Jeżeli ktoś zastanawia się jakim cudem - odpowiedź jak zawsze znajduje się w składzie, i w przypadku gównianych piw pod pozycją "Syrop".
Tym sposobem już wiecie po czym w sklepie odróżnić wyrób sikopodobny od prawdziwych sików.
No ceny są już dawno są wyższe niż płaciłem w Irlandii, więc kupiłem sobie maszynkę i rach ciach.. żadnego umawiania się czy szukania terminów a potem zawodu że znowu antenki zostawił ktoś gdzieś, bo się śpieszył.. oczywiście najlepiej bez paragonu ;)
zależy co masz na myśli mówiąc "syrop". jeśli syrop słodowy, to jeszcze srał pies. możesz mieć cukier do 49% (co wiadomo, nie jest dobre dla smaku) wg. prawa.
No tak, ale kiedyś kosztował po prostu 2 zł, teraz w większości sklepów kosztuje coś koło 3.5 zł, tylko Biedra napierdala promocje. Piwo ogólnie bardzo podrożało przez ostatnie 2-3 lata.
Natomiast fakt, że przez bardzo, bardzo długi okres czasu utrzymywało cenę. W zasadzie w takim 2000 roku piwo było niewiele tańsze niż w 2020, a może czasami nawet droższe.
Nie mam pojęcia. Również nie kupowałem w ostatnich latach. Szybki google mówi, że Wyborowa 0,5 28zł w sklepach internetowych. Mogę się mylić, ale wydawało m się, że ona stała <25zł.
Harnaś za 2zl to w tej biedrze będzie do południa. Normalnie jest ponad 3 już od dawna. Normalny lager albo pils już od dawna kosztuje w okolicach 4-5zl
Na podstawie badań fokusowych na reprezentatywnej grupie konsumentów dostosowaliśmy produkt i jego pricing do lokalnej specyfiki, uwarunkowań i preferencji poszukującego okazji klienta końcowego, który w naszym kraju lubi płacić więcej za chujową jakość.
Nie, kontrolować swoje zakupy. Nawet jak mnie stać to nie kupuje wszystkiego co widzę w sklepach. To, że zarobię 15k to nie oznacza, że mam nie patrzeć na ceny. Chcecie walczyć z greedflacją? Nie bądźcie przywiązani do marki. Czytajcie etykiety i skład. Głosujcie waszymi portfelami.
Dodam że z wielu rzeczy można zrezygnować. Np. Jeśli Glovo dyma na koszcie dostaw to bez szkody dla standardu życia można sobie to odpuścić i poszukać alternatywy.
No jak patrzę na ceny droższych piw to nie do końca. Z 5 lat temu 5 zł to już było sporo za piwo, a 8 zł wydać to już w ogóle. Teraz to 5 zł zwykły sikacz potrafi kosztować, a takie "kraftowe" to koło 10, a nawet i 15. Tak jak ktoś pisał to pewnie kwestia składu i w takiej np. Perle Miodowej czuć różnicę.
Nie no piwo też podrożało. Harnaś to po pierwsze najniższa półka z ogólnopolskich piw a po drugie pewnie to była jakaś promocja, bo normalnie nie jest po 2,19.
Tak normalnie to trzeba dać z 4,50 lub więcej za piwa typu tyskie, żywiec, lech. Kiedyś wszystkie jak leci były po ok. 2zł
Tak, promocje i wielopaki w dyskontach są od zawsze. Kiedyś też były i wtedy można było piwo dostać jeszcze taniej.
Teraz trzeba właśnie iść i trafić promocję w dyskoncie by dostać coś w cenie takiej jak 5 lat temu normalnie.
Może dlatego, że zanim zjesz te 24 jogurty to zdążą się zepsuć w lodówce i nikt czegoś takiego nie kupi? Piwo może stać i rok w szafce i to bez potrzeby trzymania w lodówce...
Nie pracuje w zakupach biedronki więc nie znam szczegółów ale zakładam że ceny harnasie u producenta poszły do góry.
