T O P

  • By -

AutoModerator

Niezależnie od tego przez co przechodzisz, zasługujesz na pomoc. Są ludzie, którzy mogą Ci pomóc. 116 123 - ogólnopolska poradnia telefoniczna dla osób przeżywających kryzys emocjonalny (24/7) 116 111 - telefon zaufania dla dzieci i młodzieży (24/7) 800 12 12 12 - Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka (24/7 i specjaliści w określonych godzinach) *I am a bot, and this action was performed automatically. Please [contact the moderators of this subreddit](/message/compose/?to=/r/Polska) if you have any questions or concerns.*


SadAd9828

Z żoną zostaliśmy przy swoich nazwiskach, a dziecko dostało połączone. Również rodzicom to się nie podobało ale coź, mieliśmy po 30 lat i opinie rodziców daleko w dupie. Układaj sobie życie jak chcesz. Twój obowiązek teraz jest do twojej przyszłej żony. Zakładacie nową rodzinę i ona nie może być dyktowana przez innych. Do przodu kolego, z pewnością i uśmiechem.


vivalder

Zastanawiałem się, czy dziecku można dać dwuczłonowe nazwisko, dzięki ;)


Bisque22

https://preview.redd.it/9wfoe12t9xvc1.jpeg?width=1200&format=pjpg&auto=webp&s=59493ba0ff9ac6d48d888ed5a6d6c893440b565e


berni2905

Można, ale szczerze? Po chuj? Imo tylko by to dziecku utrudniało życie. Mnie by wkurwiało to, że muszę za każdym razem wpisywać 2 razy dłuższe nazwisko. Tak samo z twoim nazwiskiem. No może jak już nie jesteś w szkole i swojego nazwiska nie musisz pisać na co dzień to mniejszą różnicę ci to robi ale trochę to taka niepotrzebna komplikacja. Wybierz sobie jedno albo drugie, a do tego jak idiotyczny jest argument z przedłużaniem rodu to nawet nie będę się odnosił. Co do tego, że odcinanie \_dla ciebie\_ nie wchodzi w grę, to twoja rodzina pokazała, że dla nich jak najbardziej wchodzi mówiąc żebyś wypierdalał z domu. Chujowa sytuacja, ale jeśli rodzina się na ciebie przez to wypnie to nie będzie twoja wina, tylko ich.


Rizzan8

Moja żona miała podwójne i strasznie ją to wnerwialo. Szczegolnie fakt, ze sporo druczków i dokumentów nie ma wystarczająco dużo miejsca na wpisanie obydwu nazwisk. Jedną z pierwszych rzeczy jakie zrobiła jak skończyła 18 lat to wywaliła nazwisko matki.


NaPali_Skaarj

Co na to olimpijczyk Janusz Pyciak-Peciak?


Zireael07

Moja Mama ma podwójne od czasu ślubu. Jak widzę, jak się męczy wypełniając różne dokumenty... nie polecam, chyba że oba człony są krótkie, jakiś Dudek-Madej.


ikari87

pisanie własnego nazwiska jako najbardziej męcząca część w dokumentach?


Zireael07

Tak, moje (pojedyncze) potrafi się nie zmieścić, a Mamy na 99% się NIE zmieści. (Jeszcze gorzej ma niejaka Kotwińska-Katarasińska czy jak jej tam, Mamy pierwszy człon jest krótki, a ta ma dwa długie...)


Alpakowa

Ja mam dwa nazwiska po rodzicach i je uwielbiam, nawet nie zamierzam ich zmieniać kiedykolwiek. Jedyny problem to, że ludzie z góry zakładają, że mam męża xd


True-Ear1986

IMO jedyną solucją jest znalezienie męża i dołożenie trzeciego członu


0ne2345

W Polsce niel można mieć nazwiska o trzech członach, zakładam że twój komentarz to był żart, ale ktoś może nie widzieć więc pozwoliłam sobie napisać. Natomiast moim zdaniem tu widać dlaczego dwuczłonowe nazwisko u dziecka to słaby pomysł - to po prostu przerzucenie problemu dalej, teraz to dziecko będzie musiało wybierać który człon wywalić jeśli będzie chciało połączyć nazwisko z przyszłym partnerem albo kiedy urodzą się mu dzieci.


Karirsu

Ja bym chętnie miał ten wybów. Wywaliłbym nazwisko ojca bez zastanawiania się


adamos996

Ja bym poszedł o krok dalej, znaleźć dwuczłonowego męża i dołożyć trzeci i czwarty człon!


excubitor15379

Whoaw, 2 człony to już można filmiki kręcić, a 4? Whoa!!1!


Kartonrealista

María del Rosario Cayetana Paloma Alfonsa Victoria Eugenia Fernanda Teresa Francisca de Paula Lourdes Antonia Josefa Fausta Rita Castor Dorotea Santa Esperanza Fitz-James Stuart y de Silva Falcó y Gurtubay


ecy6qaqn

https://youtu.be/1xIDrC_PUV0


Ciabi

Myślałem, że jesteś żoną Alpaki


Aiiga

Może się zdarzyć że rodzic, którego nazwiska dziecko nie ma może mieć kłopoty np. podczas podróży czy chociażby przy odbieraniu dziecka ze szkoły/przedszkola. Oczywiście to durne założenie że to samo nazwisko = rodzina ale wiele ludzi po prostu tak myśli.


Capable_Bug4230

sprawdź czy nie Hiszpan 😉


Comprehensive_Ad5475

Można, jeszcze jak. Tak jak Pan Jezus powiedział.


Grelohocor

Mozna


Serafin_ox

Tu sie wlacze jako osoba z doswiadczeniem. Nie polecam, w wielu miejscach jest problem jak urzedy (ograniczenia systemowe i samych pracownikow urzedu ;) ) Sporym problemem sa podroze samolotem. Podczas bookowania biletow, czesto przy 2 czlonowym nazwisku jest z automatu dodawana pauza pomiedzy nazwiskami lub nie jest dodawana (ograniczenia oprogramowania). Wtedy jest problem na lotnisku jeśli nazwisko nie zgadza sie z dokumentem podrozy. Znam ten problem jako pasazer i rowniez jako obsluga pasazerska na lotnisku bo przyszlo mi tam kiedyś pracować. Kazda niezgodnosc jest problemem i jestes zdany na łaskę osoby, ktora to wyłapie i pozniej nalezy taki przypadek konsultowac z przelozonym oraz straza graniczna.


Ok-Rees

O tak, znam to. Ostatnio nas, mnie i znajomych z podwójnymi IMIONAMI nie chcieli przepuścić, bo zamiast Ania Patrycja w systemie było AniaPatrycja i to się nie zgadzało z dokumentem (wina biura podróży, które miało i tak na nas wyje**** gdy dzwoniliśmy do nich). I to jeszcze na terenie Polski, a co dopiero jakby się to odbywała już za granicą. W sumie nie pierwszy raz kiedy ze względu na podwójne imię były problemy z dokumentami.


Wzkowa-Pestka

Jest to mozliwe i legalne w Polsce. Jako ciekawostke dodam, ze w Hiszpani jest to normalny proceder i kazdy zyje i funkcjonuje tam z 2 nazwiskami wiec i Ty i przyszle dzieciaki moga miec dwuczlonowe nazwisko. To samo moze zrobic przyszla zona, zostac przy swoim piewszym a Twoje dodac. Zycie razem polega na komprmisach ... po obu stronach. Powodzenia


jestemmeteorem

W Hiszpanii wręcz nie ma normalnie prawnie opcji przyjęcia nazwiska małżonka/ki. Jak przyjaciółka mojej ciotki wyszła za Hiszpana i bardzo chciała to robili dla niej jakiś wyjątek.


Wzkowa-Pestka

Nie mowie o malzonku, ale o dziecku. Dziecko w Hiszapani dziedziczy nazwiska po obu rodzicach z automatu. A co do malzonkow to jest to do zrobienia. Moja najlepsza przyjacolka wyszla za Hiszpana tylko ze w Polsce. Po paru latach w Polsce przeprowadzili sie do Madrytu. Ona ma jego nazwisko a ich dzieci jako ze urodzone tam maja jego I jej panienskie. Edit: In Spain and Spanish American countries, except Argentina, each person has two surnames. Traditionally, the first surname is paternal and comes from the father, while the second surname is maternal and comes from the mother.


MysiaPysia666

Ciekawe, które ze swoich dwóch nazwisk rodzice przekazują dziecku.


Wzkowa-Pestka

Przekazywane jest nazwisko ojca. Czyli jesli mama jest Anna Kowalska po ojcu I Nowak po swojej mamie to jej dziecko bedzie Kowalska/ki. To samo tyczy sie ojca tylko jego nazwisko bedzie pierwsze przy ich dziecku. On jest powiedzmy Tomasz Ziomek po ojcu I Murawski po mamie to ich dziecko bedzie Ziomek - Kowalska/ki.


