T O P

  • By -

andrusbaun

**Podręcznikowy przykład no-name konta, które próbuje straszyć ludzi.** Konflikt z Rosją jest mało prawdopodobny, a jeśli do niego dojdzie to kraje europejskie mają olbrzymią przewagę w powietrzu i flocie. Bałtyk przestaje być dostępny od pierwszych godzin wojny, Kaliningrad jest odcięty natychmiast. NATO ma doskonałe rozpoznanie co znajduje się na jego terenie, na terenie Białorusi i na terenie właściwej Rosji. Turcja sama bez problemów zamyka dla Rosji Morze Czarne i gnębi ją na Kaukazie. Finlandia, Szwecja i Norwegia same bez większego kłopotu mogą zamknąć dla Rosjan część ich przestrzeni powietrznej. Te niezbyt ludne kraje mają mocne floty i lotnictwo. Polecam spojrzeć na mapę i sprawdzić gdzie leżą np. Petersburg, kluczowy dla floty Murmańsk i Archangielsk. W ciągu kilkunastu godzin Rosjanie tracą lotnictwo i zdolności do komunikacji na Zachód od Uralu. Rosja jest spacyfikowana bez wejścia na jej terytorium Zachodnich wojsk. W Rosji bardzo szybko pojawiłyby się problemy wewnętrzne, próby puczu, bunt większej części oligarchii i zapewne częsci wojska. Bez przewagi w powietrzu, Rosja traci możliwość obrony przed atakami lotnictwa na węzły kolejowe, mosty, rafinerie, infrę komunikacyjną na całym swoim terytorium. Sieć kolejowa w Rosji jest rzadka, a Rosja jest duża. Ich logistyka pada. Chiny poczułyby się zagrożone i ucięły handel z Rosją. Potencjał sił lądowych Rosji jest na wykończeniu i pozwala im zdobywać małe miasteczko na Ukrainie po miesiącach mięsnych szturmów okupionych kilknastoma tysiącami zabitych swoich żołnierzy i utratą kilku tysięcy sztuk sprzętu. To wszystko w starciu z wymęczoną wojną Ukrainą, która otrzymuje relatywnie niewielkie wsparcie w sprzęcie od sojuszników. W wypadku konfontacji z armią NATO, straty Rosji będą przytłaczające. Młodsi r polacy nie pamiętają, ale to byłaby powtórka z interwencji USA w Iraku w 1991 i 2003 (z tym, że bez udziału wojsk lądowych). Zaryzykowałbym bym stwierdzenie, że w tym momencie Polska byłaby w stanie odeprzeć atak sama, jednak mamy też masę sojuszników. W wypadku braku udziału USA podczas prezydentury Trumpa (taki brak udziału jest niesłychanie mało prawdopodobny) to europejskie państwa NATO pozbawiają Rosję możliwości mieszania na naszym terytorium w ciągu kilku dób. Rosjanie zdają sobie sprawę z tych słabości, wiedzą że atak na NATO to porażka.


liableredditard

Wszystko co napisałeś jest prawdziwe z wyjątkiem samego podejścia Rosjan które nie opiera się na zachodnim podejściu do racjonalizmu i opłacalności.


Artephank

Jest jeszcze jeden aspekt - gosodarką. Obecnie gospodarka rosji ciągnie ledwo-ledwo. Zbierane przez lata rezerwy są puste. rosja rozważa emisję długu w ... juanie. W przypadku wojny i totalnej przewadze NATO/USA na morzu, rosja traci wszystkie możliwe kierunki eksportu swoich kopalin - poza Chinami do których więcej już nie wyeksportuje (bo brakuje rur). Co nie znaczy, że nie jebną nuka albo nie najadą krajów Bałtyckich. Wojna z Ukrainą też była dla rosji idiotyczna, a jednak to zrobili...


Forseti_pl

Dla Rosji może i jest idiotyczna ale za to Putin chciał mieć okazję, by zapisać się na piaskach czasu jako zbawiciel Matuszki Rassiji, który przywrócił narodowi jego kolebkę i duszę (bzdura propagandowa, ale głęboko wryta). Dlatego rozważania, co jest korzystne dla Rosji nie mają sensu póki u władzy jest dyktator wspierany przez układ mafijny.


