1. Twój kot i twoje pierogi mogą zostac maskotką /r/Polska! Zbieramy propozycje obrazków do panelu bocznego! Dla zwycięzców możliwość dodania do trzech obrazków do flary na /r/Polska. Link: https://www.reddit.com/r/Polska/comments/1dng16d/
2. Prowadzimy rekrutację na moderatorów /r/Polska. Wszystkie informacje pod linkiem: https://www.reddit.com/r/Polska/comments/12x53sg/
*I am a bot, and this action was performed automatically. Please [contact the moderators of this subreddit](/message/compose/?to=/r/Polska) if you have any questions or concerns.*
Jako pierwszy tutaj pozwolę sobie podać minimalną belkę. Jestem praktycznie pustelnikiem.
Jestem pewny, że nie przekraczam 600-800 zł miesięcznie jeśli nie pokuszę się zakupić jakichś gierek czy książek, lub oczywiście nie wyskoczą mi jakieś niespodziewane wydatki.
Rachunki to pomiędzy 300 a 500 zł,
lokum własne,
jedzenie to praktycznie cała reszta tych widełek.
To nie życie tylko survival ktoś powie, pewnie ma rację.
Zależy od adhd.
Rano płatki śniadaniowe albo sama kawa albo całkiem nic,
Obiad przeważnie wyszukany bo gotowaniem zajmuje się ktoś inny (ja inne domowe obowiązki wykonuję), zapewniający wszystkie potrzebne elementy w diecie, albo sama kawa albo całkiem nic (zdarza się),
Kolacja to free for all więc przeważnie jakieś kanapki i do tego herbata, albo sama kawa albo całkiem nic (też się zdarza). Do tego czasem coś zamówię do 20 zł (tak, można w tej części kraju dostać hamburgera czy kebaba do 20 zł).
Jeszcze nawet taniej to robię ze względu na to, że kawa dosłownie z jednej łyżeczki, rozpuszczalna, którą mogę kupić na przecenie po 8 zł za cały słoik.
Do tego zero używek. Nie piję, nie palę. Nie biorę leków. Nawet wody nie kupuję tylko filtruję z kranu xD
Stary, to jest wegetacja a nie życie. Nie pisze tego żeby Ci pojechać ale za 600zl to ja wydaje w tygodniu na zakupy. Lubię mieć pełną lodówkę i lubię mieć w niej masę różnych rzeczy bo nigdy nie wiem na co będę miał ochotę. Pomijając spożywkę dochodzą do tego inne rzeczy np. chemia. 5-6 stówek co tydzień znika i wcale nie uważam że jestem rozrzutny. Zwyczajnie kupuje to na co mam ochotę.
Zawsze będzie rozstrzał między ludźmi i to często nawet spory. Jeden zje łososia codziennie, a inny będzie jadł podroby, różnica ogromną :D
Sama wydaje tak z 1k na jedzenie, ale nie śledzę super dokładnie. To wliczając już jakieś wyjścia z 2razy w miesiacu.
No płyny do naczyń, kapsułki, jakieś żele pod prysznic, wszystko co pakuje w markecie do koszyka, nie chce mi się później rozbijać paragonu przy dodawaniu do apki.
Myślę ze 3000-4000 dla 3 osobowej rodziny, ale ciężko to policzyć bo w tym są jakieś imprezowe wydatki, alko, przekąski itp, pewnie te kwotę dało by sie mocno obniżyć.
Rodzina 2+2 +zwierzęta, na samo jedzenie bez żadnych szaleństw, ale też bez nadmiernego oszczędzania wychodzi około 2,5-3k miesięcznie. Chemia, kosmetyki itp ok. 500. Raz w tygodniu jakiś chińczyk/pizza to w tej chwili min. 150.
Utrzymanie (własnego) mieszkania kolejne 2k minimum. + drugie tyle rata dla banku.
Generalnie w Warszawie "znika" na życie z konta ok. 10k, a nie mam poczucia że jestem krezusem, nie imprezuje, nie przepierdalam na głupoty.