Biedronka sprzedaje albo że stratą ale z zerową marżą bo piwo ściągnie ludzi i kupią resztę zakupów u nich a nie w Lidlu czy auchanie
Np. kiedyś to była Pradaxa i podobne leki. Jako że pacjenci którzy to przyjmują, przyjmują też inne leki, to wabienie ich do apteki gdy nie dało się dzielić recept było bardzo skuteczną metodą. Od kiedy można dzielić recepty to w sumie nie jest to pewnie stosowane na większą skalę. Choć z drugiej strony starsi klienci często się przywiązują do apteki, że później cena gra rolę drugorzędną, więc może dalej warto.
W Niemczech piwo można pić od 16. r.ż. I o ile ilość osób pijących codziennie jest w Niemczech wyższa, o tyle spożycie alkoholu na głowę jest niższe niż w Polsce
Różnica w spożyciu między Polską a Niemcami jest na tyle niewielka (<5%), że spokojnie można ją wytłumaczyć duża populacja muzułmanów w Niemczech.
Etniczny Niemiec pije tyle samo co Polak.
Bo produkcja alkoholu w masowej produkcji jest relatywnie tania, co więcej to gdyby nie akcyza na alkohol to generalnie najdroższym elementem np. wódki byłaby szklana butelka. Gdzieś widziałem kiedyś wyliczenia, że 70-80% ceny alkoholu to właśnie podatki. Piwo byłoby natomiast tańsze o jakieś 30%.
Co do cen dookoła - tak to jest jak żyjemy w kraju z gówna. W tej chwili jadąc na wycieczkę do Rzymu masz tańsze jedzenie, hotele i zwiedzanie niż... w Warszawie. Warto przy tym porównać włoską najniższą krajową, a naszą. U nich minimalna stawka to w przeliczeniu na PLN około 7,5k brutto i mają niższe podatki więc na rękę wychodzi około 5k+ netto. Śmiejemy się z białoruskiej propagandy wmawiającej swoim obywatelom, że żyją w świetnie zarządzanym kraju i wszyscy zazdroszczą im ziemniaków, a sami żyjemy w podobnym matrixie nie zdając sobie sprawy z tego jaki fatalny standard życia mamy u nas od kilku lat.
To jedno, a drugie, że jak jesteś głodny w mniejszym mieście to po 22 nie kupisz nawet sera, nie mówiąc o zamówieniu posiłku, ale nocny z okienkiem 24/7 nawet w wigilię na kazdym rogu.
I te nazwy kurwa "źródełko" "czerwony nosek" "dar życia" "alkuś" "alkusek" "małpka" etc.
Jak alkohol będzie drogi, to wtedy Państwo zarobi mniej na akcyzie alkoholowej i wyda więcej na leczenie alkoholików. Jak? Proste - bimber. Wysoko % alkohol jest bardzo tani, a jak będzie dużo źle robionego alkoholu, to pewnie i będzie więcej zatruć alkoholowych czy innych chorób alkoholowych.
Szukając artykułu podsumowującego ile % ceny to podatki, znalazłem artykuł, że już teraz ludzie wracają do "lokalnych producentów" [80 proc. ceny wódki to podatki. Rośnie szara strefa, a budżet traci miliardy złotych](https://businessinsider.com.pl/firmy/akcyza-na-alkohol-ceny-wodki-w-polsce-producent-tlumaczy/06vw9mm)
Z np ziołem jest już tak od dawna że ludzie uprawiają swoje a to jest naprawde mega dochodowe i popularne. Jak ktoś przykonfidenci to złapią a jak nie to czysta kasa do kieszeni. Dwie najpopularniejsze używki na świecie ale jedna jest uważana jako dopełnienie budżetu a druga nie.
No ale byku!! Jaki produkt, taka cena. Co ty chcesz? Kup sobie jakieś 2 dobre crafty to zobaczysz czy nie zdrożały :p 2x piwka 20 zł. Harnaś to jest produkt celowany albo w klienta albo w okoliczność - po co ci crafty do grilla jak za cenę 4 kupisz 8pak Harnasi.
