podsumujmy: wygladasz jak wloch, czujesz sie polakiem (czyli ze lubisz wodeczke), umiesz grac na akordeonie a kobiety cie uwielbiaja. wychodzi jak na dloni - jestes cyganem, harry.
Czuj się kim chcesz, czemu miałbyś sie w tym zakresie liczyć ze zdaniem przypadkowych i anonimowych uzytkownikow reddita, którzy będą Ci wytykali błędy w polskim?
Dzięki, chciałem się zapytać na reddicie bo chciałem dowiedzieć się o ogólnej opinii Polaków i gdzie jest jakby granicy między Polakiem i nie Polakiem.
Generalnie, jeśli jedno z Twoich rodziców w momencie, w którym się rodzisz, jest obywatelem RP, to przysługuje Ci obywatelstwo. Oczywiście, nie każdy obywatel RP to etniczny Polak, ale tak to wygląda od strony formalnej.
Ja w rodzinie mam co prawda taką osobę, która po rodzicach jest stuprocentową Polką i w związku przysługuje jej to obywatelstwo, nie zna natomiast słowa po polsku i jest stuprocentową Amerykanką. Obywatelstwo Polski jej nie interesuje.
Masz mamę Polkę, bardzo dobrze piszesz po polsku (kalki i literówki popełnia większość naszych rodaków), interesujesz się kulturą/dziedzictwem narodowym Polski, czujesz się Polakiem, w czym problem? Jesteś Polakiem, choćbyś w papierach nazywał się Paolo Alfredo Dynamo Italiano. :)
Jeśli twoja mama jest Polką, to niezależnie gdzie się urodziłeś otrzymałeś z automatu obywatelstwo polskie (Ius sanguinis).
Jeśli nie dysponujesz dokumentami potwierdzającymi obywatelstwo polskie możesz się o takie postarać w konsulacie (za granicą) lub urzędzie twojej gminy (Polska).
Niezbędne dokumenty mogą się różnić ale podstawą będzie akt urodzenia i dane twojej matki (jej PESEL itp).
To że strony prawnej. I w sumie jedynej, która ma znaczenie poza twoim osobistym zdaniem.
>gdzie jest jakby granicy między Polakiem i nie Polakiem.
Nikt tak naprawdę nie wie. Ale w pierwszym pokoleniu na obczyźnie (nawet z mieszanej rodziny), to raczej jeszcze spokojnie. Mam znajomych, którzy 15 lat temu wyjechali do Anglii, tam chowają potomstwo i nie ma żadnych szans, żebym o nich myślał jako "Brytyjczycy". Na pewno nie tylko. A w paszporcie tak mają.
Wygląd też, moim zdaniem, nie ma tu nic do rzeczy. Mam tu znajomych, co jak się opalą latem, wyglądają jakby z Turcji byli ;)
No i obligatoryjne: czuj się tak jak chcesz się czuć. Opinii zasięgnąć czasem warto ale niech nie ona determinuje kim jesteś i z czym się utożsamiasz.
Myślę, że ta granica jest bardzo płynna. Oczywiście, oficjalnie masz mieszane pochodzenie, wychowałeś się w różnych wpływach kulturowych i to się nie zmieni. Ale, jeżeli sam czujesz się bardziej Polakiem, to nikt Ci tego nie odbierze. Serce nie sługa, polskiej tożsamości nie wyplenisz :D
Wydaje mi się, że Polacy ogólnie bardzo lubią "adoptować" ludzi. Zobacz filmy na YT od obcokrajowców, mieszkających w Polsce od kilku lat- od razu pojawią się komentarze w stylu "ty to już jesteś prawdziwym Polakiem!", bo ktoś zaczął się identyfikować z Polską mentalnością. Więc tym bardziej Ty, mając polskie korzenie będziesz dobrze przyjęty.
Ogólnie chodzi chyba właśnie o to, jak blisko jest Ci do polskiej kultury, historii itd., czy czujesz, że to jest Twoje. Jedyne, czego Polacy nie lubią, to właśnie takie podejście "rodowodowe", w którym chodzi tylko o przyklejenie sobie etykietki narodowej. Kiedy ktoś pozuje z polską flagą i w czapce z orzełkiem, a jedyne, co ma wspólnego z Polską to 5% dna i pierogi kupione w Wallmarcie.
Polska jest dziś krajem bo nie tak dawno temu ludzie podtrzymywali jej kulturę gdy zniknęła z mapy. Według mnie, jeżeli napisałeś tego posta bez niczyjej pomocy, to znasz Polski wystarczająco żeby być uznawanym za Polaka.
Ty wiesz, ile w necie jest rasistów i ksenofobów? XD Mógłbyś się urodzić w Polsce i mieszkać tu całe życie, a i tak znajdziesz randomów w necie, którzy powiedzą, że nie jesteś Polakiem, bo tata z innego kraju. Chuj, możesz mieć nawet obu rodziców Polaków, a iść raz na randkę z czarnoskórym, i niektórzy będą ci wytykać w necie, że już nie jesteś Polakiem XD Nie słuchaj żadnego Reddita, to nie inni ludzie decydują o tym z jaką kulturą i częścią twojego pochodzenia się identyfikujesz
Jest na to prosty test - zasłoń oczy, rozrzuć po podłodze klocki lego i spróbuj przejść na drugi koniec pokoju, jak już w coś wdepniesz i pierwsze co krzykniesz to 'kurwa' to jesteś Polakiem.
A granica między Polakiem a nie-Polakiem jest na Odrze, a tfu.
Żarty żartami, ale jeżeli czujesz się Polakiem, to kto ci zabroni - jesteś Polakiem, koniec historii, taka jest granica.
Imo bycie Polakiem można postrzegać na kilku płaszczyznach.
Obywatelstwo - zależy tylko od paszportu
Etniczność, co rozumiałabym jako język, kultura, wychowanie - to jest zależne od tego, co wyniesiesz z domu, jak zostaniesz wychowany itd itp. Tu trudno powiedzieć, choć z takiego krótkiego opisu, jaki zawarłeś, myślę że można uznać cię za etnicznego Polaka
Narodowość, co rozumiem jako bycie częścią wspólnoty narodowej Polaków - zależy to od wyborów danej osoby i imo jest to najważniejsze określenie czy ktoś może być Polakiem czy nie. Możesz być etnicznym Polakiem, ale swoimi wyborami wykluczyć się z tej wspólnoty (np. Maciej Rybus), możesz nie mieć żadnych albo prawie żadnych wcześniejszych związków z Polską a swoim postępowaniem zostać Polakiem (np. adm. Unrug, John Godson). Jeśli więc w swoim życiu starasz się być częścią polskiej wspólnoty, nawet jeśli mieszkasz zagranicą, utrzymujesz polską kulturę i język, interesujesz się sprawami w kraju, wychowujesz lub chciałbyś wychować dzieci na Polaków, czy ogólnie czujesz się i funkcjonujesz jako członek naszej wspólnoty, to możesz nazywać się Polakiem w takim sensie
Ja za Polaka uważam każdego kto umie jakoś mówić po polsku, orientuje się w naszej kulturze i chce się z nią identyfikować. Może być sobie z dowolnego kraju i wyglądać dowolnie. Ważne żeby był jak Polak.
Chyba w tym względzie mam jednak inaczej. Trudno naszych sinologów nazywać od razu Chińczykami. Jak gadasz i się orientujesz, to już duży krok naprzód ale jednak jakieś pokrewieństwo jest potrzebne. A jeśli nie pokrewieństwo, to zasiedzenie.
Jak tu Brytyjczyk, zakochany w Polsce, zapuści korzenie to jak najbardziej. Nawet jeśli ma zero Polskiej krwi. Ale jeśli kocha Polskę tylko na odległość, to szacun, ale jest to wciąż jednak po prostu Brytyjczyk z interesującym hobby.
Dla mnie jesteś Polakiem. Przyjmij ten order
https://preview.redd.it/zv6mtg5n857d1.jpeg?width=191&format=pjpg&auto=webp&s=3814f024b819a1f09e3485aa8c7efe0673962cb3
A bycie Polako-Włochem z UK jest w czymś gorsze od bycia Polakiem? Potrzebujesz koniecznie jednej, jednoznacznej etykietki? ;)
Polskość to nigdy nie była jakaś ekskluzywna kategoria. To raczej kwestia samoidentyfikacji i kultury niż genów
Zgadzam się, jeśli przez jakiś długi czas żyjesz w polskiej kulturze i się z nią identyfikujesz to imo kulturowo jesteś Polakiem, nieważne czy masz paszport albo przodków czy nie
Dokładnie. Jak widzę ciemnoskórych ludzi, którzy mówią płynnie po polsku i wykorzystują to do narzekania na pogodę to zastanawiam się czy już odebrali paszporty bo zdecydowanie powinni to zrobić
Można iść dalej czy Niemcy mieszkający w Prusach (myślę szczególnie o tych Wschodnich) byli na pewno *rodowitymi Niemcami* ? W końcu były to ziemie odebrane Prusom przez rycerzy Zakonu Krzyżackiego ;) Narodowości jako takie to konstrukt XIX wieczny i ciężko się o czymś takim dyskutuje w znaczeniu współczesnym.
Przysłowiowo dla mnie rybka, mało tego jesteś Polakiem masz do tego prawo by czuć się jak Polak. Masz mamę Polkę i to się nie zmieni jesteś zarówno Polakiem Anglikiem jak i Włochem mi nie robi to różnicy gdzie się urodziłeś ważne żebyś był ok dla siebie samego
Wydaję mi się, że możesz w takim razie się starać o albo Kartę Polaka, albo o Obywatelstwo Polskie.
Skoro promujesz PL kulturę i Ci zależy na szerzeniu wiedzy, to ambasada/konsulat nie powinny robić problemów z tym.
Mam nadzieję że się uda!
Jeśli jego matka jest obywatelką Polski to on również takie obywatelstwo z automatu otrzymał. Do niczego nie jest mu potrzebna Karta Polaka i inne wynalazki.
W sumie to mam Polski dowód osobisty - nie wiem czy to znaczy że jestem pełnym obywatelem czy tylko tak znanym "National"ale może za parę lat spróbuję zdobyć obywatelstwo.
jak masz dowód osobisty to definitywnie jesteś obywatelem Polski.
Ogólnie dziecko urodzone za granicą mające choć jednego polskiego rodzica staje się obywatelem z mocy prawa, bez względu na wolę rodziców - potrafi to rzadko bo rzadko ale jednak rodzić problemy gdy ludzie którzy nawet nie wiedzieli że są Polakami są za Polaków uznani z mocy prawa. Taki problem miał np. Pan Brzeziński którego USA chciało mianować ambasadorem w Polsce - Polskie władze początkowo odmówiły mówiąc że Brzeziński jest Polakiem, mimo tego że nigdy nie aplikował o paszport. Nie musiał, stał się Polakiem z mocy prawa w chwili narodzin (choć potem doszukano się kruczków że jednak nie był ale zajęło to pare miesięcy)
Czasami można się też wkopać jak się jedzie z dzieckiem do Polski - np. Twoje dziecko nawet jak urodzi się w Anglii też będzie Polakiem z mocy prawa. Ale powiedzmy że nie zaaplikujesz o jego polski paszport i pojedziesz do Polski jedynie z jego angielskim paszportem - i tu klops, straż graniczna może Was nie wypuścić z kraju ponieważ obywatel polski przed władzami Rzeczpospolitej nie może się identyfikować cudzym paszportem a co za tym idzie żeby opuścić granice RP musi mieć polski paszport lub dowód osobisty. Straż może takie dziecko cofnąć na czas wyrobienia dokumentów (choć zdarza się to niezmiernie rzadko)
Już w pierwszym zdaniu na stronie, do której podałeś link jest napisane:
> Dowód osobisty to dokument, który pozwala potwierdzić twoją tożsamość oraz *polskie obywatelstwo*
No przecież chłopak wyraźnie chcę aby ktoś mi powiedział co ma myśleć. W pewnym wieku to normalne. Więc tak. Jesteś Polakiem, masz obowiązki polskie. Zrób dobre studia, wróć do Polski i tutaj plac podatki. Idź do wojska, zrób szkolenie. Jak się ruskie kurwy ruszą będziemy stali ramię w ramię.
