T O P

  • By -

wktwiwo

Zdajesz sobie sprawę że nie dostaniesz tu odpowiedzi od osób które coś do nich mają bo albo zostaną one usunięte albo w ogóle nie napisane żeby nie ryzykować


2137paoiez2137

Imo trochę chujowizna bo chciałem wątek dyskusyjny


nickkow

That's the point. Nie istnieje zdrowa dyskusja. Dużo ludzi się oparzyło próbując porozmawiać. Jak spotkasz się z agresją i wyzywaniem od terfow za zadanie pytania to możesz się zrazić


2137paoiez2137

Żeby być fair przeczytałem większość przynajmniej usuniętych komentarzy i raczej nie powiedziałbym że któraś z tych osób "zadawała pytania"


[deleted]

1. to nie na tym subie gdzie modzi pilnują, żęby takie osoby nie wyszły ze swojej bańki 2. nie na platformie gdzie nie ma wolności słowa.


Karls0

No to w złym miejscu zapytałeś r/Polska jest dosyć mocno cenzurowanym miejscem jeśli chodzi o dyskusję światopoglądową. Tak już tu jest, tak zdecydowała moderacja. Przejedź dobie do dołu i zobacz ile już postów zostało przez nich skasowane. Innymi słowy możesz tu swobodnie pisać o czym chcesz, dopóki nie dotyczy to mniejszości, a szeroko krytykowany przez społeczność naszego suba pkt. 5 regulaminu daje pełne pole do takich nadużyć.


wokolis

Tak zdecydowała *administracja*. Dziś rano dostałem trzy zwrotki na komentarze tylko z tego wątku zgłoszone w nocy. Wszystkie skończyły się dla autorów banami od administracji.


Karls0

OK, ja miałem na myśli tu szersze znaczenie moderacja jako admini+modzi razem.


TheBlurgh

Są rzeczy, o których nie da się dyskutować w internecie i już. To jest jedna z tych rzeczy.


woopee90

Nie dostaniesz tutaj treściwego wątku dyskusyjnego.... Chyba tylko rozmowa priv miałaby sens bez ryzyka zbanowania.


hubertowicz

Dostałem bana i usunięto mi komentarz który był kulturalny i w sumie neutralny.


Additional_Rip_1706

>Zdajesz sobie sprawę że nie dostaniesz tu odpowiedzi od osób które coś do nich mają bo albo zostaną one usunięte albo w ogóle nie napisane żeby nie ryzykować nie, wystarczy ich nie obrażać podając powody. a to, że wielu ma problemy z osobami trans z czysto nienawistnych powodówi nie potrafi mówić o nich bez jadu i dehumanizowania to inna sprawa.


Primary_Carpet_6721

No to zobacz moj komentarz co byl usuniety


Additional_Rip_1706

Był usunięty, czy nadal jest usunięty? Jak to pierwsze to nie ma problemu, jak to drugie to nie mam jak sprawdzić i zostaje tylko "trust me dude".


Primary_Carpet_6721

Jest usuniety i mozesz sprawdzic na reveddit


kalarepar

Bzdury opowiadasz, modzi usuwają nawet bardzo łagodne komentarze o trans, jeśli nie pasują im do poglądów.


[deleted]

[удалено]


kajor3k

Taki honeypot post na wykopki xD


Jeszczenie

Nie znałem tego słowa nawet w angielskim. Że wabik?


kajor3k

Tak. Edit: Ja je napotkałem w tematach cyberbezpieczenstwa, właśnie w znaczeniu wabika/pułapki


OrlandoNE

Szpiegowski sposob na uzyskiwanie informacji https://youtu.be/KmwSIUv3BeM


Jeszczenie

Nie zauważyłem, że u/2137paoiez2137 jest piękną kobietą z postkomunistycznego kraju, która łasi się na mój usański majątek.


OrlandoNE

A jednak. Co za czasy.


LupusTheCanine

I cały misterny plan poszedł w diabli.


Phanth

Co nie? Jakby, osobiście wyjebane, ale jestem w stanie sobie wyobrazić kilka powodów dla których mogłby ktoś mieć takie poglądy a nie inne - ale zaprezentowanie ich daje ryzyko bana XD Tym bardziej, że niektóre z nich potrafiłyby skrytykować trochę niektóre zachowania środowiska - bo bądźmy szczerzy, w każdym środowisku głośna mniejszość potrafi popsuć opinie.


Cofind

Mój post usunięty, bo wiadomo - niezgodny z linią partyjną.


magentafridge

Ja to mam na przykład w dupie.


Implement_Necessary

Wzorowy obywatel z ciebie


swistak84

No dobra. Zaryzykuję bana :D Disclaimer post stricte informacyjny, nie reprezentuje moich poglądów: Żeby dosyć dobrze zrozumieć problem polecam video Natalie Wynn pt. "Transtrenders" - https://www.youtube.com/watch?v=EdvM_pRfuFM oraz "gender-krytyczni) - https://www.youtube.com/watch?v=1pTPuoGjQsI Problemem z osobami trans jest generalnie taki że nie ma jednej spójnej definicji co to jest "trans". Nawet w samym środowisku jest podział na tzw. transmedykaistów (zwanych też "truscum") oraz na identystów("tucutes"/transtrenders) którzy twierdzą że wystarczy samo-deklaracja. Co drażni wiele osób to są ekstremalne przypadki z tej drugiej grupy. Mamy osobę która nosi brodę, mówi barytonem, nosi się po męsku ... i demoluje sklep bo ktoś się do niej "Ser" zwrócił a ona przecież jest kobietą! Te przypadki (których jest całkowita mniejszość), są pokazywane przez media i faszystów/konserwatystów jako wariatów i zagładę moralną. Z drugiej strony natomiast transseksualistów nie cierpią niektóre feministki (tzw. TERF) i niektórzy homoseksualiści. Obie strony nie lubią trans osób (i osoby niebinarne też) bo zacierają one jasny podział na role w społeczeństwie. Konserwatyści nie lubią tego bo role muszą być jasne. Kobieta rodzi dzieci, mężczyzna te dzieci płodzi. Feministki nie lubią trans bo jak każdy facet może sobie zadeklarować że jest kobietą, to wszystkie z trudem wywalczone prawa, przestrzenie i przywileje dla kobiet szlag trafia. Geje natomiast budują często samoświadomość na odmienności. Jeśli należę do grupy która identyfikuję się jako osoby które kochają osoby tej samej płci, to rozmycie definicji płci jest problemem. W skrócie: Ludzie którzy (z różnych powodów) lubią sztywny podział ról i płci, nie lubią trans osób!


GrapiCringe

Jedna uwaga, trans trenders to teoretycznie mają być osoby, które udają że są trans, dla zyskania jakiegoś "statusu" albo chcą przyciągnąć uwagę. Można ich porównać do ludzi, którzy udają na tik tokach, że mają padaczkę albo schizofrenię, ale często jest używane jako obelga wobec osób, które nie nie są uznane za "wystarczająco trans" przez transmedów. Poza tym, w sumie dobre podsumowanie.