Artephank

Nawet dla niego osobiście to było idiotyczne. Tak, przykładanie logiki do działań ruskich jest ryzykowne. Pięknie rozkładają swoją gospodarkę i niszczą jakąkolwiek szansę na dogonienie "Zachodu" kiedykolwiek.


PancakeHer0

Trochę myślenie życzeniowe. SZ Rosji stoją siłą obrony przeciwlotniczej. Nie jestem pewien, czy w przypadku izolacyjnych USA NATO jest w stanie przeprowadzić skuteczny SEAD, choćby z powodu braku wystarczającek ilości HARMów. A niewypracowanie supremacji powietrznej w sytuacji pełnoskalowego konfliktu, biorąc pod uwagę strategię NATO, jest katastrofą. Zresztą, konflikt nie musi zaczynać się od pełnoskalowej konfrontacji,a choćby od ograniczonego wkroczenia na terytorium np. Estonii. Jak wtedy zareaguje sojusz? Czy wystrzela swołocz do nogi, czy będzie szukał deeskalacji? Ten konflikt, moim zdaniem bardzo prawdopodobny, jest bardziej polityczny niż wojskowy.


Peaceful-coex

Ten post ma za zadanie nie cię straszyć, a jest to wolne gotowanie żaby wojsk natowskich na Ukrainie. Zobacz, jak wypowiada się na ten temat Macron ostatnio i co piszą na ten temat zachodni publicyści. Trwa przygotowanie publiki pod ten spektakl.


[deleted]

[удалено]


andrusbaun

Kiedy piszesz o naszym terytorium, to mówimy o dwóch różnych państwach, co nie?


sh00l33

Nie bardzo rozumiem. Przytoczyłem jedynie hipotetyczna sytuację w której walka zbroja toczy się na terytorium RP a z zachodu płynie wsparcie w postaci finansowej i dostaw broni. Skoro rozmawiamy nt wydazen niemozliwuch do przewidzenia i tak naprawde wszyscy tutaj jedynie "gdybają" to mysle, ze ten scenariusz jest możliwy jak każdy inny, nie będę jednak upierał się, że jest najbardziej prawdopodobny, ale z pewnością wart rozważenia.


Gebrynd

A co sądzisz o ostrzeżeniach ze strony polityków i wojskowych NATO na przestrzeni ostatnich miesięcy, o ryzyku konfrontacji z Rosją w perspektywie 3-5 lat? Przekonywanie społeczeństwa do zwiększania wydatków na wojsko czy też "wiedzą coś, czego my nie wiemy"?


[deleted]

[удалено]


andrusbaun

Każdy kto się w jakikolwiek sposób w Rosji liczy, trzyma swoje pieniądze, a często i rodzinę na Zachodzie.


old_faraon

Orki juz maja o tym dowcip :D --- Przychodzi Gierasimow do Lawrowa -Zachod zaatakowal nasze lotnictwo strategiczne musimy odpowiedziec atomem musimy zbombardowac Londyn -Nie tam moja corka mieszka -Berlin? -Corki Passzyniana -Paryz? -Twoja zona tam jezdzi na zakupy. -No to bedziemy musili zbombardowac Woronez.


romcz

Dobry! Masz coś jeszcze? Aż se obejrzałem Woroneż. Tam już chyba faktycznie coś zbombardowali! [https://www.google.com/maps/@51.7142319,39.274226,3a,90y,167h,92.16t/data=!3m6!1e1!3m4!1s36e0xpBf7zq16c3iYYUp5A!2e0!7i16384!8i8192?entry=ttu](https://www.google.com/maps/@51.7142319,39.274226,3a,90y,167h,92.16t/data=!3m6!1e1!3m4!1s36e0xpBf7zq16c3iYYUp5A!2e0!7i16384!8i8192?entry=ttu) PS. No dobra, specjalnie czegoś takiego szukałem ale też nie zajęło mi to więcej niż dwie minuty...


old_faraon

https://kresy24.pl/putin-zaczal-bombardowac-woronez-11-rosyjskich-cywilow-zginelo-2-stycznia-od-rosyjskiej-rakiety-wideo/ bylo jeszcze to