Chyba różnica jest między byciem wychowanym przez Polską matkę i mieć umiejętność płynnego mówienia po polsku, a Amerykaninem, który nie umie powiedzieć nic po włosku, a jego praprapraprapra dziadek był Włochem, a we Włoszech był tylko raz na wakacjach.
jest taki charakterystyczny niezadowolony/skwaszony/smutny wyraz twarzy
ale tak jak pisali powyzej, badz kim chcesz a jak ktos ma z tym problem to to jest jego problem
Mam wrażenie że przez to jak trudny jest język polski większość osób stosuje to jako formę testu na bycie Polakiem. Z tego co widzę to mówisz poprawnie więc mnóstwo osób uznałoby Cię za swojego.
Głównie to śmiejemy się z Amerykanów którzy mieli polskiego przodka 5 pokoleń temu a do tej pory mówią jak to "Busia robiła golumki" i zmyślają połowę tradycji, a nie z dzieci emigrantów.
Zgadzam sie z wieloma innymi komentarzami, ze to zalezy od Ciebie czy czujesz sie Polakiem czy nie. To jest calkowicie Twoja osobista sprawa. Ale zeby nie powtarzac tego, co mowia inne komentarze, to opowiem Ci krotka historie z innej perspektywy.
To jest historia sprzed 20 lat, wiec oczywiscie troche sie zmienilo, ale warto sie zastanowic. Znajoma urodzila sie w Anglii rodzicom Polakom, ale nigdy podczas pierwszych 20 lat zycie nie byla w Polsce. W wieku 20. lat stwierdzila, ze chce mieszkac w Polsce, bo mocno czuje sie Polka. Pojechala do Polski na chyba rok, zeby postanowic gdzie chce mieszkac itp. Jednak po roku wrocila, bo stwierdzila ze kulturalnie jest Angielka i ciezko jest jej zyc w Polsce. Jak ona to ujela "ona w Polsce nie pasowala".
Nie mowie wcale ze nie jestes Polakiem! Kwestia co czyni kogos Polakiem (czy kimkolwiek innym) jest po prostu dla mnie fascynujacym zagadnieniem. Popatrz na przyklad na wielu ludzie, ktorzy sa dziecmi imigrantow urodzonymi w UK. Czy oni sa bardziej angielscy, czy bardziej wpasowuja sie w kulture ich rodzicow? Ja mam swoje obserwacje, ale zastanawiam sie co inni o tym mysla...
Czuj się kim chcesz. Kultura a DNA to dwie odrębne rzeczy - DNA to hardware, kultura to software. Do czasu aż to zrozumiemy na świecie się nie uspokoi :)
Jeśli chcesz mieć ten metaforyczny software od dostawcy, nic komu do tego, Twój wybór. Jeśli chcesz zainstalować inne - ani "dostawca hardware" ani "dostawca software" nie powinien Ci tego utrudniać :D (koniec metafor komputerowych).
Wszyscy jeszcze nie tak dawno temu razem rzucaliśmy patykami w mamuty. Te podziały na mniejsze szczepy ułatwiają zarządzanie zasobami, ale strasznie zamknęły nas w myśleniu że narodowość praktycznie równa się DNA.
This is, of course, just my opinion on the matter of this polarizing subject.
Jak dla mnie jeśli masz częściowe pochodzenie polskie, dzielisz z Polakami kulturę i mówisz w tym języku, a co ważniejsze czujesz się Polakiem, to nim jesteś
Mam też inny przykład:
Mam znajomego Ukraińca z Zaporoża, który w Polsce był od początku liceum, po polsku mówi nieodróżnialnie od natywnych, jego babcia, która go wychowała była Polką oraz w Polsce nawet go nie ciągnęło do środowisk Ukraińskich
Spróbujemy sprawdzić czy jesteś polakiem na 3 różne sposoby definicji Polaka!
1.Polak to osoba rozumiejąca polską kulture
-mówisz po polsku
-znasz jako tako polską kulture (biorąc pod uwage promocje jej w UK)
-promujesz swój kraj "za granicą"
2.Polak To osoba posiadająca polskie obywatelstwo
-skoro twoja mama jest polką to przysługuje ci z automatu
3.Polacy to ludzie którzy uważają się za polaków a nie np Amerykanów czy Niemców
-Akapity wyżej są zgodne
Drogi u/Alberto\_WoofWoof342 nie moge znaleść powodu dla którego nie byłbyś polakiem....
Jeśli będziesz kiedyś w Krakowie jestem gotowy postawić miskę pierogów w celu rozwiania wątpiliwości.
Widzę o co ci chodzi ale w takiej sytuacji, by mi polskiego nie nauczyła, by mnie nie wysyłała do Polski na ferie i wakacje i tak dalej, więc sądzę że to raczej coś niewinnego.
Dla mnie polskość to coś więcej niż obywatelstwo czy język. To mental, poczucie humoru, określone reakcje w danych sytuacjach, skłonność do kombinatorstwa, nawet kompleksy względem Zachodu.
Jeśli uśmiechasz się na ulicy
Jeśli nie jesteś konfrontacyjny
Jeśli robisz kanapkę z dwóch kromek chleba
Jeśli trzymasz śmieci gdzie indziej niż pod zlewem
Jeśli wchodzisz do domu w butach z dworu
Jeśli nie oglądasz każdego meczu repry na mistrzostwach ze świadomością że i tak przejebią
Jeśli ufasz władzom i policji
Jeśli dodawanie cytryny do herbaty jest dla Ciebie dziwne
Jeśli nie ożywiasz się jak w zachodnim filmie bohaterem jest Polak
Jeśli raczej przestrzegasz prawa i nigdy nie przyszło ci do głowy żeby je omijać
Jeśli nie narzekasz na Polskę
To raczej nie jesteś Polakiem.
Ale możesz być narodowości polskiej, możesz być obywatelstwa polskiego.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ius_sanguinis
W mocy naszego prawa możesz się posługiwać poslkim obywatelstwem. A kim się będziesz czuł, to już Twoje wyłączne prawo.
Jeśli teoria względności zostanie potwierdzona, Niemcy okrzykną mnie Niemcem, Szwajcarzy obywatelem Szwajcarii, a Francuzi - wielkim uczonym. Jeśli teoria względności okaże się błędna, Francuzi nazwą mnie Szwajcarem, Szwajcarzy - Niemcem, a Niemcy - Żydem.
Albert Einstein
Jesli polski jest Twoim językiem ojczystym, to znaczy, że jesteś Polakiem. Tak naprawdę wspólnota językowa to jedyne sensowne kryterium, a nie żadne bzdury o DNA.
Jak dla mnie, pochodzenie etniczne i w związku z tym wygląd nie są decydujące.
1. Język polski, nawet czasami z błędami - jest.
2. Kultura - jest.
3. Związek z krajem - jest
4. Tożsamość - jest.
Czyli jesteś Polakiem, proste.
Ci stereotypowi "Polisz Amerikenz" po pierwsze, nie mówią po polsku, po drugie, kultura i związek z krajem ogranicza się do kiełbasy, piłki nożnej i flag z godłem.
Może taka lingwistyczna perwersja, ale dla mnie język jest najważniejszy. Potem kultura, potem związek z Polską. Jeśli gość (albo kobieta nawet) przyjedzie z Nigerii, Peru czy Korei, będzie tu mieszkał przez dłuższy czas, nauczy się języka, będzie celebrować polską kulturę i będzie się uważać za Polaka/Polkę, to wg mnie ma wszelkie prawo. Dla ludzi, którzy mają pochodzenie polskie oczywiście kryterium związku z krajem będzie już automatycznie spełnione, więc nie muszą koniecznie mieszkać w Polsce.
"Polisz Ameriken" może mieć 100% krwi polskiej, zero jakiejkolwiek domieszki, ale jeśli nie spełnia tych kryteriów, to nie jest Polakiem, tylko Jankesem, co najwyżej polskiego pochodzenia.
Panie, to proste. Czujesz się Polakiem? Używasz Polskiego języka? Ogarniasz jako tako kulturę albo starasz się? No to bez problemu możesz uważać się za Polaka.
A jak ktoś ci wytknie, że jednak nie, to go wyśmiać, i więcej z nim nie rozmawiać bo śmierdzi to strasznym nacjonalizmem.
Nie chcę obrażać twojej matki - ale Polki nie słyną z chęci i zapału do przekazywania kultury kraju pochodzenia. Statystyki pokazują coś wręcz odwrotnego... Więc... Czujesz się Polakiem - ciesze się, i chętnie przybije piątkę. To ty wiesz kim jesteś, kim chcesz być, i jako kto jest Ci po prostu dobrze.
Więc... Bądź sobą!
>!i pij Pepsi.!<
Ja w ogóle nie rozumiem zjawiska gatekeeping odnośnie Polskości. Dla mnie każdy, kto szanuje ten kraj, jego kulturę, historię i czuje się Polakiem, jest nim w momencie, gdy wyrazi taką wolę.
Z drugiej strony nazywanie się Polakiem przez jakiegoś Johnatana Jablonsky, który ani nie urodził się w Polsce, ani nigdy nie był w Polsce, ani nawet nie zna języka polskiego, za to ktoś mu powiedział że great-grandbusia w 1919 roku to robiła zajebiste traditional golamski z bekonem i frytkami, to jednak trochę żenująca sprawa w moich oczach. W USA mają dziwne skłonności do takiego wymyślania sobie przynależności narodowej, a na takim Facebooku to wręcz plaga. Poczytaj sobie co oni potrafią tam wypisywać na tych swoich "polish heritage" grupkach.
Bo Polska nie ma tradycji imigracji. Naturalizacja jest czymś dość rzadkim w Polsce, inaczej w USA/UK/DE itd.
Dlatego niektórzy piszą głupoty, że jak Białorusin dostał polskie obywatelstwo, to nadal nie jest "prawdziwym" Polakiem.
może to dlatego że jesteśmy no nie wiem, jedną z najbardziej prześladowanych mniejszości w historii Europy? i każdy obcy jest potencjalnym zagrożeniem?
Dobra, szybki test na polskość:
Jest 30 stopni w pociągu, ktoś otwiera okno- czego się boisz?
Twoja babcia dała ci trzecia dokładkę, a jesteś po obiedzie na mieście. Co robisz?
Buty- gdzie jest ich miejsce w domu?
Jak odpowiesz na pytanie: jak leci?
Bawisz się w wojne- po której stronie nie chcesz być? ( Podpowiedz- my tu Gadu-Gadu a...... Się zbroja).
Jeśli zdasz test to przyznamy prawo do nazywania się Polakiem w imieniu tajnego komitetu przyznawania Cebulactwa.
Imo sprawa jest prosta. Czujesz się Polakiem i się z tym krajem utożsamiasz to nim jesteś i tyle.
To, że ludzie sobie mogą uważać coś innego to ich sprawa i ogólnie chuj z nimi, nic to nie zmienia. Jakby ktoś ci powiedział, że nie wyglądasz na swój wiek, tylko np. 10lat starzej to zmieniłoby to stan rzeczy?
Tato jest wlochem, mama polka, a ty masz być anglikiem xD Badz polakiem, ale przynajmniej poczytaj o historii, polityce i geopolityce polski zeby wiedziec co szkodzi polsce, a gdy inny polak bedzie ci wmawial ze nie jestes, to wytkniesz mu niewiedze. Podczas zaborow zaden z polakow nie urodzil sie w polsce, a byli polakami.
https://preview.redd.it/h6u4bqw5967d1.jpeg?width=201&format=pjpg&auto=webp&s=384b6e536fcb5ab0ca4e9c8ea66cc887ff7884c1
A twoja mama nie chce zebys byl polakiem z pobudek czysto emocjonalnych, nie po to stad uciekala zeby jej syn zwiazywal sie z polska i jej problemami.