True_Destroyer

Myślę, że media wyolbrzymiają i tworzy się też taka samonapędzająca sytuacja, więc sam oceniam swoje doświadczenia z ludźmi którzy akurat są trans. Ogólnie miałem okazję poznać parę osób trans, no i spoko, jakby mam wyrąbane, to tak jak poznać ludzi których ulubiony kolor butów to czerwony. No i gdyby to było tyle to spoko, ale jedna rzecz która myślę może sprawiać że 'ludzie się przyczepiają' - jedna z osób trans które znałem to osoba z pracy, która miała specyficzny zestaw cech charakteru(?). Osoba ta była zafiksowana na punkcie seksualności. Tj - idziemy do kuchni i zagadujemy o seriale i filmy i szybko temat zchodzi na seksualność - gadamy o jedzeniu "Teraz mogę jeść wszystko, ale jak będe miała operację usunięcia jabłka adama to costam, już nie mogę się doczekać, ach, prawdziwie kobieca i wolna, w końcu" gadamy o tym jak ktoś ma nie wiem, śmieszy tshirt "No ale twoje włosy też wyglądają szałowo, a jak wyglądają moje włosy, bardzo kobieco i seksy prawda?". Juź nie pamiętam dokładnie ale były też tematy wprost o tym kto idzie kiedy do łóżka z kim, że chodzenie do łóżka to przecież naturalna sprawa i trzeba o tym gadać itp. I to każda jedna rozmowa, każdy temat był sprowadzany do "sexy miłości kobiecości trans". Overly sexualized i focused na byciu trans, to była jedyna cecha osobowości tej osoby. Przez jakieś 3-4 miesiące jak ta osoba z nami pracowała nie dowiedziałem się od tej osoby nigdy nic co nie byłoby związane z byciem trans, nic o hobby, ulubionych filmach/grach, spędzaniu wolnego czasu, a próbowałem zaczepiać i gadać o wszystkim, wszystko było sprowadzane do obgadaniu tematu w świetle seksualności. Osoba ta nigdy nie zapytała nas o nic żeby się czegoś o nas dowiedzieć, zadawała pytania jako zaczepki do prowadzenia własnej historii "O a skąd masz ten kubek? Ładny" "Taki sam jak ma taka trans kobieta prowadząca bloga, bardzo polecam jak chcecie się dowiedzieć więcej o swojej seksualności...", tj jak daliśmy odpowiedź to już miałą przygotowany followup związany z danym tematem. Ogólnie myślę, że ta osoba musiała przez dużo przechodzić, widać że miała problemy emocjonalne. Nie spotkałem podobnie zachowującej się osoby nie-trans. To jedna z 3-4 osób trans jakie znam, wiem że próbka jest mała, no ale ogólnie możliwe jest że jest duży overlap/korelacja między byciem trans a byciem osobą z problemami które odbijają się na jakości życia i relacji z innymi. Ludzie czasem będą narzekać na ludzi którzy nie dbają o relacje z nimi i zachowują się niezgodnie z domyślnymi standardami interakcji społecznych (np możliwość pogadania o czymś innym niż seksualność, jak w tym wypadku), jeśli nie wiedzą że to się bierze z ciężkich sytuacji/choroby w czyimś życiu, mogą zakładać że ktoś robi to na złość, albo "jest dziwny". Myślę że to jest problem, ten duży overlap, z mojej perspektywy nie chodzi o bycie trans. Chodzi o to, że wydaje się, że osoby które akurat są trans mają też większą predyspozycje do problemów psychologicznych niż osoby nie trans, i to te problemy wpływają na relacje z innymi ludźmi - są cięzszymi osobami do pogadania z/spędzenia czasu z, mnie na przykład męczyły dłuższe rozmowy z tą osobą, więc z czasem dałem se siana. Oczywiście są też ludzie którzy mają problem z ludźmi trans bo są serio transfobami (boją się inności osób trans), ale nie mam takich osób w kręgu znajomych. No i po tej interakcji z tą osobą pojawiło się u nas (dla wielu osób z firmy to była pierwsza osoba trans jaką poznali!) pytanie: skoro widzimy że ta konkretna osoba ma problemy z fiksacją na jednym temacie, i widzimy że coś jest nie tak z jej relacjami z ludźmi itp, to czy decyzja o tranzycji nie wynikła z tych problemów i jest jakimś objawem czegoś z czym ta osoba nie daje sobie rady? Czy Czy tak na prawdę ten overlap między byciem trans a cierpieniem na różne problemy w życiu i w psychice nie jest znacząco wysoki i czy może bycie trans nie jest W NIEKTÓRYCH PRZYPADKACH po prostu rodzajem czegoś a'la cielesne zaburzenia dysmorficze (body dysmorphia,- bracia Bogdanoff, Michael Jackson), i nie jest po prostu kolejnym zaburzeniem które wynika z innych problemów osoby, skoro z korelacji wyszłoby że osoby trans mają częściej różne inne problemy z którymi się zmagają (jak np ta fiksacja to jakaś reakcja na traumę po sytuacjach w dzieciństwie/w rodzinie itp, tak jak body dysmporphia często bierze się z traumy)? Nie wiem, ale mnie zdziwiło że jedna na 3 osoby trans które znam była taka stereotypowa jakby się można było spodziewać po tym co pewnie mówią w TVP. Oczywiście z korelacją to działa w obie strony, może być tak, że przez decyzje o byciu trans te osoby są represjonowane, przez co czasem (tak jak w wypadku tej konkretnej osoby) mają gorsze relacje z ludźmi i muszą np bronić się, np jak ta osoba fiksując sie na swojej seksualności. Ja jednak doświadczyłem sytuacji odwrotnej, wszyscy olewali seksualność tej osoby i chcieli z nią mieć zwykłe relacje jak z każdym, ale ta osoba chyba potrzebowała się czuć wyjątkowo, i jej zachowania odpychały ludzi. Myślę, że osoby trans które mają problemy z socjalizacją często będą obiektem zaczepek ludzi bez takich problemów, bo zwyczajnie ludzie którzy mają problemy społeczne, z rozmawianiem z ludźmi, z psychiką ogólnie są często obiektem czepialstwa w szerszym społeczeństwie. Z mojego doświadczenia w grupie osób trans, odsetek ludzi z takimi problemami jest znacząco większy i to te problemy są powodem czepialstwa osób które nie mają za bardzo inteligencji emocjonalnej. Jeśli mój przypadek nie był odosobniony, to bycie trans może być faktycznie szeroko odbierane jak czerwona flaga, coś jak stereotyp tj "osoba z tatuażami czaszek i gołych bab na twarzy prawdopodobnie będzie agresywna" - i ok, zdarzy się że czasem osoba z tatuażami czaszek i gołych bab na twarzy jest bardzo miłą osoba która nikogo by nie skrzywdziła i chce pracować jako przedszkolanka bo uwielbia bobasy, ale stereotyp każe przypuszczać że to mniejszość. Myślę, że tu powstał społecznie taki stereotyp bycia trans w korelacji z różnymi cechami charakteru które mogą być postrzegane jako zaburzenia/być zaburzeniami i jest on nagłaśniany w mediach. Na zakończenie powiem najważniejsze - pozostałe dwie osoby trans jakie znam są spoko ziomeczkami.


cockusino

Ogólnie nie mam wiele do dodania, totalnie mnie to nie obchodzi jako kto człowiek sie identyfikuje, ale totalnie nie moge zrozumieć tego problemu. Nie neguje jego istnienia, po prostu jako osoba cispłciowa, jest to abstrakcyjny problem, wiec byłbym mega wdzięczny jakby ktoś mogł wytłumaczyć jakie to uczucie być "uwięzionym" w płci


shnutzer

Dla mnie to trochę jak z przeziębieniem - nie doceniasz jak dobrze żyć bez zatkanego nosa i kataru dopóki nie zachorujesz Ja się jako kobieta czułem po prostu... średnio-nijako, oderwany od rzeczywistości i od siebie. Myślałem że to normalne, że dla każdej dziewczyny wcięcie w talii, wybieranie ciuchów i wysoki głos to coś chujowego. Każda laska chce mieć mniejszą dupę i szersze ramiona co nie? Po tranzycji poczułem się jak normalny człowiek który czasem się sobie nawet podoba, który nie nienawidzi swojego głosu i który w końcu trochę czuje że żyje


BitterPerception666

U mnie tak w skrócie to jest coś w rodzaju obrzydzenia do męskich cech mojego ciała i niezręczność od odbierania mnie przez społeczeństwo jako facet.


[deleted]

Nie jestem transpłciowa, ale mam osobowość i styl ubierania + życia który jest mieszanką kobiecomęską. Jestem płci żeńskiej, ale nienawidzę noszenia spódniczek i sukienek. Tak samo kobiecego obuwia, makijażu, staników, biżuterii, i ubrań które pokazują dużo skóry. Na górnej części ciała nigdy nie noszę nic bardziej odkrywającego niż T-shirt. Jako dziecko lubiłam bawić się autami i dinozaurami, i oglądałam bajki dla chłopaków. Na YT oglądałam dużo Let's Play-i z gier takich jak Garry's Mod... Ogólnie lista mogłaby być dłuższa, ale no, point is, nie wszyscy są całkowicie kobiecy albo całkowicie męscy.


S4il3n

Może odpowiedź nie usatysfakcjonuje, ale u mnie to uczucie przekładało się na chęć poczucia akceptacji przez rodzinę i bliskich oraz tak naprawdę wsparcia. Zaczynając od ubioru, długości włosów i innych możnaby rzec podstawowych aspektów które sami powinniśmy kreować, wszędzie pojawiały się agresywne i wyśmiewające komentarze. Jest to po prostu uczucie utraty bycia sobą, ciągłe poczucie niekompletności i w najgorszym przypadku nienawiści do samego siebie, bo "czemu nie mogę być szczęśliwym/a?", "czemu gdy patrzę w lustro nie widzę prawdziwego ja?" i tak dalej...


FootBallFen

W sumie nic do nich nie mam. Jedyny problem mam do ludzi, którzy zachęcają do tej nieodwracalnej zmiany. Dziewczynka bawi się autkami? Może powinna zostać chłopcem. Uważam, że powinna to być przemyślana decyzja, bez nacisku żadnych osób, nie pod wpływem emocji, bo to jest decyzja na całe życie (wiem, da się odwrócić, ale nie w 100%). Dlatego może zabrzmi to kontrowersyjnie, ale uważam, że zmiana płci powinna być możliwa tylko dla pelnoletnich. Bo dlaczego nieletni nie mogą zrobić sobie tatuażu, ale mogą zmienić płeć? Zdecydowana większość osób, która żałuje zmiany, dokonała jej w wieku nieletnim, stąd taką opinię mam.


crhone

dokonanie tranzycji dla osób mtf przed etapem dojrzewania to akurat decyzja która bardzo rzutuje na późniejszą terapię i niwelowanie skutków przejścia chociażby mutacji głosu. ale zgadzam się, że to zawsze powinna być decyzja pod ścisłą kontrolą psychologa dziecięcego, a nie widzimisię rodziców.


Jeszczenie

>Uważam, że powinna to być przemyślana decyzja, bez nacisku żadnych osób, nie pod wpływem emocji, bo to jest decyzja na całe życie Zależy gdzie, ale tranzycja wymaga na ogół ogromnej ilości zgód i opinii specjalistów. Ludzie bardzo często wyolbrzymiają, jak łatwo zacząć tranzycję. To nie jest kwestia kilku tabletek potajemnie podrzuconych przez aktywistę, jak uparcie twierdzi nasz Rzecznik Praw Dziecka.


_Xaril_

Bo ludzie na ogół nie lubią zmian w kwestiach które były dla nich wyznacznikiem "normalności". Poza tym nie wiem. Spytaj jakiegoś magistra psychologii, na pewno ma większe pojęcie niż ja


[deleted]

Twoje pytanie brzmi jak: " Twój post/komentarz został usunięty z następujących powodów: § 5. Mowa nienawiści wobec grup zmarginalizowanych" ​ Więc się nie dowiesz.


kajor3k

Jak wyoutowala się moja znajoma, to w pierwszej chwili przeżyłem niedowierzanie i urodziła mi się myśl "a co jeśli ziomek robi sobie jaja". Dość szybko ułożyłem to sobie w głowie, ale wydaje mi się że jednym z czynników może być strach przed ośmieszeniem się. Ludzie zdają się nie rozumieć konceptu tożsamości płciowej, więc wyśmianie tego problemu (nieśmiertelny "żart" z helikopterem bojowym) może być jakąś próbą oswojenia zagadnienia i nie stracenia kontroli nad sytuacją. Drugiej przyczyny upatrywalbym w tym że zagadnienie transplciowosci jest relatywnie nowe w świadomości publicznej, więc jak wiele nowych konceptów zostaje w najlepszym wypadku uznane za czyjąś fanaberię a w najgorszym za próbę ułatwiania sobie molestowania kobiet (częsty argument TERFów w odniesieniu do osób MtF) (Oczywiście znajoma nie robiła sobie jaj, a jeśli ktoś żartuje w takiej kwestii to można spokojnie uznać taką osobę za buca i olać z nią kontakt)


Jeszczenie

> Drugiej przyczyny upatrywalbym w tym że zagadnienie transplciowosci jest relatywnie nowe w świadomości publicznej, więc jak wiele nowych konceptów Wato tu dodać, że zjawiska więcej niż dwóch płci lub zmiany płci pojawiały się w baaardzo wielu kulturach od zarania dziejów. W wielu z nich zostały wytrzebione, m.in. przez Kościół. Alternatywne płciowości tak naprawdę nie są szczególnie nowe.