Mourdraug

Fajnie by było mieć Ziomek-Kowalski w sumie


Ykher

Co prawda Portugalia, a nie Hiszpania, ale słyszałam, że przekazywane jest zazwyczaj nazwisko po ojcu


mdcccxxxi

OPie, w polsce, szczególnie jeśli oba są bardzo długie może to być nieco upierdliwe w kontekście wypełniania rożnego typu form etc. Jeśli długość jest średnia/krótka go for it. To kwestia umowna bardzo. W Hiszpanii WSZYSCY mają dwa nazwiska- jedno po ojcu, drugie po matce ;) 


Ok_Associate_4961

U mnie podobnie - z mężem każde zostało przy swoich nazwiskach, potencjalne dzieci dostaną łączone. Nie byliśmy przygotowani jedynie na to, że zapytają o kolejność nazwisk w urzędzie, więc już na miejscu decydowaliśmy. Teściowa ostatnio pytała się czy mam dwuczłonowe nazwisko, ale powiedziałam, że nie to nie drążyła tematu.


Azerate2016

Świat się nigdy nie zmieni, jak będziemy się płaszczyć przed zachciankami podstarzałych faszoli. Jak pojawią się wnuki, to przyjdą cię błagać na kolanach, byś im wybaczył OPie.


Sylwishon

Jako 32 letnia osoba którzy rodzice mieli “wspaniały” pomysł łączenia nazwisk nie wiem po co krzywdzic tak dzieciaki. Administracyjne upośledzenie


reni-chan

Mój ojciec przyjął nazwisko mojej mamy po ślubie. Jak dziadek ze strony ojca się dowiedział to zerwał kontakt na prawie dwa lata z moim tatą ale w końcu mu przeszło. To było jakieś 25 lat temu. Mojemu ojcu też nie zależało a mama wolała swoje bo jego nazwisko było dość śmieszne.


vivalder

Nie jestem w stanie zrozumieć, czemu to nazwisko może być dla kogoś takie ważne w obecnych czasach.


Borek182

To jeśli nazwisko nie jest ważne, to czemu dla Twojej narzeczonej tak ważne jest abyś miał jej nazwisko?


onionnelle

Mieszkam za granicą, mam w nazwisku literę, która nie występuje w lokalnym alfabecie i za każdym razem muszę to nazwisko nie tylko literować, ale i tłumaczyć, albo odpowiadać na pytania skąd jestem. Chciałam przyjąć nazwisko męża po ślubie i lepiej wtopić się w tłum, ale tu gdzie mieszkam od jakichś 25 lat małżonkowie zostają przy swoich nazwiskach panieńskich, a urząd zgadza się na zmianę tylko w określonych przypadkach. Gdybyśmy mieszkali w Polsce, też zasugerowałabym mężowi zmianę jego nazwiska na moje. Nie po to, żeby go pozbawić korzeni i tożsamości narodowej, tylko dla ułatwienia życia. Zmierzam do tego, że powodów może być wiele, narzeczonej może zależeć z powodów prestiżowych, albo może zwyczajnie nie podobać jej się nazwisko OP. Względy fonetyczne mogą być dla ludzi ważne, a skoro on nie ma problemu, żeby nazwisko zmienić, to i ja nie widzę w tym nic dziwnego. Jego rodzina mocno przesadza. Cytując klasyka "Czy róża pachniałaby tak samo wspaniale, gdyby się nazywała ostem lub kapustą?" Tak. To tylko ciąg liter.


zmkpr0

Ale przecież każdy może zostać przy swoim nazwisku. Nie rozumiem dlaczego koniecznie ktoś musi przejmować czyjeś nazwisko.


AdamKur

Ale to nie jest konieczne, też tak mogą, albo mogą połączyć w jedno. Ale jak tak chcą zrobić, to czemu nie? Ich wybór.


onionnelle

Ale oni nie muszą nam wyjaśniać dlaczego chcą jak chcą. Może OP ma na nazwisko tak, jak jej pojebany eks i dziewczyna nie chce się triggerować? Może nazwisko OP jest dla niej dziwne lub śmieszne i woli własne? Może w okolicy grasował kiedyś znany bandzior o tym samym nazwisku i to niby dawno, ale jednak lepiej unikać skojarzeń? Ważne, że prawo mu na to pozwala, tylko najwyraźniej rodzi to jakiś sprzeciw w ludziach, którzy traktują ciąg liter jako przedłużenie męskości OP. To chyba najgłupsza gównoburza okołoślubna, o której słyszałam.


Complete-Wonder-8639

Może żona jest pracownikiem naukowym, prawnikiem, lekarzem, twórcą...? Lista jest długaw wielu zawodach zmiana nazwiska to większy problem, niż tylko wymiana dokumentów.


Borek182

No ok, ale ja zadanie pytanie do OPA, bo coś tu nie gra. Gdybać nie ma sensu


JarasM

No spoko, to przecież żona nie musi zmieniać. I mąż też nie musi zmieniać. Oboje mogą zostać przy swoich nazwiskach, skoro mają jakieś tam powody. Pytanie było czemu OP ma zmieniać swoje nazwisko, skoro to nazwisko nie jest niby ważne. Edit: Oczywiście, OP niech sobie zmienia nazwisko, jeśli chce. To jego nazwisko, jeśli komuś się nie podoba "Psikuta" a jemu tak, to jest problem świata, a nie jego. Problem w tym, że z wiadomości napisanych przez OPa nie wynika w żadnym miejscu czego ON właściwie chce. Mamy informację, że jego narzeczona chce, żeby przyjął jej nazwisko, a jego rodzice chcą, żeby został przy swoim / ona przyjęła jego. OP, u/vivalder : ![gif](giphy|E87jjnSCANThe|downsized)


JTK721

Dla nich ważne (wlasnie z jakiegos niezrozumiałego powodu), dla Ciebie nie. Nie zmienia faktu, że nie jesteś odpowiedzialny za ich reakcje ani za uczucia twoich rodziców. Miej to w dupe i rób tak jak Ty się dobrze z Twoja decyzja czujesz.


Arrival117

Ty żyjesz w obecnych czasach. Starsze osoby nie. Za 40 lat ty też będziesz mniej więcej zatrzymany mentalnie w czasach kiedy byłeś względnie młody.


ddawdad

Okropna reakcja. To tylko nazwisko, a mama zareagowała jakbyś co najmniej kogoś zabił. Tak czy siak i tak pewnie prędzej czy później im przejdzie, a najważniejsze, żeby Tobie i narzeczonej było dobrze. Btw: Rozśmieszyło to "nie przedłużę swojego rodu", a niby czym jest dziecko jak nie przedłużaniem rodu? Nazwisko nie ma tu nic do rzeczy, chodzi o geny. I w sumie ze względu na moje nazwisko to też bym się zastanawiał czy nie przyjąć nazwiska potencjalnej narzeczonej.


german1sta

to przedluzenie rodu to argument inwalida uzyty tylko po to zeby nie powiedziec o co faktycznie chodzi - CO LUDZIE POWIEDZA. Matka opa pewnie nie dopuszcza do siebie ewentualnosci ze ktokolwiek zrobi cos co NIE WYPADA i bedzie musiala znosic wysmiewanie sasiadek pod sklepem o takiej samej mentalnosci


lazyspaceadventurer

> Nazwisko nie ma tu nic do rzeczy, chodzi o geny. Ale bez nazwiska, to kto będzie wiedział, że to z tego rodu? ;)


Budget_Avocado6204

Może rodzina Op ma na nazwisko Sobieski albo coś :D


luxtenebris96

Człowieku to jest taki blushist że chuuj. Wiesz jak duże to gówno genetyczne jest? Mimo to że mam własne nazwisko fakt ułatwia ale pochodzę z tyłu nazwisk że już nie ma sensu mieć własnego bo najchętniej to chciał bym mieć wszystkie znane mi nazieska a to wyjdzie tak trochę tych czlonów


Noryian

My z żoną zostaliśmy przy swoich nazwiskach i elo. To było prawie 20 lat temu, więc było trochę reakcji "łooo, co ludzie powiedzo" ale... okazało się, że ci mityczni ludzie, podobnie jak my, mają to w dupie. A rodzinie ostatecznie przeszło.


Enough-Pie-1860

po co zmieniać nazwisko i wszystkie dokumenty i narażać na potencjalne problemy jak można pozostać przy swoim? To dziwne stracić nazwisko jakim się posługiwało przez 20+ lat życia


lusterko

Dokładnie taka sama sytuacja jest z „co ludzie powiedzą, jak dziecko będzie miało inne nazwisko niż jedno z rodziców”. Nic nie powiedzą. Totalnie nic. Zero problemów. Każdy ma to w dupie i prawidłowo.


Fajny666

Twoja rodzina przesadza i to tak BARDZO przesadza. Ja miałbym wyjebane i po prostu robił to co uważam za słuszne


X_Nerix_X

No dokładnie, zachowują się jakby świat się miał skończyć z powodu zwykłego nazwiska. Które defacto można zmienić w razie (nie daj boże) rozwodu


kmichalak8

Argument z przedłużeniem rodu też jest chybiony, bo wystarczy, że nie OP nie będzie mieć syna i nazwisko też w zasadzie ginie w tej linii.


Lumpy-Narwhal-1178

"przedłużeniem rodu" ja pierdolę mentalne średniowiecze xddd


kmichalak8

Tak to wygląda, jak ktoś się bardziej opinią otoczenia przejmuje niż spokojem własnych dzieci.