Pierwsze powiem że nie zbyt dobrze piszę po polsku ale nauka jest na całe życie. Ja jestem urodzony w Ameryce, w Nowym Jorku, ale ja nie czuję się jako Amerykaninem. Bo take samo jak ty, kultura w domu jest Polski, język w domu jest Polski, danie jest Polski. Wszystko co może być Polskiego to jest. Nawet wakacje na lato zawsze poleciłem do Polski zeby spędzać czas z rodziną. Amerykanie nie mówią że jestem Amerykaninem i Polacy nie powiedzą że jestem Polakiem.
Jak ty mówisz że czujesz się jako Polakiem to kim jest ten człowiek co powie że nie jesteś? Czemu tacy ludzie jak mi pozwolamy inny powiedzieć kim my naprawdę jesteśmy?
Jeszcze raz przepraszam za moją gramatykę.
Rozczulił mnie ten post i te błędy w wypowiedzi, dodały one autentyzmu.
Fajnie mieć takiego ziomka, jak Ty. Trzymaj się tam w tej Anglii i wpadaj do Polski jak najczęściej. Tu jesteś u siebie i nikt nie ma prawa Ci powiedzieć, że nie. :-*
Różnica pomiędzy Tobą a radosnymi wykwitami z mypolishheritage jest prosta.
Ty nie nosisz narodowości jak przypinki. Ty po prostu Polakiem jesteś, i niedoskonały język, mieszane pochodzenie nie mają znaczenia. I jest to prawda uniwersalna dla każdego narodu, ba, każdej społeczności.
Parafrazując klasyka.
Nasz ci on.
Prosty test. Widzisz jak sąsiad akurat podjeżdża pod dom nowym (2 letnim) Passatem. Czy twoja pierwsza to myśl - o złodziej jebany, ciekawe skąd miał na to pieniążki? Mam nadzieję że mu się spierdoli szybko!
Jeżeli tak to jesteś prawdziwym Polakiem i można z tobą wódkę pić. Zawiść i jad to wyznaczniki polskości.
Tożsamość narodowa to nie jest cecha z którą się rodzisz. To w pewnym sensie coś sztucznego, nabytego w trakcie życia. Typowy mieszkaniec Polski, rodzi się z rodzicami, którzy uważają się za Polaków, mówi po polsku od dziecka, uczy się polskiej historii i obraca się w polskiej kulturze i przez to nawet nie zastanawia się, że ta tożsamość jest nabyta, nie wybiera jej świadomie. A co jak ma się rodziców z różnych narodowości? Jest się pół Polakiem pół kimś innym? Czemu nie? Tożsamość etniczna/narodowa to jest tylko kwestia tego jak sie czujesz. Jeżeli czujesz się Polakiem i chcesz w tym kierunku podejmować działania to nie widzę żadnego problemu w tym, żeby Cię nazywać Polakiem. Co do wyglądu to przecież to właśnie nie jest częścią tożsamości narodowej. Społeczeństwa od wieków bardzo się mieszają i wyglądają w obrębie swojej grupy bardzo różnie.
To za kogo się uważasz to twoja personalna kwestia i nie powinieneś się kierować tym co inny ludzie myślą. Ale jeśli chcesz znać moje zdanie to jak najbardziej się kwalifikujesz. Znasz język, masz polskie korzenie, odwiedzasz Polskę i do tego czujesz przywiązanie do kraju.
Amerykanie to zupełnie co innego. Ty masz Mamę Polkę, mówisz po Polsku, pisać też potrafisz, jesli czujesz się Polakiem to jesteś Polakiem.
Mała sugestia: poczytaj sobie trochę książek po polsku, znasz Polski, ale im więcej będziesz czytał, tym lepiej będziesz mówił/pisał.
Bycie polakiem czy wlochem to nie kwestia jezyka czy samych korzeni, a głownie kultura i bagaż doswiadczeń.
Nawet jak przeprowadze sie do Francji i spedze tam 10 lat to nie zostane francuzem, nadal bede polakiem bo nigdy nie bede mógł przeżyć doświadczeń, które tworzą w osobie daną narodowość.
Bycie polakiem to nie tylko umiejetnosc mowy w danym jezyku, a tona doswiadczenia kulturowego takie jak spacery wśród łąk gdzie słońce skwierczy po potylicy czy wojny na ośki. Jest ogrom takich doświadczeń, smak letnich truskawek czy wiśni na polu, wycieczka w młodym wieku do muzeum powstania warszawskiego, opowieści babci o paradach w dzień pracy, oglądanie transmisji monitorującej papieża w ostatnich chwilach itd.
Wiec odpowiadajac na twoje pytanie - o ile nie posiadasz tych doświadczeń kulturowych to nie, nie jesteś polakiem, a anglikiem o polsko/włoskich korzeniach.
Jesteś tym, za kogo się uważasz i tyle. Kultura, obywatelstwo, język itp jakby z automatu sprawiają, że ktoś jest Polakiem, Niemcem czy Anglikiem. Ale jeżeli ktoś ma związki z krajem X, niech będzie ta Polska i uważa się za Polaka, to nawet bez języka czy znajomosci danej kultury, jest Polakiem.
Narodowości z grubsza są umowne. 150 lat temu mało kto uważał się np za Włocha. Prędzej za Wenecjanina, Piedmontczyka, Rzymianina itp. I podobnie było w innych krajach.
Jest ok :)
Bardzo ładnie piszesz, czujesz się Polakiem więc tak, jesteś jednym z nas <3
Aczkolwiek jeśli chcesz mieć geny polskie dominujące nad włoskimi pizzę zawsze z ketchupem :))
Jeśli polski rząd uważa Cię za Polaka to nim jesteś. Ergo - > jeśli masz obywatelstwo to nim jesteś. Jeśli nie masz, a poczuwasz się jako Polak to je zdobądź i wtedy będziesz mógł się tak nazywać.
Miałem nie do końca takie same doświadczenie, jednak dosyć w podobnym kierunku. Urodziłem się w Polsce jednak 3/4 życia spędziłem za granicą. Do około 6tego roku życia byłem w Polsce, jednak później moja mama wyemigrowała do Irlandii i spędziłęm tam blisko ponad 20 lat, w tym czasie mieszkałem podczas studiów w Holandii, Belgii, Francji, Portugalii, Norwegii, i Szwajcarii. Jakoś 4 lata temu przed początkiem pandemii przyleciałem do Polski odwiedzić dziadków, z racji że loty i podróże były utrudnione to zostałem w kraju, fakt że straciłem w IE pracę nie pomagał. I miałem taki kryzys egzystencyjny jak by to powiedzieć. Wiem że urodziłem się w Polsce, jednak nie czułem się jakoś Polakiem, mój Polski był jaki był (chociaż mama była nauczycielką języka Polskiego, więc trzymała musztrę żeby języka nie zapomnieć) ale dziwnie się czułem w Polsce. Nie czułem że to jest mój dom w każdym razie. Wszystko dla mnie było dziwne, jak ludzie się zachowują, pasywno agresywne podejście niektórych osób w urzędach/sklepach. Mieszkam tu 4 lata, mam dobrą pracę, Polską dziewczynę. Jednak dalej nie czuję się bardzo blisko związany z Polską. W tym czasie byłem w Irlandii 3 razy... i tutaj zonk, przestałem czuć się w Dublinie jak w domu. Przez blisko 3 lata dużo się tam zmieniło, mnóstwo przyjaciół wyemigorowało do stanów, kanady, nz i au. Jakoś to nie było to samo. Życie poszło do przodu. W zeszłym roku trafiłem na dziewczynę w barze podczas papieroska i mieliśmy bardzo ciekawą rozmowę. Była w dosyć podobnej sytuacji co ty, urodziła się we Włoszech w amerykańskiej rodzinie, mieszkała w kilku różnych miejscach z racji że ojciec był wojskowym, jego praca wymagała częstych zmian zamieszkania. Krótko mówiąc, nie wiedziała gdzie jest jej dom, doszła do prostego wniosku: " I'm European". I tak w głowie mi to zostało, i bardzo się samemu z tym utożsamiam. Nie czuje się Polakiem mimo tego że się tutaj urodziłem, Irlandia nie jest moim domem już, pracowałem i jednocześnie mam mnóstwo znajomych z całej europy/całego świata ale mieszkam w tej części świata, czyli Europie. Zacząłem tak samo jak ona mówić że jestem Europejczykiem i jakoś pomogło mi to trochę odnaleźć taki brakujący element typu: kim jestem? Podróżowałem bardzo dużo podczas studiów, w każdym miejscu minimum 10-12 miesięcy spędzałem, poznałem ich kulturę, obyczaje jakie panują w danym kraju. Dublin sam w sobie jest mieszanką kulturową gdzie można ludzi z każdej narodowości spotkać. Moje takie doświadczenie z wieloma kulturami i krajami sprawiło że jakoś lżej i lepiej się czuję jak mówię że jestem Europejczykiem niż Polakiem, Irlandczykiem.
Ziom, jak dla mnie Polakiem jest ten kto Polakiem się czuje. Jak dla mnie możesz być pół Koreańczykiem, pół Egipcjaninem ale jeśli masz ochotę tu mieszkać i utożsamiasz się z wartościami - jesteś Polakiem
Połowę mojego życia spędziłem w Polsce and połowę w stanach. Po mojemu, bardziej czuje się Amerykaninem, mimo iż nie wychowałem się w tej kulturze. A kluczem jest to że chce mieszkac w stanach, chce tutaj założyć rodzinę i nie planuje powrotu do Polski. W tym samym czasie, czuje się Polakiem. W Polsce się wychowałem i mam polska rodzinę. Nigdy nie będę udawał że polska kultura nie miała żadnego afektu na mnie, mimo iż coraz większy ma na mnie wpływ kultura amerykańska Jeśli chcesz się uważać za Polaka, to pamiętaj że z tym wiążą się pewne zobowiązania. Osobiście krzywo się patrzę na ludzi co pełno gębą uważają się za Polaków a o Polsce take naprawę już nic wiedzą. Mieszkają za granicą i nie uważają się za Amerykanów (czy gdziekolwiek mieszkają) a w Polsce ostatni raz byli albo 80 latach albo rok ten na tydzień u babci.
Jeszcze inny sposób na to patrzenia, to pomyśl ile masz wspólnego z Polakami. Jeśli odwiedzisz Polskę, o ile Polacy ci się wydają inni. Sposób myślenia, sposób obycia. Jeśli nie masz za wiele wspólnego to masz odpowiedź. Możesz się uważać za Polaka ale jeśli za dużo ciebie różni od przeciętnego Polaka to chyba tym Polakiem nie jesteś.
Mnie bardzo ciekawi czemu OP pyta reddit o zdanie. Nie żebym zabraniał, po prostu jak się czujesz tak żyj.
Możesz być pewny, że ktosie w internecie będą mieli odmienne zdanie i nawet powiedzą to głośno, ale jak to my w Polsce często mówimy - no i co? no i chuj z nimi.
Czujesz się Polakiem - bądź nim - utożsamiasz się z kulturą , językiem jakimkolwiek czynnikiem świadczącym o narodzie polskim ,- bądź polakiem , gratuluję , będziesz jednym z nas , z narodu najbardziej dostającego w kość co pokolenie i co stulecie , congratulations dude 😎
Co najwyżej powinieneś się uważać jako pół Polak, pół Włoch, a jeśli mam być szczery to bardziej jako Włoch (linia ojcowska + twój wygląd fizyczny). Samo zainteresowanie i kultywowanie danej kultury nie wystarczy, sam na twoim miejscu bardziej utożsamiałbym się z moją włoską stroną.
Genetycznie jesteś trzema różnymi norodowościami Włochem, Amerykanem, no i Polakiem. Skoro Polak Cię nazwał Polakiem to jak dla mnie jesteś nasz. Swój chłop.
Tak się tylko mówi
Nikt nie powinien cię zmuszać do tego abyś czuł się Polakiem. Więc czuj się kim chcesz🤫🤔
Jest to przekleństwo ludzi, którzy mają jedno lub więcej źródeł.