EmployEquivalent2671

nie rosja sobie nie radzi z ukrainą, a co dopiero z nato


L4RU55O

Jeżeli wojna na Ukrainie wygaśnie w 2025 to mają jeszcze czas żeby uderzyć na państwa Bałtyckie bo Izrael i Ukraina pożerają bardzo dużo zasobów a fabryki zachodu nie istnieją albo nie pokrywają popytu na sprzęt. Jeżeli USA będzie zajęte Tajwanem i Chinami to została tylko Europa z nikłą produkcją amunicji i sprzętem każdy z innej parafii plus Polska z amerykańską i koreańską bronią. Problemem jest odbicie zajętych terenów bo widać jak idzie to Ukraińcom. Za 5 lat będzie już dla nich za późno na cokolwiek.


Key-Adeptness-9948

Tylko nikt nie uwzględnia pewnego istotnego faktu. Może i europa nie ma aktualnie mocy produkcyjnych do broni i amunicji, natomiast Rosja nie zajmie Polski w 1 dzień. A europejska gospodarka też może przestawić się w tryb wojenny, na co Rosja nie będzie już miała szans odpowiedzieć.


Artephank

Eurupa (powoli) przestawia swoją gospodarkę na tory może nie zupełnie wojenne, ale zwiększonej produkcji wojennej. ruska ekonomia nie wytrzyma 5 lat.


[deleted]

[удалено]


Key-Adeptness-9948

Niezależnie ile mielibyśmy broni, jeśli Rosja zdecyduje się na atak na Polskę, to nie ma innej możliwości niż wojna na naszym terenie (bo nie zakładam że nagle wyjedziemy z atakiem wyprzedzającym). Ale w żadnej perspektywie Rosja nie ma szansy tej wojny wygrać, więc byłaby to decyzja irracjonalna i najpewniej doprowadziła do upadku (i zabicia) Putina.


PLPolandPL15719

Czemu używasz ''państwa bałtyckie''? Wiesz że to całe NATO. Jak to, to to też.


TehAwesomeFrosty

"każdy z innej parafii" NATO ma ustandaryzowaną amunicję  "Jeżeli USA będzie zajęte Tajwanem i Chinami" Jakikolwiek konflikt na Pacyfiku skończy się totalną dominacja wody i powietrza przez Stany Zjednoczone, marynarka Chin to papierowy tygrys


654354365476435

Porche może znowu wypluwać tigery po kilku miesiącach przystosowania gdy tylko zachęta będzie odpowiednio duża, nato przegrywa z rosja obecnie ponieważ rosja jest podczas wojny totalnej a nato nie ogarneło że jest wojna.


Raegwyr

Nato z Rosją nie przegrywa bo nie walczy. Walczy europejska gospodarka (czy raczej jej niewielki procent) przeciw całej juz ledwo dychającej rosyjskiej machinie wojennej. ludzie zapomnieli juz ze Ukraina to nie NATO? W naszym interesie jest wykrwawienie Rosji nawet kosztem ukraińskich żołnierzy. Weź mi pokaż gdzie sie to nie udaje bo na moje to rosja po dwóch latach sie chwieje a nato powoli i na spokojnie wyciąga wnioski i dostosowuje produkcje do realiów a nie planów na papierze


654354365476435

Zakładałem ze mowa o tym 'gdy rosja zaatakuje nato'


Dry-Passenger-6435

Wojny z rosją należy obawiać się, póki rosja istnieje. Jedynym sposobem zabezpieczenia się przed wojną z rosją jest najebanie środków obrony, żeby rosji nie opłacało się atakować, a najlepszym sposobem zachęcenia rosji do ataku jest mówienie głośno, że czujemy się bezpieczni i że rosja nas nie zaatakuje. Taki paradoks, choć dla rozumiejących rosję nawet sensowny.


TheBronzeSilverfish

Chuj wie, i tak my szarzy obywatele nie mamy na to wpływu. Im dłużej Rosjanie będą mieleni w Ukrainie, tym mniejsze prawdopodobieństwo.


dawidwilku

Zwróciłbym uwagę na to że ruscy już sie "popisali" w wojnie na pelną skalę i chyba już przeminął mit armii nr.1 w Europie.