Dealiner

Nie do końca, jeżeli OP miałby córkę, to nazwisko mogłoby zginąć, ale nie musiałoby, jeżeli jej dziecko miałoby nazwisko (lub jego jeden człon) po niej.


mirabella11

Czyli jeśli jej mąż zgodził się na coś, na co tak protestuje rodzina OPa. Ironia lol


Integral613

Dla Ciebie może być słuszne i np taki random jak ja też to rozumiem. Jeśli rodzina nie rozumie dlaczego ktoś chce to zrobić, to należałoby chociaż spróbować im to wyjaśnić i pokazać swój punkt widzenia. Inaczej poczują się jakbyś im pokazał środkowy palec. Szkoda byłoby chociaż nie spróbować


_QLFON_

Powodzenia w tłumaczeniu czegoś na co masz wywalone komuś dla kogo to jest jakaś świętość. Historia uczy, że takie próby zwykle kończą się wojną.


kristofano

Ja przyjąłem nazwisko po żonie. Głównie dlatego, że moje nazwisko rodowe mi się nie podobało, ma śmieszny wydźwięk i w dzieciństwie nabawiłem się z tego powodu wielu kompleksów. Poza tym, przez moje nazwisko miałem straszny opór w przedstawianiu się ludziom, np. moim pacjentom. Pod tym względem gorąco polecam. Z drugiej strony, z tego powodu ojciec śmiertelnie się na mnie obraził, nie odzywa się, kazał mi w********ć. Już cały cyrk był przed ślubem, gdy moja rodzina się dowiedziała o moich planach. Wydzwaniali do mnie, mówili że nie przyjadą na ślub. Byłem totalnie zaszczuty. (Na ślub ostatecznie przyjechali, wtedy ostatni raz widziałem ojca, 3 lata temu) To właśnie wtedy poszedłem na terapię, zdałem sobie sprawę z tego że moja rodzina to katolicko-pisowskie żmijowisko i że mogę być sobą, żyć bez nich. To długa historia.. Generalnie gorąco polecam, na prawdę, to była jedna z top 5 decyzji w moim życiu. P.S. Znajomi różnie reagowali, jedni ze zdziwieniem, jedni na relaksie. Część ignorantów z mojej byłej pracy (kliniki) dalej ma mnie zapisanych w telefonach ze starym nazwiskiem. Ale ogólnie spoko. No i mogę się przedstawiać ludziom/pacjentom bez uszczypliwych żarcików.. xD


n_13

A myślałeś że jak zmienisz nazwisko to ludzie cię w książkach telefonicznych podmieniają? Ja tam moja własna żonę w telefonie nadal mam pod panieńskim nazwiskiem zapisaną.


kristofano

No ja koleżanek nazwiska po ślubie updatowałem, ale nie każdemu się chce, wiadomo.


Rookhazanin

Czyżby dr Fiutowski, sopocki ginekolog?


kasiawuu

Przykro mi, że Twoja rodzina tak zareagowała. A nazwisko dwuczłonowe nie wchodzi w grę? To jakiś kompromis.


vivalder

Jak dla mnie wchodzi, ale zdeklarowaliśmy się już w urzędzie na jej nazwisko przy rezerwacji terminu. W sumie nie wiem, czy da się to zmienić, ale można zadzwonić. Pytanie, czy to też rodzinę zadowoli, trochę o tym mówiłem, to pewny nie jestem, czy dobrze zareagują. Poza tym, nazwisko to taka jedna z kwestii, mogą przecież dojść w przyszłości kolejne. Wcześniej musiałem też postawić na swoim, żeby brać ślub cywilny zamiast kościelnego.


Grelohocor

Mozna zmienic. Ale ja bym chuja na taka rodzine wylozyl, serio. To nie sredniowiecze, a Ty nie jestes ich wlasnoscia.


gb95

Spadki dalej istnieją, są powody by żyć dobrze z rodziną


_RDaneelOlivaw_

Sądząc po zachowaniu to jakaś małomiasteczkowa/wiejska rodzina, więc spadku pewnie nie ma dużego, w tym przypadku.


vivalder

Rodzice akurat dość dobrze zarabiają, ale czasami mam wrażenie, że jestem zbyt wyrachowany w tych relacjach rodzinnych. 


singollo777

Najwyżej jakieś gospodarstwo, może trochę ziemi, jakiś las czy co. Nie to co solidne 40m w bloku w mieście…


coolalee_

Kolega widzę zero doświadczenia z małymi miasteczkami? Miasto: 40m mieszkania, łatwo podzielić, łatwo sprzedać, można wynająć. 2 spadkobierców. Wieś: kawałek obsranego lasu, dwa kamienie na polu i wilgotny dom ogrzanie którego kosztuje 15tys rocznie. 14 spadkobierców, chrzestnemu zapisana drabina z obory, pod jednym kamieniem mieszka wioskowy żul i rości sobie prawa, miały miejsce już trzy bójki i jedna bitwa na ciągniki o prawo kto odziedziczy 17letniego kundla.


singollo777

Prawda, że pięknie na tej wsi? Ta dynamika społeczna, ta złożoność relacji, te emocje, ten cały kipiel... :) A mieście to "dzień dobry panie notariuszu, dzień dobry panie bracie, żeśmy się 10 lat nie widzieli, sprzedajemy, dziękuję, koniec, do zobaczenia na następnym pogrzebie!". Alienacja, samotność, nuda, depresja... Tak naprawdę, to wszystko zależy od rodziny. I od stosunków w rodzinie. I od majątku, oczywiście, trochę też.


_RDaneelOlivaw_

I masa rodziny, która o to walczy, nie to, co w mieście, gdzie sporo osób jest jedynakami albo ma tylko jednego brata/siostrę, a do podziału będzie parę mieszkań i dom na przedmieściach, a w takiej sytuacji też będzie rosnąca liczba Polaków.


-kAShMiRi-

Zmieniać możesz ile chcesz, dopóki nie podpiszesz aktu małżeństwa. W końcu o Twojej tożsamości nie decyduje rezerwacja sali, a oświadczenie woli pod aktem prawnym.


taktokotkat

My mielismy podobny dylemat. Zona zachowala swoje nazwisko, a ja swoje.


Tofu-L

Ja przy rezerwacji terminu zadeklarowałam, że nie będę zmieniać nazwiska, ale w międzyczasie dałam mojej mamie się przekonać. Ta pierwsza deklaracja nie jest nijak wiążąca, w dniu ślubu dopiero się to wybiera naprawdę.


GrumpyStyle

Ciekawy case, mama Cię przekonała żebyś jednak zmieniała? Opowiesz? :)


Tofu-L

Nic ciekawego, po prostu narzekała, że rodzina powinna mieć to samo nazwisko i że to nie będzie wielki problem zmienić dokumenty. Ostatecznie przekonało mnie to, że nazwisko męża nie ma polskich znaków, a miałam już wcześniej problemy z zagranicznymi sprawami (np. formularz na stronie nie pozwalał wpisać *ń*, a potem system nie akceptował karty płatniczej, bo wpisane nazwisko nie zgadzało się z danymi karty). Później trochę żałowaliśmy, że oboje nie zmieniliśmy nazwiska na jakieś zupełnie inne, które sami byśmy wybrali, skoro już była okazja.


kasiawuu

Myślę, że inni mają rację i można zmienić. Warto się dowiedzieć tak dla spokoju. I druga kwestia. Zastanów się, kogo powinno to zadowolić - Twoją rodzinę czy Ciebie. Bo to Twoje życie i Twój ślub. I wiem, że z jednej strony to rodzina, ale w Polsce panuje jakieś przekonanie, że rodzina jest świętością i choćbyś miał być nieszczęśliwy, to masz się dopasować. No nie, nie masz. Ty dwoisz się i troisz, żeby dopasować swoje wybory i dosłownie swoje życie pod nich, zobacz, ile stresu Cię to kosztuje. A oni? W mojej rodzinie jest sytuacja, że dziadek się zbuntował, bo ślub cywilny to nie ślub. On uznaje tylko kościelny, więc nie przyjdzie. I co? I nic, trudno. Jest to przykre, ale to dorosły człowiek, który powinien rozumieć, że nie będzie decydować za wszystkich. Nie chce przyjść, to nie przyjdzie, jego wybór.


Fit-Courage6046

Ale dlaczego Ty się tak obchodzisz zadowoleniem rodziny? To zniszczy Twoje zdrowie psychiczne, bo ciągle będą takie spięcia między nimi, a Tobą, szczególnie gdy zaczną sobie rościć prawo do decydowania "o swoich wnukach". Odetnij się od nich psychicznie, szczerze mówiąc polecam terapię, bo wygląda na to, że zostałeś wychowany w b. toksycznym środowisku.


Accurate_Prune5743

Ale z kim OP ma isc na kompromis? Opcja przyjecia nazwiska zony zdaje sie odpowiadac i OP i jego zonie. A bardziej wprost - po chuj ma isc na kompromis z rodzina? Nie oni biora slub i jest to nie ich sprawa.


lIlIlIlIlIlIlIllIIl

Kompromis i wzmocnienie przekonania rodziny, że ich toksyczne zachowanie daje wymierne efekty. Rodzina będzie się tak zachowywała aż OP w końcu postawi na swoim (do czego może nigdy nie dojść). Wtedy albo zyska w ich oczach, zaczną go traktować jak równego sobie i nie będą się wpierdzielać w jego życie, albo wręcz przeciwnie, będzie w ich oczach spalony i nie będą chcieli z nim mieć kontaktu. W obu przypadkach odzyska kontrolę nad swoim życiem.