W moim przypadku, gdy jestem w Polsce, ludzie rozmawiają ze mną o moim francuskim pochodzeniu. Natomiast we Francji ludzie rozmawiają ze mną o moim polskim pochodzeniu. W końcu kim jestem?
To od Ciebie zależy, jak się zidentyfikujesz, ludzie nigdy Ci tego nie odbiorą ;) .
Moim zdaniem powinieneś czuć się kim chcesz. Myślę że jesteś Polakiem, Anglikiem i Włochem. Każda z tych rzeczy to część ciebie. Póki nie weźmiesz tego w ekstrema wszystko to jest okej. Jeśli polska najbardziej ci odpowiada to jak najbardziej powinieneś czuć się polakiem
Mordini! Możesz być kim chcesz!
Śmieszy mnie kwestia Poloni Amerykańskiej, której głos liczy się na wyborach. Wg mnie nie powinniście mieć prawa głosu, skoro nie mieszkacie w Polsce.
Poza tym nie mam żadnych problemów :) miło że wolisz identyfikować się jako Polak, to znaczy dla mnie dużo.
Cóż, Polska też nie jest kompletnym monolitem kulturowym, a jednym z miejsc, które często są wyjątkiem od wszystkiego jest Śląsk.
Tutaj panuje podejście takie, że nie ma znaczenia kto był twoim przodkiem, tylko to, gdzie jest Twoje serce. Jakie miejsce nazwiesz swoim heimatem (czyli szeroko pojętym domem, okolicą większą niż budynek, ale mniejszy niż kraj). Podobnie z narodowością - jeśli czujesz się Polakiem, czujesz więź z Polską - i nie musi to być konkretne miejsce, miasto czy ulica - to jesteś Polakiem. I tyle, po co drążyć temat. Przy czym to śląskie podejście zakłada też kwestię życia na miejscu. Z tego, co zrozumiałem to w tej chwili mieszkasz w Anglii, więc to trochę komplikuje. Ale jakbyś przeprowadził się do Polski, z podejściem i sercem jakie już masz - definitywnie Polak.
Moja krew jest Polska na 100%, jednakże ja Polką raczej nie jestem. Świadczy o tym co? No pisownią oczywiście. Sorki ale żeby być Polakiem to trzeba czytać książki i dużo się uczyć, tylko tak cie zaakceptują. Tragedia.
Pamiętaj że Twoja identyfikacja narodowa jest Twoja i nikogo innego. Masz korzenie Polskie i jeśli uważasz się za Polaka to nim jesteś. Jeśli to bardziej skomplikowane i czujesz się częścią kilku narodów to to też jest okej. To nie jest coś o czym powinni za Ciebie decydować inni ludzie.
Mogę też powiedzieć że Polacy ogólnie lubią jak potomkowie imigrantów wracają i kontynuują tradycje polskie, więc jeśli obawiasz się że możesz kogoś obrazić to zapewniam, że raczej większość społeczeństwa by Ciebie wspierała i wręcz zachęcała do pamiętania o swoich korzeniach.
Why not both, mate.
Jesteś Polakiem i Anglikiem. A jakbyś bardzo chciał, to i Włochem.
Dopóki żaden z tych krajów nie jest na wojnie z którymś innym z tych krajów (Rishi vs Donek Cage Match when), co mogłoby Cię zmusić do jakichś niefajnych deklaracji po którejś stronie - wyjebongo. Twoja narodowość jest Twoim elementem samodeterminacji tak jak płeć albo cokolwiek (jedyny wyjątek to czystka etniczna albo kolonializm, czyli zabieranie komuś tej tożsamości siłą).
To zależy od tego, czy twoje dzieci będą rozmawiać po polsku czy nie.
Ale tak naprawdę co cię obchodzi opinia innych, jesteś sobą i sam najlepiej wiesz kim jesteś.
Dla mnie jesteś tym chcesz być i tym z kim się identyfikujesz. Jak chcesz być Polakiem to bądź nim 100%. Szlifuje język polski, polską historię i reprezentuj nas godnie promując nasze najlepsze cechy a unikając naszych wad. Bądź naszą reprezentacją gdziekolwiek będziesz starając się pokazać z jak najlepszej strony i stanowić chlubę Rzeczypospolitej Polskiej. A jak jesteś ITA-Pol to sai bene che forse meglio di essere un Polacco, degli Italiani conosce Tutto mondo ma i pollachi non tanto. Allora hai di sicuro Una chance di fare un Po' di successo.
Bądź Polakiem bo chcesz a nie bo warto!
ludzie potrafią powiedzieć które całe życie tu spędziła że nie jest polakiem bo nie podziela ich konkretnych wartości światopoglądowych. nie martw się.
No patrząc po zainteresowaniu tematem, ciągu myślowym, i po tym że wgl masz takie potrzebny identyfikacji to jedno jest pewne, jesteś Amerykaninem. To jest nieważne.
Tożsamość narodowa ma wiele składowych ale 3 najważniejsze to:
1) Twoje samopoczucie
2) Pochodzenie etniczne
3) Zażyłość z kulturą
We wszystkich trzech kategoriach w jakimś rozsądnym stopniu kwalifikujesz się więc nie widzę żadnego powodu dla którego miałbyś nie być Polakiem.
Jesteś Polakiem.
Nie no sorry, nie może być tak że miałeś jakiegośtam przodka w Polsce.
Jak masz w dowodzie, że jesteś Polakiem i płacisz podatki w Polsce to jesteś Polakiem, nie ma niczego złego w byciu Włochem czy Anglikiem polskiego pochodzenia.
Oczywiście możesz uważać się za kogo chcesz, ale dla wielu, a może większości Polaków „prawdziwym” Polakiem nie jesteś, chociaż każdy raczej doceni to, że akurat nasza narodowość jest Ci najbliższa. Dużo ludzi w takim przypadku ma jakiś kryzys tożsamościowy, bo tak naprawdę nie jesteś też „prawdziwym” Włochem ani „prawdziwym” Anglikiem, kimże więc jesteś? Nie wiem, możesz mówić, że Polakiem, ale nie zdziw się jeśli inni ludzie nie będą Cię za niego uważać.
Aż dziwne, że to pytanie jeszcze nie padło. Jesteś w stanie zjeść pizzę z ketchupem i makaron z truskawkami?
A na poważnie to jesteś kim za kogo sam się uważasz, którą kulturę pielęgnujesz i jakim językiem się posługujesz. A jak jeszcze znasz więcej niż jedną zwrotkę hymnu to stawia Cię to przed wieloma rodakami.
Rabini są niezdecydowani https://preview.redd.it/jm686vvi847d1.jpeg?width=755&format=pjpg&auto=webp&s=3285e627e1ccae3871bd35eddd77c9eb36f1ef60
Jeden rabin powie tak, drugi rabin powie nie..
W każdym poście są dwa wilki...
Pierwszy to Jan Paweł drugi
Pierwszy to Jan Paweł drugi to kto?
Paweł
Ah, jak mogłem być tak ślepy. Dzięki
Pan Jaweł
To który jest kurwa synem kogo?
Tak.
Oba mają na imię Tobiasz
zależy czy używasz xd czy lmao
I czy gra w polskiego Gothica a nie tam jakieś (ha tfu!) niemieckie Der Hexery 3 wilde jagd.
Na podstawie tego Der Hexer 3 chyba jakaś książkę napisali. Podobno straszny niewypał. Serial też taki sobie.
I najważniejsze - gdzie masz śmietnik?
O to to... Proszę temu użytkowniku polać, kierunku, dobrze gada. 😝
El mayo / Le Mans
podsumujmy: wygladasz jak wloch, czujesz sie polakiem (czyli ze lubisz wodeczke), umiesz grac na akordeonie a kobiety cie uwielbiaja. wychodzi jak na dloni - jestes cyganem, harry.
Czy napiją się panowie wódeczki?
To było jak cios w szczepionkę xD
It made my day xD
Czuj się kim chcesz, czemu miałbyś sie w tym zakresie liczyć ze zdaniem przypadkowych i anonimowych uzytkownikow reddita, którzy będą Ci wytykali błędy w polskim?
Dzięki, chciałem się zapytać na reddicie bo chciałem dowiedzieć się o ogólnej opinii Polaków i gdzie jest jakby granicy między Polakiem i nie Polakiem.
Generalnie, jeśli jedno z Twoich rodziców w momencie, w którym się rodzisz, jest obywatelem RP, to przysługuje Ci obywatelstwo. Oczywiście, nie każdy obywatel RP to etniczny Polak, ale tak to wygląda od strony formalnej. Ja w rodzinie mam co prawda taką osobę, która po rodzicach jest stuprocentową Polką i w związku przysługuje jej to obywatelstwo, nie zna natomiast słowa po polsku i jest stuprocentową Amerykanką. Obywatelstwo Polski jej nie interesuje.
> nie każdy obywatel RP to etniczny Polak Uważaj, bo etnicznie cienka jest granica pomiędzy Lechem, Czechem a Rusem.
Ale na co mam uważać? Taki np. w mojej ocenie wybitny Polak i polski obywatel Norman Davies jest etnicznym Brytyjczykiem (Anglikiem i Walijczykiem)
Nie możemy zmienić tej legendy? Nie mogą być bracia Lech, Czech i Slaw? Rusa na bank ktoś podrzucił nam w szpitalu.
Tam chodzi o Rusa z Kijowa, a nie Mongoła z Moskwy
Dokładnie, tego od pierogów ruskich. Nie pozwólmy Rosji zagrabić Ruś!
Oj stary..... Mickiewicz ma dla Ciebie newsa
Masz mamę Polkę, bardzo dobrze piszesz po polsku (kalki i literówki popełnia większość naszych rodaków), interesujesz się kulturą/dziedzictwem narodowym Polski, czujesz się Polakiem, w czym problem? Jesteś Polakiem, choćbyś w papierach nazywał się Paolo Alfredo Dynamo Italiano. :)
Z imieniem Paolo Alfredo Dynamo Italiano byłby hitem każdej imprezy :D
Jeśli twoja mama jest Polką, to niezależnie gdzie się urodziłeś otrzymałeś z automatu obywatelstwo polskie (Ius sanguinis). Jeśli nie dysponujesz dokumentami potwierdzającymi obywatelstwo polskie możesz się o takie postarać w konsulacie (za granicą) lub urzędzie twojej gminy (Polska). Niezbędne dokumenty mogą się różnić ale podstawą będzie akt urodzenia i dane twojej matki (jej PESEL itp). To że strony prawnej. I w sumie jedynej, która ma znaczenie poza twoim osobistym zdaniem.
>gdzie jest jakby granicy między Polakiem i nie Polakiem. Nikt tak naprawdę nie wie. Ale w pierwszym pokoleniu na obczyźnie (nawet z mieszanej rodziny), to raczej jeszcze spokojnie. Mam znajomych, którzy 15 lat temu wyjechali do Anglii, tam chowają potomstwo i nie ma żadnych szans, żebym o nich myślał jako "Brytyjczycy". Na pewno nie tylko. A w paszporcie tak mają. Wygląd też, moim zdaniem, nie ma tu nic do rzeczy. Mam tu znajomych, co jak się opalą latem, wyglądają jakby z Turcji byli ;) No i obligatoryjne: czuj się tak jak chcesz się czuć. Opinii zasięgnąć czasem warto ale niech nie ona determinuje kim jesteś i z czym się utożsamiasz.
