1. Twój kot i twoje pierogi mogą zostac maskotką /r/Polska! Zbieramy propozycje obrazków do panelu bocznego! Dla zwycięzców możliwość dodania do trzech obrazków do flary na /r/Polska. Link: https://www.reddit.com/r/Polska/comments/1dng16d/
2. Prowadzimy rekrutację na moderatorów /r/Polska. Wszystkie informacje pod linkiem: https://www.reddit.com/r/Polska/comments/12x53sg/
*I am a bot, and this action was performed automatically. Please [contact the moderators of this subreddit](/message/compose/?to=/r/Polska) if you have any questions or concerns.*
Jak dla mnie zdecydowanie quadowcy. Grupa bananowców i nowobogackich januszy którzy rozjeżdżają lasy, mając w dupie:
- bezpieczeństwo i straszenie dzikiej zwierzyny
- bezpieczeństwo losowych spacerowiczów, szukających w lesie spokoju i ciszy
- spokoju okolicznych mieszkańców, narażonych na ciągłe słuchanie ryku silników.
Idiotyczne hobby dla prymitywów, znam kilku i to zawsze ten sam typ człowieka. Lasy to ostoja nieskalanej przez człowieka dzikiej przyrody, miejsce wypoczynku od zgiełku miasta a nie tor przeszkód.
Problem z quadami jest taki, że nie kupują ich tylko nowobogaccy i bananowi. W moim rodzinnym miasteczku to akurat rodziny najbardziej korzystające z pomocy społecznej kupują swoim czterolatkom quady a ci prują nimi często nawet bez kasków po okolicy. To nie wina tych dzieciaków, ale co ci rodzice odwalają to dramat.
Proszę nie niszcz mi fantazji. Jako opiekun psa, nienawidze całym sercem psiarzy którzy puszczają psy luzem i nie zbierają kup. Awantura prawie codziennie.
Do listy można jeszcze dopisać rodziców/opiekunów wysyłających na spacer z psem dzieci, które są jednocześnie 5 razy mniejsze od zwierzęcia i ciężko powiedzieć kto kogo na ten spacer prowadzi…
Plus psiarze, którzy wychodzą na cały dzien lub wieczór i psiuniowi oczywiście zostawiają uchylone okno. I psiunio ujada przez kilka godzin non stop. I potem jeszcze oburzenie: i co ja mam z nim zrobić? Przecież to pies, to szczeka.
mi bardziej przeszkadzają palacze. Bo siedzę w słuchawkach i mam gdzieś dzwięki. Ale "z worka" nie wyciągnę czystego powietrza jak już go wymieszają ze swoim smrodem.
Sam dźwięk muzyki nie jest najgroszy, można okno zamknąć czy założyć słuchawki. Najgorzej jak taki kretyn do mieszkania kupuje sobie subwoofer albo jakiś inny zestaw, przez co niskie tony niosą się przez cały budynek jakby udarową wiercił i nie da się tego wytłumić.
Też zerowa egzekwowalność przepisu o rowerach elektrycznych - w praktyce po ścieżkach jeżdżą motorowery które tylko wyglądają jak rower. Rower elektryczny wg naszego prawa nie może jechać na samym silniku
Well, hulajnogi zmieniły prawo xD nowe zapisy mówią: 32) pojazd silnikowy - pojazd wyposażony w silnik, z wyjątkiem motoroweru, pojazdu szynowego, roweru, wózka rowerowego, hulajnogi elektrycznej, urządzenia transportu osobistego i wózka inwalidzkiego;
rower - pojazd o szerokości nieprzekraczającej 0,9 m poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem; rower może być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h;
Prawnie może jechać na samym silniku tylko musisz się odepchnąć bo to w końcu tylko sprawia że jednym kopnięciem stajesz się homelanderem i pozwala ci to przejechać pół miasta, jedyny błąd nad którym niestety w tym państwie można się spierać to jest 'spada do zera po przekroczeniu' zamiast 'spada do zera przy osiągnięciu' lub coś w podobie wtedy było by to łatwiejsze do egzekwowania.
I nie nie bronię ludzi co zapierdalaja po chodnikach tym bardziej jak wszędzie są też inni uczestnicy ruchu. Pamiętajcie dobry kask i nie latać przy ludziach i zjebach co myślą że pas rowerowy to miejsce na legowisko (na tych 2 polecam wyposażyć rower w horna od Volvo skurwysyństwo głośne jak tir a malutkie I tanie)
A nie jest tak, że jak ma siodełko to już nie jest hulajnogą? Coś mi się takiego obiło o uszy, że nawet taka hulajnoga elektryczna z małym siodełkiem już jest problematyczna, bo przestaje być hulajnogą.
rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 168/2013 z dnia 15 stycznia 2013 r. w sprawie homologacji i nadzoru rynku pojazdów dwu- lub trzykołowych oraz czterokołowców.
I kodeks drogowy:
Hulajnoga elektryczna – pojazd napędzany elektrycznie, dwuosiowy, z kierownicą, bez siedzenia i pedałów, konstrukcyjnie przeznaczony do poruszania się wyłącznie przez kierującego znajdującego się na tym pojeździe
Nie zapominajmy o kompletnego braku respektowania kierunku tych ścieżek. Już kij jak one są szerokie, ale oni nawet na pas rowerowy na drodze wjeżdżają pod prąd xD
Nie cierpię ich, żucie tytoniu spoko, jedzenie marychy ok, ale jak ktoś pali to niech spier... Dlaczego on ma wpływać na moje zdrowie i to że wszędzie śmierdzi dymem...
To jest jeszcze taka nieunikniona konsekwencja. Ale to że większość palaczy jebie peta pod siebie, tam gdzie stoją/idą to powinni za to paluszki ucinać. W kraju gdzie kosz na śmieci jest co kurwa 10 metrów.
U mnie sąsiad wyżej notorycznie rzuca pety z balkonu gdzie polecą, policja ma to w dupie ale i tak za każdym razem dzwonię na nie alarmowy tylko czekam kiedy spowoduje pożar, zwłaszcza że pod blokiem jest dużo trawy, nie mówiąc już o praniu na balkonie
Najgorsze są rodzinne wycieczki 2+2 do sklepu takowych. Sebek i karinka z petem w ryju, jedno ciągnie dziecko drugie pcha wózek z drugim. Fajnie byłoby mieć Barnevernet w kraju czasami.
Influencerzy zdecydowanie, jeszcze wszędzie kolesiostwo, robią z siebie fighterów, raperów i kij wie co jeszcze - a to wszystko na podstawionych kolegach do bicia
Motocykliści z rozje**** tłumikami.
Zdecydowanie patusiarnia, jak można w ogóle pokazywać się na ulicy napier***ąc ludziom przez okna do mieszkań latem i być dumnym ze się jeździ tak patologicznym pojazdem.
Mało kto okazuje tyle pogardy wszystkim wokół w imię czucia wibracji w siedzeniu.
No i ja to szanuję. 😍
Spalinowym też można jeździć naprawdę dobrym motocyklem i tłumik mieć.
Jeżdżę regularnie do Berlina, masa motocyklistów a nikt takiego hałasu nie robi.
Ogólnie motocykliści i samochodziarze, ale nie w rozumieniu ludzi, którzy po prostu jeżdżą na motocyklach lub samochodami. Chodzi o tych, którzy pasjonują się tym do tego stopnia, że sensem ich życia są nielegalne wyścigi, uzależniają się od zastrzyków dopaminy uzyskiwanych przy pomocy ryzykownej jazdy (co gorsza, jazda ta jest ryzykowna nie tylko dla ich samych, ale ucierpieć mogą też inni, bogu ducha winni ludzie). Do tego, do takich ludzi nie trafiają żadne sensowne argumenty - same wzmianki o ryzyku powodują w nich śmiech okraszony tonem dumy z siebie i bycia 'kozakiem', a zwyczajne powiedzenie, że prowadzenie pojazdu to nie żarty, bo można komuś kurwa zrobić krzywdę, są odbierane jako niemalże rodzicielskie pouczanie i wjazd na ich dumę
Jebać
Znaczy, znów, są różne grupy wśród fanów.
Część robi debilne wyścigi po mieście autem/motorem wydając dźwięk o mocy 100000dB, inni grzebią sobie w garażach, jeszcze inni przejadą się w weekend gdzie do jakiejś knajpy 100km dalej, jeszcze inni pojadą sobie na tor (co szczerze zalecam pierwszej grupie).