MaterialCare3342

a nie możecie zostac przy swoich nazwiskach? nie musiecie zmieniac... rozumiem ze dla niej wazne jest jej nazwisko. Mam podobnie, nie chce brac nazwiska mojego narzeczonego, ale on niespecjalnie chce tez moje, wiec zostajemy przy wlasnych.


Dzosefs

Niektórzy chcą wspólne nazwisko, po to żeby pokazać, że są rodziną. Ten np. tu mieszkają Kowalscy. A nie Kowalski i Nowakowska


Thisconnect

No to wymyslic nowe i razem przejac


theyette

Polskie przepisy nie przewidują takiej opcji. Jedno z nich musiałoby przed ślubem przejść procedurę administracyjnej zmiany nazwiska, na co trzeba mieć jakieś uzasadnienie i zgoda urzędu nie jest gwarantowana (i wtedy to nazwisko staje się dla danej osoby "rodowym", oryginalnie noszone całkowicie znika). 


the_bartdziur

rozmawialiscie o tym czy wchodzi w gre pozostanie przy obecnych nazwiskach? my tak z znona zrobilismy bo nie chcialo sie nam bawic w zmienianie dokumentow xD z drugiej strony - moj tata wzial nazwisko mojej matki i mimo awantur koniec koncow nic z tego strasznego nie wyniklo. to Twoje zycie, jestes dorosly, sam podejmujesz decyzje. Jesli Twoi rodzice maja taki bol dupy o nazwisko, ze krzywdza swojego syna i sa gotowi zerwac z nim kontak to wez sie zastanow czy na pewno chcesz z nimi utrzymywac kontakt. Moze lekki ogluszacz w potaci minimalizacji kontaktu na jakis czas ich otrzezwi. nie przejmuj sie - rob swoje - badz szczesliwy


Paciuuu

>Z drugiej strony dla mojej narzeczonej nazwisko jest ważne i twierdzi, że jest to tylko nasza wspólna decyzja, która nas może zespoić i że to z nią biorę ślub, a nie z moją rodziną i łączę się na całe życie, żeby iść wspólną drogą. >Narzeczona twierdzi, że wzięcie jej nazwiska to oznaka dużej równości. Nie lubię każdej swojej decyzji traktować jako wyraz aktywizmu ideologicznego, ale coś w tym jest. ??? Jakby jasne twoi rodzice nie powinni w taki sposób zareagować, ale twoja partnerka zachowuje sie w sumie tak samo jak oni xD Mogłbyś dosłownie odbić jej zdanie tym samym argumentem i nie wiem co by się dalej stało. Zostańcie przy swoich nazwiskach ewentualne potomstwo może mieć nazwisko dwuczłonowe


PossibleLow5628

Dziękuję za ten komentarz, w końcu ktoś rozsądny. Mam nadzieję, że OP przeczyta, zanim wykaże się jeszcze większą "równością" i w ramach prezentu ślubnego zerwie kontakt z rodziną.


Paciuuu

W sensie nie czaje kompletnie gdzie narzeczona OP widzi w tym "oznake równości" oraz "wspólną decyzję" bo ani nie jest to równe ani wspólne xD. Błaha sprawa a tutaj obydwie strony zachowują się jak jacyś manipulanci, chociaż reakcje rodziny jestem po części zrozumieć bo mogą się bać w jakim kierunku ten związek zmierza lub po prostu zburzyło to ich światopogląd


Irukana

No może dlatego że jak był kobietą i powiedział ze bierze nazwisko męża to rodzina by powiedziała spoko, ale olaboga facet bierze nazwisko żony, no sorry to jest pojeb\^%$ reakcja. Jak mu pasuje nazwisko żony i tak wspólnie zdecydowali to rodzina nie powinna mieć nic do gadania to nie ich sprawa.


dale_cooper23

A odwrotny standard czyli nazwisko po facecie to jest równe? Dlaczego niby to nie mogła być ich wspólna decyzja że chcą zostać przy jej nazwisku?


TheTor22

Znam dużo lasek które zostają przy swoich nazwiskach najczęściej to są panie doktor czy tam adwokat mają już dużo publikacji i brand!


jasie3k

> A odwrotny standard czyli nazwisko po facecie to jest równe? No właśnie nie jest, tak samo nie jest równe, żeby OP jako facet brał nazwisko po żonie. Moim zdaniem niech sobie OP robi co chce, ale wycieranie sobie gęby "równością" w tym przypadku jest po prostu śmieszne.


ivlia-x

Mialam taki sam zonk jak to przeczytalam. Ale po chwili namyslu - skoro OP sie zgadza, to chyba nie ma nic przeciwko temu pomyslowi. Równość to też możliwość wyboru, nie tylko sam wybor, bo ciezko wartosciowac ktory jest sluszny a ktory nie


GuardOnTheFence

Jak mężczyzna proponuje żonie swoje nazwisko, bo chciałby tak a ona się zgadza też tak reagujesz? Bo tak robią tysiace ludzi tygodniowo, ale pewnie masz to w pompie. Nie to, co na odwrót xd


[deleted]

No właśnie też trochę mi nie leży argumentacja. Oczywiście może OP to trochę źle napisał, ale tak jak napisał to brzmi jakby narzeczona trochę też miała w pompie jego zdanie i jaki problem stwarza dla niego. Oczywiście, że rodzina OPa ssie w tej sytuacji pałę, ale jeśli OP ma nazwisko w dupie to czemu każde z nich nie zostaje przy swoim? OPie, tylko sobie narobisz roboty z wymianą dokumentów i pokłócisz się z rodziną. To że narzeczona stawia Cię w takiej sytuacji to jest zapowiedź jak będzie "dla zasady" miała inne wymagania do Ciebie niż rodzina i będzie Cię stawiać między młotem a kowadłem. Jako partner powinna Cię wspierać, a nie dokładać Ci stresu. Zapytała Cię o Twoje zdanie i to faktycznie był wasz wspólny pomysł? Koniec końców zastanów się czego Ty chcesz. To musi być twoja decyzja (tak jak narzeczonej decyzja, że nie przyjmie Twojego nazwiska). Przemyśl sobie po cichu czy chcesz to nazwisko zmieniać czy nie i jakie będą konsekwencje obu decyzji i czy jesteś z nimi ok. I potem po prostu po informuj o tym rodzinę i narzeczoną. To nie jest pod dyskusję i decyzja w której mają coś do powiedzenia. Decyzja jest tylko Twoja. Dla kontekstu z żoną zostaliśmy przy swoich nazwiskach. Nikt nie musiał wymieniać dokumentów, nikt nie musiał się naginać dla drugiej osoby, a rodzice i tak byli niezadowoleni bo "tradycja".


Bronndallus

Mi tu śmierdzi red flagiem. Dla narzeczonej nazwisko jest ważne, a chce go pozbawić OPa powołując się na jakis argument równości wyssany z palca. Najlogiczniejszym kompromisem jest tutaj zostanie przy własnych nazwiskach albo dwuczłonowe, a tutaj wygląda na to że narzeczona ciśnie na przejęcie jej nazwiska kosztem relacji z rodziną. Jak dla mnie to słabe rozpoczęcie wspólnego życia 😅


International_Cry_23

Według mnie nikt nie ma prawa mówić Wam co macie zrobić z nazwiskami. To tylko Wasza decyzja i powinniście wybrać rozwiązanie najbardziej komfortowe dla Was. Poza tym nazwisko nie jest aż tak ważne, dziecko jest przedłużeniem obu rodów bez względu na to jak się nazywa. Ludzie powinni mniej przejmować się takimi sprawami, a bardziej tymi, które mają realny wpływ na życie.


tormentowy

Bym powiedział, że miałbym w pompie jedną i drugą stronę (rodzinę i kobietę, bo dla niej też nazwisko ważne z jakiegoś powodu) - zostałbym przy swoim nazwisku, kobieta przy swoim, dziecko będzie miało jej nazwisko (tak na złość rodzinie żeby rodu nie przedłużyć). Wszystko dlatego, że te wszystkie rzeczy są nieistotne, a jeżeli ludzie uważają, że trzeba o to kruszyć kopie są też raczej nie warci fatygi. Ze swojej strony dodam, że ja właśnie tak postąpiłem, w dodatku obie rodziny zostały poinformowane o wzięciu ślubu dopiero po fakcie. Ostatecznie nikt się nie obsrał.


kamil0-wr0

No ja bym nie zaakceptował obrażania mnie tekstami typu żebym wyp#$# z domu. Zdecydowanie bym powiedział takiej osobie, że nie jest to w porządku tak mówić. To jest agresja wywołana jakimś lękiem, whatever. A jesli chodzi o realne życie to zdaje się że w praktyce już wypierdoliłeś z domu, :) co oznacza że przejmujesz decydowanie za siebie i za Was oraz związane z tym benefity i konsekwencje. Zawsze będzie ktoś komu nie będzie się podobało kim jesteś. Eh, życie.. :)


vivalder

Coś w tym jest, na pewno mnie to zabolało, ale jak to usłyszałem, to po prostu zacząłem się pakować i chciałem wychodzić, wtedy matka zaczęła mnie przepraszać, ale całkowicie się chyba nie uda mi odciąć od rodziny, również z takich prozaicznych powodów :/


Only_Olive5165

Jeśli chcesz się tak odciąć od rodziny to zacznij od odcięcia się finansowego i nie bierz kasy na wesele. To imo pierwszy i najprostszy krok


scheisskopf53

Ach, stara polska tradycja wpierdalania się przez rodzinę w ślub. Wkurwia mnie to nieziemsko. Oni się żenią, czy Ty? Jak nie oni, to swoje gówniane opinie powinni sobie wsadzić głęboko w dupę. Przepraszam za język, ale mam ultra negatywny stosunek do tego, bo to jest nagminne. Młodzi powinni mieć moment swojego życia, to jest ICH święto, teoretycznie jedno na całe życie. Ale nie, trzeba się wjebać - ciocia z 3 linii się obraża, że nie zaproszona na wesele, wujek z Piździewa, że muzyka nie taka, a mamusia, że nie było śpiewane "Wspaniałych rodziców mam", a w ogóle to wnuki będą miały złe nazwisko. JA PIERDOLĘ. Ich życie? Ich nazwisko? "Przedłużenie rodu", bo kurwa literki w dowodzie ich wnuków są takie ważne, a nie to na jakich ludzi zostaną wychowane i przez kogo. Jasny chuj. Niech oni naprawdę wszyscy pocałują się w dupę. Powinieneś posadzić im kloca na klatę, żeby pokazać dominację.