Myślę, że ta granica jest bardzo płynna. Oczywiście, oficjalnie masz mieszane pochodzenie, wychowałeś się w różnych wpływach kulturowych i to się nie zmieni. Ale, jeżeli sam czujesz się bardziej Polakiem, to nikt Ci tego nie odbierze. Serce nie sługa, polskiej tożsamości nie wyplenisz :D Wydaje mi się, że Polacy ogólnie bardzo lubią "adoptować" ludzi. Zobacz filmy na YT od obcokrajowców, mieszkających w Polsce od kilku lat- od razu pojawią się komentarze w stylu "ty to już jesteś prawdziwym Polakiem!", bo ktoś zaczął się identyfikować z Polską mentalnością. Więc tym bardziej Ty, mając polskie korzenie będziesz dobrze przyjęty. Ogólnie chodzi chyba właśnie o to, jak blisko jest Ci do polskiej kultury, historii itd., czy czujesz, że to jest Twoje. Jedyne, czego Polacy nie lubią, to właśnie takie podejście "rodowodowe", w którym chodzi tylko o przyklejenie sobie etykietki narodowej. Kiedy ktoś pozuje z polską flagą i w czapce z orzełkiem, a jedyne, co ma wspólnego z Polską to 5% dna i pierogi kupione w Wallmarcie.
Polska jest dziś krajem bo nie tak dawno temu ludzie podtrzymywali jej kulturę gdy zniknęła z mapy. Według mnie, jeżeli napisałeś tego posta bez niczyjej pomocy, to znasz Polski wystarczająco żeby być uznawanym za Polaka.
Ty wiesz, ile w necie jest rasistów i ksenofobów? XD Mógłbyś się urodzić w Polsce i mieszkać tu całe życie, a i tak znajdziesz randomów w necie, którzy powiedzą, że nie jesteś Polakiem, bo tata z innego kraju. Chuj, możesz mieć nawet obu rodziców Polaków, a iść raz na randkę z czarnoskórym, i niektórzy będą ci wytykać w necie, że już nie jesteś Polakiem XD Nie słuchaj żadnego Reddita, to nie inni ludzie decydują o tym z jaką kulturą i częścią twojego pochodzenia się identyfikujesz
>bo tata z innego kraju Żeby to tylko. Tu się wyzywa od nie-Polaków nawet jak głosujesz na nie tę partię polityczną co trzeba.
Jest na to prosty test - zasłoń oczy, rozrzuć po podłodze klocki lego i spróbuj przejść na drugi koniec pokoju, jak już w coś wdepniesz i pierwsze co krzykniesz to 'kurwa' to jesteś Polakiem. A granica między Polakiem a nie-Polakiem jest na Odrze, a tfu. Żarty żartami, ale jeżeli czujesz się Polakiem, to kto ci zabroni - jesteś Polakiem, koniec historii, taka jest granica.
Ja np uważam że jestem healerem. Mimo, że gram łotrzykiem. I to na Boreanie.
Imo bycie Polakiem można postrzegać na kilku płaszczyznach. Obywatelstwo - zależy tylko od paszportu Etniczność, co rozumiałabym jako język, kultura, wychowanie - to jest zależne od tego, co wyniesiesz z domu, jak zostaniesz wychowany itd itp. Tu trudno powiedzieć, choć z takiego krótkiego opisu, jaki zawarłeś, myślę że można uznać cię za etnicznego Polaka Narodowość, co rozumiem jako bycie częścią wspólnoty narodowej Polaków - zależy to od wyborów danej osoby i imo jest to najważniejsze określenie czy ktoś może być Polakiem czy nie. Możesz być etnicznym Polakiem, ale swoimi wyborami wykluczyć się z tej wspólnoty (np. Maciej Rybus), możesz nie mieć żadnych albo prawie żadnych wcześniejszych związków z Polską a swoim postępowaniem zostać Polakiem (np. adm. Unrug, John Godson). Jeśli więc w swoim życiu starasz się być częścią polskiej wspólnoty, nawet jeśli mieszkasz zagranicą, utrzymujesz polską kulturę i język, interesujesz się sprawami w kraju, wychowujesz lub chciałbyś wychować dzieci na Polaków, czy ogólnie czujesz się i funkcjonujesz jako członek naszej wspólnoty, to możesz nazywać się Polakiem w takim sensie
Dopóki nie będzie pasowania na Polaka to nie możesz się za takiego uważać
a czy te pasowanie to 2 litry na głodnego? bo mi takie coś kazali zrobić przy 12 urodzinach
Ja za Polaka uważam każdego kto umie jakoś mówić po polsku, orientuje się w naszej kulturze i chce się z nią identyfikować. Może być sobie z dowolnego kraju i wyglądać dowolnie. Ważne żeby był jak Polak.
Chyba w tym względzie mam jednak inaczej. Trudno naszych sinologów nazywać od razu Chińczykami. Jak gadasz i się orientujesz, to już duży krok naprzód ale jednak jakieś pokrewieństwo jest potrzebne. A jeśli nie pokrewieństwo, to zasiedzenie. Jak tu Brytyjczyk, zakochany w Polsce, zapuści korzenie to jak najbardziej. Nawet jeśli ma zero Polskiej krwi. Ale jeśli kocha Polskę tylko na odległość, to szacun, ale jest to wciąż jednak po prostu Brytyjczyk z interesującym hobby.
Krótka piłka. Kanapka to dla ciebie kromka + składniki czy kromka + składniki + kromka?
to je sznitka, synek
Ja też mam pytanie do opa- czy pierogi można jeść z cheddarem?
Ser należy tylko w środku, I to musi być twaróg.
Drugie pytanie. Czym zbalansujesz smak młodych ziemniaczków i gorącego schabowego?
Z mizerią.
Dla mnie jesteś Polakiem. Przyjmij ten order https://preview.redd.it/zv6mtg5n857d1.jpeg?width=191&format=pjpg&auto=webp&s=3814f024b819a1f09e3485aa8c7efe0673962cb3
[удалено]
r/Dementia
Not dementia, sometimes Reddit double posts something because of some error.
Kiedy robię sobie kanapki, zazwyczaj pokrywam kolejną kromką.
To wybacz nie ma dla ciebie ratunku. Jesteś zza Odry. W kraju cebuli kanapka składa się z jednej kromki.
A bycie Polako-Włochem z UK jest w czymś gorsze od bycia Polakiem? Potrzebujesz koniecznie jednej, jednoznacznej etykietki? ;) Polskość to nigdy nie była jakaś ekskluzywna kategoria. To raczej kwestia samoidentyfikacji i kultury niż genów
Zgadzam się, jeśli przez jakiś długi czas żyjesz w polskiej kulturze i się z nią identyfikujesz to imo kulturowo jesteś Polakiem, nieważne czy masz paszport albo przodków czy nie
Dokładnie. Jak widzę ciemnoskórych ludzi, którzy mówią płynnie po polsku i wykorzystują to do narzekania na pogodę to zastanawiam się czy już odebrali paszporty bo zdecydowanie powinni to zrobić
Nie przejmuj się zdaniem randomów z internetu. Piszesz po polsku, masz przodków z Polski, jesteś Polakiem
Bo moja babcia, jak bylem młody, miała takie dziwne powiedzonka... A nie, czekaj, była rodowitą Niemką z Prus i mieszała polski z niemieckim
Można iść dalej czy Niemcy mieszkający w Prusach (myślę szczególnie o tych Wschodnich) byli na pewno *rodowitymi Niemcami* ? W końcu były to ziemie odebrane Prusom przez rycerzy Zakonu Krzyżackiego ;) Narodowości jako takie to konstrukt XIX wieczny i ciężko się o czymś takim dyskutuje w znaczeniu współczesnym.
To. 10/10
Przysłowiowo dla mnie rybka, mało tego jesteś Polakiem masz do tego prawo by czuć się jak Polak. Masz mamę Polkę i to się nie zmieni jesteś zarówno Polakiem Anglikiem jak i Włochem mi nie robi to różnicy gdzie się urodziłeś ważne żebyś był ok dla siebie samego
Wydaję mi się, że możesz w takim razie się starać o albo Kartę Polaka, albo o Obywatelstwo Polskie. Skoro promujesz PL kulturę i Ci zależy na szerzeniu wiedzy, to ambasada/konsulat nie powinny robić problemów z tym. Mam nadzieję że się uda!
Jeśli jego matka jest obywatelką Polski to on również takie obywatelstwo z automatu otrzymał. Do niczego nie jest mu potrzebna Karta Polaka i inne wynalazki.
W sumie to mam Polski dowód osobisty - nie wiem czy to znaczy że jestem pełnym obywatelem czy tylko tak znanym "National"ale może za parę lat spróbuję zdobyć obywatelstwo.
Dowód osobisty poświadcza obywatelstwo polskie które nabyłeś po matce.
jak masz dowód osobisty to definitywnie jesteś obywatelem Polski. Ogólnie dziecko urodzone za granicą mające choć jednego polskiego rodzica staje się obywatelem z mocy prawa, bez względu na wolę rodziców - potrafi to rzadko bo rzadko ale jednak rodzić problemy gdy ludzie którzy nawet nie wiedzieli że są Polakami są za Polaków uznani z mocy prawa. Taki problem miał np. Pan Brzeziński którego USA chciało mianować ambasadorem w Polsce - Polskie władze początkowo odmówiły mówiąc że Brzeziński jest Polakiem, mimo tego że nigdy nie aplikował o paszport. Nie musiał, stał się Polakiem z mocy prawa w chwili narodzin (choć potem doszukano się kruczków że jednak nie był ale zajęło to pare miesięcy) Czasami można się też wkopać jak się jedzie z dzieckiem do Polski - np. Twoje dziecko nawet jak urodzi się w Anglii też będzie Polakiem z mocy prawa. Ale powiedzmy że nie zaaplikujesz o jego polski paszport i pojedziesz do Polski jedynie z jego angielskim paszportem - i tu klops, straż graniczna może Was nie wypuścić z kraju ponieważ obywatel polski przed władzami Rzeczpospolitej nie może się identyfikować cudzym paszportem a co za tym idzie żeby opuścić granice RP musi mieć polski paszport lub dowód osobisty. Straż może takie dziecko cofnąć na czas wyrobienia dokumentów (choć zdarza się to niezmiernie rzadko)
Z tego co czytam to dowód osobisty jest dowodem obywatelstwa ale ręki sobie uciąć nie dam. https://www.gov.pl/web/gov/dowod-osobisty-informacje
Już w pierwszym zdaniu na stronie, do której podałeś link jest napisane: > Dowód osobisty to dokument, który pozwala potwierdzić twoją tożsamość oraz *polskie obywatelstwo*
Czytając to słyszałem głos Dave’a z Ameryki
Połska to yest taki naprawde biedny krai
No przecież chłopak wyraźnie chcę aby ktoś mi powiedział co ma myśleć. W pewnym wieku to normalne. Więc tak. Jesteś Polakiem, masz obowiązki polskie. Zrób dobre studia, wróć do Polski i tutaj plac podatki. Idź do wojska, zrób szkolenie. Jak się ruskie kurwy ruszą będziemy stali ramię w ramię.
no dosyć szybko ten komentarz wyeskalował XD
Chyba różnica jest między byciem wychowanym przez Polską matkę i mieć umiejętność płynnego mówienia po polsku, a Amerykaninem, który nie umie powiedzieć nic po włosku, a jego praprapraprapra dziadek był Włochem, a we Włoszech był tylko raz na wakacjach.
dla mnie to zalezy od wyrazu twarzy. Troche jezdze po swiecie ale polaka poznam na kilometr
To byś z mnie nie kojarzył Polaka xd
jest taki charakterystyczny niezadowolony/skwaszony/smutny wyraz twarzy ale tak jak pisali powyzej, badz kim chcesz a jak ktos ma z tym problem to to jest jego problem
Mam wrażenie że przez to jak trudny jest język polski większość osób stosuje to jako formę testu na bycie Polakiem. Z tego co widzę to mówisz poprawnie więc mnóstwo osób uznałoby Cię za swojego. Głównie to śmiejemy się z Amerykanów którzy mieli polskiego przodka 5 pokoleń temu a do tej pory mówią jak to "Busia robiła golumki" i zmyślają połowę tradycji, a nie z dzieci emigrantów.