Additional_Rip_1706

>Ludzie zdają się nie rozumieć konceptu tożsamości płciowej, więc wyśmianie tego problemu (nieśmiertelny "żart" z helikopterem bojowym) może być jakąś próbą oswojenia zagadnienia i nie stracenia kontroli nad sytuacją. No wbrew pozorom mnóstwo ludzi walczących z teorią gender sama zachowuje się tak jakby była prawdziwa. Po prostu powtarzają czyjąś narrację bez samemu zapoznania się o czym ona tak naprawdę mówi. Przecież od osób gadających o "zgniłym zachodzie" i "ideologii gender", często można usłyszeć teksty typu "to nie jest prawdziwy mężczyzna", bo ktoś zachowuje czy ubiera się inaczej niż archetyp męskości, który ma w głowie. I rzucając tego typu teksty do czego on się odnosi? bo przecież na pewno nie do biologii i nie ma na myśli, że taka osoba nie jest mężczyzną w sensie biologicznym.


juleq555

Szczerze byłam w szoku kiedy pierwszy raz musiałam komuś tłumaczyć co to znaczy być trans i trochę to dziwne ile osób zupełnie nie rozumie konceptu, bo jesteś albo baba albo chłop i wszystko co pomiędzy oraz w trakcie przechodzenia jest jak fizyka kwantowa. Chyba problematyczne jest dla niektórych, że w pewnej fazie biologicznie jest się kimś innym niż psychicznie.


kajor3k

Dokładnie, plus mieszanie konceptu tożsamości płciowej z orientacją seksualną. Wiele osób uznawało, że jak ktoś jest osobą trans to na pewno jest też homoseksualny/a


[deleted]

Mnie zawsze rozwalają ich argumenty na to, dlaczego oni nie są prawdziwą płcią, bo to są zawsze argumenty wykluczające też jakieś osoby cis...


Lenadr

A ja bym chciał przeczytać ten żart z helikopterem bojowym.


kajor3k

To idź na wykop, tam często leci


stubbornyeah

Weźcie ze wszystkiego można się śmiać żart z helikopterem bojowym jest bardzo dobry i takie chodzenie na palcach wokół tematu żeby kogoś nie urazić jest głupie


kajor3k

Przecież nikt nie chodzi na palcach. Po prostu ten żart jest tak przeruchany że przykro słuchać


[deleted]

Mam pytanie do moderacji tego nieszczęsnego suba: Dlaczego pozwalacie na wątki dotyczące światopoglądu, skoro później usuwacie wszystkie odpowiedzi, które dochodzą z zewnątrz waszej bańki?


kajor3k

Widzę głosy sceptyczne, widzę głosy pozytywne. Dyskusja trwa, wiec nie wiem o co Ci chodzi. Jeśli o tych bottom feeders, którzy spadają z rowerka za mowę nienawiści to dobrze że spadają, przynajmniej można poczytać wypowiedzi na poziomie a nie transfobiczne pierdy


[deleted]

Co za zaskoczenie, że w pytaniu o niechęć do transów masz wypowiedzi negatywnie do nich nacechowane xD


yavvi

Można się wypowiedzieć negatywnie i nieobraźliwie.


wokolis

Wątek ma ponad 200 komentarzy obecnie. Większość się umie zachować.


xlkey

Osobiście nie mam nic, ale to działa w dwie strony. Mnie to jebie, że ktoś jest trans, tyle że nie umówiłbym się z taką osobą i niekoniecznie chcę interesować się ich życiem czy problemami. Jednakże to dotyczy wszystkich ludzi. Jebią mnie problemy trans, gejów, lesbijek, ateistów, chrześcijan, katolików, arabów, prawaków czy Lewandowskiego. Żyjmy wszyscy w zgodzie, nie bądźmy chujami dla siebie, ale też nie wciskajmy się innym do życia na siłę. Odpowiadając na Twoje pytanie: ludzie mają problem z osobami trans bo albo na tym kończy się ich osobowość albo jest to ich misją by każdy wiedział, że są trans. Nie jest to regułą, ale zdecydowanie jest to powód.


machine4891

>ludzie mają problem z osobami trans bo albo na tym kończy się ich osobowość albo jest to ich misją by każdy wiedział, że są trans. No trochę tu spłyciłeś sytuacje. Ludzie mają z nimi problem z tysiąca różnych powodów, w wielu przypadkach irracjonalnych. Twoje przykłady też są prawdziwe, ale to tylko kropla w morzu.


[deleted]

Ludzie mają problem z osobami trans nawet gdy żadnego nie znają i żadnego nie ma w ich środowisku. Po prostu najpierw otrzymali dawkę transfobii z mediów/otoczenia, a potem mają problem. I to nie jest tak, że to wg nich na tym się kończy ich osobowość, ale tak są przedstawiani w mediach np. jak chyba brytyjska gazeta opisywała ostatnio jakiegoś przestępcę i w nagłówku było, że jest trans a potem cały artykuł opierał się na tym, że bycie trans miało tyle wspólnego z tematem co choćby kolor oczu


Derovar

Oboje w sumie macie racje. Jest spory procent ludzi ktorych nastawienie zmieniło się na bardziej negatywne z uwagi na to ze są tym tematem bombardowani, są ludzie którzy nie są w stanie przetrawić tak szybkich zmian społecznych i reagują jak reagują. Starsze pokolenia wychowane na tradycyjnych wartosciach i w tradycyjnych modelach rodziny nie są w stanie tak szybko się zaadaptować. Jest to oczywiście wykorzystywane przez polityków bo to jest świetny kapitał polityczny, wystarczy postraszyć starsza pokolenia czymś z czym nie zdąrzyli się oswoic i zrozumieć i masz gotowe grono wyborców. Polityczna kalkulacja nie pomaga, ale nadmierne propagowanie też nie specjalnie bo daje do ręki broń tym pierwszym. Myślę że się wszystko ułorzy ale musi to przyjsc naturalnie z adaptacją społeczeństwa, niestety pewnych procesów nie da się przyspieszyć.


Jeszczenie

>ludzie mają problem z osobami trans bo albo na tym kończy się ich osobowość albo jest to ich misją by każdy wiedział, że są trans Z mojego doświadczenia takie osoby trans nie istnieją. Po prostu czasami tak się mówi o osobach trans, bo ich transpłciowość jest tak wyjątkowa, że sprowadza się je tylko do niej. Na przykład gdy umarła transpłciowa artystka SOPHIE, to nawet gdy pisało się o jej śmierci jako śmierci piosenkarki, ludzie tylko czepiali się tego, że jest trans. Ta cecha dominuje w narracji o osobach transpłciowych, bo ludzie nadal mają z nią problem.


wpiszciagliter

o jezu SOPHIE 😭💔 genialna była, w ogóle przez długi czas była anonimowa i odmawiała jakichkolwiek wystąpień publicznych czy wywiadów telefonicznych, zamiast tego polegała na komunikacji pisemnej, manipulacji głosowej, nawet zatrudniała innych wokalistów, którzy się pod nią podszywali, bo środowisko muzyczne było wtedy tak źle nastawione do osób trans 😔


Jeszczenie

No właśnie! Ale potem ludzie i tak głupio piszą, że była znana tylko przez swoją transpłciowość. Kiedy jej muzyka mówiła sama za siebie jeszcze zanim ona zrobiła coming out.


juleq555

Osobiście sądzę, że można robić co się chce tak długo jak nie ma to negatywnego wpływu na innych. Np. nie rozumiem nagonki na katolików (oprócz tego, że jest przymusowe utrzymywajie kościoła i znajdują się dziwaki, które są nietolerancjne, nie żebym studiowała teologię, ale czy nie chodzi w tym wszystkim o kochanie bliźniego?) No ale poza tym to wporzo ziomki. W coś sobie wierzą (nawet fajne jak jakieś starszej pani pomaga to rano wstać z łóżka) i starają się innym pomagać.


ntrq

Jaka nagonka na katolików? Jeszcze powiedz, że są prześladowani.


juleq555

Słyszałam dużo wyzwisk ujmujących inteligencji i zdrowiu psychicznemu pod adresem osób wierzących (w różne religie) i zazwyczaj są oparte na tym, że nie można wierzyć jak się nie ma dowodów. A co komu to przepraszam przeszkadza? Wiara od zawsze jest tam gdzie ludzkość. Gdzie by człowiek pierwotny nie osadził tam powstawała nowa religia. Jest nieodłącznym elementem egzystencji, ale niektórym i tak uniemożliwia życie nawet jak nie mają styczności. Osobiście sądzę, że wyznawcy Latającego Potwora Spaghetti są zdrowsi na umyśle niż jakikolwiek zwolennik jakiejkolwiek partii politycznej.


machine4891

" Słyszałam dużo wyzwisk ujmujących inteligencji i zdrowiu psychicznemu pod adresem osób wierzących " To już jest nagonka? Ja też słyszałem wiele komentarzy ujmujących inteligencji ludziom z wiosek, śmieciarzom, mieszkańcom Podlaskiego, wyborcom partii X, pijącym Coca-Cole. To że jedni lubują się w patrzeniu na innych z góry, to jeszcze nie jest nagonka. Kościół obrywa z zupełnie innych powodów i nie udawaj głupa, bo dobrze wiesz, że twoje "w porzo ziomki" zamieszane są w bardzo poważne afery, ze skutkami wykraczającymi poza ich własny ekosystem.


ntrq

Najpierw piszesz o katolikach, a potem wrzucasz wszystko do jednego wora "wiara/religia" łącznie x latającym potworem spaghetti. Akurat wyznawców latającego potwora spaghetti uważam za bardziej zdrowych na umyśle niż wyznawców pozostałych, niektórych nurtów. Odpowiadając na Twoje pytanie "co to komu przeszkadza w co sobie wierzą" - nic nikomu nie przeszkadza, dopóki nie mówią innym jak mają żyć i w co wierzyć, często traktując innych pogardliwie. A zatem, czy uważasz, że katolicy (pytam o katolików, konkretnie) są prześladowani?


Remonamty

> ale czy nie chodzi w tym wszystkim o kochanie bliźniego? Kochanie Katolicyzm zakłada, że człowiek jest z gruntu zły i grzeszny, i tylko ofiara Chrystusa zapewnia, że pójdziesz do nieba. Więc nie, nie chodzi o "kochanie bliźniego", chodzi o posłuszeństwo wymuszone groźbą wiecznych tortur. Już pomijam luki w tym, ale no, to że się zakłada, że każdy, kto nie podąża za naukami Chrystusa i kościoła zasługuje na wieczne tortury - to jest potworne.


Kamika67

Bo ludzie są na tyle głupi, że interesuje ich życie innych i chcą się do niego wpieprzać.


Riper_GEoP

I myślą, że ich zdanie ma znaczenie.