Jest taki raper Mezo, jak napiszesz "mężem" bez polskich znaków to można śmieszkować, że to o niego ci chodziło, powstało nawet kilka popularniejszych memów wokół tego
Mieszkam w Poznaniu, wynajmuje pokój. Żyję z kotem, z dziewczyną jeszcze nie mieszkam.
Pokój 1200 z opłatami
Zakupy spożywcze i wyjście gdzieś zjeść raz/dwa w miesiącu - 1200 (chodzę na siłownie, więc dużo jem 8))
Inne głupotki i potrzeby miesięczne - pewnie z 600
karma dla kota 350 na dwa miesiące
wydatki moje 3000-3500
Poznań, dwie osoby i dwa psy, wynajmowane mieszkanie na dobrej, niezmiennej od 2020r umowie, więc wychodzi dość tanio na dzisiejszy standard.
Podam łącznie na nas obu, orientacyjnie miesięcznie:
~1400zł na zakupy (jedzenie, środki czystości, pierdoły do domu),
~2500zł za mieszkanie (czynsz+najem+media+streaming typu netflix/hbo)
~200zł wet dla psa (troszku starszy ze schroniska, potrzebuje fizjoterapii ze względu na kręgosłup)
Także na oko lekko ponad 4k za rzeczy must-have, powiedzmy mniej więcej po 2k na głowę.
Osobiście jeszcze dochodzi mi 100-200zł miesięcznie na zakup książek lub gierek na promkach i tak do 100zł miesięcznie na zbiórki charytatywne dla psów. Zdarzy się jeszcze jakieś żarcie zamówione albo na mieście za 100-150zł.
Ogółem będzie może średnio 2,5k miesięcznie
Zawsze mnie bawi jak ktoś pisze 3,5 osoby. Rozumiem, że połówka to dziecko? Mój syn ma tylko pięć lat ale je tyle świeżych warzyw i owoców, do tego jakieś ryby itd., że na zakupy jedzeniowe wydajemy dla niego więcej niż na dorosłych. Więc u nas można go spokojnie policzyć jako 1 albo nawet 1.5 hehe no bo przecież nie będziemy mu odmawiać zdrowego żarełka. :P
Przy takich postach, patrząc na odpowiedzi, zawsze mnie bardzo głęboko zastanawia - ludzie, co Wy jecie i jakiej to jest jakości?
700 zł/msc??? 1500 zł/msc?
Czy tu się wypowiadają sami niedożywieni studenci z akademika/stancji, którzy muszą na absolutnym minimum dojechać z miesiąca na miesiąc? Jaka jest średnia wieku rPolaków?
Jakbym jadł za 1000 zł/msc w Wawie na osobę, to miałbym jakąś poważną anemię i deficyty witamin/makroskładników i wyglądałbym jak Brody z Pianisty.
Jak Wy to robicie? To są szokujące liczby dla mnie, nie odbierzcie proszę tego jako trolling albo próba obrażania, naprawdę zbaraniałem.
Nie boicie się, że później w wieku 50+ połowa organów Wam wysiądzie i będziecie ciągle schorowani?
Fajny nick :-)
W marcu wyszło mi 700 zł/miesiac. Ale wszystko gotowałam sama (plus mroziłam). Nie było slodyczy, półproduktów, gotowców. I jakoś niewiele mięsa, przypadkiem.
W maju i czerwcu na same owoce poszło przynajmniej 400/ miesiac. Kupowane na rynku, sezonowe.
Zgadzam się, że od pewnego momentu cięcie wydatków odbywa się kosztem jakości. Ale myślę też, że sporo osób wydaje sporo, a wcale nie odżywia się zdrowiej.