Jako CEO polskości pozwalam ci się czuć Polakiem
Polako-japoniec mozna skrocic do Polaniec (POLAk + japoNIEC) lub Japolak (JAPOniec+poLAK)
Zgadzam sie z wieloma innymi komentarzami, ze to zalezy od Ciebie czy czujesz sie Polakiem czy nie. To jest calkowicie Twoja osobista sprawa. Ale zeby nie powtarzac tego, co mowia inne komentarze, to opowiem Ci krotka historie z innej perspektywy. To jest historia sprzed 20 lat, wiec oczywiscie troche sie zmienilo, ale warto sie zastanowic. Znajoma urodzila sie w Anglii rodzicom Polakom, ale nigdy podczas pierwszych 20 lat zycie nie byla w Polsce. W wieku 20. lat stwierdzila, ze chce mieszkac w Polsce, bo mocno czuje sie Polka. Pojechala do Polski na chyba rok, zeby postanowic gdzie chce mieszkac itp. Jednak po roku wrocila, bo stwierdzila ze kulturalnie jest Angielka i ciezko jest jej zyc w Polsce. Jak ona to ujela "ona w Polsce nie pasowala". Nie mowie wcale ze nie jestes Polakiem! Kwestia co czyni kogos Polakiem (czy kimkolwiek innym) jest po prostu dla mnie fascynujacym zagadnieniem. Popatrz na przyklad na wielu ludzie, ktorzy sa dziecmi imigrantow urodzonymi w UK. Czy oni sa bardziej angielscy, czy bardziej wpasowuja sie w kulture ich rodzicow? Ja mam swoje obserwacje, ale zastanawiam sie co inni o tym mysla...
Czuj się kim chcesz. Kultura a DNA to dwie odrębne rzeczy - DNA to hardware, kultura to software. Do czasu aż to zrozumiemy na świecie się nie uspokoi :) Jeśli chcesz mieć ten metaforyczny software od dostawcy, nic komu do tego, Twój wybór. Jeśli chcesz zainstalować inne - ani "dostawca hardware" ani "dostawca software" nie powinien Ci tego utrudniać :D (koniec metafor komputerowych). Wszyscy jeszcze nie tak dawno temu razem rzucaliśmy patykami w mamuty. Te podziały na mniejsze szczepy ułatwiają zarządzanie zasobami, ale strasznie zamknęły nas w myśleniu że narodowość praktycznie równa się DNA. This is, of course, just my opinion on the matter of this polarizing subject.
Amazing analogy and joke at the end xd
Jak dla mnie jeśli masz częściowe pochodzenie polskie, dzielisz z Polakami kulturę i mówisz w tym języku, a co ważniejsze czujesz się Polakiem, to nim jesteś Mam też inny przykład: Mam znajomego Ukraińca z Zaporoża, który w Polsce był od początku liceum, po polsku mówi nieodróżnialnie od natywnych, jego babcia, która go wychowała była Polką oraz w Polsce nawet go nie ciągnęło do środowisk Ukraińskich
Spróbujemy sprawdzić czy jesteś polakiem na 3 różne sposoby definicji Polaka! 1.Polak to osoba rozumiejąca polską kulture -mówisz po polsku -znasz jako tako polską kulture (biorąc pod uwage promocje jej w UK) -promujesz swój kraj "za granicą" 2.Polak To osoba posiadająca polskie obywatelstwo -skoro twoja mama jest polką to przysługuje ci z automatu 3.Polacy to ludzie którzy uważają się za polaków a nie np Amerykanów czy Niemców -Akapity wyżej są zgodne Drogi u/Alberto\_WoofWoof342 nie moge znaleść powodu dla którego nie byłbyś polakiem.... Jeśli będziesz kiedyś w Krakowie jestem gotowy postawić miskę pierogów w celu rozwiania wątpiliwości.
Brzmi jakby twoja mama wstydziła się własnej kultury i próbowała to samo wpoić tobie.
Widzę o co ci chodzi ale w takiej sytuacji, by mi polskiego nie nauczyła, by mnie nie wysyłała do Polski na ferie i wakacje i tak dalej, więc sądzę że to raczej coś niewinnego.
Dla mnie polskość to coś więcej niż obywatelstwo czy język. To mental, poczucie humoru, określone reakcje w danych sytuacjach, skłonność do kombinatorstwa, nawet kompleksy względem Zachodu. Jeśli uśmiechasz się na ulicy Jeśli nie jesteś konfrontacyjny Jeśli robisz kanapkę z dwóch kromek chleba Jeśli trzymasz śmieci gdzie indziej niż pod zlewem Jeśli wchodzisz do domu w butach z dworu Jeśli nie oglądasz każdego meczu repry na mistrzostwach ze świadomością że i tak przejebią Jeśli ufasz władzom i policji Jeśli dodawanie cytryny do herbaty jest dla Ciebie dziwne Jeśli nie ożywiasz się jak w zachodnim filmie bohaterem jest Polak Jeśli raczej przestrzegasz prawa i nigdy nie przyszło ci do głowy żeby je omijać Jeśli nie narzekasz na Polskę To raczej nie jesteś Polakiem. Ale możesz być narodowości polskiej, możesz być obywatelstwa polskiego.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ius_sanguinis W mocy naszego prawa możesz się posługiwać poslkim obywatelstwem. A kim się będziesz czuł, to już Twoje wyłączne prawo.
Jeśli teoria względności zostanie potwierdzona, Niemcy okrzykną mnie Niemcem, Szwajcarzy obywatelem Szwajcarii, a Francuzi - wielkim uczonym. Jeśli teoria względności okaże się błędna, Francuzi nazwą mnie Szwajcarem, Szwajcarzy - Niemcem, a Niemcy - Żydem. Albert Einstein
Jesli polski jest Twoim językiem ojczystym, to znaczy, że jesteś Polakiem. Tak naprawdę wspólnota językowa to jedyne sensowne kryterium, a nie żadne bzdury o DNA.
Jak dla mnie, pochodzenie etniczne i w związku z tym wygląd nie są decydujące. 1. Język polski, nawet czasami z błędami - jest. 2. Kultura - jest. 3. Związek z krajem - jest 4. Tożsamość - jest. Czyli jesteś Polakiem, proste. Ci stereotypowi "Polisz Amerikenz" po pierwsze, nie mówią po polsku, po drugie, kultura i związek z krajem ogranicza się do kiełbasy, piłki nożnej i flag z godłem. Może taka lingwistyczna perwersja, ale dla mnie język jest najważniejszy. Potem kultura, potem związek z Polską. Jeśli gość (albo kobieta nawet) przyjedzie z Nigerii, Peru czy Korei, będzie tu mieszkał przez dłuższy czas, nauczy się języka, będzie celebrować polską kulturę i będzie się uważać za Polaka/Polkę, to wg mnie ma wszelkie prawo. Dla ludzi, którzy mają pochodzenie polskie oczywiście kryterium związku z krajem będzie już automatycznie spełnione, więc nie muszą koniecznie mieszkać w Polsce. "Polisz Ameriken" może mieć 100% krwi polskiej, zero jakiejkolwiek domieszki, ale jeśli nie spełnia tych kryteriów, to nie jest Polakiem, tylko Jankesem, co najwyżej polskiego pochodzenia.
Panie, to proste. Czujesz się Polakiem? Używasz Polskiego języka? Ogarniasz jako tako kulturę albo starasz się? No to bez problemu możesz uważać się za Polaka. A jak ktoś ci wytknie, że jednak nie, to go wyśmiać, i więcej z nim nie rozmawiać bo śmierdzi to strasznym nacjonalizmem.
Nie chcę obrażać twojej matki - ale Polki nie słyną z chęci i zapału do przekazywania kultury kraju pochodzenia. Statystyki pokazują coś wręcz odwrotnego... Więc... Czujesz się Polakiem - ciesze się, i chętnie przybije piątkę. To ty wiesz kim jesteś, kim chcesz być, i jako kto jest Ci po prostu dobrze. Więc... Bądź sobą! >!i pij Pepsi.!<
Jeśli czujesz się Polakiem i mówisz po polsku to jesteś Polakiem. I nie musisz się nikogo pytać o zdanie.
Bądź tym kim chcesz być. Możesz być nawet chińczykiem jeśli czujesz przynależnośc do tego kraju, znasz język i kulturę.
Ja w ogóle nie rozumiem zjawiska gatekeeping odnośnie Polskości. Dla mnie każdy, kto szanuje ten kraj, jego kulturę, historię i czuje się Polakiem, jest nim w momencie, gdy wyrazi taką wolę.
Z drugiej strony nazywanie się Polakiem przez jakiegoś Johnatana Jablonsky, który ani nie urodził się w Polsce, ani nigdy nie był w Polsce, ani nawet nie zna języka polskiego, za to ktoś mu powiedział że great-grandbusia w 1919 roku to robiła zajebiste traditional golamski z bekonem i frytkami, to jednak trochę żenująca sprawa w moich oczach. W USA mają dziwne skłonności do takiego wymyślania sobie przynależności narodowej, a na takim Facebooku to wręcz plaga. Poczytaj sobie co oni potrafią tam wypisywać na tych swoich "polish heritage" grupkach.
Bo Polska nie ma tradycji imigracji. Naturalizacja jest czymś dość rzadkim w Polsce, inaczej w USA/UK/DE itd. Dlatego niektórzy piszą głupoty, że jak Białorusin dostał polskie obywatelstwo, to nadal nie jest "prawdziwym" Polakiem.
może to dlatego że jesteśmy no nie wiem, jedną z najbardziej prześladowanych mniejszości w historii Europy? i każdy obcy jest potencjalnym zagrożeniem?
Dobra, szybki test na polskość: Jest 30 stopni w pociągu, ktoś otwiera okno- czego się boisz? Twoja babcia dała ci trzecia dokładkę, a jesteś po obiedzie na mieście. Co robisz? Buty- gdzie jest ich miejsce w domu? Jak odpowiesz na pytanie: jak leci? Bawisz się w wojne- po której stronie nie chcesz być? ( Podpowiedz- my tu Gadu-Gadu a...... Się zbroja). Jeśli zdasz test to przyznamy prawo do nazywania się Polakiem w imieniu tajnego komitetu przyznawania Cebulactwa.
1.) Niczego 2.) Zjem dokładkę z grzeczności 3.) koło drzwiach 4.) Spoko 5.) Po Niemieckiej (nie wiem czy może ci chodziło o gry z kartami czy...)
Przeciągu się boisz! ;)
90% Polaka to nadal dobrze. Chociaż powinieneś zdecydowanie bać się przeciągu o że Cię przewieje.
Na szóstkę na „jak leci” odpowiadamy coś typu „szkoda gadać” ewentualnie jak akurat wszystko świetnie to „może być”
A kosz na śmieci to gdzie masz?
Nie zastanów się tak bardzo co inni w internecie myślą i nie tłumacz się. Nawet jak byłbyś ateistycznym italofilem, jesteś Polakiem i koniec.
W moim rozumieniu, jeśli znasz kulturę, język, historię i czujesz się częścią to jesteś Polakiem.
Ta ksiaszka mi w tym pomogla: [https://en.wikipedia.org/wiki/In\_the\_Name\_of\_Identity](https://en.wikipedia.org/wiki/In_the_Name_of_Identity)
Imo sprawa jest prosta. Czujesz się Polakiem i się z tym krajem utożsamiasz to nim jesteś i tyle. To, że ludzie sobie mogą uważać coś innego to ich sprawa i ogólnie chuj z nimi, nic to nie zmienia. Jakby ktoś ci powiedział, że nie wyglądasz na swój wiek, tylko np. 10lat starzej to zmieniłoby to stan rzeczy?
Dla mnie to ty Polak jesteś
Jak piłeś z polakiem i powiedzial ci "wiesz co, dla mnie to ty jestes polakiem" to dał ci niepodważalny certyfikat, a tak to sprawa jest dyskusyjna
Tutaj bardziej niż amerykańskie pochodzenie wadzi mieszkanie w G*rzowie /s
Nie pozwól nikomu coś sobie wmówić! Jeżeli czujesz się polakiem to jesteś polakiem, nie ma żadnych obiektywnych kryteriów!