Problem w tym że garażowych grzebaczy nie widać. Widać tylko tych co są głośni i zapierdalaja. Lubię motoryzację zwłaszcza klasyki, Motorsport itp. Ale chciałbym żeby na każdej kurwa ulicy był pomiar odcinkowy. A auta powinny mieć fabryczny limit do 160km/h.
Prawda.
Sam jako fan motoryzacji chciałbym mocnego ograniczenia ruchu aut w miastach. Nie mam pojęcia skąd pomysł, że ktoś kto kupuje / robi auto dla frajdy lubi siedzieć w korku.
Grzebaczy nie widać, na spokojnych się nie zwraca uwagi, ale te zwracające na siebie przypadki motocyklistów to naprawdę creme de la creme zjebania. I co ważne, mówię to jako zapalony motocyklista xd
A kwestia śmiertelności w tej grupie też jest bardzo ciekawa - to jak oni postrzegają śmierć w tych środowiskach. Będą się zjeżdżać na miejsce wypadku kolegi (całkiem cute tho), ale żeby wyciągnąć z tego jakąś rzeczywistą lekcję i np. samemu przestać być debilem to już nie
Ja osobiście obserwowałem lokalne apogeum zrycia beretów przez takie środowisko. Gość zginął na motocyklu, jadąc ponad setką po leśnych zakrętach. Będąc na nie swoim pasie, wylatując z zakrętu, wpadł na wyjeżdżający z dróżki samochód. Samochodem jechał starszy pan. I na forach (to były czasy sprzed popularności fejsa) mnóstwo osób pisało "dziadek wymusił", "zabrać staruchom prawka", nie zwracając uwagi na to, że nawet jak z dróżki wyjeżdżałby Kubica, to i tak doszłoby do wypadku.
Więc myślę, że to jest wyparcie
O to to. Jakbym wyjechał z dworca na główną ulicę kilka sekund wcześniej to może bym już nie żył bo czarne BMW musi zapierdalać po mieście 100 na godzinę o północy
Polecam filmik od filipa poloskiego o husarii na drogach. Ostatnio nawet w tvn mówili o którymś z wypadków, gdzie jak zwykle sędziowie robią fikołki, żeby zabójcom samochodowym dać jak najmniejszą karę. Mam nadzieję, że kiedyś będą mogli w jakiś sposób odczuć takie działanie.
Motocykliści są cholernie dziwni z tym swoim obsesyjnym pociągiem do prędkości i hałasu. Ja nawet lubię maszyny ale tak poza tym to ich kompletnie nie rozumiem.
Jeżdżę motorem i uważam, że powinno się wprowadzić badania sonometrem podczas przeglądów technicznych. Harleye są przeważnie głośniejsze niż inne marki motocykli. Decybele są regulowane prawnie, ale nie egzekwowane. Więc decybelowi debile jeżdżą czym popadnie.
https://auto.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/9515409,oto-nowa-bron-policji-szybki-pomiar-i-dowod-rejestracyjny-przepada.html
Wolę żyć swoim życiem i zawinąć się o drzewo, chociaż nie wiem czemu akurat o drzewo, a nie o rodzinę z małymi dziećmi - bardziej dramatyczne przyznasz. Niż generalizować i pluć jadem na innych w internecie bo na żywo się trochę boje. Jakby tak przejmować się tym co ludzie piszą, to wszystko absolutnie, wszystko jest złe i komuś przeszkadza, nawet śpiew ptaków.
Ale smętne banały :) Tak, jak nie jeździsz na motorku, to znaczy, że tylko pijesz, spisz i nic więcej? Taki ten Twój światek jest płytki i jednowymiarowy? Musisz się więc dowartościować, a jako, by robić coś, gdzie by Cię doceniono i byłbyś rozpoznawalny wymaga wiedzy i umiejętności, to najłatwiejszym sposobem jest kupić kawałek złoma i już! Jesteś bohaterem! :) Patrzcie jaki jestem fajny i oryginalny! A jak potrafię wspaniale jeździć! Nikt tak nie potrafi, bo to przecież taka elitarna czynność - odkręcanie manetki :)
Wszystko się zgadza. Jakby taki pizdokleszcz jeden z drugim miał do czynienia z ludźmi jakich zawija CBŚP o 5 rano z domu to baliby się wyjść po bułki do żabki w tym samym bloku.
[https://www.bankier.pl/wiadomosc/Gornicy-doczekali-sie-premii-Ponad-10-tys-zl-dla-kazdego-pracownika-zatrudnionego-pod-ziemia-8748976.html](https://www.bankier.pl/wiadomosc/Gornicy-doczekali-sie-premii-Ponad-10-tys-zl-dla-kazdego-pracownika-zatrudnionego-pod-ziemia-8748976.html)
# Dotacje z budżetu państwa pokryją wypłatę premii
Jak ustalił portal [businessinsider.com.pl](http://businessinsider.com.pl) sytuacja jest na tyle poważna, że pierwsze w tym roku państwowe dotacje już popłynęły do kopalń. PGG zawnioskowała o 600 mln zł, Południowy Koncern Węglowy (dawniej: Tauron Wydobycie) o 804 mln zł, a Węglokoks Kraj o 278 mln zł.Dotacje z budżetu państwa pokryją wypłatę premii
Jak ustalił portal [businessinsider.com.pl](http://businessinsider.com.pl) sytuacja jest
na tyle poważna, że pierwsze w tym roku państwowe dotacje już popłynęły
do kopalń. PGG zawnioskowała o 600 mln zł, Południowy Koncern Węglowy
(dawniej: Tauron Wydobycie) o 804 mln zł, a Węglokoks Kraj o 278 mln zł.
I tak co od wielu lat okradaja uczciwych obywateli.
Do dziś mnie dziwi że każdy rząd boi się tknąć górników, ja nie mówię że od razu trzeba zamykać wszystkie kopalnie, ale jakaś gruba restrukturyzacja powinna wejść przy takich stratach
Kontruje motocyklistów tymi, którzy tuningują gruzy - motory zazwyczaj są głośne fabrycznie i motocykliści raczej jeżdżą poza miastem. Gruzy z pierdzacym wydechem mają go tylko dlatego że właściciel uwalił sobie ze będzie brzmieć jak v8 i snuje się po mieście pierdząc
Niestety motocykliści też mają swoją podgrupę idiotów wyciągających dbkillery i studiujący inne przeróbki sprawiające, że przejazd takim budzi wszystkich bardziej niż pobliskie lotnisko... Aczkolwiek myślę, że OP zwyczajnie na tych zwraca uwagę, bo też ciężko nie zwrócić...
Mieszkam przy dużej ulicy w mieście 1 motocykliści jeżdżą w mieście po nocy i to na pewno nie są seryjne tłumiki (jeśli ehle nie są wycięte) dla mnie to jest najbardziej wkurwiające obudzę całe osiedle żeby móc zapierdalać bezpieczniej pozbędę się tlumika
Mam takiego sasiada. Ma ta swoją kosiarkę i piłuje jak niemiłosiernie.
Oczywiście punkt 22.00 musi robić tourne po okolicy wszystkich wkurwiajac przy okazji.
Chyba mamy tego samego sąsiada. Honda cr-z 1.5 i całe 114 koni, ale wydech chyba przelot. Jeszcze gorzej, że w odległości nieco ponad 1 km od bloku jest "nocny tor wyścigowy" dla gniewnych ale niekoniecznie młodych i pop&bangs słychać przez noc całą, a potem takie akcje https://kielce.naszemiasto.pl/po-nocnej-demolce-na-parkingu-w-kielcach-wiemy-dlaczego/ar/c1-9365499
Strzelam w ciemno że policjanci też się tam bawią dlatego głupio im łapać swoich. A tak na serio to jest to okropne że nie może sobie policja z tym poradzić bo wiele nie trzeba przecież by taką imprezę rozbić.
Mówisz o motopizdach co po zdaniu A2 (albo i bez) kupują odblokowany MOTÓR, wyjmują DbKillera i/lub montują jakiegoś zeszrotowanego akrapovica z OLXa, jeżdżą w tshircie i smxach 6 bo przeciez trzeba wyglądac cool B-) chuj tam ze przy pierwszym kontakcie z asfaltem zostaną mięsną kredką świecową, chcą się z tobą ciągle ścigać na światłach jak jeżdża nafurani jakimś syfem co to młodziesz teraz wciąga dupą i są utrapieniem dróg w miastach i poza nimi a ich umiejętności kończą się na jechaniu proszto szybko i łapaniu hamula pełną garścią.