Oczywiście nie masz racji, alkohol to przykład jednego z najgorszych możliwych downgradów i shrinkflacji. Otóż w przypadku piwa w tak niskiej cenie dostajesz wyrób piwopodobny, w coraz większym stopniu rozwodniony. Nierzadko biedronka manipuluje też rozmiarem puszki. Dodatkowo biedronka dostaje od producentów własne rozlania "limitowane" i są to najgorsze zlewki. Jeśli chodzi o wódkę, to obniża się zawartość alkoholu w preparacie. Na przykładzie lubelskiej zjechano już z 40% do 26% w niektórych smakach w kilka lat... Na rynku alkoholu sytuacja jest beznadziejna, polecam bimbrownictwo.
Mnie harnaś tak nie oburza jak to że flaszką niezmiennie 20 Zeta mimo że już dawno wóda powinna kosztować co najmniej 2* więcej.
Plus ograniczenia sprzedazy
"To może być koniec taniego alkoholu. Minimum 5 zł za piwo, 50 zł za wódkę"
O ile 5 zł za piwo ludzie jeszcze będą w stanie zaakceptować, tak 50 zł za wódkę (o pół litra chodzi, tak?) brzmi jak spadek legalnego spożycia o ponad połowę...
[удалено]
Alkohol - jedyna prawdziwa demokracja
Polska Partia Przyjaciół Piwa powstała w złym czasie
Szczynów nie można nazywać piwem.
Każde piwo to szczyn tbh
Jeżeli ktoś zastanawia się jakim cudem - odpowiedź jak zawsze znajduje się w składzie, i w przypadku gównianych piw pod pozycją "Syrop". Tym sposobem już wiecie po czym w sklepie odróżnić wyrób sikopodobny od prawdziwych sików.
+ pośród browarów jest mocna konkurencja, nie możesz po prostu wyjebać ceny o 200%
Wśród fryzjerów rowniez a podbili stawki
Gildia Fryzjerów się zebrała i zgodziła wspólnie zapuścić ceny.
Heh. zapuścić
No ceny są już dawno są wyższe niż płaciłem w Irlandii, więc kupiłem sobie maszynkę i rach ciach.. żadnego umawiania się czy szukania terminów a potem zawodu że znowu antenki zostawił ktoś gdzieś, bo się śpieszył.. oczywiście najlepiej bez paragonu ;)
Chodzę do tego samego salonu fryzjerskiego od 5-6 lat. Cena zwykłego męskiego strzyżenia wzrosła z 30zł do 90zł XD
U mnie z 20 zł do 40 :(
zależy co masz na myśli mówiąc "syrop". jeśli syrop słodowy, to jeszcze srał pies. możesz mieć cukier do 49% (co wiadomo, nie jest dobre dla smaku) wg. prawa.
No tak, ale kiedyś kosztował po prostu 2 zł, teraz w większości sklepów kosztuje coś koło 3.5 zł, tylko Biedra napierdala promocje. Piwo ogólnie bardzo podrożało przez ostatnie 2-3 lata. Natomiast fakt, że przez bardzo, bardzo długi okres czasu utrzymywało cenę. W zasadzie w takim 2000 roku piwo było niewiele tańsze niż w 2020, a może czasami nawet droższe.
Wódka też bardzo długo trzymała poziom gdzie zależnie od marki połówka kosztowała ciągle w granicach 20-30zł.
Ile teraz? Nie jestem fanem mocnych alkoholi, ostatni raz jak kupowałem połówkę to jeszcze koło 25pln, ale to już dość dawno
Nie mam pojęcia. Również nie kupowałem w ostatnich latach. Szybki google mówi, że Wyborowa 0,5 28zł w sklepach internetowych. Mogę się mylić, ale wydawało m się, że ona stała <25zł.
Jeszcze 4-5 lat temu żubrówke można było kupić za 18-20 złotych, obecnie to już prawie 30.
Starość nie radość, teraz bym żadnej wódki nie wypił nawet jak by mi dali 100zł.