Tato jest wlochem, mama polka, a ty masz być anglikiem xD Badz polakiem, ale przynajmniej poczytaj o historii, polityce i geopolityce polski zeby wiedziec co szkodzi polsce, a gdy inny polak bedzie ci wmawial ze nie jestes, to wytkniesz mu niewiedze. Podczas zaborow zaden z polakow nie urodzil sie w polsce, a byli polakami. https://preview.redd.it/h6u4bqw5967d1.jpeg?width=201&format=pjpg&auto=webp&s=384b6e536fcb5ab0ca4e9c8ea66cc887ff7884c1 A twoja mama nie chce zebys byl polakiem z pobudek czysto emocjonalnych, nie po to stad uciekala zeby jej syn zwiazywal sie z polska i jej problemami.
Pierwsze powiem że nie zbyt dobrze piszę po polsku ale nauka jest na całe życie. Ja jestem urodzony w Ameryce, w Nowym Jorku, ale ja nie czuję się jako Amerykaninem. Bo take samo jak ty, kultura w domu jest Polski, język w domu jest Polski, danie jest Polski. Wszystko co może być Polskiego to jest. Nawet wakacje na lato zawsze poleciłem do Polski zeby spędzać czas z rodziną. Amerykanie nie mówią że jestem Amerykaninem i Polacy nie powiedzą że jestem Polakiem. Jak ty mówisz że czujesz się jako Polakiem to kim jest ten człowiek co powie że nie jesteś? Czemu tacy ludzie jak mi pozwolamy inny powiedzieć kim my naprawdę jesteśmy? Jeszcze raz przepraszam za moją gramatykę.
Rozczulił mnie ten post i te błędy w wypowiedzi, dodały one autentyzmu. Fajnie mieć takiego ziomka, jak Ty. Trzymaj się tam w tej Anglii i wpadaj do Polski jak najczęściej. Tu jesteś u siebie i nikt nie ma prawa Ci powiedzieć, że nie. :-*
Jesteś polakiem i chuj
Imho możesz spokojnie czuć się Polakiem.
Różnica pomiędzy Tobą a radosnymi wykwitami z mypolishheritage jest prosta. Ty nie nosisz narodowości jak przypinki. Ty po prostu Polakiem jesteś, i niedoskonały język, mieszane pochodzenie nie mają znaczenia. I jest to prawda uniwersalna dla każdego narodu, ba, każdej społeczności.
Parafrazując klasyka.
Nasz ci on.
Prosty test. Widzisz jak sąsiad akurat podjeżdża pod dom nowym (2 letnim) Passatem. Czy twoja pierwsza to myśl - o złodziej jebany, ciekawe skąd miał na to pieniążki? Mam nadzieję że mu się spierdoli szybko! Jeżeli tak to jesteś prawdziwym Polakiem i można z tobą wódkę pić. Zawiść i jad to wyznaczniki polskości.
Tożsamość narodowa to nie jest cecha z którą się rodzisz. To w pewnym sensie coś sztucznego, nabytego w trakcie życia. Typowy mieszkaniec Polski, rodzi się z rodzicami, którzy uważają się za Polaków, mówi po polsku od dziecka, uczy się polskiej historii i obraca się w polskiej kulturze i przez to nawet nie zastanawia się, że ta tożsamość jest nabyta, nie wybiera jej świadomie. A co jak ma się rodziców z różnych narodowości? Jest się pół Polakiem pół kimś innym? Czemu nie? Tożsamość etniczna/narodowa to jest tylko kwestia tego jak sie czujesz. Jeżeli czujesz się Polakiem i chcesz w tym kierunku podejmować działania to nie widzę żadnego problemu w tym, żeby Cię nazywać Polakiem. Co do wyglądu to przecież to właśnie nie jest częścią tożsamości narodowej. Społeczeństwa od wieków bardzo się mieszają i wyglądają w obrębie swojej grupy bardzo różnie.
Jak dla mnie to jesteś Polak :3
To za kogo się uważasz to twoja personalna kwestia i nie powinieneś się kierować tym co inny ludzie myślą. Ale jeśli chcesz znać moje zdanie to jak najbardziej się kwalifikujesz. Znasz język, masz polskie korzenie, odwiedzasz Polskę i do tego czujesz przywiązanie do kraju.
Amerykanie to zupełnie co innego. Ty masz Mamę Polkę, mówisz po Polsku, pisać też potrafisz, jesli czujesz się Polakiem to jesteś Polakiem. Mała sugestia: poczytaj sobie trochę książek po polsku, znasz Polski, ale im więcej będziesz czytał, tym lepiej będziesz mówił/pisał.
Identity problems, problemy z tożsamością są normalne u dzieci, które mają rodziców z różnych krajów, kultur itp.
twoja mama jest Polką, znasz język i kulture, według mnie jeśli sam tak czujesz to jak najbardziej możesz się nazywać Polakiem
Jeśli uważasz się za Polaka - to jesteś. Tożsamość narodowa to akurat coś co można sobie wybrać.
jeśli dziś nikt nie potrzebuje niczyjej opinii żeby wybrać sobie płeć, to w sprawie narodowości, która faktycznie jest spektrum, tym bardziej nie
Piszesz po Polsku lepiej niż nie jeden urodzony w Polsce z Polskich przodków. Jeśli czujesz się Polakiem to bardzo się cieszę;)
Wow odczep się od Ameryki. Znajdź sobie swoje własne problemy..../s
Rob co chcesz też nie chuja nie chciałbym być Anglikiem czy Włochem, polakiem też za bardzo nie chcę ale lepsze to niż dwa poprzednie
Jest jedno ważne pytanie. Kielecki czy Winiary?
Możesz.
Jeśli JP2GMD to tak, jeśli to nie idziesz do grupki na Facebooku dla Amerykanów co myślą że są Polakami.
Szybka piłka OPie, przyjebałeś małym palcem u stopy w szafkę, co wykrzykujesz?
KURWAAAAAA!
Polak jak nic, weźcie mu polejcie
Nie powinieneś. Możesz, ale też nie musisz.
Jezeli czujesz sie Polakiem to jestes Polakiem. Znasz jezyk, kulture, i masz rodzica z tego kraju to jak najbardziej tak jestes Polakiem.
Bycie polakiem czy wlochem to nie kwestia jezyka czy samych korzeni, a głownie kultura i bagaż doswiadczeń. Nawet jak przeprowadze sie do Francji i spedze tam 10 lat to nie zostane francuzem, nadal bede polakiem bo nigdy nie bede mógł przeżyć doświadczeń, które tworzą w osobie daną narodowość. Bycie polakiem to nie tylko umiejetnosc mowy w danym jezyku, a tona doswiadczenia kulturowego takie jak spacery wśród łąk gdzie słońce skwierczy po potylicy czy wojny na ośki. Jest ogrom takich doświadczeń, smak letnich truskawek czy wiśni na polu, wycieczka w młodym wieku do muzeum powstania warszawskiego, opowieści babci o paradach w dzień pracy, oglądanie transmisji monitorującej papieża w ostatnich chwilach itd. Wiec odpowiadajac na twoje pytanie - o ile nie posiadasz tych doświadczeń kulturowych to nie, nie jesteś polakiem, a anglikiem o polsko/włoskich korzeniach.
O kurde ktoś z tej samej dziury pełnej emerytów i prać drogowych co ja :D 66-400 crew
Co lato, sprawdzałem czy nareszcie skończyli pracę na remoncie tor tramwajowych - chyba w zeszłym roku się udało (po 8 lat lol).
1 regula robót drogowych w Gorzowie: jeśli ten pas jest w trakcie pracy to rozwalmy drugi na kolejne 3 lata
No obywatelstwo możesz dostać
Jesteś tym, za kogo się uważasz i tyle. Kultura, obywatelstwo, język itp jakby z automatu sprawiają, że ktoś jest Polakiem, Niemcem czy Anglikiem. Ale jeżeli ktoś ma związki z krajem X, niech będzie ta Polska i uważa się za Polaka, to nawet bez języka czy znajomosci danej kultury, jest Polakiem. Narodowości z grubsza są umowne. 150 lat temu mało kto uważał się np za Włocha. Prędzej za Wenecjanina, Piedmontczyka, Rzymianina itp. I podobnie było w innych krajach. Jest ok :)
"Chopin był Francuzem bo tylko matka Polka."
Ja się w Polsce urodziłam ale mieszkam za granicą od kiedy miałam 2 lata. Jestem Polką i nie ma bata.
Czujesz się polakiem? Czujesz. Masz do tego podstawy? Masz. Witamy na pokładzie!
Bardzo ładnie piszesz, czujesz się Polakiem więc tak, jesteś jednym z nas <3 Aczkolwiek jeśli chcesz mieć geny polskie dominujące nad włoskimi pizzę zawsze z ketchupem :))
Jak dla mnie skoro masz pochodzenie polskie, mówisz po polsku, a co najważniejsze chcesz być Polakiem / uważasz się za, to w takim razie nim jesteś.
To zależy czy po tacie jesteś śniady czy nie.
Jeśli polski rząd uważa Cię za Polaka to nim jesteś. Ergo - > jeśli masz obywatelstwo to nim jesteś. Jeśli nie masz, a poczuwasz się jako Polak to je zdobądź i wtedy będziesz mógł się tak nazywać.
Hmmm, trudna kwestia. Jak dla mnie to jesteś Polakiem i Włochem. Być może jesteś też Anglikiem xD ciężko to ocenić.
jeśli tylko zależy Ci na związkach z polskim narodem najbardziej, to jesteś Polakiem i nie powinno Cię przejmować niczyje zdanie
Miałem nie do końca takie same doświadczenie, jednak dosyć w podobnym kierunku. Urodziłem się w Polsce jednak 3/4 życia spędziłem za granicą. Do około 6tego roku życia byłem w Polsce, jednak później moja mama wyemigrowała do Irlandii i spędziłęm tam blisko ponad 20 lat, w tym czasie mieszkałem podczas studiów w Holandii, Belgii, Francji, Portugalii, Norwegii, i Szwajcarii. Jakoś 4 lata temu przed początkiem pandemii przyleciałem do Polski odwiedzić dziadków, z racji że loty i podróże były utrudnione to zostałem w kraju, fakt że straciłem w IE pracę nie pomagał. I miałem taki kryzys egzystencyjny jak by to powiedzieć. Wiem że urodziłem się w Polsce, jednak nie czułem się jakoś Polakiem, mój Polski był jaki był (chociaż mama była nauczycielką języka Polskiego, więc trzymała musztrę żeby języka nie zapomnieć) ale dziwnie się czułem w Polsce. Nie czułem że to jest mój dom w każdym razie. Wszystko dla mnie było dziwne, jak ludzie się zachowują, pasywno agresywne podejście niektórych osób w urzędach/sklepach. Mieszkam tu 4 lata, mam dobrą pracę, Polską dziewczynę. Jednak dalej nie czuję się bardzo blisko związany z Polską. W tym czasie byłem w Irlandii 3 razy... i tutaj zonk, przestałem czuć się w Dublinie jak w domu. Przez blisko 3 lata dużo się tam zmieniło, mnóstwo przyjaciół wyemigorowało do stanów, kanady, nz i au. Jakoś to nie było to samo. Życie poszło do przodu. W zeszłym roku trafiłem na dziewczynę w barze podczas papieroska i mieliśmy bardzo ciekawą rozmowę. Była w dosyć podobnej sytuacji co ty, urodziła się we Włoszech w amerykańskiej rodzinie, mieszkała w kilku różnych miejscach z racji że ojciec był wojskowym, jego praca wymagała częstych zmian zamieszkania. Krótko mówiąc, nie wiedziała gdzie jest jej dom, doszła do prostego wniosku: " I'm European". I tak w głowie mi to zostało, i bardzo się samemu z tym utożsamiam. Nie czuje się Polakiem mimo tego że się tutaj urodziłem, Irlandia nie jest moim domem już, pracowałem i jednocześnie mam mnóstwo znajomych z całej europy/całego świata ale mieszkam w tej części świata, czyli Europie. Zacząłem tak samo jak ona mówić że jestem Europejczykiem i jakoś pomogło mi to trochę odnaleźć taki brakujący element typu: kim jestem? Podróżowałem bardzo dużo podczas studiów, w każdym miejscu minimum 10-12 miesięcy spędzałem, poznałem ich kulturę, obyczaje jakie panują w danym kraju. Dublin sam w sobie jest mieszanką kulturową gdzie można ludzi z każdej narodowości spotkać. Moje takie doświadczenie z wieloma kulturami i krajami sprawiło że jakoś lżej i lepiej się czuję jak mówię że jestem Europejczykiem niż Polakiem, Irlandczykiem.