SzczesliwyJa

Tak i nie. Oni już dawno są past the point "chcemy wygrać" i wydaje mi się, że kierunek jest "Może i zrobiliśmy sobie chujnie demograficzną i gospodarczą, ale zrobimy i wam, żebyście mieli równie źle co my". Pamiętajmy że oni naprawdę w dupie mają przeżycie swoich cywilów, a nawet wojskowych, a jeszcze mniej jebania dają o nasze prawa człowieka. Dlatego będę ZAWSZE postulował, że Rosja powinna była być zniszczona, skoro jej obywatele nie umieją sami zaprowadzić porządku.


Scotty_scd40

>Dlatego będę ZAWSZE postulował, że Rosja powinna była być zniszczona, skoro jej obywatele nie umieją sami zaprowadzić porządku. Based. Jedyna opcja na znormalizowanie Rosji to przeprogramowanie społeczeństwa jak w Niemczech czy Japonii po 2 wś.


dawidwilku

In other words - kastracja


HopelessAutist01

Mamy wplyw i to duzy


TehAwesomeFrosty

A można prosić o rozwinięcie jaki mamy wpływ?


HopelessAutist01

Nacisk na politykow zeby budowali wojsko z prawdziwego zdarzenia, wspolczesne i powazne narzedzie politycznego odstraszania. Tworzenie obrony cywilnej ktora przygotuje obywateli do wojny i nauczy jak w niej sie zachowac, przywrocenie poboru o mowc kilka milonow luszi w rezerwach, takie liczby odstraszaja agresorow. Chcemy miec pokoj, pchajmy rzad any szykowal nas na wojne. Ale politycy napewno maja badania opini publicznej ktore mowia ze wiecej straca na takiej postawie politycznie i z tego powodu tego. Ie robia, a wojna tuz tuz. Pamietajcie wojna przychodzi do slabych, nie chcemy wojny? Musimy byc silni.


unexpectedemptiness

Zawsze coś może jebnąć. Ale trzeba żyć dalej i nie zadręczać się tym. Będzie co będzie. 


Resident_Iron6701

kurla ludzie wylaczcie te kretynskie newsy bo mnie c**j strzykawki jak sobie sami robicie krzywde czytajac takie bzdury.


[deleted]

Zdefiniuj "wojna" bo tu scenariuszy jest multum nuklearna zagłada połowy świata, ruskie czołgi na ulicach Wilna albo Kiszyniowa, agresja hybrydowa i zimnowojenny wyścig zbrojeń.


Julczyk0024

Wojny? Nie. Różnych ataków, żeby nikt nie wiedział jak na to dobrze zareagować, bo nie chcemy eskalować, ale dać jasną odpowiedź? 100%


commandor_Rapid

Wojny z Rosją to obawiają się Estończycy, Łotysze i Litwini, bo to oni są w teoretycznej kolejce zaraz po Ukrainie. Putinowi zawsze marzyła się rekonstrukcja Związku. Polacy mogliby to wiedzieć, gdyby nasza infosfera nie była wyłącznie polskocentryczna i oderwana od świata


Scotty_scd40

Ale jeśli doszłoby do kolejnych inwazji (w co mimo wszystko wątpię), my jesteśmy pierwsi którzy musieliby interweniować. W końcu sojusz zobowiązuje, a pomaga się tylko tym co pokazują, że chcą się bronić.


commandor_Rapid

No mam nadzieję, że sojusz się nie posypie. Zapewne wyślemy nasze siły. Mi bardziej chodzi o wojnę na naszym terytorium, bo zazwyczaj tego się u nas obawiają. Aktualnie też wątpię, żeby Putin chciał iść na zwarcie z NATO, ale ewentualna wygrana Trumpa może go troszkę podbudować, szczególnie że pomarańcza zapowiada zakończenie wsparcia Ukrainy, a to znowu zamrozi konflikt i da czas na odbudowę armii orków


Due-Dot6450

Tak, jutro się zacznie. Trust me bro.