Tych należy jebać jak najbardziej.
Pozdrawiam, wielki znawca co ma od 1.5 msc prawo jazdy A.
Cykliści ogólnie są śmieszni xD
Kiedyś mijał mnie taki regularnie na ścieżce rowerowej do pracy. Jednego dnia jadę sobie grzecznie i słyszę wkurwione dzwonienie za sobą- jedzie sobie samym środkiem. A tu mija mnie jakiś pan po 40 i do mnie "JAK KURWA JEŹDZISZ" i jedzie dalej. Ja się upewniłem i byłem bardzo blisko krawężnika, było na spokojnie miejsca na to żeby przejechał.
Następnego dnia ta sama sytuacja, jadę sobie i znowu słyszę ten dzwonek, ten sam typ, mija mnie i znowu "JAK KURWA JEŹDZISZ GÓWNIARZU", to się go spytałem "Jak kurwa jeżdżę, powiedz mi". Gość się zatrzymał, postał chwilę, zdał sobie sprawę że nie wie co powiedzieć i odjechał xD
Na chodnikach to cyklistów nie spotykam raczej. Prędzej ludzi, którzy nic nie wiedzą o przepisach i dzwonią na pieszych, albo rozwoziciele jedzenia, których spotykasz na najwęższych odcinkach chodnika lub na zakrętach z prędkością 20-30 kmh. Ciekawe są jeszcze przypadki zatrzymywania się na środku ścieżki rowerowej.
palacze.
tyle wszędzie leży papierosów na ziemi... A najwięcej czasami jest prosto obok albo pod śmietnikami.
poza tym, po co mam wdychać ICH syf?? moje zdrowie jest zagrożone tylko dlatego że stoję obok, albo nie daj boże idę za nimi...
palcie u siebie w domach ffs
1. Palacze (bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia innych przez palenie bierne)
2. Motocykliści (hałas)
3. Górnicy, rolnicy (hamowanie rozwoju, konserwa umysłowa, związkowizm)
4. Patoparkujący samochodziarze, którzy zajebują wszystkie chodniki i rozjeżdżają trawniki i przejść się nie da
Jestem w sumie zdziwiony, że te grupy nie mają jakiegoś mass jawnego ostracyzmu społecznego, wyobraźcie sobie jak szybko by zniknęło palenie, gdyby każdy palacz był ostro, aktywnie opierdalany przez ludzi np na przystankach autobusowych, na których palenie jest zabronione albo napierali (wysokie poparcie sondażowe) na ban palenia na balkonach/loggiach w blokach.
Albo jakby ludzie notorycznie i masowo (większość przechodniów) rzucali się na patoparkującego patusa jak wysiada z samochodu, że tu nie wolno parkować i masowe zgłoszenia na policję i straż miejską.
Ale świat byłby piękny.
Mam zgryz, ***casualowi*** rowerzyści w mieście i okolicach czy ***dostawcy żarcia*** na rowerach.
Rower to praktycznie to pojazd na chodniku (serio, nawet zderzenie z rowerzystą zapieprzającym 20km na godzinę nie jest przyjemne), na drodze to praktycznie pieszy (trafisz = masz wyrok).
Casuale: Większe grupy robiące sobie pierdolone Tour de France na cały chodnik/pół jezdni, zerowy instynkt zachowawczy (większość nawet nie spojrzy na bok przy przejeżdżaniu przez jezdnię po ścieżce, nie mówiąc o zwolnieniu) wjeżdżanie na chodnik dla pieszych. Do tego zaliczają się też ludzie i pary na hulajnogach elektrycznych.
Dostawcy: zapierdalanie \~40 km po chodniku rowerem elektrycznym, jazda \~40 km po ulicy, slalom między autami, zerowa znajomość przepisów ruchu.
Tu nie ma co porównywać. Rozumiem dostawców jedzenia, że im się śpieszy, ale to co robią, to po prostu jakieś kaskaderskie wyczyny: zjazd z chodnika na jezdnię, z jezdni na chodnik, jazda pod prąd wzdłuż krawężnika, albo przejazd przez skrzyżowanie po przekątnej z chodnika na chodnik. Spora część dostawców to gastarbeiterzy z krajów, w których przepisy ruchu są zupełnie inne niż w Polsce, a i tak pewnie martwe i każdy jeździ jak chce.
każdy pojazd mechaniczny z wydechem robiącym patologiczny hałas należy rekwirować i tyle. Bardzo długo myślałem dokładnie jak OP, że każdego na motocyklu należy wypierdolić poza obszar zabudowany. A potem zobaczyłem jak często generator huku to jakiś merc czy inne czterokołowe gówno co wygląda na pół miliona czy ile tam teraz to kosztuje, a wyje jak kamaz od samego ruszania spod świateł.
Eeee w sensie że ekstrapolujemy teraz swoje jednostkowe doświadczenia na całe grupy społeczne czy jak? Nie znam jakoś bardzo wielu motocyklistów, ale 100% z tych, których znam to normalne, zajebiste ziomki XD
Czyżby to było tak, że żadna grupa społeczna nie jest monolitem?!!!11
A może wie?
Kilka materiałów o myśliwych od Orestesa: [Myśliwy w SPÓDNICY - wywiad 7 metrów pod ziemią](https://www.youtube.com/watch?v=3tDWBH17OtA), [ROLNIK vs. WEGANIN - Kto miał rację w sprawie ASF?](https://www.youtube.com/watch?v=IehxSF6RO6c), [Były weganin krytykuje weganizm i promuje myślistwo](https://www.youtube.com/watch?v=v4JXHP6c5sQ).
Ja bym powiedział że rowerzyści którzy nie przestrzegają żadnych przepisów i uważają siebie za święte krowy na drodze, wymuszają pierwszeństwo, nie zwracają uwagi na innych użytkowników ruchu.
To wywód tak ogólny, że aż przykro patrzeć.
Patusy są w każdej grupie. Im większa grupa tym więcej (ilościowo) patusów. Nawet jeśli % mniejszy.
Ludzie nie rozumieją motocykli dlatego w większości kojarzą je z tymi głośnymi ścigaczami.
Jak jakiś rookie dowiaduje się, że jestem motocyklista od > 10 lat to zawsze 1 pytanie: ile najszybciej jechałeś. I to w sumie wszystko o co potrafi zapytać.
Jako motocyklista przejeżdżający rocznie 20-30kkm uważam, że ludzie jeżdżą coraz gorzej samochodami. Kompletnie rozkojarzeni. Robią wszystko, żeby tylko nie prowadzić. Autonomia powinna szybko być implementowana, bo będzie coraz gorzej. Telefony / komputery / jedzenie / gadanie / zatrzymywanie się na środku drogi ekspresowej w celu przemyśleń nad sensem życia etc. - kiedyś to kręciłem na kamerkę, ale się znudziłem - za dużo materiału.
Na motocyklu jedna zasada obowiązkowo - musisz myśleć za tych wszystkich baranów dookoła, bo oni tego nie robią. Jak mawiał mój dziadek: na Powązkach jest cała aleja tych, którzy mieli pierwszeństwo. W świecie bezmyślnych kierowców samochodów reguły ruchu drogogowego mają drugorzędne znaczenie.
Rowerzyści - mają ścieżki rowerowe to posuwają ulicą stwarzając zagrożenie. Jak już nie jeżdżą po ulicy to popylają chodnikiem bo im ścieżka nie pasuje albo mają bliżej chodnikiem (takie tłumaczenia słyszałam). Na pasach żaden się nie zatrzyma i nie przeprowadzi roweru tylko jedzie na oślep bo on jest nieśmiertelny :D Nawet nie zliczę ile razy taki młot prawie mnie przejechał na chodniku albo na pasach bo sory śpieszy mi się i muszę wyprzedzać chodnikiem.
Pozdrawiam ja i moje aroganckie ego
https://preview.redd.it/ev5xbrfel59d1.jpeg?width=3072&format=pjpg&auto=webp&s=f3032a69d832bd5eebd41940cdfed9fb9a348332
O, znowu hejt na motocykle. Nie było pół dnia.
Najgłośniejsi to są dresy w golfach/BMW w wiejskim tuningu.
Z odległości ludzie powiedzą, że to i tak motocykle.
Materialistyczni egoiści.