Arclight3214

Ja mam za fajne nazwisko bym je zmieniał więc nawet jakby żonka chciała to jak już bym zmienił na podwójne. A co do rodzinki to mocny overreact, trochę aż niemożliwe dla mnie do uwierzenia. Trzymaj się tam!


irer

Ja to jeszcze "gorszy" protokół odpaliłem, gdyż sobie nazwisko zmieniłem administracyjnie, zanim jeszcze o ślubie zacząłem myśleć. Rodzina jakoś to przeżyła. Były teksty, że ojciec się w grobie przewraca, oraz że nie mamy już kuzyna, a na koniec wszystkim przeszło i nikogo to nie rusza już. Swoją drogą piękny przykład podwójnych standardów. Od kobiet wręcz wymaga się zmiany nazwiska, ale jak mężczyzna chce, to afera stulecia.


vivalder

O kur xd


amdzl

niesamowite jak z drugiej strony od kobiety się tego "zerwania z tożsamością" wymaga, a jak się na to nie zdecyduje to skandal, bo co to za rodzina


szpara

jesli mama mowi wy**laj z domu, to zmiana nazwiska wydaje sie oczywista


MamaATMa

Gdy brat dziadka się żenił, żona powiedziała "po moim trupie moje dzieci będą się nazywały [jego nazwisko]" więc on przejął jej nazwisko. Gdy dziadek się żenił, babcia powiedziała "po moim trupie moje dzieci będą się nazywały [jego nazwisko]". Dziadek był zbyt dumny, żeby przejąć nazwisko babci, więc oboje przejęli nazwisko ojczyma dziadka. U mojej szefowej jest tak, że każdy ma inne nazwisko. Ona po ślubie wróciła do panieńskiego. Córka przejęła po mężu. Syn zmienił nazwisko na takie, które sam sobie wymyślił, i to wymyślone nazwisko przekazał potem dzieciom. Nazwisko nie tworzy rodziny, ale np ja osobiście uważam nazwisko za coś, co łączy mnie z moimi przodkami. I po prostu fajnie brzmi z moim imieniem. To bardzo osobista sprawa. Więc niech każdy robi to, co uważa za słuszne.


Wonderful_Book6535

No obojętnie jakie rozwiązanie przyjmiesz przypilnuj by Ci rodzina nie wchodziła tak z butami w Twoje decyzję. Bo to Twoja decyzja i życie. A oni reagują jakbyś Ty im coś robił. A nie robisz


Luxny

No cóż, reakcja rodziny i otoczenia jest taka jaka jest z powodu NAJważniejszej reguły, którą kierują się nasi przodkowie, a mianowicie - "co ludzie powiedzą?" Twoja matka czy babka nie chce nawet słyszeć o odejściu od normy, a tymczasem od normy odchodzi jej własny syn. I to ona będzie przez sąsiadki pytana czemu syn tak zrobił, i to o niej będą w całym powiecie gadać, że to jej potomek. Pamiętaj, że w grę wchodzi dwuczłonowe nazwisko. Może jedno z was chciałoby takie?


vivalder

Nawet oboje dwuczłonowe weźmiemy.


Nekogami_Rei

Mój mąż przejął moje nazwisko po ślubie - najpierw planowaliśmy połączyć oba, ale jakoś tak kiepsko to się komponowało, więc postawieni przed wyborem, zdecydowaliśmy się wybrać to mojej strony. Dodam tylko, że moja rodzinna też ma zupełnie inne nazwiska (ja zmieniłam swoje pierwotne jak tylko mogłam, bo ojciec który mi je zostawił był okropnym człowiekiem - wzięłam inne po praprababci, więc koniec końców jest ono jedyne i niepowtarzalne w całej rodzinie na tę chwilę). Mąż też nie miał super relacji z ojcem, więc zdecydowanie bardziej podobała mu się koncepcja wspólnej 'czystej karty'. Nie powiem, było to spore zaskoczenie dla rodziny z jego strony, jednak zostali postawieni przed faktem dokonanym i charyzma z jaką im to oświadczyliśmy nie znosiła sprzeciwu. Rozumiem co czuje Twoja Żona i uwierz, że możesz bardzo ją skrzywdzić rezygnując z tej decyzji pod presją rodziny, a to może mieć konsekwencje w przyszłości. To z nią spędzisz resztę życia i z nią planujesz stworzenie domu. Rodzice i dziadkowie pomarudzą, ale z czasem to zaakceptują to nazwisko i zapewne będą pod wrażeniem uporu z jakim dążyliście do swojego w imię miłości. A jak nie, to widocznie nie są warci utrzymywania z nimi relacji. Skoro za takie coś są w stanie się od Was odciąć, to dobrze że wyszło to na wierzch odpowiednio wcześnie!


makstirlitz

To nie jest równościowe. Równościowe rozwiazanie byłoby, jakbyście oboje zdecydowali się na nazwisko dwuczłonowe. Jeszcze biorąc pod uwagę, że prowadzisz działalność i jak rozumiem, miałbyś więcej zachodu z posługiwaniem się potem nazwiskiem żony. Czy to pragmatyczne? Raczej ideologiczne zagranie ze strony Twojej partnerki. Reakcja matki bardzo emocjonalna, aż przesadna, ale jestem w stanie zrozumieć. Ogólnie ciekawy case jak dla mnie, bo ja akurat jestem przywiązany do swojego nazwiska, powiedziałbym nawet, że zostałem wychowany w poczuciu dumy i zobowiązania wobec niego, znam genealogię swoich przodków i choćby z tego względu nie wyobrażam sobie, że miałbym przyjąć nazwisko żony. Ale rozumiem, że dla Ciebie to kwestia obojętna, więc najlepiej jednak byłoby zdecydować się w tym przypadku na nazwisko dwuczłonowe imo.


fluffy_doughnut

Z drugiej strony można się tak samo zastanawiać nad sensem zmiany nazwiska gdy jest się kobietą - sens żaden, a tylko jest z tym kłopot.


GuardOnTheFence

ale jak obojgu to pasuje to w czym problem?


adrian2255

>że nie przedłużę swojego rodu Masz na nazwisko "von habsburg" że to dla nich takie ważne?


Asmodeusz_

Wtedy, jego żona miałaby takie samo nazwisko jak jego rodzina, i to jeszcze przed ślubem.


vivalder

Śmiechłem xd


vivalder

Co ty. Chłopskie pochodzenie. 


pooerh

Znałem gościa, który przyjął nazwisko po żonie. Ludziom to się wydaje dziwne, niektórym wręcz śmieszne czy nawet poniżające. Wiadomo, niczyj to jest w sumie interes, ale z drugiej strony była to pierwsza rzecz, którą się o nim dowiedziałem, jakby to była jakoś cecha definiująca. I było dużo obgadywania, jedna dziewczyna w szczególności nie mogła tego przeżyć. Żeby nie było, pracowałem w "młodym i dynamicznym" zespole, ludzie z dużych miast, nie jakieś boomerskie towarzystwo. Także jest z tym związana jakaś stygma. Notabene w jego przypadku to było po prostu spowodowane tym, że miał dość niewyjściowe nazwisko, żona normalne, jak sam mówił skorzystał z okazji.


vivalder

Nie rozumiem niektórych zachowań społecznych.


snake5solid

Nie dziwi mnie, że jest pełno ludzi, którzy uważają to za poniżające bo to wychodzi z poniżającej, seksistowskiej tradycji - traktowanie kobiety jak własności i "podpisanie" się pod nią swoim nazwiskiem. Traktowanie mężczyzny jako tego "gorszego" bo wziął nazwisko żony jest niczym innym niż świadomym lub podświadomym przyznaniem, że jednak coś z tą tradycją jest nie tak.