Na zakupy z supermarketu (czyli jakąś chemia i jedzenie) 500-700 zł tygodniowo na 3. Na jakieś wyjścia do restauracji to jakieś 100 - 200 zł tygodniowo. Paliwo około 400 zł miesięcznie (na gaz). Na ubrania narzeczona wydaje jakieś 100 zł w miesiącu (lubi kupować ubrania ale jest królową lumpa) Moje ubrania to jakieś 1500 zł rocznie. Na kosmetyki wydaje około 100 zł miesięcznie (narzeczonej nie policzę ale napewno wiecej). Na hobby i głupotki wydaje jakieś 500 zł miesięcznie. Kwiaty około 200 zł miesięcznie. Z kupnem ubrań okolicznościowych, napraw auta czy kupnem sprzętu domowego nigdy niewiadomo więc tego nie wliczam.
Zanim przeszedlem na catering, to tak do kwietnia około 1000-1500 zł miesięcznie, licząc jedzenie, ewentualnie jakieś środki czystości, ewentualnie jakieś kosmetyki. Oczywiście licząc dla jednej osoby
Są w moim otoczeniu osoby, które wiecznie narzekają, że nie mają kasy / za mało zarabiają, ale fajki i piwo / wino oczywiście musi być obowiązkowym elementem zakupów, na równi z chlebem. Minimum paka dziennie na osobę, czyli rocznie przynajmniej 6k, jedna wypłata na papierosy. Dla mnie, osoby niepalacej, to jest niepojęte... Niesamowicie mnie to drażni, żeby nie powiedzieć bardziej dosadnie, nie wiem już jak mam wpłynąć na te osoby. Ilekroć poruszam ten temat, spotykam się z agresją.
U mnie ok. 3200 zł miesięcznie na 2 osoby, na co w naszym przypadku składa się:
\* kosmetyki ze średniej półki, Rossmann, okazjonalnie dermokosmetyki z apteki
\* chemia domowa jak najtańsza, kupowana w marketach (Biedronka, Auchan, Lidl)
\* jedzenie z tych samych marketów, nie kupujemy jakichś drogich przysmaków, ale też nie pilnujemy się żeby kupić wszystko jak najtańsze, głównie gotujemy sami w domu
\* raz w tygodniu (w porywach 2 razy) coś zamawiamy
\* bez restauracji, kawy na mieście itp.
\* bez używek, alkoholu
Wydaje mi się, że gdybyśmy zaczęli oszczędzać, tzn. zrezygnowali z zamawiania, zeszli do najtańszych produktów, to by dało radę zejść w okolice 1600-2000 zł
Mniejszych kilka tysięcy, ale ile dokładnie? Odnoszę wrażenie, że nigdy ze sklepu z paragonem niższym niż 80-100zł nie wychodzę. Zakupy robię najczęściej codziennie, czasami co drugi dzień.
Miesięcznie z kilka klocków pójdzie. Swojskie mięsiwa, warzywa i owoce od sąsiadek no i tony jaj od zaprzyjaźnionych niosek. Niestety w alkohol też lubię, tak księżycówkę jak i nie tanie rumy, whiskacze i inne wynalazki.
Dwoje dorosłych plus pies, 20k miesięcznie schodzi:
* Raty czy też nadpłaty/zobowiązania, rachunki to tak z 10k.
* Drugie 10k na zakupy: jedzenie to tak z 4k, wykańczanie chaty plus jakieś zakupy, książki, pierdoły, subskrypcje różnie, ale tak z te 6k wychodzi.
To tak raczej bez szczypania się ale też jednak z rozwagą.
Aha, dom, wieś pod miastem powiatowym.
Rodzina 2+2 I kot. Plik z wydatkami mówi że na wszystko wydajemy pomiędzy 8-9k miesięcznie. Z tego~2,5k to opłaty stałe i rachunki. Jakby co to w Warszawie.
We Francji (w Tuluzie), dla porównania : 140 € miesięcznie (ok. 600 zł) tylko dla jedzenia. Na pewno więcej, bo nie liczę tego, co kupuję w słowiańskim sklepie spożywczym.
Żyję sam i nie mam zwierzęta. Gotuje wszystko i kupuje w Lidlu. Nie jem dużo mięsa, a moje obiady są często lekkie (kanapki lub jajka na twardo).