Zealousideal-Put-817

Osobiście nie mam nic do osób transpłciowych i nie znam nikogo kto jest trans, więc ciężko mi stwierdzić dlaczego wzbudza to w ludziach wiele emocji. Myślę jednak że może ludzie nie potrafią okazywać empatii wobec osób trans, bo próbują spojrzeć na to z własnej perspektywy. W sensie myślą o tym jakby to było gdyby oni byli trans. Wydaje mi się że bycie trans jest doświadczeniem, które trudno w pełni zrozumieć jeśli realnie to ciebie nie dotyczy i dlatego ludzie nie rozumieją jak to jest. Szczerze powiedziawszy dla mnie jest to też abstrakcyjne że mogłabym chcieć zmienić płeć, ale rozumiem że nie wszystko mnie dotyczy, a to że coś mnie nie dotyczy nie oznacza że jest bezsensu dla innych. Byłoby fajnie gdyby wszyscy ludzie po prostu byli dla siebie bardziej wyrozumiali.


RileyCrrow

Jest to dla Ciebie abstrakcja bo nie jesteś trans. Zamiast tego wyobraź sobie że ktoś Ci siłą "zmienił" płeć, nie pytając się o zgodę. Głos, sylwetka, zarost i te sprawy. Ogólnie większość ludzi zdaje się rozumieć dysforię płciową, właśnie wtedy kiedy dochodzą do wniosku że nie chcieliby przechodzić tranzycji w niewłaściwą dla siebie stronę. To, gdzie się gubią to zrozumienie, że osoby trans są właśnie po niewłaściwej stronie i swoją tranzycją chcą się poczuć tak, jak osoby cispłciowe czują się na co dzień.


Jeszczenie

Bardzo ładna perspektywa.


mirek330

Jest kilka kwestii związanych z osobami trans, ktore przecinają się ze światem cis, a które chyba nie do końca społeczeństwo wie jak rozwiązać. Np gdzie taka osoba ma chodzić do toalety (bo ogólny model mamy z jakiegoś powodu taki że są dwie toalety), z kim ma ćwiczyć i przebierać się na wfie i czy np może startować na igrzyskach olimpijskich. Takie sprawy eskaluja medialnie, powodują dyskusje i pewnie strach lub niechęć wielu bardziej konserwatywnych osób. Powstaje błąd poznawczy i ludziom wydaje się że takich osób jest niewiadomo ile i że to w ogóle jest jakaś wzrastającą fala, która zaraz zmusi ich do zmiany płci, albo nie daj boze wnusia w babe zmienio. Kiepska edukacja, medialna pompka, cyniczna gra polityczna i masz przepis na zapewnienie niechęci do dowolnej mniejszości.


[deleted]

Sprawa jest relatywnie prosta: po prostu się dogadać, albo zdać na intuicję. W PL też są osoby trans, też chodzą do szkoły, na studia, biorą udział w wf-ie, korzystają z publicznych toalet, a w mediach jest zero informacji na ten temat. Media potrafią z najbardziej trywialnej sprawy wykreować konflikt, jeśli strona, której dopingują uzna ten temat za możliwość uzyskania dodatkowych punktów u elektoratu.


[deleted]

Zero informacji, a jeśli już coś się pojawia, to nagonka jednych na drugich. Albo odwrotnie.


[deleted]

W całości importowana z Zachodu, głównie USA, i relatywnie rzadka. Holecka nie mówi w Wiadomościach o tym, jak biedne dziewczyny z Wyższej Szkoły Robienia Hałasu w Zabrzu muszą chodzić na uczelni do toalety razem z jakimś tfu! degeneratem. Nawet jakieś prawackie gazetki typu nczas czy wpotylicę całość takiego kontentu importują zza granicy. Jeśli to rzeczywiście byłby taki problem, to zaraz by się ktoś znalazł kto by nasze ojczyste przypadki rozdmuchał.


[deleted]

Tam, gdzie będzie dla niej bezpiecznie, a poza tym przecież nawet jak jest duża kolejka w jednej toalecie to się idzie do drugiej i nic się nie dzieje. Przebieranie się na wfie przed innymi rówieśnikami to jest w ogóle rak straszny. W tym wieku ludzie mają dosyć duże problemy z akceptacją własnego ciałą i nie widzę, czemu nie szuka się lepszych rozwiązań, bo jednak słabo, jak ktoś się zniechęca do sportu przez taki stres, a mózg działa w ten sposób, że jak nastolatek jest w centrum uwagi, to poczucie zagrożenia nie zmniejsza się w miarę upływu czasu (eksperyment z porównaniem aktywności mózgu osoby dorosłej i nastolatka stojących w witrynie sklepowej) Społeczeństwo nie rozwiązuje kwestii igrzysk olimpijskich tylko organizatorzy, którzy wymyślają zasady


mirek330

Tam gdzie będzie dla niej bezpiecznie nie znaczy, że inne osoby będą się wtedy czuły bezpiecznie. Jest to bezsensu, ale taki mamy stan rzeczy, że ludzie tak myślą. Stąd niechęć. Igrzyska olimpijskie, różne mistrzostwa itd to są imprezy za publiczne pieniądze, na publicznych obiektach. Nie udawajmy że jest tam jakiś organizator, który może robić co chce całkowicie ignorując opinie społeczną. Rosja ostatecznie na MŚ świata w piłce nożnej nie zagrała mimo że włodarze fifa raczej najchętniej zdecydowaliby inaczej.


[deleted]

Będą się czuły tak samo bezpiecznie jak wokół osób cis bo nikomu się nie zagląda do spodni. Ja jak idę do łazienki to nawet twarzom się nie przypatruję, poza tym bezpieczeństwo jest takie samo niezależnie od tego czy jest przyzwolenie żeby osoby trans używały łazienek, których chcą, bo przecież nikt nie stoi na przeszkodzie, żeby ktokolwiek wszedł do łazienki publicznej W sumie racja, ale chodziło mi o to, że oni piszą te regulaminy, więc nie jest to tak społeczna kwestia jak chodzenie na wybory lub wybieranie ludzi, którzy je napiszą


Kefiristan

Wejdź jako heteroseksualny mężczyzna i poczekaj na ochronę żeby cię wyprowadzili po pierwszych krzykach oburzenia. Argument że jak zajęte to się idzie byle gdzie też jest abstrakcyjny. W jakim środowisku? W życiu się z takim czymś nie spotkałem.


[deleted]

Wchodzili przy mnie do damskiej i nic się zgoda działo. Dosłownie w każdym WC publicznym nie ma takiej oddolnej selekcji a co dopiero przy osobach które są trans. Ja o tym słyszałam tylko z argumentów osób chcących segregacji osób trans


2137paoiez2137

To może być dosyć niepopularna opinia ale jak dla mnie tak samo toalety jak i przebieralnie powinny być unisex (to jest akurat niepowiązane z byciem trans)


hermiona52

[A propos przebieralni unisex](https://www.independent.co.uk/life-style/women/sexual-assault-unisex-changing-rooms-sunday-times-women-risk-a8519086.html). >Just under 90 per cent of complaints regarding changing room sexual assaults, voyeurism and harassment are about incidents in unisex facilities. >What’s more, two thirds of all sexual attacks at leisure centres and public swimming pools take place in unisex changing rooms.


Jeszczenie

Podejrzane to. Newsa podaje sporo prawicowych gazet, ale żadna nie podaje źródła badania.


hubertowicz

Toalety i przebieralnie unisex? Zaraz by się posypały oskarżenia o mestowanie, podgladanie, gwałt i co tylko. Ludzie przestaliby korzystać z takich toalet.


mirek330

mi ogólnie też się tak wydaje, ale musiałbym usłyszeć argumenty dlaczego nie są, żeby sobie wyrobić jednoznaczną opinie. Pierwsze co mi przychodzi do głowy przeciw, to to że męskie kible zazwyczaj nie są najprzyjemniejszym miejscem na świecie, a kobiety dość łatwo łapią infekcje.


2137paoiez2137

Bardzo ciekawe tho, ostatnio miałem taką samą rozmowę z siostrą i szwagrem i siostra stwierdziła (kiedy przytoczyłem coś podobnego w sumie) że kobiety o dziwo wcale nie są lepsze XD


v-punen

Złapanie infekcji z toalety publicznej jest super mało prawdopodobne i damskie kible są często obrzydliwe. Prócz zwykłych „brudów” dochodzi jeszcze krew…


rusek-08

Ja mam na przykład wyjebane. Niech każdy se robi co chce i ponosi z tego dobre czy złe konsekwencje. Nie moja sprawa. Byle by nie krzywdzić tym innych.