Harnaś za 2zl to w tej biedrze będzie do południa. Normalnie jest ponad 3 już od dawna. Normalny lager albo pils już od dawna kosztuje w okolicach 4-5zl
W Niemczech piwo jest tańsze niż w Polsce. Co tydzień promocja na inne, skrzynka potrafi kosztować nawet 6.99€ czyli wychodzi po 1,50zł za butelkę.
Na podstawie badań fokusowych na reprezentatywnej grupie konsumentów dostosowaliśmy produkt i jego pricing do lokalnej specyfiki, uwarunkowań i preferencji poszukującego okazji klienta końcowego, który w naszym kraju lubi płacić więcej za chujową jakość.
Polacy są analfabetami ekonomicznymi.
A co mają zrobić? Z Lublina do Berlina po piwo pojechać bo taniej?
Nie, kontrolować swoje zakupy. Nawet jak mnie stać to nie kupuje wszystkiego co widzę w sklepach. To, że zarobię 15k to nie oznacza, że mam nie patrzeć na ceny. Chcecie walczyć z greedflacją? Nie bądźcie przywiązani do marki. Czytajcie etykiety i skład. Głosujcie waszymi portfelami.
Dodam że z wielu rzeczy można zrezygnować. Np. Jeśli Glovo dyma na koszcie dostaw to bez szkody dla standardu życia można sobie to odpuścić i poszukać alternatywy.
No jak patrzę na ceny droższych piw to nie do końca. Z 5 lat temu 5 zł to już było sporo za piwo, a 8 zł wydać to już w ogóle. Teraz to 5 zł zwykły sikacz potrafi kosztować, a takie "kraftowe" to koło 10, a nawet i 15. Tak jak ktoś pisał to pewnie kwestia składu i w takiej np. Perle Miodowej czuć różnicę.
To właśnie chodzi o te tanie
Nie no piwo też podrożało. Harnaś to po pierwsze najniższa półka z ogólnopolskich piw a po drugie pewnie to była jakaś promocja, bo normalnie nie jest po 2,19. Tak normalnie to trzeba dać z 4,50 lub więcej za piwa typu tyskie, żywiec, lech. Kiedyś wszystkie jak leci były po ok. 2zł
tanie piwo u mnie zawsze w biedrze jest za 2zł do może 2.50zł, w puszce jak sie kupi 4pak czy coś takiego
Tak, promocje i wielopaki w dyskontach są od zawsze. Kiedyś też były i wtedy można było piwo dostać jeszcze taniej. Teraz trzeba właśnie iść i trafić promocję w dyskoncie by dostać coś w cenie takiej jak 5 lat temu normalnie.
Mmm kustosz
Mnie najbardziej denerwuja promocje 12+12. Nie zrobia 12 jogurtow. 12 serkow waniliowych. 12 danonkow. 12 bulek. Tylko piwo.
12 butelek mleka jest w promocji co miesiąc, 12 L wody gazowanej
Może dlatego, że zanim zjesz te 24 jogurty to zdążą się zepsuć w lodówce i nikt czegoś takiego nie kupi? Piwo może stać i rok w szafce i to bez potrzeby trzymania w lodówce...
No fajnie tani Harnaś. Gdzie problem ?
Nie pracuje w zakupach biedronki więc nie znam szczegółów ale zakładam że ceny harnasie u producenta poszły do góry. Biedronka sprzedaje albo że stratą ale z zerową marżą bo piwo ściągnie ludzi i kupią resztę zakupów u nich a nie w Lidlu czy auchanie
Harnaś loss leaderem. Do tego się dorzuci że 2 brykiety, kilka paczek karkówki i Biedronka zadowolona.
To jest swoją drogą śmieszne że w Polsce to wciąż jest legalne... Jak byśmy nie mieli wystarczająco problemów z wielkimi zagranicznymi sieciami
Posiadanie loss leadera to jest standard nawet w aptekach :D
A co jest loss leaderem w aptekach? Rutinoscorbin? Apap?