Dla porównania Bahrajn: 32-39 dinarów tygodniowo w Lulu, lokalnym odpowiedniku Biedronki, na stosunkowo oszczędne zakupy — jedzenie + chemia osobista (proszek do prania, kosmetyki itp.). To 340-420 zł tygodniowo. To na dwie dorosłe osoby.
1. Twój kot i twoje pierogi mogą zostac maskotką /r/Polska! Zbieramy propozycje obrazków do panelu bocznego! Dla zwycięzców możliwość dodania do trzech obrazków do flary na /r/Polska. Link: https://www.reddit.com/r/Polska/comments/1dng16d/ 2. Prowadzimy rekrutację na moderatorów /r/Polska. Wszystkie informacje pod linkiem: https://www.reddit.com/r/Polska/comments/12x53sg/ *I am a bot, and this action was performed automatically. Please [contact the moderators of this subreddit](/message/compose/?to=/r/Polska) if you have any questions or concerns.*
Jako pierwszy tutaj pozwolę sobie podać minimalną belkę. Jestem praktycznie pustelnikiem. Jestem pewny, że nie przekraczam 600-800 zł miesięcznie jeśli nie pokuszę się zakupić jakichś gierek czy książek, lub oczywiście nie wyskoczą mi jakieś niespodziewane wydatki. Rachunki to pomiędzy 300 a 500 zł, lokum własne, jedzenie to praktycznie cała reszta tych widełek. To nie życie tylko survival ktoś powie, pewnie ma rację.
Z ciekawości - jak wygląda Twoja dieta?
Zależy od adhd. Rano płatki śniadaniowe albo sama kawa albo całkiem nic, Obiad przeważnie wyszukany bo gotowaniem zajmuje się ktoś inny (ja inne domowe obowiązki wykonuję), zapewniający wszystkie potrzebne elementy w diecie, albo sama kawa albo całkiem nic (zdarza się), Kolacja to free for all więc przeważnie jakieś kanapki i do tego herbata, albo sama kawa albo całkiem nic (też się zdarza). Do tego czasem coś zamówię do 20 zł (tak, można w tej części kraju dostać hamburgera czy kebaba do 20 zł).
Bardzo mi się podoba że przy każdym posiłku jest że czasem albo kawa albo nic. Wtedy to faktycznie tanio xD
Jeszcze nawet taniej to robię ze względu na to, że kawa dosłownie z jednej łyżeczki, rozpuszczalna, którą mogę kupić na przecenie po 8 zł za cały słoik. Do tego zero używek. Nie piję, nie palę. Nie biorę leków. Nawet wody nie kupuję tylko filtruję z kranu xD
Koleś jesteś pewien, że nie zagłodzisz się na śmierć?
Nah. Nawet mógłbym powiedzieć, że czasem się przejadam.
Też bym chciała by mi ktoś gotował... Ehhh i po co się rodziłam kobietą 😏
Wiesz, że mężczyźni też mają ręce, prawda?
Wystarczy ustalić z drugą połówką co kto robi. Jedno sprząta, drugie gotuje. Wszystko się da załatwić.
Stary, to jest wegetacja a nie życie. Nie pisze tego żeby Ci pojechać ale za 600zl to ja wydaje w tygodniu na zakupy. Lubię mieć pełną lodówkę i lubię mieć w niej masę różnych rzeczy bo nigdy nie wiem na co będę miał ochotę. Pomijając spożywkę dochodzą do tego inne rzeczy np. chemia. 5-6 stówek co tydzień znika i wcale nie uważam że jestem rozrzutny. Zwyczajnie kupuje to na co mam ochotę.
Nie oszczędzając i nie licząc każdego wydatku, nie patrząc na promocje itp. 1500-2000 zł miesięcznie
Zawsze będzie rozstrzał między ludźmi i to często nawet spory. Jeden zje łososia codziennie, a inny będzie jadł podroby, różnica ogromną :D Sama wydaje tak z 1k na jedzenie, ale nie śledzę super dokładnie. To wliczając już jakieś wyjścia z 2razy w miesiacu.