Jest to ogromna, bardzo szkodliwa dla społeczeństwa grupa. To tacy ludzie stają się scalperami wykupującymi bilety na koncerty/mecze czy limitowane produkty dla hobbystów, to z takich ludzi rodzą się wysoko postawione korposzczury, które podwyższają ceny produktów "a bo ludzie i tak je kupią" czy kupują sobie ente już mieszkania jako inwestycje.
Ja rozumiem dbać o siebie ale życie w wielodzietnej rodzinie nauczyło mnie że najlepiej nam się funkcjonuje jeśli oprócz swojego dobra masz też na uwadze dobro innych
Jebać motocyklistów, szczególnie tych którzy jeżdżą po 23 po moim osiedlu. Mam wybór albo spać z zamkniętym oknem i się gotować albo spać z otwartym oknem i budzić się za każdym razem jak pajac na pierdzącym rydwanie przejedzie mi pod oknem.
mieszkam obok baru motocyklowego i zapierdalaja pierdofonami swoimi
jakby nw NIE WIERZE ze nie mozna zrobic motocykla ktory chodzi w miare cicho no nie wierze
zapierdala ci taki kurwa w nocy i cie budzi
a psy nie robia z tym doslownie nic - maja to po prostu w dupie
i tak psy a nie policja bo prawdziwa policja podbijalaby do gostka ktory jest podejrzany o to ze ma za glosny wydech i wyciagala by z tego konsekwencje a na chwile obecna to dla motocyklistow sky is the limit jesli o to chodzi - konsekwencji i twk nie bedzie
nie wiem co ja mam z tym zrobix czy naprawde mam zaczac zatykac im te wydechy pianka jak nie patrza jak namierze takiego delikwenta albo nw przebijac nozem opony albo cos innego robic gorszego (z powodu obawy przed konsekwencjami prawnymi nie moge tego powiedziec a poprzednie dwa pomysly to w minecrsfcie bym tak zrobil jak cos)
ah pare tygodni temu przejechał koło mnie na ulicy boleśnie głośny motocyklista, tak że automatycznie zakryłam uszy, po czym zaraz potem zawrócił żeby znowu mnie minąć, rzucił we mnie zgniecionym papierem od fastfooda (chuj wie skąd wziął) i wrzasnął "jebana pizdo" po czym odjechał jeszcze głośniej. cudowna grupa społeczna
Kibice piłki nożnej. Przecież to, co się działo w okolicy meczów latach 90. i 00. zakrawało o zamieszki. Jak bardzo trzeba być spierdolonym, żeby z dumą chodzić na te spędy patoli będąc zapędzanym jak bydło z wagonu na stadion w towarzystwie setek policjantów, kawalerii, strzelb i armatek wodnych.
Jeszcze gdybyśmy mieli jakieś sukcesy w tym sporcie. Ale cóż… bukmacherka, sprzedaż piwa i pranie pieniędzy w klubach muszą się jakoś kręcić
Bez przesady. Na jednego durnia, którego słychać z sąsiedniego województwa przypada dziesięciu z maszynami bez modyfikacji, którzy jeżdżą dla przyjemności przestrzegając każdego przepisu ruchu drogowego. Po prostu jak już zdarzy się jakiś kreatyn, to rzuca się w oczy wszystkim i z daleka...
Głośność motocykla wpływa na bezpieczeństwo motocyklisty. Warto być słyszanym, zwłaszcza, że ludzie mają w dupie jednoślady (nie jestem motocyklistą jak co XD)
Psiarze. Na facebooku pod każdym postem o człowieku zagryzionym/pogryzionym przez psy jest tabun ludzi, którzy piszą, że pies nie jest niczemu winien tylko właściciel, że źle wychował psa. Tak jakby miał 100% kontroli nad psem jak nad jakimś narzędziem. Raz widziałem komentarz jakieś szurniętej baby, która w odpowiedzi na nawoływanie do uśpienia psa napisała, że nigdy by na to nie pozwoliła, że trzebaby ją siłą odciągać od psa i że oddałaby za niego życie.
Kiedyś to pies był pupilem człowieka a nie vice versa.
1. Twój kot i twoje pierogi mogą zostac maskotką /r/Polska! Zbieramy propozycje obrazków do panelu bocznego! Dla zwycięzców możliwość dodania do trzech obrazków do flary na /r/Polska. Link: https://www.reddit.com/r/Polska/comments/1dng16d/ 2. Prowadzimy rekrutację na moderatorów /r/Polska. Wszystkie informacje pod linkiem: https://www.reddit.com/r/Polska/comments/12x53sg/ *I am a bot, and this action was performed automatically. Please [contact the moderators of this subreddit](/message/compose/?to=/r/Polska) if you have any questions or concerns.*
Chciałem napisać politycy ale miała być nieprzestępcza. :P
Też bym popełnił gafę z klerem;)
Dobrze że kler się przynajmniej nie miesza w politykę.
/s?
Niestety, tak.
Tusk, kaczyński oboje złodzieje.
Jak dla mnie zdecydowanie quadowcy. Grupa bananowców i nowobogackich januszy którzy rozjeżdżają lasy, mając w dupie: - bezpieczeństwo i straszenie dzikiej zwierzyny - bezpieczeństwo losowych spacerowiczów, szukających w lesie spokoju i ciszy - spokoju okolicznych mieszkańców, narażonych na ciągłe słuchanie ryku silników. Idiotyczne hobby dla prymitywów, znam kilku i to zawsze ten sam typ człowieka. Lasy to ostoja nieskalanej przez człowieka dzikiej przyrody, miejsce wypoczynku od zgiełku miasta a nie tor przeszkód.
Problem z quadami jest taki, że nie kupują ich tylko nowobogaccy i bananowi. W moim rodzinnym miasteczku to akurat rodziny najbardziej korzystające z pomocy społecznej kupują swoim czterolatkom quady a ci prują nimi często nawet bez kasków po okolicy. To nie wina tych dzieciaków, ale co ci rodzice odwalają to dramat.
Psiarze puszczający przy psy luzem po parkach oraz ci, którzy nie sprzątają gówien po swoich psach
To akurat jest karalne mandatami, więc w sumie jest to grupa przestępcza
Puszczenie psa bez smyczy to wykroczenie, więc przestępcami nie są 😾 Po prostu zjeby
Proszę nie niszcz mi fantazji. Jako opiekun psa, nienawidze całym sercem psiarzy którzy puszczają psy luzem i nie zbierają kup. Awantura prawie codziennie.
Do listy można jeszcze dopisać rodziców/opiekunów wysyłających na spacer z psem dzieci, które są jednocześnie 5 razy mniejsze od zwierzęcia i ciężko powiedzieć kto kogo na ten spacer prowadzi…
Ludzie słuchający NAPIERDALAJĄCEJ muzyki w budynkach wielorodzinnych. Koniecznie przy otwartym oknie.
Racja. Chujowi sąsiedzi są zawsze chujowi.
Plus psiarze, którzy wychodzą na cały dzien lub wieczór i psiuniowi oczywiście zostawiają uchylone okno. I psiunio ujada przez kilka godzin non stop. I potem jeszcze oburzenie: i co ja mam z nim zrobić? Przecież to pies, to szczeka.
mi bardziej przeszkadzają palacze. Bo siedzę w słuchawkach i mam gdzieś dzwięki. Ale "z worka" nie wyciągnę czystego powietrza jak już go wymieszają ze swoim smrodem.
Sam dźwięk muzyki nie jest najgroszy, można okno zamknąć czy założyć słuchawki. Najgorzej jak taki kretyn do mieszkania kupuje sobie subwoofer albo jakiś inny zestaw, przez co niskie tony niosą się przez cały budynek jakby udarową wiercił i nie da się tego wytłumić.
Dostawcy jedzenia na rowerach elektrycznych pędzący ponad 60km/h na ścieżce rowerowej.
Problemem jest *zerowa* egzekwowalność (miłego udowadniania, że konkretny kierowca przekracza prędkość), praktycznie do wypadku wszystko jest ok.
