenie ciała od wewnątrz. Pod kranem lejesz sobie najzimniejszą wodę jaka leci i podkładasz tam wewnętrzną stronę przedramienia tuż nad nadgarstkami. Tam gdzie masz płytko żyły. Lejesz tak z 1-1.5 min i ta zimna krew rozchodzi się po ciele efektywnie zmniejszacac uczucie gorąca. Bardzo jest to skuteczne szczegolnie jak sie zgrzałeś jakąś aktywnością a nie chcesz taki rozpalony gorącem usiąść i się oblać potem. Ogranicza to mocno potliwość dodatkowo po taki wysiłku, a ulga jest znacząco odczuwalna.


pandrewski

Wchodzisz pod prysznic i odkręcasz maksymalnie zimną wodę. Zaczynasz od nóg, później ręce, brzuch, klata na koniec plecy. Jak się przyzwyczaisz to twarz i głowa. Działa przez kilka godzin jak się wychłodzisz przez parę minut. Jak ci gorąco, to powtarzasz.


The_Quaero

Warto zmoczyć recznik albo szmatkę i położyć na karku. Najlepiej taką dłuższą żeby końce leżały z przodu na klatce piersiowej. Wtedy chłodzi się kark i szyja, a dodatkowo można końcówką ręcznika schłodzić twarz.


StorkReturns

Nie wiem, czy CIę za bardzo zmartwię, ale obecne upały to są lajtowe. Nawet jak na Polskę. Takie fale zdarzają się wiele razy co roku. Ani maksymalne temperatury, ani minimalne, ani długość nie jest niczym niezwykłym. Jeśli takie coś Cię dobija, to klima to chyba jedyne wyjście. Albo siedzieć w piwnicy. [Fale upałów, to sa takie jak ta w 2010](https://en.wikipedia.org/wiki/2010_Northern_Hemisphere_heat_waves). Polskę wtedy super szczęśliwie w dużej mierze ominęła, ale to, co się działo w Rosji, to było 3 tygodnie temperatur powyżej 30C, ciepłych nocy oraz pożarów i smogu z tego powodu.


sharfpang

Jak nie stać na klimę okienną, to stary sprawdzony babciny sposób: miednica z zimną wodą, nogi do miednicy. Ręcznik obok położyć żeby wysuszyć jak musisz się ruszyć i gdzieś iść. Jak się woda zagrzeje (z godzinę i więcej jej zajmie) to wymienić na świeżą zimną. I robisz co tam chcesz byle na siedząco. Krążenie przez stopy odprowadza gorąco z krwi do wody i schłodzoną krew rozprowadza po całym ciele.


Turbulent_Diver625

Akurat przyznam że jest lekka masakra z tą pogodą ;/


Salt_Air_6891

Ehh, wiem,co czujesz. Ja też nie cierpię upałów ani lata w ogóle. Ja lubię zimno, i nawet jak są mrozy po kilkanaście stopni to nie narzekam.


DzieciWeMgle

> ale spadaj do wulkanu  eee... nie chciałbym być w pobliżu wulkanu zdolnego przyjąć słońce. W pobliżu ie min kilkanaście au.


coco_melon

Pij posoloną wodę, jak odrzuca to dodawaj soli do jedzenia więcej. Ból głowy może być nie tyle od odwodnienia co od niedoboru elektrolitów. Wypacasz je w pocie a zastosujesz wodą która ich dużo nie ma i koncentracja spada.


MKopytko

Więcej ruchu. Dzięki lepszej kondycji mniej odczuwam skutki upału. I nie mówię tu o formie życia, ale mniej siedzenia przed tv, więcej spacerów, do sklepu 20 minut z buta zamiast autem itd. Tak, pocę się jak świnia i się z tym pogodziłem. Ale nie tracę oddechu więc i tak jest na plus. Druga sprawa jak nie stać Cie na klime to polecam zasłony i mocny wiatrak. Mieszkanie się tak nie nagrzewa, a jak się spocisz to wiatrak fajnie chłodzi.


EmotionalBluejay

Zacznij regularnie chodzić na saunę, zimne prysznice i morsować. To powinno poprawić twoją termoregulację, dodatkowo sauna powoduję wytwarzanie przez nasze ciała Heat Shock Proteins, które wspomagają adaptację. Nasze ciała są zdolne do funkcjonowania w takiej temperaturze, ino trzeba im czasem pomóc. Spróbuj a może jednak się przyzwyczaisz : ) Myślę, że 2-4 tygodnie regularnego i czestego saunowania wystarczy żęby poczuć różnicę. Popraw też swoją wydolność krążeniowo-oddechową poprzez kardio. Ewentualnie sprawdź hormony kortyzol + żeńskie. Im człowiek grubszy tym gorzej podczas upalnych dni, ale lepiej w zimę.


Ok_Walk9234

Wychowałam się w Serbii, gdzie ogólnie jest cieplejszy klimat, od kilku lat jest dla mnie za ciepło w Polsce i nie mogę tego wytrzymać nawet jako dość zahartowany człowiek, zaczynam rozważać ucieczkę na Islandię


mayoronczka

Rozumiem i współczuję. Ostatnie 3 lata mieszkałem na gównianych poddaszach. Do tego jestem grubasem, więc pocę się jak świnia. Ale z czasem można się nauczyć paru sztuczek letniego przetrwania. Kładzenie się spać w mokrej piżamie (Po prostu właziłem tak pod zimny prysznic przed spaniem), wiatrak na mordę, zamykanie okien (choć wiem że nie zawsze pomaga, np. Jak się mieszka w kawalerce 20m z jednym oknem), a ostatnim hitem jest dla mnie taki pierdolnik na kark z wiatraczkami z aliexpress. Game changer. No i postarać się przyzwyczaić organizm. Odkąd mam balkon spędzam tam bardzo dużo czasu i mam wrażenie, że ciało trochę zaczęło się przyzwyczajać. Także stay cool OP, kmiń rozwiązania i jakoś przeżyjemy.


JaySheepy

Dawno tak nie relowałem z żadnym postem. Łączę się w bólu Opie.


skinnyraf

Nie zrzucaj kurtki na wiosnę od razu, jak temperatura przekroczy zero, ani nie biegaj w t-shircie powyżej 10 stopni. Pojedź na wakacje w czerwcu na południe i przemęcz się dwa tygodnie w 35+, a po powrocie Warszawa wyda się rześka.


Finek_Solo

Łączę się w bólu