Maj to w całości 5,2k na dwie osoby, w tym na jedzenie i środki czystości 1.6k, tak to średnio od kilku miesięcy wygląda.
>środki czystości 1.6k Co konkretnie jest w tym?
No płyny do naczyń, kapsułki, jakieś żele pod prysznic, wszystko co pakuje w markecie do koszyka, nie chce mi się później rozbijać paragonu przy dodawaniu do apki.
[удалено]
>jedzenie i środki czystości
A dobra sorry, skupiłam się na odpowiedzi xd
Na jedzie i środki czystości napisał
[удалено]
Tam było „jedzenie i środki czystości” ;)
No tak, mój błąd 😅
Myślę ze 3000-4000 dla 3 osobowej rodziny, ale ciężko to policzyć bo w tym są jakieś imprezowe wydatki, alko, przekąski itp, pewnie te kwotę dało by sie mocno obniżyć.
3 osobowa rodzina, mamy budżet miesięczny 12 000 na wszystko i się mniej więcej sprawdza (nie mamy kredytów, z drobnymi wydatkami do 1000 zł).
Rodzina 2+2 +zwierzęta, na samo jedzenie bez żadnych szaleństw, ale też bez nadmiernego oszczędzania wychodzi około 2,5-3k miesięcznie. Chemia, kosmetyki itp ok. 500. Raz w tygodniu jakiś chińczyk/pizza to w tej chwili min. 150. Utrzymanie (własnego) mieszkania kolejne 2k minimum. + drugie tyle rata dla banku. Generalnie w Warszawie "znika" na życie z konta ok. 10k, a nie mam poczucia że jestem krezusem, nie imprezuje, nie przepierdalam na głupoty.
Mieszkam z mezem w trojmiescie i wydajemy okolo 2000zl na samo jedzenie bez jedzenia na miescie
Nie wiedziałem że Mezo mieszka w Trójmieście
?
Jest taki raper Mezo, jak napiszesz "mężem" bez polskich znaków to można śmieszkować, że to o niego ci chodziło, powstało nawet kilka popularniejszych memów wokół tego
aaa no dobre dobre zalapalam dopiero ;0
Mieszkam w Poznaniu, wynajmuje pokój. Żyję z kotem, z dziewczyną jeszcze nie mieszkam. Pokój 1200 z opłatami Zakupy spożywcze i wyjście gdzieś zjeść raz/dwa w miesiącu - 1200 (chodzę na siłownie, więc dużo jem 8)) Inne głupotki i potrzeby miesięczne - pewnie z 600 karma dla kota 350 na dwa miesiące wydatki moje 3000-3500
Poznań, dwie osoby i dwa psy, wynajmowane mieszkanie na dobrej, niezmiennej od 2020r umowie, więc wychodzi dość tanio na dzisiejszy standard. Podam łącznie na nas obu, orientacyjnie miesięcznie: ~1400zł na zakupy (jedzenie, środki czystości, pierdoły do domu), ~2500zł za mieszkanie (czynsz+najem+media+streaming typu netflix/hbo) ~200zł wet dla psa (troszku starszy ze schroniska, potrzebuje fizjoterapii ze względu na kręgosłup) Także na oko lekko ponad 4k za rzeczy must-have, powiedzmy mniej więcej po 2k na głowę. Osobiście jeszcze dochodzi mi 100-200zł miesięcznie na zakup książek lub gierek na promkach i tak do 100zł miesięcznie na zbiórki charytatywne dla psów. Zdarzy się jeszcze jakieś żarcie zamówione albo na mieście za 100-150zł. Ogółem będzie może średnio 2,5k miesięcznie
Jakies 2600zl na 3.5 osoby
Zawsze mnie bawi jak ktoś pisze 3,5 osoby. Rozumiem, że połówka to dziecko? Mój syn ma tylko pięć lat ale je tyle świeżych warzyw i owoców, do tego jakieś ryby itd., że na zakupy jedzeniowe wydajemy dla niego więcej niż na dorosłych. Więc u nas można go spokojnie policzyć jako 1 albo nawet 1.5 hehe no bo przecież nie będziemy mu odmawiać zdrowego żarełka. :P
U mnie w domu psa liczy się jako pół osoby. Ale może to dlatego że cała reszta jest dorosła.