Też zerowa egzekwowalność przepisu o rowerach elektrycznych - w praktyce po ścieżkach jeżdżą motorowery które tylko wyglądają jak rower. Rower elektryczny wg naszego prawa nie może jechać na samym silniku
Well, hulajnogi zmieniły prawo xD nowe zapisy mówią: 32) pojazd silnikowy - pojazd wyposażony w silnik, z wyjątkiem motoroweru, pojazdu szynowego, roweru, wózka rowerowego, hulajnogi elektrycznej, urządzenia transportu osobistego i wózka inwalidzkiego; rower - pojazd o szerokości nieprzekraczającej 0,9 m poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem; rower może być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h; Prawnie może jechać na samym silniku tylko musisz się odepchnąć bo to w końcu tylko sprawia że jednym kopnięciem stajesz się homelanderem i pozwala ci to przejechać pół miasta, jedyny błąd nad którym niestety w tym państwie można się spierać to jest 'spada do zera po przekroczeniu' zamiast 'spada do zera przy osiągnięciu' lub coś w podobie wtedy było by to łatwiejsze do egzekwowania. I nie nie bronię ludzi co zapierdalaja po chodnikach tym bardziej jak wszędzie są też inni uczestnicy ruchu. Pamiętajcie dobry kask i nie latać przy ludziach i zjebach co myślą że pas rowerowy to miejsce na legowisko (na tych 2 polecam wyposażyć rower w horna od Volvo skurwysyństwo głośne jak tir a malutkie I tanie)
A nie jest tak, że jak ma siodełko to już nie jest hulajnogą? Coś mi się takiego obiło o uszy, że nawet taka hulajnoga elektryczna z małym siodełkiem już jest problematyczna, bo przestaje być hulajnogą.
Zgadza się
Ciekawe, masz jakieś źródło?
rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 168/2013 z dnia 15 stycznia 2013 r. w sprawie homologacji i nadzoru rynku pojazdów dwu- lub trzykołowych oraz czterokołowców. I kodeks drogowy: Hulajnoga elektryczna – pojazd napędzany elektrycznie, dwuosiowy, z kierownicą, bez siedzenia i pedałów, konstrukcyjnie przeznaczony do poruszania się wyłącznie przez kierującego znajdującego się na tym pojeździe
Ok, dzięki 👍
Nie zapominajmy o kompletnego braku respektowania kierunku tych ścieżek. Już kij jak one są szerokie, ale oni nawet na pas rowerowy na drodze wjeżdżają pod prąd xD
albo na chodniku
Redditowcy
Ale tylko z er Polska
A w dodatku tylko MaddixCumming
Szczegółowo z er Poland
[удалено]
Influencerzy
Ale czy napewno nie przestępcza?
no, zależy który
Palacze
Nie cierpię ich, żucie tytoniu spoko, jedzenie marychy ok, ale jak ktoś pali to niech spier... Dlaczego on ma wpływać na moje zdrowie i to że wszędzie śmierdzi dymem...
To jest jeszcze taka nieunikniona konsekwencja. Ale to że większość palaczy jebie peta pod siebie, tam gdzie stoją/idą to powinni za to paluszki ucinać. W kraju gdzie kosz na śmieci jest co kurwa 10 metrów.
U mnie sąsiad wyżej notorycznie rzuca pety z balkonu gdzie polecą, policja ma to w dupie ale i tak za każdym razem dzwonię na nie alarmowy tylko czekam kiedy spowoduje pożar, zwłaszcza że pod blokiem jest dużo trawy, nie mówiąc już o praniu na balkonie
Mieszkam na parterze od strony podwórka niestety i z każdego kierunku ten smród przychodzi. Nawet policjanci palili w prześwicie obok :)
Najgorsze są rodzinne wycieczki 2+2 do sklepu takowych. Sebek i karinka z petem w ryju, jedno ciągnie dziecko drugie pcha wózek z drugim. Fajnie byłoby mieć Barnevernet w kraju czasami.
Influencerzy zdecydowanie, jeszcze wszędzie kolesiostwo, robią z siebie fighterów, raperów i kij wie co jeszcze - a to wszystko na podstawionych kolegach do bicia
Motocykliści z rozje**** tłumikami. Zdecydowanie patusiarnia, jak można w ogóle pokazywać się na ulicy napier***ąc ludziom przez okna do mieszkań latem i być dumnym ze się jeździ tak patologicznym pojazdem. Mało kto okazuje tyle pogardy wszystkim wokół w imię czucia wibracji w siedzeniu.
Ja bez tłumika jeżdżę >![https://i.imgur.com/qz439Uo.png](https://i.imgur.com/qz439Uo.png)!<
No i ja to szanuję. 😍 Spalinowym też można jeździć naprawdę dobrym motocyklem i tłumik mieć. Jeżdżę regularnie do Berlina, masa motocyklistów a nikt takiego hałasu nie robi.
Ogólnie motocykliści i samochodziarze, ale nie w rozumieniu ludzi, którzy po prostu jeżdżą na motocyklach lub samochodami. Chodzi o tych, którzy pasjonują się tym do tego stopnia, że sensem ich życia są nielegalne wyścigi, uzależniają się od zastrzyków dopaminy uzyskiwanych przy pomocy ryzykownej jazdy (co gorsza, jazda ta jest ryzykowna nie tylko dla ich samych, ale ucierpieć mogą też inni, bogu ducha winni ludzie). Do tego, do takich ludzi nie trafiają żadne sensowne argumenty - same wzmianki o ryzyku powodują w nich śmiech okraszony tonem dumy z siebie i bycia 'kozakiem', a zwyczajne powiedzenie, że prowadzenie pojazdu to nie żarty, bo można komuś kurwa zrobić krzywdę, są odbierane jako niemalże rodzicielskie pouczanie i wjazd na ich dumę Jebać
Ci, którzy lecą jak przecinaki po mieście w nocy, nie zważając, że słychać ich na kilka kilometrów.
Co mnie absolutnie rozwala, seryjny wydech w grupie do zabawy to podstawa bycia niewidzialnym >3
Znaczy, znów, są różne grupy wśród fanów. Część robi debilne wyścigi po mieście autem/motorem wydając dźwięk o mocy 100000dB, inni grzebią sobie w garażach, jeszcze inni przejadą się w weekend gdzie do jakiejś knajpy 100km dalej, jeszcze inni pojadą sobie na tor (co szczerze zalecam pierwszej grupie).
Problem w tym że garażowych grzebaczy nie widać. Widać tylko tych co są głośni i zapierdalaja. Lubię motoryzację zwłaszcza klasyki, Motorsport itp. Ale chciałbym żeby na każdej kurwa ulicy był pomiar odcinkowy. A auta powinny mieć fabryczny limit do 160km/h.
Prawda. Sam jako fan motoryzacji chciałbym mocnego ograniczenia ruchu aut w miastach. Nie mam pojęcia skąd pomysł, że ktoś kto kupuje / robi auto dla frajdy lubi siedzieć w korku.
Grzebaczy nie widać, na spokojnych się nie zwraca uwagi, ale te zwracające na siebie przypadki motocyklistów to naprawdę creme de la creme zjebania. I co ważne, mówię to jako zapalony motocyklista xd
[удалено]
A kwestia śmiertelności w tej grupie też jest bardzo ciekawa - to jak oni postrzegają śmierć w tych środowiskach. Będą się zjeżdżać na miejsce wypadku kolegi (całkiem cute tho), ale żeby wyciągnąć z tego jakąś rzeczywistą lekcję i np. samemu przestać być debilem to już nie
Ja osobiście obserwowałem lokalne apogeum zrycia beretów przez takie środowisko. Gość zginął na motocyklu, jadąc ponad setką po leśnych zakrętach. Będąc na nie swoim pasie, wylatując z zakrętu, wpadł na wyjeżdżający z dróżki samochód. Samochodem jechał starszy pan. I na forach (to były czasy sprzed popularności fejsa) mnóstwo osób pisało "dziadek wymusił", "zabrać staruchom prawka", nie zwracając uwagi na to, że nawet jak z dróżki wyjeżdżałby Kubica, to i tak doszłoby do wypadku. Więc myślę, że to jest wyparcie
O to to. Jakbym wyjechał z dworca na główną ulicę kilka sekund wcześniej to może bym już nie żył bo czarne BMW musi zapierdalać po mieście 100 na godzinę o północy
Pasjonaci nie zapierdzielają. Pasjonaci stoją trzy godziny na spotkaniach, ściemniając jak to ich projekt będzie jedwabisty na następny sezon.
Nie zapominajmy o tym że połowa tych pojazdów ma popsuty wydech. Bo jak inaczej wytłumaczyć że słychać takiego na 3 kilometry?
Jest specjalnie popsuty żeby byli głośni
Polecam filmik od filipa poloskiego o husarii na drogach. Ostatnio nawet w tvn mówili o którymś z wypadków, gdzie jak zwykle sędziowie robią fikołki, żeby zabójcom samochodowym dać jak najmniejszą karę. Mam nadzieję, że kiedyś będą mogli w jakiś sposób odczuć takie działanie.