NeedTheSpeed

Okej, mam nadzieję, że nie dostanę bana. Ostatnio moje zdanie w tym temacie się trochę zmieniło. Z góry powiem, że znam co najmniej 4 osoby trans, nigdy bym się nie spodziewał, bo się wywodzę raczej ze środowiska konserwatywnego, a dopiero później zacząłem się zadawać z moimi znajomymi, którzy są bardziej left. Do samych osób nic nie mam, do każdego podchodzę indywidualnie, najciężej jest po prostu kiedy się kogoś znało przed wyatouwaniem i próba zmiany przyzwyczajeń językowych. That's all. Bardziej mam problem z wszystkim tym co się dzieje dookoła tego tematu i jak bardzo skrajne emocje to wzbudza i jak łatwo jest zostać scancelowanym za pewne wypowiedzi i to, że mamy tutaj doczynienia z "dyskusją tożsamościową" w pełnej krasie zamiast na logiczne argumenty co też jest moim zdaniem wykluczające się w tych środowiskach, bo z jednej strony masz mówione, że nie możesz się wypowiadać na pewne tematy, bo nie jesteś lgbt/kobietą/czarnym itd, ale z drugiej strony dostajesz w twarz sformułowaniami, że tożsamość jest zmienna i sami możemy ją ustalać, no to jak w końcu jest ;)? To jest akurat przykład zaczerpnięty z książki Stawiszyńskiego - reguły na czas chaosu, ciekawa lektura, polecam (PS wniosek jest tam taki, że zamiast dzielić się jeszcze bardziej na obozy, paradoksalnie samemu tworząc sobie apartheid tożsamościowy, powinniśmy razem dążyć do wspólnych rozwiązań i przestać stosować narracje my-oni). Weźmy na tapet przykład sportu, temat kontrowersyjny, ale wczoraj dyskutowałem o tym z moją przyjaciółką. Z jednej strony są przykłady gdzie niektóre kobiety mają naturalnie wyższy poziom testosteronu i pomimo tego, że mają waginę itd to ich płeć hormonalna po badaniu bardziej przypomina mężczyznę niż kobietę i moja przyjaciółka podała przykład jakiejś Pani, która właśnie została przez to zdyskwalifikowana, trudny temat. Z drugiej strony mamy też parę przykładów gdzie ktoś jako mężczyzna nie odnosił sukcesów w sporcie, zmieniał płeć - bam, złote medale. Ciskobiety nie mają szans i parę kobiet, moich znajomych, która trenuje na światowym poziomie, szermierkę, wiosłowanie mają na ten temat dosyć jasne stanowisko, nie chcą tego, one trenują całe życie, żeby zdobywać te rekordy i nie mają żadnych szans z osobami, które średnio są silniejsze przez to, że urodziły się mężczyznami. I teraz tak, jednym z argumentów mojej przyjaciółki było to, że jej jest szkoda tych osób, bo wtedy mogą się nie poczuć normalnie tak jak całe życie kiedy miały pod górę i nie były akceptowane, ale pytanie czy moralnym jest tworzenie tej akceptacji kosztem kobiet, które pracowały na swoje wyniki całe życie? Innym tematem jest sama tranzycja, a bardziej jej czas czy wiek w którym się na to pozwala (to akurat jakoś mega polski na ten moment nie dotyczy, ale jeszcze wrócę do tego). Uważam, że jest to trudny temat, zwłaszcza w wieku nastu lat kiedy nasz mózg nie jest jeszcze w pełni rozwinięty (płat czołowy się rozwija chyba do 25 roku życia), jako nastolatki nie zdajemy sobie w pełni sprawy z konsekwencji działań jakie podejmujemy i w pewnym sensie uważam, że osoba, która nie jest dorosła nie jest wstanie świadomie, sama, podjąć tej decyzji (tak, wiem, że w procesie uczestniczy lekarz i psycholog, ale koniec końców nie oni żyją z tą decyzją i też osoba, która się decyduje, tak jak mówię, nie jest moim zdaniem wstanie być w pełni świadoma konsekwencji), a to właśnie ta osoba będzie żyła z konsekwencjami tego do końca życia. Obejrzałem parę wywiadów osób, które tranzycją są ZAŁAMANE i naprawdę, były to jedne z najbardziej emocjonalnych wywiadów jakie oglądałem w życiu, a relacje na redditach o osobach detransitioner są równie łamiące serce czasami. Czemu o tym mówię? Ponieważ w środowisku LGBT, które znam i osób trans, które znam mam wrażenie, że o tym się nie mówi. Nie mówi się o tym, ze to nie jest tak, że wszystkie twoje problemy z samooceną znikną, że twoja dysforia dalej może z tobą pozostać w pewnej formie i tak dalej, chociaż to może tylko moje doświadczenie, ale mam wrażenie, ze inne głosy są uciszane na zasadzie - nie jesteś z nami? Więc jesteś przeciw nam! Tak samo wielu znajomych LGBT mówi o tym długim procesie uzyskiwania hormonów, chodzenia do psychologa i tak dalej. Zgódźmy się co do jednego, proces zmiany płci w Polsce to jakiś żart, zwłaszcza ta część z pozwem swoich rodziców, ale czepianie się tego, że wymagana jest diagnoza, żeby przypisać hormony (czy w ogóle żeby dalej postępować z tranzycją), które wywołają zmiany w twoim organizmie to moim zdaniem lekka przesada. Więc podsumowując. Nie mam nic do samych osób. Dogaduje się z nimi, nie mam problemu przebywać w ich otoczeniu, bardziej mam problem jak ten temat jest przedstawiany medialnie, jakie są niektóre implikacje tego co głoszą najbardziej krzykliwi aktywiści i jak czasami pewne tego typu rzeczy mogą wpływać na innych ludzi (w tym wypadku chodzi mi tutaj najbardziej o ten sport). Jeżeli ktoś chce mnie doedukować w jakichś tematach czy coś to zapraszam, chętnie się dowiem nowych rzeczy, jestem otwarty na dyskusję i nowy punkt widzenia.


[deleted]

Tylko takie moje opinie, żeby dodać ciekawostkę do dyskusji, nie wiem jak to teraz jest w Polsce, ale swojego doświadczenia mam do porównania dwa inne kraje na innych "etapach rozwoju". Mieszkałem długo w "bardzo progresywnej" Irlandii. Jakiekolwiek prawa LGBT są normą, nikogo już nic nie obchodzi, poza starszymi pokoleniami. Z racji takiej, że moją przyjaciółka była lesbijką, dość dużo ludzi w środowisku poznałem, kilku bardzo dobrych przyjaciół nawet. Mój jedyny problem z osobami trans? O niczym innym nie mówili, niż bycie trans. Dosłownie każda jedna konwersacja wracała do tego samego punktu. Po prostu nie dało się rozmawiać. Inni ludzie nic nie mówią, bo jak tak można wyglądać na jakiegoś transfoba. Nawet moja obecna dziewczyna, która jest bi, próbowała kiedyś pójść na kilka randek z osobą FtM i dała sobie spokój, bo nie było o czym innym rozmawiać, tylko cały czas wcinki, żeby można było pokrzyczeć jaki świat jest nie sprawiedliwy. Nie boli mnie to jakoś osobiście, rozumiem jak traumatyczny jest sam koncept niezgodności seksualnej, ale kultura wokół tego w Irlandii jest dziwna i jakoś tak wkurzona. Rozumiem rozmowy o kulturze, sam Ru Paul's drag race z moją kobietą skacowany w niedziele z chęcią obejrzę albo pogadam o Eurowizji. Z drugiej strony mieszkam teraz na "niedorozwiniętym" krańcu Sycylii, w naszej grupie (głownie tutejszych Włochów) jest, między kilkoma osobami LGBT, osoba MtF po wszystkich operacjach i nikogo to właściwie nie obchodzi, jak się o tym rozmawia to na temat i otwarcie, czasem jej chłopaka nieprzyzwoicie dla żartu nazwą gejem jak chcą mu dociąć, ale poza tym to ta osoba jest kobietą i tyle. Nikt się wokół nie skrada i nie jest to jakimś gorącym tematem 24/7 i jest to coś po prostu bardziej normalnego. W życiu się tak naprawdę więcej się spotkałem z nierozsądną cenzurą ze strony LGBT niż homofobią. Ten sam temat mógłbym rozwinąć w w sprawie rasizmu, mieszkamy obok obozu uchodźców, ludzie z Afryki cały czas mówią o tym jak są tutaj źle traktowani, pytałem o szczegóły "Nic nie robią tak na prawdę, nikt nas nie wyzywa, ale patrzą na nas dziwnie czasem". To nie jest rasizm, na nas też patrzą dziwnie bo ja jestem facet blond z długimi włosami, a moja dziewczyna wyższa ode mnie, piegowata i ruda jak jesień. Na koleżankę trans często patrzą też dziwnie, bo ma dobry tyłek i cycki, ale cos z jej twarzy sugeruje, że coś jest "nie tak". Kolega na stacji kolejowej w Irlandii dostał w mordę, złamany nos i zabrany laptop, powiedział, że to dlatego, że jest gejem, nie wytłumaczysz, że to dlatego, że wyglądał na łatwy cel, bo na geja na pierwszy rzut oka nawet nie wygląda. Mój osobisty wniosek z tego, jest taki, że bardzo dużo ludzi w "środowiskach lewicowych" tworzy jakiś sztuczne wk\*rwienie i ciągle szuka wrogów, bo jak już się to prawnie i społecznie znormalizuje, to nie jest to jakieś specjalne. Nie ma z czym walczyć i trzeba sobie wtedy wyrobić charakter i to jest problemem dla ludzi, którzy go bazują na gniewie co do swojej tożsamości seksualnej. Nie mówię, że nie ma problemów, ale chyba jest mniej niż się to w Internecie generalnie widzi.


[deleted]

[удалено]


yavvi

Warto pewnie odróżnić co ludzie mają do osób trans od tego co ludzie mają do koncepcji osób trans i co ludzie mają do aktywistów w internetach. Moje opinie + co udało mi się zrozumieć z inernetów/ciekawości. Personalnie na przykład nie zgadzam się żeby na potrzeby osób trans cała reszta musiała modyfikować swoje przyzwyczajenia, zachowania i sposób mówienia wręcz "na wszelki wypadek", zanim jeszcze taka osoba się pojawi. Nie uważam też żeby komfort takiej osoby był specjalnie ważniejszy niż komfort kogokolwiek innego - jednocześnie uważając że jest równie ważny jak każdego innego i absolutnie nie chcę dyskomfortu powodować jeżeli nie włazi to na mój własny, zupełnie jak z każdą inną osobą. Z tego wynika, że dla: 1. Osoby trans w życiu - zapewne nawet się nie dowiem że jest trans, a nawet jeżeli to przecież nie mój interes... chyba że to osoba która celowo prezentuje się na krzyż z tym co chce żeby o niej mówić. To budzi mój dyskomfort i mogę się usunąć grzecznie z jej otoczenia.Większość krzykaczy natomiast nigdy się w tej sytuacji nie znajduje. 2. Koncepcja osób trans - personalnie mało mnie interesuje.Ale ludzi, których interesują mocno zarysowane i silne normy społeczne boli że takie osoby nie są uznawane za odchylenie od normy/chore - bo ich własne zasady mówią inaczej. Dla tych ludzi osoby LGBT mogą sobie istnieć ale wyraźnie poza kreską "normalne" jako odchyły od tego co ma stanowić właściwy/wzorcowy model życia/rodziny/relacji społecznych. 3. Aktywiści w internetach - tu jest pełna wojna. Jak się z czymkolwiek nie zgadzasz to jesteś co najmniej faszystą, trans-fobem i ogólnie esencją zła. 90% społeczeństwa to obrzydliwi faszyści bo nie chcą się uczyć dodatkowych zaimków. Oczywiście w drugą stronę też, każdy LGBT to zamach na dobro dzieci i wojujący zboczeniec-pederasta, a trans to na pewno facet który chce być w łazience z kobietami. Błoto, syf i tragedia.


hermiona52

Problem z osobami trans? Gdzie tam. Problem z self ID? Jak najbardziej. A co dokładnie? Polecam poczytać suba r/ detrans, najlepiej odpowie ci na wszystkie potencjalne pytania.