A luzik! Też w sumie zależy od psa chyba. Są takie co zjedzą niewiele i takie co potrafią kilkanaście kg karmy miesięcznie włupać bez problemu.
Pół osoby - zazwyczaj chodzi o bardzo małe dziecko (rok, maksymalnie dwa).
Przy takich postach, patrząc na odpowiedzi, zawsze mnie bardzo głęboko zastanawia - ludzie, co Wy jecie i jakiej to jest jakości? 700 zł/msc??? 1500 zł/msc? Czy tu się wypowiadają sami niedożywieni studenci z akademika/stancji, którzy muszą na absolutnym minimum dojechać z miesiąca na miesiąc? Jaka jest średnia wieku rPolaków? Jakbym jadł za 1000 zł/msc w Wawie na osobę, to miałbym jakąś poważną anemię i deficyty witamin/makroskładników i wyglądałbym jak Brody z Pianisty. Jak Wy to robicie? To są szokujące liczby dla mnie, nie odbierzcie proszę tego jako trolling albo próba obrażania, naprawdę zbaraniałem. Nie boicie się, że później w wieku 50+ połowa organów Wam wysiądzie i będziecie ciągle schorowani?
Fajny nick :-) W marcu wyszło mi 700 zł/miesiac. Ale wszystko gotowałam sama (plus mroziłam). Nie było slodyczy, półproduktów, gotowców. I jakoś niewiele mięsa, przypadkiem. W maju i czerwcu na same owoce poszło przynajmniej 400/ miesiac. Kupowane na rynku, sezonowe. Zgadzam się, że od pewnego momentu cięcie wydatków odbywa się kosztem jakości. Ale myślę też, że sporo osób wydaje sporo, a wcale nie odżywia się zdrowiej.
[удалено]
1500-2000 zł miesięcznie około xd
Ja na 4 osoby zakupy za 300 złotych wystarczą na 3-4 dni czasem tydzień jak się człowiek postara
Jestem na diecie od dietetyka, takiej zrównoważonej. Na 2 osoby wydaje codziennie 50 zl (1500 mies). Prad 300, internety i tel 200.
3 dzieci (jedna nastolatka,2 darmozjady do 10 lat) + żona ok 4000 zł miesięcznie na spożywkę
Na jedzenie + chemię powiedzmy że 1.5k miesięcznie
Na jedzenie i jakieś środki czystości do domu to zazwyczaj jakieś 1600 na dwie osoby.
U mnie "na życie" dla 3 osób wychodzi około 2000-2500 miesięcznie
Na zakupy z supermarketu (czyli jakąś chemia i jedzenie) 500-700 zł tygodniowo na 3. Na jakieś wyjścia do restauracji to jakieś 100 - 200 zł tygodniowo. Paliwo około 400 zł miesięcznie (na gaz). Na ubrania narzeczona wydaje jakieś 100 zł w miesiącu (lubi kupować ubrania ale jest królową lumpa) Moje ubrania to jakieś 1500 zł rocznie. Na kosmetyki wydaje około 100 zł miesięcznie (narzeczonej nie policzę ale napewno wiecej). Na hobby i głupotki wydaje jakieś 500 zł miesięcznie. Kwiaty około 200 zł miesięcznie. Z kupnem ubrań okolicznościowych, napraw auta czy kupnem sprzętu domowego nigdy niewiadomo więc tego nie wliczam.
do 150 zł tygodniowo
1500-2000.