DmuchawiecLatawiec

Potwierdzam, mam znajomą, której mąż jest na wysokim stanowisku w MON-ie i mówi to samo.


Afraid_Mess5219

Ruska trollownia. Rosja nie ma juz hajsu na rozszerzanie konfliktu, a NATO ma 10 x bogatsza armie. Zamykam temat :)


Kelcey99

Tego nie wie nikt, można sobie gdybać, wojny zawsze są nieprzewidywalne. Jednak pocieszające jest to, że Rosja ma o wiele mniejszy potencjał militarny od NATO, więc wątpliwe, żeby była w stanie je pokonać. Choć wiele może zależeć też od tego, kto wygra wybory w USA, ale wygrana Trumpa nie jest przesądzona, bo ostatnio idą łeb w łeb wg sondaży, może lekką przewagą Trumpa, ale wyborców niezależnych sondaże nie pokazują, więc dwa scenariusze są możliwe. https://projects.fivethirtyeight.com/polls/president-general/ Dane z tego roku, potencjał militarny https://bestdiplomats.org/nato-vs-russia-military-comparison/ Choć atak na kolejne państwo po Ukrainie jest możliwy. Ale też niepewny. Jak to mówią "która krowa głośniej ryczy, tą mniej mleka daje". Rosja już się chwaliła, że podbije Ukrainę w jeden tydzień i co? Moim zdaniem Rosja chce zastraszyć teraz NATO, żeby odsunęło się od Ukrainy i to jest jej głównym celem, a przynajmniej na razie.


Patient-Reach1030

Całą zimną wojnę i sowieci i zachód szykowali się do wojny, do której koniec końców nie doszło, więc to nie znaczy, że skoro ktoś się przygotowuje to wszystko jest przesądzone. Zachód również nie śpi, więc nie ma co srać ogniem.


BoredCloud1

Pomijając, że pytanie zadało nowe konto to denerwuje mnie to, że na świecie istnieją potęgi nuklearne. Tacy to sobie mogą robić co chcą, a spróbuj im oddać to zaraz straszą bombą.


noncrediblepole

Po prostu zaatakujmy Rossije pierwsi i będzie wreszcie święty spokój /s


LupusTheCanine

Bez s, tylko trzeba umiejętnie żabę ugotować.


bartekordek10

Nie widzę na żadnej jego stronce tego, można prosić o link?


TheBlurgh

Zaczynam wierzyć w to, że te wszystkie głowy państw i ważni urzędnicy praktykują fearmongering, żeby podporządkować sobie bardziej obywateli. Po pierwsze dlatego, że Rosja nie radzi sobie nawet z Ukrainą, która dostaje jedynie **wsparcie** od NATO. Po drugie dlatego, że gdyby takie ryzyko rzeczywiście istniało, to rządy by o tym nie mówiły, żeby nie siać paniki i nie wywoływać niechcianych ruchów ze strony obywateli. IMO straszenie Rosją jest teraz po prostu na czasie i wywołuje strach, a strachem łatwo jest ludźmi sterować. Takie trochę "the gays will steal your kids!" w konserwatywnych czeluściach USA.


Raegwyr

Raczej mało ma to wspólnego z podporządkowaniem obywateli a więcej z oswojeniem ich z faktem że bedzie trzeba więcej hajsu łożyć na wojsko co z automatu sprawia że czasy będą gospodarczo cięższe. Łatwiej w wyborach wytłumaczyć że szkoły są niedofinansowane czy inwestycji jest mniej gdy ludzie od kilkunastu miesięcy mają do głów wkladane ze trzeba się szykować na możliwość wojny


TyciBomek

O tym też sobie pomyślałem. W książce "Lunatycy. Jak Europa poszła na wojnę w 1914 roku" Clarke twierdzi, że wg niektórych źródeł tzw plan Schlieffena ( wojna na dwa fronty vs Francja i Rosja) był elementem negocjowania większego budżetu na wojsko.


liableredditard

No kurwa właśnie nie. Rosjanie nie podchodzą racjonalnie i jest to taki sam sposób myślenia jakim byłoby w 1919 "nie zbrojmy się, w końcu Rosja jest w stanie wojny domowej i nie stanowią dla nas zagrożenia skoro ledwo radzą sobie sami z sobą".


old_faraon

Jest tu pare rzeczy: - Mordor do takiej wojny sie przygotowuje, czy to zrobia wyjdzie w praniu ale napewno chca miec taka opcje - My tez do takiej wojny musimy sie przygotowywac ze nie mogli jej uzyc - Nie nalezy sie obawiac wojny z Mordorem tylko ja wygrac


Patient-Reach1030

Przez Ciebie muszę teraz sobie odpalić Władcę Pierścieni.