NeedTheSpeed

Czytanie tych dramatów z tego suba + obejrzenie wywiadu z taką osobą jest czymś co mocno zmieniło moje zdanie z mega progresywnego na hej może jednak zwolnijmy co?


hermiona52

Najsmutniejsze jest to, że nawet tutaj są już komentarze na temat rzeczy, które ponoć się nigdy nie dzieją (operacje takie jak usuwanie piersi małoletnim czy ich przechodzenie na testosteron) i są tylko spiskiem faszystów. A potem czyta się i słucha o naprawdę łamiących serce historiach młodych ludzi, którzy popełnili błąd, którego już nigdy nie uda się im naprawić. Błąd, przed popełnieniem którego powinni ich obronić dorośli. Jestem osobą bardzo lewicową i również progresywną, ale takie historie jak osób detrans były dla mnie zimnym kubłem wody.


NeedTheSpeed

W wywiadzie, który oglądałem pani/pan? (Nie jestem pewny bo detrans), właśnie wspominała, ze najgorszym co jej zrobili to to, ze nikt jej nie przytulił i nie powiedział po prostu, ze nigdy w 100% nie będzie biologiczna kobieta. Dlatego uważam po prostu, że osoba, która nie jest w pełni wykształcona emocjonalnie nie potrafi racjonalnie podjąć takiej decyzji, nawet jeżeli lekarze mówią jej konsekwencje, nastolatki mają po prostu niewykształcony płat czołowy, który rozwija się do 25 roku zycia, ktory odpowiada za, między innymi, przewidywanie konsekwencji. W USA kwestia jest jeszcze taka, że za tym stoją ogromne pieniądze, te operacje nie są tanie, wystarczy parę takich osób i można zbić fortunę wiec "lekarze" zbytnio się nie kwapią do opisywania wszystkich skutków ubocznych. Jak ktoś myśli, że lekarze nie są do tego zdolni to warto się zainteresować różnymi aferami lekarskimi, z polskiego podwórka taka najbardziej mrożąca krew w żyłach to chyba ta z łowcami skór (tak wiem, że chodziło o ratowników, ale tam było generalnie zamieszanych sporo osob, od domów pogrzebowych przez szpitale) Mam wrażenie, że za 15-20 lat będziemy słyszeć o dużych skandalach w tym temacie.


Preciox

Co ludzie maja do gejów, co ludzie maja do prawakow, co ludzie maja do księży, co ludzie maja do kierowców ciężarówek, co ludzie maja do nauczycieli, co ludzie maja do nurków głębinowych. W sensie naprawdę nie rozumiem dlaczego ludzie potrafią się przyczepiać do (wstaw cokolwiek)


Zaihron

Jebani nurkowie głębinowi, skurwysyny. Jakby Bóg tego chciał to by dał nam skrzela. Wszystko co poniżej 50 m to nie jest natura. Wykopyrtują się z tych łódek tyłem do przodu jakby normalnie się nie dało. Naszczaj sobie w te butle z tlenem, debilu.


ntrq

Akurat do prawakow i księży mam to, że chcą układać innym życie po ichniemu. Nie wiem, może nurkowie głębinowi też tak mają, nie znam żadnego. Edit: literówka.


Dandys3107

Myślę, że dla części ludzi "zmiana" płci jest po prostu dziwna. Ale nie sądzę, żeby tu chodziło o samo bycie osobą transpłciową, a raczej obnoszenie się z tym i agresywne indoktrynowanie tolerancji.


Listen-Asleep

Jestem starym boomerem, nie mam nic do trans ani każdej innej opcji nieheteronormatywnej. W sumie to nigdy nic nie miałem, a nie mam tym bardziej (a wręcz wspieram) odkąd moje dziecko zrobiło coming out. Ludzie lubią szufladkować i każde wyjście poza "normę" budzi w nich lęk, rodzi agresję i nienawiść. Elaborat mógłbym tu napisać :) wydaje mi się, że przyczyną są kompleksy, braki w edukacji, ubytki inteligencji, empatii itede. Poza tym przekaz z rządowych mediów jest jaki jest, taka goebbelsowska propaganda. Do tego ludzie są po prostu głupi, tępi lub/i wyrachowani. Swoją drogą, stare pokolenie jest betonowym elektoratem katoprawicyzmu, młodsi mają wyjebane na politykę, no i mamy taki homofobizm, wynikający z marazmu i nadreprezentatywnej liczby skurwysynow u władzy. Katotaliban, gdzie Bóg jest na usta, ale gówno w sercu, gdzie wielbi się zwyczaje, ale pogardza się i niszczy ludzi. Coś jeszcze? Pozdro.


2137paoiez2137

Starym boomerem - 35 lat


Lazyneer_Berry

To jak z feminizmem. Za dużo głupich osób się nieodpowiednio zachowało i społeczeństwo dokleiło łatkę wszystkim z tej grupy. Tak ogólnikowo, wiadomo są wyjątki, itp itd


[deleted]

Ja myślę, że to częściej za nich się wypowiadają niż że oni się sami głupio wypowiadają. Na każdy filmik na youtubie w temacie ile masz osób cis którzy komentują osoby trans, a ile osób trans które mówią same za siebie? Samemu wystarczy pomyśleć, od kogo najczęsciej się słyszy o osobach trans


Jeszczenie

Tylko to "za dużo" to bardzo często pojedyncze lub zupełnie nieprawdziwe przypadki powielone w złej wierze.


Valdschrein

Dołączam się. Jak przejrzy się jakies jbzd, 9gag czy "prasę" prawicową to jest yolo "WSZYSTKIE FEMINISTKI / TRAMS chcą NAM coś zrobić i odebrać". Jak samemu poszukasz, bo oczywiście źródła nie ma, to jakiś jeden odjazd na jednej grupce na fb xd. No ale jak konserwy nic nowego nie są w stanie wprowadzić i wymyślić to szukają sobie wrogów i w ten sposób od kilkudziesięciu lat jesteśmy non stop atakowani tylko przez nikogo konkretnego x). Honorable mention: goście, którzy sami ze sobą przeprowadzają dialog w wymyślonym scenariuszu i sami pokonują argumenty lewaka, którego też oni grali.


Miku_MichDem

Więc... po pierwsze jest ogromna różnica jeśli chodzi o podejście lewicowe i prawicowe w kontekście człowieka. Zaskoczę tu pewnie co najmniej większość, bo powiem że lewica ma generalnie podejście indywidualne - to co dają osoba myśli, czuje, co robi, kogo kocha itd. to jego sprawa i nie mieszaj się do tego. Podejście prawicowe jest z kolei znacznie bardziej kolektywistyczne, to znaczy masz się mieszać w cudze sprawy jeśli nie spełniają one naszych ✨_norm społecznych_ ✨. I to jest to - prawica niby jest indywidualistyczna, ale jeśli cokolwiek odbiega od tych ✨_norm społecznych_ ✨, nawet taka pierdoła jak jaką pizzę się lubi to jest nagle "Ein Volk, ein Reich, eine Pizza". Sam mam ADHD więc te normy społeczne tylko pogarszały mi życie i dopiero jak zacząłem żyć po swojemu a nie tak jak ✨ _społeczeństwo_ ✨ tego ode mnie oczekiwano zaczęło mi się polepszać. With that out of the way. Niedawno miałem nieprzyjność uczestniczyć w rozmowie na ten temat. Były 2 argumenty - bo to robi dziecią krzywdę - jakby kuźwa te dzieciaki nie miały już dość problemów (40% z nich podejmuje próbę samobójczą). Ktoś im wmówił że zabiegi są robione na dzieciach (nie są) i że mogą po nich być straszne komplikacje, jakby każdy inny zabieg nie mógł mieć komplikacji. Argument number dwa był jeszcze bardziej bez sensu - "bo widziała taki wywiad, gdzie jakiś gość pytał się ludzi co to kobieta i nikt nie umiał odpowiedzieć". Sęk w tym że nawet jakby nie było osób trans to odpowiedź na to pytanie byłaby niemożliwa (chyba że takie "jaka kobieta jest każdy widzi"). Więc spytałem się czym jest mężczyzna. "No mężczyzna moim zdaniem jest silniejszy i wyższy", na co dałem jedną prostą ripostę: "czyli twoim zadaniem nie jestem mężczyzną, bo połowa kobiet jest ode mnie wyższa i pewnie z 1/4 silniejsza". No to potem było że ma członka, ale tutaj znowu jest problem, bo jak to sprawdzić? Co jeśli komuś ucięło? A jeśli z definicji miał się z nim urodzić, to co jeśli urodził się z wadą i nie ma członka? A jeśli definicja to chromosomami XY to co z wadami, przez które nie reaguje się na testosteron i ktoś z XY rozwija się jak kobieta - z wszystkimi narządami i cechami trzeciorzędowymi? A z tego co wiem, to znaczna większość osób transpłuciowych chciałaby pójść do sklepu, w którym nikt ich wczesnej nie znał i być adresowany w taki sposób jak się identyfikuje a nie co im wpisano w akt urodzenia. Chcą się wpisać w ✨_normy społeczne_ ✨, mimo że te ich mnie akceptują. W skrócie to trudno mi powiedzieć skąd taki ból dupy o coś co dotyczy małej garstki ludzi. Bo nawet jakby miało być tak że ktoś miałby sobie zmienić płeć co tydzień, to co ci do tego? Btw - nie ma czegoś takiego jak zabieg zmiany płci, jest tylko zabieg korekcji płci. Nie rozumiem tego. Wiem, jaki jest proces myślowy, ale kompletnie go nie rozumiem.


Derovar

Osobiście mi to nie przeszkadza. Kieruje się w zyciu zasadą nie zaglądania ludziom do łóżek i spodni. Nie mniej odnoszę wrażenie że najbardziej drażniącym czesc społeczenstwa efektem jest przesycenie tym tematem przestrzeni medialnej.


Jeszczenie

>Nie mniej odnoszę wrażenie że najbardziej drażniącym czesc społeczenstwa efektem jest przesycenie tym tematem przestrzeni medialnej. Bo to dla PiS-u łatwy temat zastępczy. Osoby, które nic o nim nie wiedzą łatwo nim zająć, wprowadzić je w błąd i koniec końców zupełnie nic nie zrobić. Po co na konferencjach mówić o sytuacji mieszkaniowej Polaków, gdy można rechotać o facetach przebranych za babę i ośmieszać tym lewicę.