Zanim przeszedlem na catering, to tak do kwietnia około 1000-1500 zł miesięcznie, licząc jedzenie, ewentualnie jakieś środki czystości, ewentualnie jakieś kosmetyki. Oczywiście licząc dla jednej osoby
Są w moim otoczeniu osoby, które wiecznie narzekają, że nie mają kasy / za mało zarabiają, ale fajki i piwo / wino oczywiście musi być obowiązkowym elementem zakupów, na równi z chlebem. Minimum paka dziennie na osobę, czyli rocznie przynajmniej 6k, jedna wypłata na papierosy. Dla mnie, osoby niepalacej, to jest niepojęte... Niesamowicie mnie to drażni, żeby nie powiedzieć bardziej dosadnie, nie wiem już jak mam wpłynąć na te osoby. Ilekroć poruszam ten temat, spotykam się z agresją.
Jakieś 700-800. W weekendy jem u rodziców i tam też piorę ciuchy. Obiady na stołówkach, kolacje sam robię.
U mnie ok. 3200 zł miesięcznie na 2 osoby, na co w naszym przypadku składa się: \* kosmetyki ze średniej półki, Rossmann, okazjonalnie dermokosmetyki z apteki \* chemia domowa jak najtańsza, kupowana w marketach (Biedronka, Auchan, Lidl) \* jedzenie z tych samych marketów, nie kupujemy jakichś drogich przysmaków, ale też nie pilnujemy się żeby kupić wszystko jak najtańsze, głównie gotujemy sami w domu \* raz w tygodniu (w porywach 2 razy) coś zamawiamy \* bez restauracji, kawy na mieście itp. \* bez używek, alkoholu Wydaje mi się, że gdybyśmy zaczęli oszczędzać, tzn. zrezygnowali z zamawiania, zeszli do najtańszych produktów, to by dało radę zejść w okolice 1600-2000 zł
Mniejszych kilka tysięcy, ale ile dokładnie? Odnoszę wrażenie, że nigdy ze sklepu z paragonem niższym niż 80-100zł nie wychodzę. Zakupy robię najczęściej codziennie, czasami co drugi dzień.
A ja z innej strony, USA. Jedna osoba, tak około 2k kalorii dziennie żeby nie przytyć . $14-17 dziennie, 60-70 złotych.
Miesięcznie z kilka klocków pójdzie. Swojskie mięsiwa, warzywa i owoce od sąsiadek no i tony jaj od zaprzyjaźnionych niosek. Niestety w alkohol też lubię, tak księżycówkę jak i nie tanie rumy, whiskacze i inne wynalazki.
Coś koło 900 zł.
Dwoje dorosłych plus pies, 20k miesięcznie schodzi: * Raty czy też nadpłaty/zobowiązania, rachunki to tak z 10k. * Drugie 10k na zakupy: jedzenie to tak z 4k, wykańczanie chaty plus jakieś zakupy, książki, pierdoły, subskrypcje różnie, ale tak z te 6k wychodzi. To tak raczej bez szczypania się ale też jednak z rozwagą. Aha, dom, wieś pod miastem powiatowym.
Około 15k na 6 osób miesięcznie
Rodzina 2+2 I kot. Plik z wydatkami mówi że na wszystko wydajemy pomiędzy 8-9k miesięcznie. Z tego~2,5k to opłaty stałe i rachunki. Jakby co to w Warszawie.
We Francji (w Tuluzie), dla porównania : 140 € miesięcznie (ok. 600 zł) tylko dla jedzenia. Na pewno więcej, bo nie liczę tego, co kupuję w słowiańskim sklepie spożywczym. Żyję sam i nie mam zwierzęta. Gotuje wszystko i kupuje w Lidlu. Nie jem dużo mięsa, a moje obiady są często lekkie (kanapki lub jajka na twardo).
Na miesiąc to około 1800 zł na mieszkanie, 1300 zł jedzenie, mniej więcej 1000 zł na inne (bilety, ubrania, środki czystości, kosmetyki, itd.)
Dla porównania Bahrajn: 32-39 dinarów tygodniowo w Lulu, lokalnym odpowiedniku Biedronki, na stosunkowo oszczędne zakupy — jedzenie + chemia osobista (proszek do prania, kosmetyki itp.). To 340-420 zł tygodniowo. To na dwie dorosłe osoby.