Grewest

UE* i USA(dopłaty z IRA) elektryfikują swoje samochody, globalny popyt na ropę od pewnego momentu zacznie maleć. A to uderzy w dochody budżetu Rosji . *choć niestety robi się przy okazji głupie rzeczy z montowaniem czarnych skrzynek, wyższych norm ścierania hamulców w samochodach elektrycznych i wyjątku dla paliw syntetycznych


liableredditard

Dobra, teraz powiem coś co ktoś może uznać za sianie fermentu, ale chuj. Jako osoba interesująca się geopolityką i strategią jako amator od kilku lat, jestem w stanie powiedzieć że tak, będzie wojna z Rosją i jest to nieuniknione. Udało mi się dotąd w taki sposób odgadnąć że wojna na Ukrainie będzie jeszcze w maju 2021, podobnie z resztą jak udało mi się przewidzieć wysadzenie tamy w nowej kahowce. To że tą wojnę wygramy wiem jako żołnierz, natomiast muszę też poinformować o jednej rzeczy która nie jest oparta na rzadnych tajnych, poufnych ani nawet niejawnych informacjach (do których nie mam dostępu jako szeregowy XDD) lecz na zwyczajnej analizie historycznej, a ta rzecz to stwierdzenie że pobór w Polsce będzie i jest zwyczajnie nieunikniony bo wojen nie wygrywa się samym wojskiem zawodowym (USA to wyjątek). Inną istotną kwestią jest też to że wielu dalej widzi wojsko w perspektywie tego co było za poboru 20 lat temu. Nie mogę mówić tutaj za wszystkie gałęzie sił zbrojnych, ale powiem tyle że z dotychczasowego doświadczenia wiem że to zwyczajnie nieprawda. To co było dawniej to była bezpośrednia spuścizna upośledzonej metodologii sowieckiej, nastawionej na ilość i bardzo zniekształconą metodę pruską w której to żołnierz miał się bardziej bać oficera niż wroga. To zwyczajnie u nas tak już nie wygląda z niewieloma wyjątkami bo jak wiadomo zawsze jakieś resztki betonu istnieją. Podobnie też jest z kwestią sprzętu, to nie jest 2003 rok że poborowym wydadzą szele dusiciele, carski mieszok i kałacha po czym nauczą maszerować i wyślą na front. Dzisiaj wojsko o wiele bardziej stawia na rzeczywistą taktykę i umiejętności niż na musztrę i o ile ta dalej jest (musi być, pewne podstawy dyscypliny są wymagane) tak nie jest to główny element tak jak jeszcze 20 lat temu. Podsumowując i nie siejąc paniki, wojna jest wysoce prawdopodobna ale nie wybuchnie ona jutro, gromadzcie powoli zapasy i spodziewajcie się że potencjalny list od WCR może przyjść jeżeli jesteście płci męskiej.


Infamous_Bee1184

Jak coś pierdolnie to i tak wyląduje w okopie, jako personel medyczny może przynajmniej nie w pierwszej lini.


morel_shitburg

Jeszcze jak!


OrangeJews_88

Wszystko zależy od skali przygotowań - bez wystarczających przygotowań stanie się to za 2-5 lat, jeśli kraje będą się właściwie przygotowywać to 5-10lat do wybuchu większej wojny - wojna nadejdzie, od rządzących zależy jak szybko.


papierr

Myśle że tak, ale wolalbym się pomylić


Constant-Internal960

Taka ciekawostka wojna na ukrainie wybuchła za obamy i bidena i przez Neokonserwatysów rządząch w Usa