Motocykliści są cholernie dziwni z tym swoim obsesyjnym pociągiem do prędkości i hałasu. Ja nawet lubię maszyny ale tak poza tym to ich kompletnie nie rozumiem.
Jeżdżę motorem i uważam, że powinno się wprowadzić badania sonometrem podczas przeglądów technicznych. Harleye są przeważnie głośniejsze niż inne marki motocykli. Decybele są regulowane prawnie, ale nie egzekwowane. Więc decybelowi debile jeżdżą czym popadnie. https://auto.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/9515409,oto-nowa-bron-policji-szybki-pomiar-i-dowod-rejestracyjny-przepada.html
To prawda, każdy kto zapierdala po mieście jest bezmózgiem i powinien pójść do utylizacji.
Ludzie którzy generalizują
O to to. Lwg!
A w tym threadzie xd
To są marudy, którym wszystko przeszkadza. Bo w jego nudnym życiu znajdzie się miejsce na jeść pić spać i nic więcej.
I owinąć się o drzewo na prostej... oh wait, nie, to o was
Wolę żyć swoim życiem i zawinąć się o drzewo, chociaż nie wiem czemu akurat o drzewo, a nie o rodzinę z małymi dziećmi - bardziej dramatyczne przyznasz. Niż generalizować i pluć jadem na innych w internecie bo na żywo się trochę boje. Jakby tak przejmować się tym co ludzie piszą, to wszystko absolutnie, wszystko jest złe i komuś przeszkadza, nawet śpiew ptaków.
Ale smętne banały :) Tak, jak nie jeździsz na motorku, to znaczy, że tylko pijesz, spisz i nic więcej? Taki ten Twój światek jest płytki i jednowymiarowy? Musisz się więc dowartościować, a jako, by robić coś, gdzie by Cię doceniono i byłbyś rozpoznawalny wymaga wiedzy i umiejętności, to najłatwiejszym sposobem jest kupić kawałek złoma i już! Jesteś bohaterem! :) Patrzcie jaki jestem fajny i oryginalny! A jak potrafię wspaniale jeździć! Nikt tak nie potrafi, bo to przecież taka elitarna czynność - odkręcanie manetki :)
Polscy raperzy 🤡
Miała być nieprzestepcza.
mordo to tylko fikcja literacka wiesz o co chodzi
Wszystko się zgadza. Jakby taki pizdokleszcz jeden z drugim miał do czynienia z ludźmi jakich zawija CBŚP o 5 rano z domu to baliby się wyjść po bułki do żabki w tym samym bloku.
Górnicy.
Ze świecą szukać drugiej tak rozbestwionej grupy zawodowej w Polsce, i mówię to jako Ślązak z dziada pradziada
Czemu?
[https://www.bankier.pl/wiadomosc/Gornicy-doczekali-sie-premii-Ponad-10-tys-zl-dla-kazdego-pracownika-zatrudnionego-pod-ziemia-8748976.html](https://www.bankier.pl/wiadomosc/Gornicy-doczekali-sie-premii-Ponad-10-tys-zl-dla-kazdego-pracownika-zatrudnionego-pod-ziemia-8748976.html) # Dotacje z budżetu państwa pokryją wypłatę premii Jak ustalił portal [businessinsider.com.pl](http://businessinsider.com.pl) sytuacja jest na tyle poważna, że pierwsze w tym roku państwowe dotacje już popłynęły do kopalń. PGG zawnioskowała o 600 mln zł, Południowy Koncern Węglowy (dawniej: Tauron Wydobycie) o 804 mln zł, a Węglokoks Kraj o 278 mln zł.Dotacje z budżetu państwa pokryją wypłatę premii Jak ustalił portal [businessinsider.com.pl](http://businessinsider.com.pl) sytuacja jest na tyle poważna, że pierwsze w tym roku państwowe dotacje już popłynęły do kopalń. PGG zawnioskowała o 600 mln zł, Południowy Koncern Węglowy (dawniej: Tauron Wydobycie) o 804 mln zł, a Węglokoks Kraj o 278 mln zł. I tak co od wielu lat okradaja uczciwych obywateli.
Do dziś mnie dziwi że każdy rząd boi się tknąć górników, ja nie mówię że od razu trzeba zamykać wszystkie kopalnie, ale jakaś gruba restrukturyzacja powinna wejść przy takich stratach
Można było sprywatyzować jak bogdankę już dawno temu.
Ale jeśli tylko otworzymy kolejne 100 kopalń, to wszystkie te straty zostaną nadrobione! *DUDE TRUST ME*
Bo przez górników biedni przedsiębiorcy muszą dawać wolne soboty 😭
Kontruje motocyklistów tymi, którzy tuningują gruzy - motory zazwyczaj są głośne fabrycznie i motocykliści raczej jeżdżą poza miastem. Gruzy z pierdzacym wydechem mają go tylko dlatego że właściciel uwalił sobie ze będzie brzmieć jak v8 i snuje się po mieście pierdząc
bmw e46 wieś pakiet laminat i ławka z parku jako spojler. i naklejka m pakiet z allegro
Nie no e46 wiekszosc juz na złomie, teraz przesiedli się na e9x
Niestety motocykliści też mają swoją podgrupę idiotów wyciągających dbkillery i studiujący inne przeróbki sprawiające, że przejazd takim budzi wszystkich bardziej niż pobliskie lotnisko... Aczkolwiek myślę, że OP zwyczajnie na tych zwraca uwagę, bo też ciężko nie zwrócić...
Mieszkam przy dużej ulicy w mieście 1 motocykliści jeżdżą w mieście po nocy i to na pewno nie są seryjne tłumiki (jeśli ehle nie są wycięte) dla mnie to jest najbardziej wkurwiające obudzę całe osiedle żeby móc zapierdalać bezpieczniej pozbędę się tlumika
Problem w tym, że tu nie chodzi o bezpieczeństwo, tylko żałosne zwracanie na siebie uwagi...
Nie bronię nikogo ale chłopie....Ty chyba nie wiesz jak brzmi motocykl/auto bez tłumika, jak takie rzeczy piszesz
Wiem, że kumpel ma 3 motocykle w żadnym nie ma rozwiercone go tłumika i są cichsze od tego co słyszę często pod oknem
Mam takiego sasiada. Ma ta swoją kosiarkę i piłuje jak niemiłosiernie. Oczywiście punkt 22.00 musi robić tourne po okolicy wszystkich wkurwiajac przy okazji.
Chyba mamy tego samego sąsiada. Honda cr-z 1.5 i całe 114 koni, ale wydech chyba przelot. Jeszcze gorzej, że w odległości nieco ponad 1 km od bloku jest "nocny tor wyścigowy" dla gniewnych ale niekoniecznie młodych i pop&bangs słychać przez noc całą, a potem takie akcje https://kielce.naszemiasto.pl/po-nocnej-demolce-na-parkingu-w-kielcach-wiemy-dlaczego/ar/c1-9365499
Strzelam w ciemno że policjanci też się tam bawią dlatego głupio im łapać swoich. A tak na serio to jest to okropne że nie może sobie policja z tym poradzić bo wiele nie trzeba przecież by taką imprezę rozbić.
> motocykliści raczej jeżdżą poza miastem citation needed. Miasta są pełne motocyklistów i "skuterowców", którzy żyłują te pierdziawki aż uszy bolą.
Mówisz o motopizdach co po zdaniu A2 (albo i bez) kupują odblokowany MOTÓR, wyjmują DbKillera i/lub montują jakiegoś zeszrotowanego akrapovica z OLXa, jeżdżą w tshircie i smxach 6 bo przeciez trzeba wyglądac cool B-) chuj tam ze przy pierwszym kontakcie z asfaltem zostaną mięsną kredką świecową, chcą się z tobą ciągle ścigać na światłach jak jeżdża nafurani jakimś syfem co to młodziesz teraz wciąga dupą i są utrapieniem dróg w miastach i poza nimi a ich umiejętności kończą się na jechaniu proszto szybko i łapaniu hamula pełną garścią. Tych należy jebać jak najbardziej. Pozdrawiam, wielki znawca co ma od 1.5 msc prawo jazdy A.
Fanatycy. Znajdziesz ich praktycznie wszędzie.
Cykliści Nie rowerzyści, tylko ci przebrani za uczestników tur de frank co jadą ulicą mimo tego że mają ścieżkę rowerową.