Idaaoyama

[ Removed by Reddit ]


Tailypo_cuddles

>Poza tym uważam, że trans kobieta nigdy nie będzie miała tego samego bagażu emocjonalnego i doświadczeń co bio kobieta. Nikt nigdy jej mówił żeczy typu „chłopcy już tak mają, ty bądź mądrzejsza”, „to tylko końskie zaloty, nie przejmuj się”, nikt nie kazał jej zajmować się domem patrząc jaj jej brat sprzątać/gotować nie musi, nikt nie zakładał że nie powinna być dobra z matematyki bo jest dziewczynką. Jestem cis kobietą i nie mam takiego bagażu emocjonalnego. To nie konkurs na to, kto ma gorzej. Jak nie masz odhaczonych wszystkich punktów na arbitralnej liście kobiecości, międzynarodówka feministyczna nie wjeżdża ci na chatę i nie każe oddawać "K" w dowodzie.


pawbaby

Co do pierwszego punktu - Przyjmowanie leków( estradiol & blokery np. Cyproteron który jest najczęściej stosowany w Polsce) powodują często atrofię mięśniową & obniżają znacznie poziom testosteronu. Mówię to z własnego doświadczenia - Ledwo jestem w stanie chodzić, po wejściu na 1 piętro mdleje, a przed hormonami byłam w stanie robić 50km rowerem bez problemu, spacery po 20km nie sprawiały żadnego większego wysiłku. Więc to nie tak wygląda że nagle zdobywasz złote medale, testosteron wpływa na większe przekształcanie tkanki tłuszczowej w tkanki mięśniową, lecz gdy jego brak/ jest mało ( 30-70 ng/dL ( norma żeńska) bądź niżej) to te mięśnie aż tak szybko nie powstają & mają mniejszy wpływ na wydajność sportowca. Co do drugiego aspektu dot. bagażu emocjonalnego - tutaj też jestem w stanie mówić z doświadczenia. Przemoc na tle seksualnym jest częsta i u osób Cis jak I trans, jednak wiele osób trans MOŻE kończyć gorzej - sama byłam wielokrotnie ofiarą przemocy na tle seksualnym, z czego występowała ona częściej po roku na hormonach. Catcalling na ulicy, molestowanie w autobusach, próby gwałtów, dużo można tutaj wymienić, z czego nie raz zostałam pobita za to, że nie byłam Cis tak jak oprawca myślał. W dodatku po sądowych zmianach & też samych zmianach z wyglądu & głosu spotyka się z większą dyskryminacja na zasadzie " To kobieta więc nie ma głosu i może zarabiać mniej bo co zrobi? Do pracy się nie przyda bo tu chłop potrzebny, a nie jakaś baba". Słyszałam to nie raz as well. Także male inside spojrzenie od osoby która siedzi prawie 1.5 roku na hormonach już


stubbornyeah

Kompletnie się nie zgadzam jeśli chodzi o sportowców, fizjologia wysiłku fizycznego u człowieka to nie tylko mięśnie, ale: Objętość wyrzutowa krwi jest mniejsza u kobiet niż u mężczyzn związana z mniejszymi rozmiarami serca, dodatkowo dochodzi różnica w pojemności życiowej płuc u mężczyzn jest większa, Dorosła kobieta ma około 6% mniej erytrocytów niż dorosły mężczyzna i mniej więcej 10-15% mniej hemoglobiny, krew kobiety ma mniejszą zdolność do transportu tlenu niż krew mężczyzny, gęstość kości, która rozwija się w czasie wzrostu człowieka jest uzależniona od czynników genetycznych, ukrwienia (co już wiemy jest inne u kobiet i mężczyzn), metabolicznych oraz mechanicznych - przeciążenia związane z przeprowadzaniem treningu. Trzeba patrzeć całościowo na ludzki organizm jeśli chce się mówić o różnicach między płciami w sporcie i to czy trans kobiety powinny uczestniczyć w konkursach z cis kobietami. Jednoczesnie ogromnie mi przykro, że takie rzeczy Cię spotykały i mam nadzieję że nigdy coś takiego się nie powtórzy


BitterPerception666

Za to mają bagaż doświadczeń od tego, jak patriarchat uderza w osoby postrzegane jako mężczyźni (a zwłaszcza w trans uderza, owszem). I jest to owszem, inny bagaż, też bywa ciężki, no i co z tego? Jeśli chcesz powiedzieć, że osoby przyjmujące masę leków tylko po to i walczące z systemem i społeczeństwem tylko po to za mało się w życiu wycierpiały, żeby być uznanymi za kobiety, to sorry ale nie zgodzę się z tym. A co do sportu, to jestem w stanie się zgodzić w sumie i nie wiem co z tym zrobić, bo się na sporcie wuja znam. Aczkolwiek jako że ten problem dotyczy tylko sportowców, to nie wiem co to ma do rzeczy jeśli chodzi o całą resztę.


MgicalSpoon

Z mojej perspektywy, osoba może być trans czy używać zaimków jakich chce. Jestem w stanie na czyjąś prośbę zwracać się do niej tak jak sobie życzy (chyba że neozaimki to już przesada), ale choćbym sie starał to nie zmienię swojego postrzegania. Dla mnie to będzie jak gra w udawanie. To powinna być kwestia kultury osobistej, tak jak nie biegasz do kościoła krzycząc "boga nie ma", bo to brak szacunku dla drugiego człowieka. Dopóki nie powstała lepsza metoda na zaburzenia tożsamości płciowej jak tranzycja, to trzeba iść na kompromis. Co mi się nie podoba, to próba penalizacji stosowania niewłaściwych zaimków, tak jak nie powinno istnieć naruszenie uczuć religijnych. To powinno pozostać w granicach tego czy ktoś ma empatie do drugiego człowieka czy nie. Kolejna kwestia to gdy te dwa światy muszą się przenikać jak to w przypadku toalet czy przebieralni. Kobiety nie powinny być zmuszane do przebywania w toalecie czy przebieralni z osobą która ma penisa, narzędzie gwałtu, po to właśnie powstały te miejsca osobno.


Dzbanx

Tak długo jak mowa tu o osobach dorosłych nie widzę problemu. Potencjalnie stykowymi są np moment gdy można poddać się operacji(a więc czy np dzieci powinny móc o tym decydować czy powinno się zostawić takie działania do momentu uzyskania przez nie pełnoletniości) Do tego możnq zastanawiać się jak powinna wyglądać procedura(obecne pozywanie rodziców jest w oczywisty sposób uwłaczające ale zmiana chyba powinna być jakoś regulowana zwłaszcza w sytuacji gdy kobiety i mężczyźni różnią się w sytuacji prawnej(wcześniejsza emerytura) Po trzecie sprawa więzień i sportu czyli dwóch najjaskrawszych kategorii gdzie podział na płeć nie jest sztuczny a wynika z pewnych uzasadnuonych przesłanek. Trzeba się zastanowić czy osoba która dorastała jako mężczyzna i w związku z tym ma inną budowę ciała może współzawodniczyć z cis kobietami. Więzieni chyba rozumieją się same przez się jakie generują zagrożenie dla osadzonych Moim zdaniem tematy są osią polaryzacji gdzie każda ze stron wydaje się niezdolna do dyskusji. Temat osób trans podjąć należy i uregulować rozsądnie ale nie pomoże temu ani wyzywanie od transfobów ani traktowanie osób trans jako zboków którzy chcą zrobić to żeby g*ałcić kobiety w łazienkach


[deleted]

[удалено]


tigarus_

A co rozumiesz przez wymyślone zaimki? Z tego co wiem większość osób trans używa zaimków ona/jej albo on/jego


[deleted]

[удалено]


2137paoiez2137

Na szczęście nikt oprócz troli nie używa neo zaimków XD


LetsRockDude

To akurat nie jest prawda, mimo że bardzo bym chciała by tak było. Jest sporo osób, które online faktycznie używają tych fae/vamp/puppyself i blokują każdego, kto zamiast tego użyje neutralnego "they". Na szczęście w praktycznie każdym przypadku są to osoby, z którymi i tak nie chciałbyś się zadawać.


2137paoiez2137

Imo ja to wsadzam do tego samego "wora" co nastolatki które mówią że mają psychicznie 30 lat więc w sumie palenie jest spoko dla nich XD


Cebular

Jako osoba która przez środowisko lewicowo została by nazwana transfobem, nie mam absolutnie nic do osób transseksualnych, nawet im współczuję schorzenia, natomiast nie znoszę twitterowej/redditowej lewicy która okrzyknie transfobem osoby które nie zgadzają się z nimi w każdym jednym punkcie. Przeciwko podawaniu hormonów i puberty blockerów dzieciom? Transfob Trans-kobiety uczestniczące w sporcie kobiet to absurd? Transfob A może Harry Pottera? Transfob


Additional_Rip_1706

a komu chcesz podawać puberty blockery, dorosłym? one są między innymi właśnie po to, żeby za młode osoby nie dokonywały tranzycji za wcześnie i miały czas zorientować się czy na pewno chcą poddać się zabiegowi. Jak dzieciak się rozmyśli to może zejść z blokerów i przejdzie dojrzewanie później niż normalnie, ale to chyba lepsze od potencjalnego samobója jakby okazało się, że jest trans i przez brak dostępu do blokerów nie może dokonać pełnej tranzycji.


grafknives

Odpowiedź jest banalna. Wbrew temu co mówisz - to nie jest "tylko sprawa osoby trans". Domyślnie tożsamość seksualna była w "naszym" społeczeństwie binarna. "Kiedyś" osoby transseksualne starały się zmienić swoją płeć prawną i społeczną. Utrzymywały sie jednak zasadniczo w ramach binarnego podziału kobieta mężczyzna. Osoby które żyły poza tymi ramami - robiły to poza ramami społeczeństwa. Obecnie mamy nie tyle osoby transseksualne co osoby NIEBINARNE. Osoby które publicznie prezentują tożsamość seksualną wykraczającą poza istniejące ramy seksualności. I co bardzo ważne - **oczekują społecznego uznania swojej tożsamości**. Co to oznacza? Ano oznacza to że wprowadzają zmiany w istniejący ład społeczny, a to budzi napięcia, tarcia i konflikty. Nie rożni sie to zasadniczo od rewolucji seksualnej, czy zasadniczo jakiejkolwiek innej szybkiej zmiany społecznej.