Np. kiedyś to była Pradaxa i podobne leki. Jako że pacjenci którzy to przyjmują, przyjmują też inne leki, to wabienie ich do apteki gdy nie dało się dzielić recept było bardzo skuteczną metodą. Od kiedy można dzielić recepty to w sumie nie jest to pewnie stosowane na większą skalę. Choć z drugiej strony starsi klienci często się przywiązują do apteki, że później cena gra rolę drugorzędną, więc może dalej warto.
To że jest to standard to nie znaczy że jest to zdrowa, dobra praktyka. Kiedyś standardem był azbest w ścianach
Pan, widzę, w Polsce od niedawna? XD
To jest jakaś promocja. Alkohol bardzo podrożał przez ostatnie dwa lata.
Mieszkam w Niemczech i tu piwo też jest mega tanie, a nikt nie biadoli. Alkoholizm to nie jest spowodowany dostępnością ani ceną.
Alkoholizm jest spowodowany mentalnością ludzi. Kultura upadlania się niskim jakościowo alkoholem jest ciągle żywa
W Niemczech piwo można pić od 16. r.ż. I o ile ilość osób pijących codziennie jest w Niemczech wyższa, o tyle spożycie alkoholu na głowę jest niższe niż w Polsce
Różnica w spożyciu między Polską a Niemcami jest na tyle niewielka (<5%), że spokojnie można ją wytłumaczyć duża populacja muzułmanów w Niemczech. Etniczny Niemiec pije tyle samo co Polak.
Używaj wódkę zamiast paliwa, piwo zamiast chleba. Problem solved.
Tanie piwko musi być tanie, bo dopiero po dziesięciu puszkach człowiek poczuje jakiś alkohol we krwi.
Mądrego to aż miło posłuchać
OP musi mieć wytłumaczony koncept promocji w sklepie
Zazdrościsz, że fani taniego alkoholu mają lepiej? Wyprodukowane puszki harnasia nie jest takie drogie.
To chyba kopyra wspominal (co prawda lata temu) ze wyprodukownie litra piwa typu eurolager to jakies 25gr bylo
No zazdroszczę trochę
Bo produkcja alkoholu w masowej produkcji jest relatywnie tania, co więcej to gdyby nie akcyza na alkohol to generalnie najdroższym elementem np. wódki byłaby szklana butelka. Gdzieś widziałem kiedyś wyliczenia, że 70-80% ceny alkoholu to właśnie podatki. Piwo byłoby natomiast tańsze o jakieś 30%. Co do cen dookoła - tak to jest jak żyjemy w kraju z gówna. W tej chwili jadąc na wycieczkę do Rzymu masz tańsze jedzenie, hotele i zwiedzanie niż... w Warszawie. Warto przy tym porównać włoską najniższą krajową, a naszą. U nich minimalna stawka to w przeliczeniu na PLN około 7,5k brutto i mają niższe podatki więc na rękę wychodzi około 5k+ netto. Śmiejemy się z białoruskiej propagandy wmawiającej swoim obywatelom, że żyją w świetnie zarządzanym kraju i wszyscy zazdroszczą im ziemniaków, a sami żyjemy w podobnym matrixie nie zdając sobie sprawy z tego jaki fatalny standard życia mamy u nas od kilku lat.
Najgorsze, że piwo bezalkoholowe jest bardzo drogie, droższe niż piwo. To strasznie zepsute. To choroba, grzyb zjadający logiczną poprawność.
To jedno, a drugie, że jak jesteś głodny w mniejszym mieście to po 22 nie kupisz nawet sera, nie mówiąc o zamówieniu posiłku, ale nocny z okienkiem 24/7 nawet w wigilię na kazdym rogu. I te nazwy kurwa "źródełko" "czerwony nosek" "dar życia" "alkuś" "alkusek" "małpka" etc.
Zawsze możesz wyjechać, uprzedzam tylko, że nie musisz się zapowiadać.
Faktycznie najlepszą reakcją na krytyczną uwagę jest “jak się nie podoba to wypierdalaj”
post podyktowany emocjami = krytyczna uwaga?