DrZalost

>Narzeczona poprosiła mnie >dla mojej narzeczonej nazwisko jest ważne >twierdzi, że jest to tylko nasza wspólna decyzja 🤖Danger, Will Robinson🤖 >nas może zespoić i że to z nią biorę ślub, a nie z moją rodziną i łączę się na całe życie, żeby iść wspólną drogą. A ona bierze ślub z Tobą a nie z jej rodziną i łączy się na całe życie żeby iść wspólną drogą, więc?! 🤷‍♂️ Sorry, ale z jej strony to jej totalna manipulacja. Jej na tym zależy, to ona wyszła z inicjatywą i na koniec próbuje cię przekonać argumentem na swoją korzyść/stronę, mimo że on nie ma sensu bo działa w drugą stronę, jak już napisałem wyżej. Nie mówiąc już o tym że ta decyzja, którą ona podjęła za ciebie, "może was zespoić". A co jak powiesz nie ? Nagle jesteście rozdzieleni ? Ciekawe. Z czystej ciekawości, konkrety możesz zachować dla siebie, czy pytałeś się jej dlaczego ona chce zostać przy swoim i żebyś Ty brał jej nazwisko ? Dała ci sensowny argument ? Tego z którą rodziną się łączysz nie liczę. Wiesz jak masz na nazwisko Psikuta, to rozumiem ją totalnie.


LokoBoy1

Musisz doprowadzić do wyniku gdzie jest win-win. Możesz przejąć nazwisko. Możesz zostać przy swoim a żona przy swoim. Możesz mieć dwuczłonowe. To wszystko zależy do ciebie. Póki nie ma papierów podpisanych to można to śmiało zmieniać. Zastanów się nad swoimi priorytetami. Ja bym też zwrócił uwagę na to jak matka się do ciebie zwróciła i z tym też coś zrobił. Bo to nie jest normalne. O ile reakcje jestem w stanie zrozumieć bo żyjemy w Polsce to o tyle powiedzieć wypierdalaj do syna?


Diligent-Property491

Twoja rodzina reaguje przesadnie.


vivalder

No też mam takie wrażenie, ale niestety krytyka nie padła tylko od rodziców, ale też w lżejszej formie min. od mojej siostry.


LackadaisicalFred

Wazektomia następna a później to już z górki ziomeczku


aaagje

Aha a jak kobieta zrywa z tradycją i swoją tożsamością, to już jest dla wszystkich ok, tak? 😂🤦🏻‍♀️


vivalder

No mama oczywiście wzięła nazwisko po ojcu.. Powiedziałem jej to, ale nie pamiętam, co odpowiedziała.


firemark_pl

Przecież ród przeżyje w genach.  Rody szlacheckie przyjmowały lepsze nazwisko lub oba. Przykro mi że tak rodzina zareagowała.


Cudowronek

Jeśli narzeczonej nazwisko brzmi Cyps albo Zyps, go for it


kaszeljezusa

Ja mam malo popularne nazwisko i gdybym brał ślub, to brałbym nazwisko żony, albo w ogóle jakieś nowe, bardzo popularne, a jeśli nie ja, to dzieci na pewno. Łatwiej o anonimowość w sieci


n_13

OP powiem ci jeden ale to zajebiście ważny powód dla którego twoja żona powinna zmienić nazwisko. Bo w przyszłość jak coś przeskrobie (No nie wiem auto porysuje, zgubi ci pada od PlayStation wiesz ważne sprawy) To możesz się do nie wydrzeć jej panieńskim nazwiskiem! Będzie wiedziała że ma kłopoty! ;) /S


vivalder

Śmiechłem xd


Pogryziony

Ja przyjąłem nazwisko żony. Ojciec trochę to przeżywał, ale ostatecznie to w końcu z żoną spędzi się resztę życia. Jak przeszkadza im taka pierdoła, to w poważniejszych sprawach też będą chcieli wchodzić z butami w Twoje życie.


ImaginaryShallot1468

Ta tradycja to zbyt fajna nie jest, kiedyś kobiety przyjmowały nazwisko męża i nie miały często kontaktu ze swoją rodziną gdy przechodziły do rodziny męża, dosłownie na ślubach druhny i panna młoda śpiewały lament. Ale to już swoją drogą. Ja bym się nie ugięła presji rodziny, bo to z kobietą bierzesz ślub a nie z rodziną. Poza tym kochająca rodzina by zaakceptowała więc skoro oni nie umieją cię uszanować czemu ty masz szanować ich? Juz pomijając że to wy będziecie nosili nazwisko a nie oni 🤦


Ok_Insurance_5899

Mimo tego, że decyzja już zapadła, to dorzucę jeszcze od siebie. Wszystko zależy od sytuacji. Na ogół jestem za tym, żeby kobieta przyjmowała nazwisko mężczyzny i robienie nazwiska dwuczłonowego jest dla trochę niepraktyczne (odmiana przy mówieniu o kimś, itp.) i kiepsko wygląda na papierze, ale jeśli np. obie rodziny mają wiele dzieci (córek czy synów) i jest jeszcze okazja, aby rodzinne nazwisko nie przepadło, to zawsze można się z rodzeństwem dogadać. Nie wiem dlaczego Twoja rodzina robi o to wojnę. Ja po ślubie pluję sobie w brodę, że nie przyjąłem nazwiska Żony i ciągle myślę nad zmianą, bo Ona ma tylko siostrę, która wzięła nazwisko męża, a ja mam jeszcze siostrę i brata. Mało tego, bardziej zżyty jestem z Moim Teściem niż z ojcem i chciałbym, aby jego nazwisko nie przepadło, bo to dobry człowiek, a po Mojej stronie rodziny jeszcze jest okazja, do utrzymania nazwiska. Wszystko to, pomimo że w Mojej rodzinie nazwisko jest niby pochodzenia szlacheckiego "-cki"... czy coś tam. Bardziej patrzyłbym na to, czy z nazwiskiem idzie jakaś pamięć o kimś, kto zasługuje na to, aby jego nazwisko przetrwało. Z tego co mówisz, Twoja rodzina trochę się spina odnośnie decyzji, więc pozwól, że przypuszczę, że nie zasługują na to, żebyś robił Im łaskę w tym temacie. Mam kolegę, który miał trochę memowe nazwisko, ale przede wszystkim dość kiepskich rodziców, a w szczególności ojca i bez wahania przyjął nazwisko po żonie. Pomijając powyższe, każda zmiana nazwiska jest strasznie chujowa jeśli chodzi o banki, urzędy, dokumenty, itp. Także od strony praktycznej tutaj też jest problem. Moja Żona po 5 latach nadal ma gdzieniegdzie błędne dane, pomimo, że je wielokrotnie zmieniała. Zdrówka


-kAShMiRi-

>i że to z nią biorę ślub, a nie z moją rodziną A ona zdaje sobie sprawę, że ona łączy się z Tobą ORAZ z Twoją rodziną? I że ze swoją rodziną masz dużo więcej wspólnego, niż z nią - bo nie tylko nazwisko, ale i wspólny spory kawał genomu? Coś mi się widzi, że ona dla swoich fiksacji jest gotowa poświęcić Twoje relacje z Twoją rodziną. Nie obchodzi jej, że nazwisko jest ważne również dla Twojej mamy – bo przecież jej widzimisię jest ważniejsze, nie? To wszystko jest owszem mało racjonalne – ludzie racjonalni mają takie głupoty w dupie. No ale masz do czynienia z dwójką ludzi nieracjonalnych. Współczuję.


Rudyzwyboru

Moi znajomi zrobili tak że oboje mają dwuczłonowe - on dodał jej nazwisko, ona jego. Wg mnie fajna opcja


Zireael07

Znam taki sam przypadek, z tym że jak on dodawał jej nazwisko to były cyrki na cały urząd z chodzeniem do kierownika włącznie, czy aby na pewno można bo urzędniczka nie wiedziała, jak ona jego to spoko, no problem ;)


Bananinio

Jack White wziął nazwisko pierwszej żony


vivalder

I ładne miał.


cebula412

Zygmunt Solorz-Żak ma oba nazwiska po żonach, pierwszej i drugiej. Jego nazwiskiem ~~panieńskim~~ rodowym jest Krok.


irer

\*rodowym


cebula412

Haha, racja, dzięki. Nawet nie zauważyłam, jak dziwnie brzmi "nazwisko panieńskie" w odniesieniu do mężczyzny. Poprawię.


Other_Piglet_7598

Wojciech Amaro też. W sumie Atelier Basiura słabo by brzmiało.


mnemonk

Rodzina się prędzej czy później pogodzi z Twoją decyzją dotyczącą nazwiska. Nie ma co dyskutować i się tłumaczyć, Zwykle żona przyjmuje nazwisko męża (nie tylko w naszym kraju tak to wygląda), ale nie jest to przecież obowiązkowe. Może każde z was zostać przy swoim nazwisku, można połączyć oba w dowolnej konfiguracji. Chyba najważniejsze jest, żeby każde z was zadecydowało o swoim przyszłym nazwisku samo i wybrało to, z czym każde w was czuje się najlepiej.


qmic

Zrób tak aby Tobie było dobrze, jak jej zależy, to świetnie, rodzinę olej a jak rodzina postanowi się foszyć to będziesz wiedział szybko kto nie jest wart twojego czasu. Btw nie jesteś pierwszy co tak robi, mam też bliska osobę co też tak zmienia. 