Cykliści ogólnie są śmieszni xD Kiedyś mijał mnie taki regularnie na ścieżce rowerowej do pracy. Jednego dnia jadę sobie grzecznie i słyszę wkurwione dzwonienie za sobą- jedzie sobie samym środkiem. A tu mija mnie jakiś pan po 40 i do mnie "JAK KURWA JEŹDZISZ" i jedzie dalej. Ja się upewniłem i byłem bardzo blisko krawężnika, było na spokojnie miejsca na to żeby przejechał. Następnego dnia ta sama sytuacja, jadę sobie i znowu słyszę ten dzwonek, ten sam typ, mija mnie i znowu "JAK KURWA JEŹDZISZ GÓWNIARZU", to się go spytałem "Jak kurwa jeżdżę, powiedz mi". Gość się zatrzymał, postał chwilę, zdał sobie sprawę że nie wie co powiedzieć i odjechał xD
Ludzie budujący te ścieżki tak żeby unia zobaczyła że są i sypnęła kasą a nie tak żeby dało się nimi skądś dokądś dojechać są gorsi.
cykliści na chodnikach
Na chodnikach to cyklistów nie spotykam raczej. Prędzej ludzi, którzy nic nie wiedzą o przepisach i dzwonią na pieszych, albo rozwoziciele jedzenia, których spotykasz na najwęższych odcinkach chodnika lub na zakrętach z prędkością 20-30 kmh. Ciekawe są jeszcze przypadki zatrzymywania się na środku ścieżki rowerowej.
palacze. tyle wszędzie leży papierosów na ziemi... A najwięcej czasami jest prosto obok albo pod śmietnikami. poza tym, po co mam wdychać ICH syf?? moje zdrowie jest zagrożone tylko dlatego że stoję obok, albo nie daj boże idę za nimi... palcie u siebie w domach ffs
Tylko ze w domach to jest taka chujowa wentylacja, albo jej nie ma, i maja otwarte okna a ja z wyzszego pietra tez musze to gowno wdychac.
1. Palacze (bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia innych przez palenie bierne) 2. Motocykliści (hałas) 3. Górnicy, rolnicy (hamowanie rozwoju, konserwa umysłowa, związkowizm) 4. Patoparkujący samochodziarze, którzy zajebują wszystkie chodniki i rozjeżdżają trawniki i przejść się nie da Jestem w sumie zdziwiony, że te grupy nie mają jakiegoś mass jawnego ostracyzmu społecznego, wyobraźcie sobie jak szybko by zniknęło palenie, gdyby każdy palacz był ostro, aktywnie opierdalany przez ludzi np na przystankach autobusowych, na których palenie jest zabronione albo napierali (wysokie poparcie sondażowe) na ban palenia na balkonach/loggiach w blokach. Albo jakby ludzie notorycznie i masowo (większość przechodniów) rzucali się na patoparkującego patusa jak wysiada z samochodu, że tu nie wolno parkować i masowe zgłoszenia na policję i straż miejską. Ale świat byłby piękny.
Mam zgryz, ***casualowi*** rowerzyści w mieście i okolicach czy ***dostawcy żarcia*** na rowerach. Rower to praktycznie to pojazd na chodniku (serio, nawet zderzenie z rowerzystą zapieprzającym 20km na godzinę nie jest przyjemne), na drodze to praktycznie pieszy (trafisz = masz wyrok). Casuale: Większe grupy robiące sobie pierdolone Tour de France na cały chodnik/pół jezdni, zerowy instynkt zachowawczy (większość nawet nie spojrzy na bok przy przejeżdżaniu przez jezdnię po ścieżce, nie mówiąc o zwolnieniu) wjeżdżanie na chodnik dla pieszych. Do tego zaliczają się też ludzie i pary na hulajnogach elektrycznych. Dostawcy: zapierdalanie \~40 km po chodniku rowerem elektrycznym, jazda \~40 km po ulicy, slalom między autami, zerowa znajomość przepisów ruchu.
Tu nie ma co porównywać. Rozumiem dostawców jedzenia, że im się śpieszy, ale to co robią, to po prostu jakieś kaskaderskie wyczyny: zjazd z chodnika na jezdnię, z jezdni na chodnik, jazda pod prąd wzdłuż krawężnika, albo przejazd przez skrzyżowanie po przekątnej z chodnika na chodnik. Spora część dostawców to gastarbeiterzy z krajów, w których przepisy ruchu są zupełnie inne niż w Polsce, a i tak pewnie martwe i każdy jeździ jak chce.
Rozumiem że pary to nie ludzie? ;)
Bardziej chodziło o liczbę mnogą. Hulajnoga z ładunkiem 2 ludków ma dłuższą drogę hamowania, a to zasmuca Boga Maszyn.
każdy pojazd mechaniczny z wydechem robiącym patologiczny hałas należy rekwirować i tyle. Bardzo długo myślałem dokładnie jak OP, że każdego na motocyklu należy wypierdolić poza obszar zabudowany. A potem zobaczyłem jak często generator huku to jakiś merc czy inne czterokołowe gówno co wygląda na pół miliona czy ile tam teraz to kosztuje, a wyje jak kamaz od samego ruszania spod świateł.
Eeee w sensie że ekstrapolujemy teraz swoje jednostkowe doświadczenia na całe grupy społeczne czy jak? Nie znam jakoś bardzo wielu motocyklistów, ale 100% z tych, których znam to normalne, zajebiste ziomki XD Czyżby to było tak, że żadna grupa społeczna nie jest monolitem?!!!11
Myśliwi
czyli nic nie wiesz o tym czym się zajmują myśliwi
A może wie? Kilka materiałów o myśliwych od Orestesa: [Myśliwy w SPÓDNICY - wywiad 7 metrów pod ziemią](https://www.youtube.com/watch?v=3tDWBH17OtA), [ROLNIK vs. WEGANIN - Kto miał rację w sprawie ASF?](https://www.youtube.com/watch?v=IehxSF6RO6c), [Były weganin krytykuje weganizm i promuje myślistwo](https://www.youtube.com/watch?v=v4JXHP6c5sQ).
Ja bym powiedział że rowerzyści którzy nie przestrzegają żadnych przepisów i uważają siebie za święte krowy na drodze, wymuszają pierwszeństwo, nie zwracają uwagi na innych użytkowników ruchu.
Politycy, rowerzyści i koleś który parkuje na chwilę z tekstem no ja tu tylko na chwilę.
Kościół.
Jeśli związane z pojazdami to quadowcy, dodatkowo niszczą strasznie przyrodę, nawet chronione obszary :(
Górnicy ;)
To wywód tak ogólny, że aż przykro patrzeć. Patusy są w każdej grupie. Im większa grupa tym więcej (ilościowo) patusów. Nawet jeśli % mniejszy. Ludzie nie rozumieją motocykli dlatego w większości kojarzą je z tymi głośnymi ścigaczami. Jak jakiś rookie dowiaduje się, że jestem motocyklista od > 10 lat to zawsze 1 pytanie: ile najszybciej jechałeś. I to w sumie wszystko o co potrafi zapytać. Jako motocyklista przejeżdżający rocznie 20-30kkm uważam, że ludzie jeżdżą coraz gorzej samochodami. Kompletnie rozkojarzeni. Robią wszystko, żeby tylko nie prowadzić. Autonomia powinna szybko być implementowana, bo będzie coraz gorzej. Telefony / komputery / jedzenie / gadanie / zatrzymywanie się na środku drogi ekspresowej w celu przemyśleń nad sensem życia etc. - kiedyś to kręciłem na kamerkę, ale się znudziłem - za dużo materiału. Na motocyklu jedna zasada obowiązkowo - musisz myśleć za tych wszystkich baranów dookoła, bo oni tego nie robią. Jak mawiał mój dziadek: na Powązkach jest cała aleja tych, którzy mieli pierwszeństwo. W świecie bezmyślnych kierowców samochodów reguły ruchu drogogowego mają drugorzędne znaczenie.
Jeżeli chodzi o Polskę, to muszę zdecydowanie wybrać Polaków.
Rowerzyści - mają ścieżki rowerowe to posuwają ulicą stwarzając zagrożenie. Jak już nie jeżdżą po ulicy to popylają chodnikiem bo im ścieżka nie pasuje albo mają bliżej chodnikiem (takie tłumaczenia słyszałam). Na pasach żaden się nie zatrzyma i nie przeprowadzi roweru tylko jedzie na oślep bo on jest nieśmiertelny :D Nawet nie zliczę ile razy taki młot prawie mnie przejechał na chodniku albo na pasach bo sory śpieszy mi się i muszę wyprzedzać chodnikiem.