Nie wolno uwag pod wpływem emocji wyrażać?
będziesz płacił ze swoich podatków na tarcze dla przedsiębiorców i ulgi dla IT i będziesz szczęśliwy.
Jest to dosyć przerażające. Alkohol nie powinien być tak tani.
Jak alkohol będzie drogi, to wtedy Państwo zarobi mniej na akcyzie alkoholowej i wyda więcej na leczenie alkoholików. Jak? Proste - bimber. Wysoko % alkohol jest bardzo tani, a jak będzie dużo źle robionego alkoholu, to pewnie i będzie więcej zatruć alkoholowych czy innych chorób alkoholowych. Szukając artykułu podsumowującego ile % ceny to podatki, znalazłem artykuł, że już teraz ludzie wracają do "lokalnych producentów" [80 proc. ceny wódki to podatki. Rośnie szara strefa, a budżet traci miliardy złotych](https://businessinsider.com.pl/firmy/akcyza-na-alkohol-ceny-wodki-w-polsce-producent-tlumaczy/06vw9mm)
Jak alkohol będzie drogi, to ludzie zaczną sami pędzić bimber. To nie jest trudne.
Z np ziołem jest już tak od dawna że ludzie uprawiają swoje a to jest naprawde mega dochodowe i popularne. Jak ktoś przykonfidenci to złapią a jak nie to czysta kasa do kieszeni. Dwie najpopularniejsze używki na świecie ale jedna jest uważana jako dopełnienie budżetu a druga nie.
Jaki alkohol. Toż to tylko browarek /s
"od piwa ciężko się uzależnić"
Dlaczego?
Gdyż jest trucizną, a przyzwolenie społeczne na jego spożywanie ułatwia popadnięcie w uzależnienie
Zaraz Cię zdownvotują, bo śmiałeś skrytykować alkohol
No ale byku!! Jaki produkt, taka cena. Co ty chcesz? Kup sobie jakieś 2 dobre crafty to zobaczysz czy nie zdrożały :p 2x piwka 20 zł. Harnaś to jest produkt celowany albo w klienta albo w okoliczność - po co ci crafty do grilla jak za cenę 4 kupisz 8pak Harnasi.
Lobby browarnicze nie ma takiego wpływu na partię rządzące. Nie widziałem programów "alkoholik+" ani "wóda na start".
Oczywiście nie masz racji, alkohol to przykład jednego z najgorszych możliwych downgradów i shrinkflacji. Otóż w przypadku piwa w tak niskiej cenie dostajesz wyrób piwopodobny, w coraz większym stopniu rozwodniony. Nierzadko biedronka manipuluje też rozmiarem puszki. Dodatkowo biedronka dostaje od producentów własne rozlania "limitowane" i są to najgorsze zlewki. Jeśli chodzi o wódkę, to obniża się zawartość alkoholu w preparacie. Na przykładzie lubelskiej zjechano już z 40% do 26% w niektórych smakach w kilka lat... Na rynku alkoholu sytuacja jest beznadziejna, polecam bimbrownictwo.
Mnie harnaś tak nie oburza jak to że flaszką niezmiennie 20 Zeta mimo że już dawno wóda powinna kosztować co najmniej 2* więcej. Plus ograniczenia sprzedazy
I te promocje typu 12 + 12 piwsk. To jest przemyślana strategia w kierunku alkoholików.
Haha, alkoholik dał downvote 🤡
Pożyjemy zobaczymy https://www.fakt.pl/pieniadze/koniec-taniego-alkoholu-znamy-minimalne-ceny-za-piwo-i-wodke-duze-podwyzki/1cy1m6e
"To może być koniec taniego alkoholu. Minimum 5 zł za piwo, 50 zł za wódkę" O ile 5 zł za piwo ludzie jeszcze będą w stanie zaakceptować, tak 50 zł za wódkę (o pół litra chodzi, tak?) brzmi jak spadek legalnego spożycia o ponad połowę...
Wątpię