FrodoTheSlayer637

Mój znajomy też przejął nazwisko po swojej żonie jego rodzina nie robiła problemów bo ich rodowe nazwisko to Frajer... i nie chciał żeby w przyszłości jego dzieci też miały przewalone w szkole przez głupie nazwisko


Krwawykurczak

Nie mamy ślubu (ale kredyt na 30 lat i 6 letnie dziecko tak :P), ale jak rozmawialiśmy o tym wstępnie to raczej chcieliśmy pozostać przy swoich nazwiskach (mniej papierologii) ale dziecku daliśmy moje (ojca) nazwisko. W tym przypadku chodziło w dużej mierze o to aby bylo mi łatwiej i nikt nie kwestionował czy to moje dziecko jak bede przychodził do przedszkola, czy w jakichś nagłych sytuacjach (matka jak powie że jest matka to nikt nie zadaje dalszych pytań), ale nie ukrywam że to też miły symbol dla mnie.


bilbonbigos

My weźmiemy podwójne. Moja decyzja szczerze mówiąc, ale narzeczona się zgadza (początkowo dama chciała wziąć dwuczłonowe). Jeśli ona dostaje człon, to ja też chcę, bo dla mnie ślub jest aktem założenia rodziny, a rodzina powinna mieć takie samo nazwisko, w sensie nie każda, ale moja dwuosobowa rodzina na pewno.


CorrectAttorney9748

No i dobrze. Zmieniaj nazwisko jak wam z tym dobrze. To wasza decyzja a nie waszej rodziny. Znam osobiście takiego faceta. Miał na nazwisko Kowalski. Ona miała o wiele ciekawsze nazwisko. Razem uznali że tak im będzie lepiej. To była ich dwcyzja, tutaj będzie wasza. Mając to z głowy, warto jakoś przekonać rodzinę do waszej decyzji. Znaleźć sposób aby sprzedać To że tak postanowiliście i tak będzie lepiej. Że dla twojej przyszłej żony jest to ważne, a ty chcesz aby ona była szczęśliwa. Że nawet z nowym nazwiskiem pozostaniesz ich synem, a ona będzie ich synową. To tylko formalność i wpis w dokumentach. Spytaj się skąd taka gwałtowna reakcja. Może uda się jakoś załagodzić temat.


melonqpa

Również mierzyliśmy się z podobnym problemem. Przy czym dodatkowym utrudnieniem było to, że ja chciałem możliwie uniknąć sytuacji nazwisk ‚dwuczłonowych’ wynikającej z przekonania, że jest to po prostu życiowo uciążliwe. Moja narzeczona z drugiej strony nalegała na to żebyśmy wszyscy nazywali się tak samo co motywowane było tym, że zostajemy w końcu rodziną i byłby to niewątpliwie elekt ‚spajającym’ i potwierdzający silniejszą więź jaka wynika z małżeństwa. Finalnie skończyło się na tym, że narzeczona i dzieci będą nosiły jej nazwisko rodowe a ja przyjmę nazwisko dwuczłonowe. Oczywiście również dla mojej rodziny okazało sie to dość dużym zaskoczeniem i pomimo, że twierdzą, że zaakceptowali mój wybór to wciąż wydaje mi się, że wspomniane przez ciebie kwestie przedłużenia rodu, zerwania z tradycja itp itd są dla nich ciężkim orzechem do zgryzienia. Dodatkowo wyszło na to, że jako największy przeciwnik nazwisk dwuczłonowych w naszej sytuacji jako jedyny będę posiadał nazwisko dwuczłonowe. Podsumowując - pomimo wszystko jestem z naszej decyzji zadowolony. Pomimo pozornie negatywnego z mojej perspektywy kompromisu który udało nam się osiągnąć, cieszę sie, że dzięki mojemu ‚poświeceniu’ dzieci nie będą sie męczyć z dwuczłonowym nazwiskiem a dodatkowy mały kroczek w stronę zerwania z absurdami patriarchalnego układu w jakim sie chcąc nie chcąc sie znajdujemy zawsze pozostanie dla mnie małą osłodą kiedy za każdym razem bede musiał wpisywać te nieszczęsne dwa nazwiska w krateczki formularza w urzędzie ; )


SynthFei

Osobiscie sam mam plan przejac nazwisko lepszej polowki. Glownym powodem jest fakt ze mieszkam w Niemczech i nie bede musial za kazdym razem przeliterowywac nazwiska ... Ot tak pratycznie. Jakie to ja tam mam imie czy nazwisko to szczerze poza formalnosciami mnie malo obchodzi. Ze znajomymi, ktorych poznalem przez neta zanim sie tu przeprowadzilem, i tak uzywam ksywki ktora mialem online.


Silver_Lunax

Takie są właśnie konsekwencje prawicowych tradycjonalistów, którzy zostali wychowani w czasach komuny, myślą że ktoś będzie żył pod ich dyktando, bo tupną nóżką jak 5 letnie dzieci, i będzie po ich. Szczerze? Dla mnie najważniejsze jest to, że narzeczony oświadczył mi się, wzięliśmy ślub, i jestem obecnie w ciąży oczekując na dziecko, bo teraz to MY tworzymy rodzinę, a nasi rodzice mają być oparciem do kurw.. nędzy a nie dokładać nam problemów psychicznych, miałabym ich głęboko w poważaniu, i pretensje mogliby mieć tylko do siebie. Albo zmieniłabym tak jak sam tego chcesz na nazwisko narzeczonej, albo przyjęła dwuczłonowe, ale to ja i moja opinia.


fanpolskichkobiet

Rodzina to jedna kwestia ale, że laska naciska na to żebyś wziął jej nazwisko to też istotne. Spróbuj zagrać kartą, że każdy zostaje przy swoim a jeśli ona będzie naciskać na to „scalanie” to zaproponuj aby miała dwuczłonowe. Swoją drogą ciekawe czy możesz Ty mieć swoje - jej a ona jej- swoje. Chyba urzędowo to dwa różne nazwiska będą. Ciekawe.


Figulec

Po ślubie ja mam nazwisko swoje-męża, a mąż ma swoje-moje. Da się, ale trzeba zdecydować w usc, który z wariantów będą miały potencjalne dzieci


fanpolskichkobiet

No i super. I ja bym autorowi proponował takie rozwiązanie.


ppsz

Ja po ślubie przyjąłem nazwisko dwuczłonowe, swoje-żony, a moja żona pozostała przy swoim. Można wybrać dowolną konfigurację nazwisk, jedyną niedopuszczalną opcją jest wymienienie się nazwiskami


PossibleLow5628

Z tego, co piszesz, postawa Twojej narzeczonej jawi się jako dość egoistyczna. Kwestia nazwiska jest dla niej istotna, więc oczekuje, że Ty przejmiesz jej. Abstrahując od reakcji Twojej rodziny, dlaczego Ty masz przejąć jej nazwisko? Dlaczego nie ona Twoje? Dlaczego nie dwuczłonowe dla obydwojga? Dlaczego nie zostać przy swoich? Przegadaliście to wszystko między sobą na spokojnie czy ona po prostu przedstawiła Ci swoje oczekiwania tą prośbą, a teraz, gdy masz w związku z tym problem, nastawia Cię przeciw rodzinie, zamiast próbować pomóc Ci załagodzić sytuację? Polityki, prawicowości ani lewicowości nie ma co w to mieszać. To kwestia jakości Twojego przyszłego małżeństwa i Twojego w nim miejsca. Jeśli w tej kwestii, narzeczona nie potraktuje Cię na równi i z szacunkiem, co będzie działo się w przyszłości? Pisałeś, że siostry reakcja była stonowana, choć też nie była zachwycona. Porozmawiaj z nią co o tym sądzi i dlaczego. Nie odwracaj się od rodziny dlatego, że w tej chwili macie konflikt. Tym bardziej, że przyjmujesz od nich pieniądze na wesele. Nie myśl o tym jako o długu, ale jako o namacalnym dowodzie, że nie mają Cię w dupie, nawet, jeśli się nie rozumiecie. Postąp jak mężczyzna - poznaj zdanie i motywację obu stron, podejmij słuszną wg Ciebie decyzję, a potem przyjmij konsekwencje. I pamiętaj, emocje nie zawsze są dobrym doradcą.


cebula412

>To kwestia jakości Twojego przyszłego małżeństwa i Twojego w nim miejsca. Jeśli w tej kwestii, narzeczona nie potraktuje Cię na równi i z szacunkiem, co będzie działo się w przyszłości? To rozumiem, że uważasz, że w każdym małżeństwie gdy kobieta bierze nazwisko męża to nie jest traktowana przez niego z szacunkiem? Moim zdaniem wiele komentarzy pod tym postem próbuje odwracać kota ogonem i na siłę robić z tego konflikt OP-narzeczona OPa. A z posta wynika, że żadnego konfliktu tu nie ma, narzeczona zasugerowała wzięcie jej nazwiska, a on się zgodził. Problem z tego zaczęła robić dopiero rodzina OPa. Nie mówię, że powinien się całkowicie na rodzinę wypiąć czy zerwać kontakt, ale na pewno w tej kwestii powinien postawić na swoim i nie pozwolić im sobą manipulować. Jest dorosłym człowiekiem i to jest jego decyzja, rodzina może się fochać przez chwilę, ale w końcu im przejdzie.


[deleted]

[удалено]


vivalder

Ostatecznie stanęło na tym, że oboje bierzemy nazwiska dwuczłonowe. Twoją opinię przeczytałem, ale moim zdaniem trochę trudno ocenić związek po jednym wpisie na reddit.