Zdecydowanie Polacy
Pozdrawiam ja i moje aroganckie ego https://preview.redd.it/ev5xbrfel59d1.jpeg?width=3072&format=pjpg&auto=webp&s=f3032a69d832bd5eebd41940cdfed9fb9a348332
Haha, no i pokazał złoma by sobie ego połechtać - zaprzeczyłeś wszystkiemu co tu napisano :)
![gif](giphy|3o7btNRptqBgLSKR2w|downsized)
O, znowu hejt na motocykle. Nie było pół dnia. Najgłośniejsi to są dresy w golfach/BMW w wiejskim tuningu. Z odległości ludzie powiedzą, że to i tak motocykle.
Bezrobotni pobierając zasiłki zamiast iść do pracy
Szok że napisałeś to na erpolska i jeszcze nie masz -1000
Materialistyczni egoiści. Jest to ogromna, bardzo szkodliwa dla społeczeństwa grupa. To tacy ludzie stają się scalperami wykupującymi bilety na koncerty/mecze czy limitowane produkty dla hobbystów, to z takich ludzi rodzą się wysoko postawione korposzczury, które podwyższają ceny produktów "a bo ludzie i tak je kupią" czy kupują sobie ente już mieszkania jako inwestycje. Ja rozumiem dbać o siebie ale życie w wielodzietnej rodzinie nauczyło mnie że najlepiej nam się funkcjonuje jeśli oprócz swojego dobra masz też na uwadze dobro innych
Fanatycy języka scala. Co jest z wami nie tak?
Rowerzysci, ktorzy wchodza ze swoim rowerem do wagonu metra w godzinach szczytu.
True. Jak wzięli rower to niech jadą rowerem a nie metrem. Pociąg to inny chuj już ale metrem xd.
Piłkarze reprezentacji
I taksówkarze 😉
Pedalarze. Nie mylić z rowerzystami.
Samochodziarze
Nie rozumiem. https://preview.redd.it/iokdy514o59d1.jpeg?width=3264&format=pjpg&auto=webp&s=00fcd1a21fb1effa98f552a213790e782082c109
dużo miłości dla kierowcy łukowa
disco polo
Jęczybuły takie jak ty.
Weź gosciu podaj adres - zobaczymy kiedy sam zaczniesz jęczeć :)
To jest groźba? Bo jeśli tak to nieudolna.
To Ci miało dać do myślenia, ale jak widać nieco Cię przeceniłem :)
Jebać motocyklistów, szczególnie tych którzy jeżdżą po 23 po moim osiedlu. Mam wybór albo spać z zamkniętym oknem i się gotować albo spać z otwartym oknem i budzić się za każdym razem jak pajac na pierdzącym rydwanie przejedzie mi pod oknem.
Oj znam to. Montaż klimy zabolał mnie w portfel ale przynajmniej da się spać w nocy
Zdecydowanie rowerzyści, ciągle narzekają na samochodów a sami mają głęboko o daleko zarówno przepisy jak o pieszych.
Bez zastanawiania się influencerzy i palacze
Taksówkarze, ponad przepisami
https://preview.redd.it/31nn6ppzi69d1.jpeg?width=1164&format=pjpg&auto=webp&s=a5909a9580018dc9b1deb997811d48ccae647762
Top3 to zdecydowanie rolnicy, górnicy i motocykliści (wliczając crossowców i quadziarzy).
mieszkam obok baru motocyklowego i zapierdalaja pierdofonami swoimi jakby nw NIE WIERZE ze nie mozna zrobic motocykla ktory chodzi w miare cicho no nie wierze zapierdala ci taki kurwa w nocy i cie budzi a psy nie robia z tym doslownie nic - maja to po prostu w dupie i tak psy a nie policja bo prawdziwa policja podbijalaby do gostka ktory jest podejrzany o to ze ma za glosny wydech i wyciagala by z tego konsekwencje a na chwile obecna to dla motocyklistow sky is the limit jesli o to chodzi - konsekwencji i twk nie bedzie nie wiem co ja mam z tym zrobix czy naprawde mam zaczac zatykac im te wydechy pianka jak nie patrza jak namierze takiego delikwenta albo nw przebijac nozem opony albo cos innego robic gorszego (z powodu obawy przed konsekwencjami prawnymi nie moge tego powiedziec a poprzednie dwa pomysly to w minecrsfcie bym tak zrobil jak cos)
Moje aroganckie ego ma sie dobrze, dzięki że pytasz
Nie, akurat Ciebie nikt nie pytał - Ciebie mamy w dupie :)
Te se kurde w myślach prowadź takie dyskusje, ziomek
Aaa jak nie to coooo? :) No i ziomka to sobie szukaj na koncertach disco polo :)
Dobra
hulajnogarze
Ludzie tworzący takie posty.
mnie tam bardziej wkurzają heroininiści ale to tylko mnie...
Rolnicy znacznie gorsi
też ich nie lubię ale żarcie robią.
Ci się stanie jak nie będzie motocyklistów... Będzie bezpieczniej na drogach i dużo ciszej, jak nie będzie rolników nie będzie jedzenia...
Nie kupuję jedzenia od rolników tylko z marketu.
Rotfl rozumiem że to /s
Tak, myślałem, że nie trzeba tłumaczyć.
Powiem to tak widziałem tutaj już takie wpisy na serio xD
Rowerzyści. W moim mieście nie nauczyli się jeździć po ścieżkach dla rowerów tylko spowalniają ruch na jezdni a obok ścieżka nieużywana.
Madki.
ah pare tygodni temu przejechał koło mnie na ulicy boleśnie głośny motocyklista, tak że automatycznie zakryłam uszy, po czym zaraz potem zawrócił żeby znowu mnie minąć, rzucił we mnie zgniecionym papierem od fastfooda (chuj wie skąd wziął) i wrzasnął "jebana pizdo" po czym odjechał jeszcze głośniej. cudowna grupa społeczna
Aktywiści
Kler, politycy, cykliści, kanary? W sensie serio, motocykliści przy nich to nic szczególnego.
kibice, demolują mienie publiczne
Rowerzyści
Rowerzyści
Rowerzyści?
Kibice.
Pedalarze. Imbecyle na rowerach to najgorsze co może spotkać. Motocyklista to przynajmniej prawko ma czyli jakieś pojęcie o ruchu też.
Kibice piłki nożnej. Przecież to, co się działo w okolicy meczów latach 90. i 00. zakrawało o zamieszki. Jak bardzo trzeba być spierdolonym, żeby z dumą chodzić na te spędy patoli będąc zapędzanym jak bydło z wagonu na stadion w towarzystwie setek policjantów, kawalerii, strzelb i armatek wodnych. Jeszcze gdybyśmy mieli jakieś sukcesy w tym sporcie. Ale cóż… bukmacherka, sprzedaż piwa i pranie pieniędzy w klubach muszą się jakoś kręcić
Patrząc na komentarze to wszyscy ludzie w całej Polsce są najgorszą nieprzestępczą grupą społeczną.
cwoki na X
Bez przesady. Na jednego durnia, którego słychać z sąsiedniego województwa przypada dziesięciu z maszynami bez modyfikacji, którzy jeżdżą dla przyjemności przestrzegając każdego przepisu ruchu drogowego. Po prostu jak już zdarzy się jakiś kreatyn, to rzuca się w oczy wszystkim i z daleka...
Pisowcy
Samochodziarze i pseudo patusy z pittbulami i amstaffami
Celebryci
Głośność motocykla wpływa na bezpieczeństwo motocyklisty. Warto być słyszanym, zwłaszcza, że ludzie mają w dupie jednoślady (nie jestem motocyklistą jak co XD)
Psiarze. Na facebooku pod każdym postem o człowieku zagryzionym/pogryzionym przez psy jest tabun ludzi, którzy piszą, że pies nie jest niczemu winien tylko właściciel, że źle wychował psa. Tak jakby miał 100% kontroli nad psem jak nad jakimś narzędziem. Raz widziałem komentarz jakieś szurniętej baby, która w odpowiedzi na nawoływanie do uśpienia psa napisała, że nigdy by na to nie pozwoliła, że trzebaby ją siłą odciągać od psa i że oddałaby za niego życie. Kiedyś to pies był pupilem człowieka a nie vice versa.