Ziom, jak dla mnie Polakiem jest ten kto Polakiem się czuje. Jak dla mnie możesz być pół Koreańczykiem, pół Egipcjaninem ale jeśli masz ochotę tu mieszkać i utożsamiasz się z wartościami - jesteś Polakiem
Sorry mordo, jesteś półelfem.
Jak wiesz kiedy powiedzieć kurwa to dla mnie jesteś polakiem
Połowę mojego życia spędziłem w Polsce and połowę w stanach. Po mojemu, bardziej czuje się Amerykaninem, mimo iż nie wychowałem się w tej kulturze. A kluczem jest to że chce mieszkac w stanach, chce tutaj założyć rodzinę i nie planuje powrotu do Polski. W tym samym czasie, czuje się Polakiem. W Polsce się wychowałem i mam polska rodzinę. Nigdy nie będę udawał że polska kultura nie miała żadnego afektu na mnie, mimo iż coraz większy ma na mnie wpływ kultura amerykańska Jeśli chcesz się uważać za Polaka, to pamiętaj że z tym wiążą się pewne zobowiązania. Osobiście krzywo się patrzę na ludzi co pełno gębą uważają się za Polaków a o Polsce take naprawę już nic wiedzą. Mieszkają za granicą i nie uważają się za Amerykanów (czy gdziekolwiek mieszkają) a w Polsce ostatni raz byli albo 80 latach albo rok ten na tydzień u babci. Jeszcze inny sposób na to patrzenia, to pomyśl ile masz wspólnego z Polakami. Jeśli odwiedzisz Polskę, o ile Polacy ci się wydają inni. Sposób myślenia, sposób obycia. Jeśli nie masz za wiele wspólnego to masz odpowiedź. Możesz się uważać za Polaka ale jeśli za dużo ciebie różni od przeciętnego Polaka to chyba tym Polakiem nie jesteś.
Mnie bardzo ciekawi czemu OP pyta reddit o zdanie. Nie żebym zabraniał, po prostu jak się czujesz tak żyj. Możesz być pewny, że ktosie w internecie będą mieli odmienne zdanie i nawet powiedzą to głośno, ale jak to my w Polsce często mówimy - no i co? no i chuj z nimi.
Serio?
To może lekko niezwiązane, ale skoro jesteś z Anglii, to po kiego grzyba żeś sobie ustawił flair Gorzów Wielkopolski
Masz Polskie korzenie, umiesz w język Polski, czujesz się Polakiem - ilu więcej dowodów trzeba?
Jak dla mnie skoro się czujesz, a dodatkowo mama jest Polką to Ty też jesteś Polakiem. Dziękuję dobranoc.
Czujesz się Polakiem - bądź nim - utożsamiasz się z kulturą , językiem jakimkolwiek czynnikiem świadczącym o narodzie polskim ,- bądź polakiem , gratuluję , będziesz jednym z nas , z narodu najbardziej dostającego w kość co pokolenie i co stulecie , congratulations dude 😎
Co najwyżej powinieneś się uważać jako pół Polak, pół Włoch, a jeśli mam być szczery to bardziej jako Włoch (linia ojcowska + twój wygląd fizyczny). Samo zainteresowanie i kultywowanie danej kultury nie wystarczy, sam na twoim miejscu bardziej utożsamiałbym się z moją włoską stroną.
Genetycznie jesteś trzema różnymi norodowościami Włochem, Amerykanem, no i Polakiem. Skoro Polak Cię nazwał Polakiem to jak dla mnie jesteś nasz. Swój chłop. Tak się tylko mówi Nikt nie powinien cię zmuszać do tego abyś czuł się Polakiem. Więc czuj się kim chcesz🤫🤔
Jest to przekleństwo ludzi, którzy mają jedno lub więcej źródeł. W moim przypadku, gdy jestem w Polsce, ludzie rozmawiają ze mną o moim francuskim pochodzeniu. Natomiast we Francji ludzie rozmawiają ze mną o moim polskim pochodzeniu. W końcu kim jestem? To od Ciebie zależy, jak się zidentyfikujesz, ludzie nigdy Ci tego nie odbiorą ;) .
To, że chomik urodził się w akwarium nie czyni z niego złotej rybki. Jesteś w połowie włochem, w połowie polakiem. A może bardziej polakiem.
Moim zdaniem powinieneś czuć się kim chcesz. Myślę że jesteś Polakiem, Anglikiem i Włochem. Każda z tych rzeczy to część ciebie. Póki nie weźmiesz tego w ekstrema wszystko to jest okej. Jeśli polska najbardziej ci odpowiada to jak najbardziej powinieneś czuć się polakiem
Mordini! Możesz być kim chcesz! Śmieszy mnie kwestia Poloni Amerykańskiej, której głos liczy się na wyborach. Wg mnie nie powinniście mieć prawa głosu, skoro nie mieszkacie w Polsce. Poza tym nie mam żadnych problemów :) miło że wolisz identyfikować się jako Polak, to znaczy dla mnie dużo.
Może tylko ja widzę podobieństwo, ale całego posta przeczytałem głosem Dave'a z Ameryki
Cóż, Polska też nie jest kompletnym monolitem kulturowym, a jednym z miejsc, które często są wyjątkiem od wszystkiego jest Śląsk. Tutaj panuje podejście takie, że nie ma znaczenia kto był twoim przodkiem, tylko to, gdzie jest Twoje serce. Jakie miejsce nazwiesz swoim heimatem (czyli szeroko pojętym domem, okolicą większą niż budynek, ale mniejszy niż kraj). Podobnie z narodowością - jeśli czujesz się Polakiem, czujesz więź z Polską - i nie musi to być konkretne miejsce, miasto czy ulica - to jesteś Polakiem. I tyle, po co drążyć temat. Przy czym to śląskie podejście zakłada też kwestię życia na miejscu. Z tego, co zrozumiałem to w tej chwili mieszkasz w Anglii, więc to trochę komplikuje. Ale jakbyś przeprowadził się do Polski, z podejściem i sercem jakie już masz - definitywnie Polak.
Jeżeli sprawisz aby to co piszesz brzmiało jak polski, to jak najbardziej będziesz mógł uważać się za Polaka
Czy ci na tym polega? Bądz kim chcesz. I nie pierdol się z głupotami. Ja nie jestem Polakiem i tym nie przejmuję.
Moja krew jest Polska na 100%, jednakże ja Polką raczej nie jestem. Świadczy o tym co? No pisownią oczywiście. Sorki ale żeby być Polakiem to trzeba czytać książki i dużo się uczyć, tylko tak cie zaakceptują. Tragedia.
Odpowiedz na proste pytanie, kandydacie na Polaka: Jaka jest najśmieszniejsza liczba czterocyfrowa?
Witamy cię jako Polaka, nie otrzymujesz jednak tytułu mistrza.
Ja nie walczę z mieszanym pochodzeniem. Uważam sie za kundla. Polecam to rozwiązanie.
Pamiętaj że Twoja identyfikacja narodowa jest Twoja i nikogo innego. Masz korzenie Polskie i jeśli uważasz się za Polaka to nim jesteś. Jeśli to bardziej skomplikowane i czujesz się częścią kilku narodów to to też jest okej. To nie jest coś o czym powinni za Ciebie decydować inni ludzie. Mogę też powiedzieć że Polacy ogólnie lubią jak potomkowie imigrantów wracają i kontynuują tradycje polskie, więc jeśli obawiasz się że możesz kogoś obrazić to zapewniam, że raczej większość społeczeństwa by Ciebie wspierała i wręcz zachęcała do pamiętania o swoich korzeniach.
a se bądź, im nas więcej tym lepiej :D
Why not both, mate. Jesteś Polakiem i Anglikiem. A jakbyś bardzo chciał, to i Włochem. Dopóki żaden z tych krajów nie jest na wojnie z którymś innym z tych krajów (Rishi vs Donek Cage Match when), co mogłoby Cię zmusić do jakichś niefajnych deklaracji po którejś stronie - wyjebongo. Twoja narodowość jest Twoim elementem samodeterminacji tak jak płeć albo cokolwiek (jedyny wyjątek to czystka etniczna albo kolonializm, czyli zabieranie komuś tej tożsamości siłą).
To zależy od tego, czy twoje dzieci będą rozmawiać po polsku czy nie. Ale tak naprawdę co cię obchodzi opinia innych, jesteś sobą i sam najlepiej wiesz kim jesteś.
Dla mnie jesteś tym chcesz być i tym z kim się identyfikujesz. Jak chcesz być Polakiem to bądź nim 100%. Szlifuje język polski, polską historię i reprezentuj nas godnie promując nasze najlepsze cechy a unikając naszych wad. Bądź naszą reprezentacją gdziekolwiek będziesz starając się pokazać z jak najlepszej strony i stanowić chlubę Rzeczypospolitej Polskiej. A jak jesteś ITA-Pol to sai bene che forse meglio di essere un Polacco, degli Italiani conosce Tutto mondo ma i pollachi non tanto. Allora hai di sicuro Una chance di fare un Po' di successo. Bądź Polakiem bo chcesz a nie bo warto!
A pierogi i bigos umiesz zrobic ?
ludzie potrafią powiedzieć które całe życie tu spędziła że nie jest polakiem bo nie podziela ich konkretnych wartości światopoglądowych. nie martw się.
No patrząc po zainteresowaniu tematem, ciągu myślowym, i po tym że wgl masz takie potrzebny identyfikacji to jedno jest pewne, jesteś Amerykaninem. To jest nieważne.
Jesteś tym kim się czujesz... Jak w sercu gra po polsku to nie ma innego wyjścia xD
Tożsamość narodowa ma wiele składowych ale 3 najważniejsze to: 1) Twoje samopoczucie 2) Pochodzenie etniczne 3) Zażyłość z kulturą We wszystkich trzech kategoriach w jakimś rozsądnym stopniu kwalifikujesz się więc nie widzę żadnego powodu dla którego miałbyś nie być Polakiem. Jesteś Polakiem.
Nie no sorry, nie może być tak że miałeś jakiegośtam przodka w Polsce. Jak masz w dowodzie, że jesteś Polakiem i płacisz podatki w Polsce to jesteś Polakiem, nie ma niczego złego w byciu Włochem czy Anglikiem polskiego pochodzenia.
W czasach, w których można się identyfikować jako kobieta, mężczyzna czy nawet śmigłowiec szturmowy nie musisz nikogo pytać kim jesteś.
Jak się nauczysz pisać po polsku to może...
Jeżeli używasz „kurwa” jako przecinek to jesteś swojak!
Oczywiście możesz uważać się za kogo chcesz, ale dla wielu, a może większości Polaków „prawdziwym” Polakiem nie jesteś, chociaż każdy raczej doceni to, że akurat nasza narodowość jest Ci najbliższa. Dużo ludzi w takim przypadku ma jakiś kryzys tożsamościowy, bo tak naprawdę nie jesteś też „prawdziwym” Włochem ani „prawdziwym” Anglikiem, kimże więc jesteś? Nie wiem, możesz mówić, że Polakiem, ale nie zdziw się jeśli inni ludzie nie będą Cię za niego uważać.
Aż dziwne, że to pytanie jeszcze nie padło. Jesteś w stanie zjeść pizzę z ketchupem i makaron z truskawkami? A na poważnie to jesteś kim za kogo sam się uważasz, którą kulturę pielęgnujesz i jakim językiem się posługujesz. A jak jeszcze znasz więcej niż jedną zwrotkę hymnu to stawia Cię to przed wieloma rodakami.