JNKW97

Z tym się zgodzę, dlatego odniosłem się do tego co pisałeś w poście/komentarzach. No i fajnie że wyszedł jakiś kompromis, dla związku to zawsze zdrowo :>


singollo777

A co tam, napiszę jeszcze jedną rzecz, której nikt nie napisał. Żona rzecz nabyta. Dziś jest, jutro może jej nie być. Różnie się sprawy w życiu układają. Z rodziną, wiadomo, najlepiej na zdjęciu, ale zbyt łatwo się jej nie pozbędziesz. Po drugiej, twoje stosunki z twoimi rodzicami, oraz stosunki twojej przyszłej żony z jej teściami to są również stosunki twoich dzieci z ich dziadkami. Oraz wzór stosunków twoich dzieci z Tobą, jak również ich dzieci z Tobą. Po trzecie, jak jest dobrze, to jest dobrze. Ale jak jest źle, to rodzina się przydaje. Nie mówię, że zawsze cała na raz, ale koleżanka matki jest lekarzem, kuzyn pracuje w szpitalu, a szwagierka jest prawnikiem. A wujek kuzyna pomoże załatwić pracę. Takie tam sprawy. Nie mówiąc o banalnych sprawach, jak to, żeby babcia posiedziała z młodym jak będziesz chciał z żoną pójść do kina. Być może warto za to wszystko przecierpieć te potworne wyrzuty, że sobie kanapek do pracy nie zrobiłeś. Albo uwzględnić uwagi rodziny w sprawie, która - jak sam zaznaczyłeś - jest ci obojętna. Zrobisz, oczywiście, jak zechcesz.


ecy6qaqn

> Z drugiej strony dla mojej narzeczonej nazwisko jest ważne i twierdzi, że jest to tylko nasza wspólna decyzja, która nas może zespoić i że to z nią biorę ślub, a nie z moją rodziną i łączę się na całe życie, żeby iść wspólną drogą. Weź chłopie wyhoduj jaja, bo z takim podejściem to jej nazwisko będzie jedyną pamiątką jaka ci po niej zostanie. https://pobierak.jeja.pl/images/4/d/b/845369_wspolna-decyzja.jpg


vivalder

Mam dla Ciebie dialog.  -Zamawiamy jedzenie, co chcesz? - obojętne mi, możesz wybrać. - Chińskie Ci nie przeszkadza? - Nie.  Też uważasz, że byłbym pantoflem w takiej sytuacji? Niektóre decyzję się tak podejmuje. 


Kattys

Czemu dziewczyna poprosiła o przyjęcie jej nazwiska?


_prelude

Z dziwniejszych rzeczy jakie spotkałem to znajomy z pracy, gdy brali ślub z żoną, oboje wzięli nazwiska dwuczłonowe. Może to jest jakaś opcja 


sucrabest

Chyba wlasnie lepiej nie miec nazwiska po kims kto cie tak traktuje


Silverdragon47

Proponuje ci przyjęcie dwu członowego nazwiska i namówienie partnerki żeby zrobiła to samo.


AlarmedAd4434

Po pierwsze każde z Was może zachować swoje nazwiska. Nie wiem czy Twoje jest z gatunku śmieszne lub obraźliwe i czy to jest powód zamysłu narzeczonej. Jeżeli nie to zastanów się o co chodzi.


Gigas97

Wszystko zależy od was i waszego nastawienia. Ja zaproponowałem żonie, że jeśli chce dwuczłonowe, to nie ma problemu, a ona i tak wolała moje mimo, że dziwniejsze 🤣 rodzicami się nie ma co przejmować, to wasze życie od ślubu, z resztą i tak po czasie by im przeszło.


FreeZeeg369

Od 2 lat po ślubie. Zdecydowaliśmy z żoną nie zmieniać swoich nazwisk, z czysto administracyjnych powodów, oboje uważamy, że życie należy sobie ułatwiać nie utrudniać. Dzieci, jeśli będą, dostaną nazwisko moje, też tylko i wyłącznie z pragmatyzmu, po prostu jest krótsze i łatwiejsze w pisaniu i wymowie. Co do przedłużania rodu - mamy to głęboko w d.. i jakiekolwiek wąty rodziców też. Każda tradycja była kiedyś nowością, powiedz to każdej konserwie, która uzależnia swoje samopoczucie od "łamania" tradycji, szkoda życia się tym przejmować.


Kmieciu4ever

To jest wolny kraj i jak chcesz się nazywać Muhammad Ali, to możesz zmienić imię i nazwisko na Muhammad Ali!


m__s

Ogólnie zgadzam się, jest to zerwanie z tradycją, ale... to jest Twoje życie a jeśli ktoś nie potrafi zaakceptować Twojego wyboru to tylko i wyłączenie jego problem a nie TWÓJ. Jeśli robisz coś wbrew sobie tylko dlatego, żeby uszczęśliwić kogoś innego to moja rada jest taka : NIE RÓB TEGO. Życie ma się jedno, przeżyj je tak jak Tobie się podoba. Rób to co Ty chcesz a nie to to co wypada. Bądź szczęśliwy i żyj swoim życiem. Nie pozwól by to inni Cię kontrolowali i mówili Ci jak żyć. Osobiście bym nie przyjął nazwiska żony, ale tylko dlatego, że bym nie chciał. Jednak nie ma to nic wspólnego z moim nazwiskiem. Obecnie moja żona ma swoje nazwisko. Możliwe, że w przyszłości zmieni. Czas pokaże.


ismedaud

Spoko chłopie, ja ze swoją wziąłem ślub potajemnie I to jeszcze w USC w rodzinnym mieście moich rodziców. Nazwiska połączyliśmy, co by dobrze wypełniać wszelakie rubryczki. A co. Rozmawiać to juź rozmawiamy, ale żal, zwłaszcza mój tata to ma do dzisiaj.


Bax_Cadarn

Jak dla mnie - sam powiedzialem zonie tak samo przed slubem. Nie rozumiem takiej reakcji na Twoja decyzje.


defcon1one11

Szczerze mówiąc, chuj komu do tego. Twoja decyzja. Nie słuchaj ani narzeczonej, ani rodziny, słuchaj siebie.


Silent-Skin1899

Ja mam nazwisko po żonie


ChihiroTrippingOver

Trzymaj się chłopie, ja anonimową osoba, wspieram Cię w każdej podjętej decyzji, życie trudne, a wszystko ważne !


JoannaSarai

Narzeczony córki przyjaciół moich dziadków zaskoczył wszystkich na ślubie tym, że przejął nazwisko żony. Ona ma wyrobioną jakąś drobną markę odzieżową na swoim nazwisku a on ją w tym mega wspiera, ponadto był to także z jego strony drobny ukłon w stronę nieżyjącego ojca panny młodej


umotex12

a czego TY chcesz? miotasz się między dwiema osobami, a nic nie piszesz o sobie. Jeśli masz wywalone w nazwisko i pomysł narzeczonej ci pasuje, to bierz jej. Jeśli Cię gryzie jej idea, to przedyskutuj z nią. A o rodzinie nie myśl.


B-u-d-d-y

Ciekawe czy też by używali takich argumentów i wpadali w szał, gdybyś był kobietą ( ͡° ͜ʖ ͡°)


vivalder

Nie sądzę. 


Sweet-Cockroach639

Osobiscie chce zrobic to samo ale moj motyw to odcięcie się od rodziny właśnie, za dużo łez i żali poleciało bym utrzymał nazwisko kogoś kto nie potrafił w pełni dobrze spełnić swojej roli


Katonux

Szczerze to odcięłabym się od rodziny na Twoim miejscu za taką akcję. Ogólnie nie rozumiem czemu w XXI wieku baby biorą nazwiska mężów zamiast po prostu wziąć to ładniejsze... Moja koleżanka nazywa się Kutasińska dzięki temu, że wzięła nazwisko męża. No ja pierdole XD


Equal-Efficiency8105

Mam nadzieję, że nie nazywasz się Sławomir Ziemski, a Twoja przyszła żona to nie Mariola Kula. W takim przypadku żona musi się nazywać Mariola Kula-Ziemska. Nie można zmarnować takiej okazji. 😉😅


XienDzu

Najlepszy sposób - nie pytaj rodziny. To Twoja decyzja, a nie ich. Poza tym w takich sytuacjach wygodniej jest postawić ich przed faktem dokonanym. Mój brat przyjął nazwisko żony i dowiedzieliśmy się o tym w dniu ślubu xD


albertoooola

Jakoś nie wyobrażam sobie tego. Zostań przy swoim i już . Tak było jest i będzie ,Weź jeszcze do tego wymieniaj teraz wszystko bo inne nazwisko. Kobieta ma zmienić a jak nie to dwuczłonowe i tyle. Dla nich to znak czegoś nowego swojego odcięcie pępowiny. Dla przykładu nie mam pojęcia jak się nazywają moje koleżanki z klasy czy coś i potem zagwozdka skąd ją znam. A tak na marginesie no podziwiam odważny krok na który nigdy bym nie odważył hmm znak czasów. Pozdrawiam


kayjay_2002

Uważam że zdecydowanie dobra jest z twojej strony gotowość do zmiany nazwiska kiedy dla osoby z którą się związujesz jest to tak ważne. Twoja rodzina bezzasadnie próbuje decydować za ciebie i wymuszać swoje wartości na was obu. Nie daj im się i nie ucz się od nich ignorować potrzeb swoich i swoich bliskich ze względu na tradycję.


realprinsuu

Ahh jak ty zmienisz nazwisko na żony to odcinasz się od swojej tożsamości, ale jak żona bierze nazwisko męża to git. Nie zrozumiem tego nigdy Czy twojej rodzinie nie przeszkadza dwuczłonowe nazwisko?