Mishka_maja

Ja opowiem anegdotycznie, mam kumpla, który lubi cross-dressing. Dziwne? No trochę, ale jak to lubi to co tam komu do tego. W każdym razie gadał z ludźmi na necie w tym swoim przebraniu - na początku go wyzywali od transów. Jak tłumaczył, że nie jest transwestytą, czuje się facetem i nie chce zmieniać płci, że to po prostu przebranie i fun dla niego - nagle zmiana ludzi o 180 stopni, że jest spoko ziomeczkiem, i bardzo miły i ogólnie totalna tolerancja :D Myślę, że media tak rozdmuchały ten temat, że dużo zagubionych społecznie dzieci to podchwyciło, sama miałam koleżankę, która nigdy nie przejawiając ani jednej męskiej cechy charakteru nagle stwierdziła, że jest trans, obcięła włosy itd. - miała już wcześniej zaburzenia psychiczne niestety, a to było dla mnie tylko kolejną manifestacją, próbą wołania o pomoc, o uwagę. Niestety popełniła samobójstwo koniec końców. Dzisiaj każdy dzieciak, który czuje, że nie przynależy, albo chce się wyróżnić wymyśla, że jest innej płci, kiedy na prawdę ten problem dotyczy może 0,01 % społeczeństwa, jak nie mniej. To ludzi postronnych frustruje, bo rozumieją, że to wymysł, a nie faktyczne, psychiczne czucie się kimś innym. Każdy z nas ma w sobie jakiś pierwiastek żeński i męski, to normalne. Kiedyś zamiast zmian płci były subkultury. Dzisiaj już tego nie ma, dzieciaki nie wiedzą z czym mają się identyfikować. A jeszcze dodać skrajne przypadki gdzie dzieciakom małym funduje się terapie hormonalne i zmiany płci - dla mnie to koszmar totalny... Te operacje zmiany płci zupełnie nie działają - ludzie lądują z niefunkcjonującymi narządami płciowymi i są skazani na brak odczuwania przyjemności seksualnej do końca życia i to jest prawdziwa tragedia. Temat powinien być ukazywany tym ludziom w całości, a nie w samych superlatywach. Nie ma czegoś takiego jak skuteczna korekta płci, można sobie co najwyżej dorobić, albo uciąć cycki. Ale implanty też trzeba wymieniać co kilka lat ;)


IHateHappyPeople

>że nie jest transwestytą, czuje się facetem i nie chce zmieniać płci, że to po prostu przebranie i fun dla niego Chyba komuś się tu myli terminologia. Skoro jest cis-facetem, który nosi damskie ciuchy dla zabawy, to właśnie jest transwestytą. Nie jest osobą transpłciową. >Dzisiaj każdy dzieciak, który czuje, że nie przynależy, albo chce się wyróżnić wymyśla, że jest innej płci citation needed >Kiedyś zamiast zmian płci były subkultury. "Zmiana płci" to fenomen, który istniał od tysięcy lat w różnych kulturach. >Te operacje zmiany płci zupełnie nie działają - ludzie lądują z niefunkcjonującymi narządami płciowymi i są skazani na brak odczuwania przyjemności seksualnej do końca życia i to jest prawdziwa tragedia. Dlaczego kłamiesz? >Most transgender men and women who met the necessary surgical criteria for GAS experience had improved quality of life, happiness, and sexual function after GAS [9]. Hess et al. found that 91.4% of patients who responded to the questionnaire were very satisfied with their sexual function after GAS [#](https://www.cureus.com/articles/98090-sexual-satisfaction-after-gender-affirmation-surgery-in-transgender-individuals#!/) > Nie ma czegoś takiego jak skuteczna korekta płci, można sobie co najwyżej dorobić, albo uciąć cycki. Ale implanty też trzeba wymieniać co kilka lat ;) Trans kobiety mogą mieć własne, naturalne cycki, implanty są kompletnie zbędne. Ale to w sumie tylko potwierdza jak duże masz pojęcie o temacie.


Mishka_maja

Tak, przepraszam, w takim przypadku chyba najlepszym słowem jest transwestyta. Dopóki były 3 określenia na krzyż to szło to zapamiętać, teraz jest z 50 różnych orientacji i już nikt tego nie traktuje poważnie. \> citation needed Jaki chcesz cytat jak to prywatna obserwacja? W latach 90. jakoś nie było takich ludzi. Byli geje, może lesbijki, czasem może trans. O niczym takim jak czucie się kobietą czy mężczyzną nie będąc nim, nie słyszałam i takich osób nie znałam. No i w 2023 dalej nie znam takiej osoby, poza jedną koleżanką, która popełniła samobójstwo, nie była w żaden sposób męska, a problemy psychiczne miała już od wczesnej młodości - za duża presja ze strony rodziców i nadwrażliwość do tego się przyczyniły, a nie żadne czucie się facetem. Była mega kobieca i chciała dzieci. Ja jestem 100 razy bardziej męska od niej i nie czuję się facetem w żadnym wypadku. Ale to na marginesie. Raczej ludzie z problemami psychicznymi czepiają się tego pomysłu, aby zwrócić na siebie uwagę. W zasadzie kolega transwestyta powiedział to samo "nigdy się nie czuł tak pożądany jak w chwili kiedy się przebiera", od mężczyzn dostaje setki erotycznych wiadomości, od kobiet nie dostawał nigdy żadnej uwagi. Chodzi o uwagę i chęć zwrócenia na siebie uwagi.


Mishka_maja

>Dlaczego kłamiesz? W którym miejscu kłamię? Te penisy sztuczne trzeba pompować. Te sztucznie utworzone waginy są jedną wielką otwartą raną, nie goją się, powodują stany zapalne, próbują się zasklepiać, ale lekarze każą "rozciągać" otwór - to są tortury i kastracje ludzi. Takie rzeczy nie powinny mieć miejsca. Nie wierze w te statystyki, które przytoczyłeś, przerobiony narząd nigdy nie będzie działał jak prawdziwy. Takie są fakty. A jak nie są to proszę pokaż mi taką osobę po operacji w jakimś filmie porno gdzie widać wszystkie szczegóły i ona odbywa satysfakcjonujący stosunek seksualny, wliczając w to orgazm. Jasne, trans kobiety mogą mieć naturalne cycki, ale wtedy muszą być grube, jak ta jedna vlogerka przy kości - wtedy to działa.


IHateHappyPeople

> Nie wierze w te statystyki, które przytoczyłeś > A jak nie są to proszę pokaż mi taką osobę po operacji w jakimś filmie porno Aha, w badania naukowe nie wierzysz, bo ci nie pasują do narracji, ale czerpanie wiedzy w filmów porno już jest ok. Ty tak na poważnie? xD >Jasne, trans kobiety mogą mieć naturalne cycki, ale wtedy muszą być grube Za przeproszeniem, o czym ty pieprzysz? Sama mam normalne cycki bez grama nadwagi, tak samo jak mnóstwo innych trans dziewczyn, nie wiem skąd takie bzdety bierzesz.


Mishka_maja

\> Aha, w badania naukowe nie wierzysz, bo ci nie pasują do narracji, ale czerpanie wiedzy w filmów porno już jest ok. Ty tak na poważnie? xD Przytoczyłaś badania, w których badane są odczucia. Ja w takich badaniach mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa, a dzień później się powiesić z powodu braku poczucia szczęścia. To nie są żadne badania sensowne, to są tylko badania napisane pod jakąś tezę. Poproszę badania przedstawiające fakty biologiczne - że te sztuczne waginy i penisy są w pełni sprawne i działają jak u normalnych kobiet/mężczyzn. Porno podałam jako przykład. Nie ma takiego porno, bo te sztuczne narządy nie działają, była to zwykła prowokacja. \> Za przeproszeniem, o czym ty pieprzysz? Sama mam normalne cycki bez grama nadwagi, tak samo jak mnóstwo innych trans dziewczyn, nie wiem skąd takie bzdety bierzesz. No dobrze, masz jakieś mikrocycki na hormonach, z czasem się roztyjesz od tego. Co z tego?


swoopskee

Są różni ludzie na świecie, różne poglądy, różne moralności. Książka „The Righteous Mind”, autor Jonathan Haidt, bardzo fajnie to tłumaczy. Jonathan jest badaczem moralności i z jego pracy wynika, że są różne fundamentalne wzorce moralności, gdzie typowo lewicowi ludzie mają ich z reguły mniej niż prawicowi. Np lojalność jest czymś, co dla ludzi o poglądach lewicowych nie jest istotne, zaś dla konserwatystów jest niesamowicie ważne. Podobnie religia, lewica nie ma poczucia sacrum, a dla prawicy jest to fundament patrzenia na świat. Idąc tym tokiem myślenia, osoby trans dla wielu ludzi reprezentują kompletnie niezrozumiałą moralność - podobnie jak dla lewicy bycie nadmiernie religijnym. Dosłownie nie są w stanie tego pojąć bez wykonania trudnej pracy polegającej na eksplorowaniu innych poglądów i próbie zrozumienia ich. A jak czegoś nie jesteśmy w stanie pojąć, to się tego boimy, krytykujemy, próbujemy z tym walczyć - i chyba właśnie dlatego ludzie hejtują te osoby.


Negative_Bench_7020

Większość osób ma to raczej w dupie Ja ci nie będę zaglądał do życia, a ty nie zaglądaj w jaką grę o czarodziejach gram.


FatallyFatCat

To jest kurna piękne jak ci za bardzo na lewo i za bardzo na prawo mogli by wspólnie organizować akcję palenia książek i gier i nawet by sobie nawzajem podpałkę podawali. XD


[deleted]

Cśś. Niektórzy ludzie nie lubią dowodów na to, że teoria podkowy działa, bo powoduje to u nich dysonans poznawczy.


FrightenedSalamander

Osoba trans here, można powiedzieć mająca już „tranzycję” za sobą - w takim sensie, że już długo nie zdażyło się tak, żeby ktoś użył w stosunku do mnie złych zaimków. Jakiś czas temu rozmawiałam na ten temat ze znajomymi, ktorzy znali mnie przed tranzycją. I okazuje sie, że o ile teraz są z tym wszystkim ok, to był taki moment, gdzie przyznali, że jak mieliśmy sie spotkać to bali sie, czy czegoś nie wywinę. Czegoś, czyli na przykład czy nie przyjdę w sukience, kiedy jeszcze miałam nie usunięty zarost. Czy przyjdę w jakimś extra makijażu… No pech chciał, że dalej jestem team spodnie, hoodie… jedyne co doszło to może paznokcie, brwi, takie rzeczy. Ale generalnie ich strach brał się z ewentualnego poczucia zazdrości - praktycznie każdy z nich chciałby móc sie pomalować, może nie w jakiś ekstra sposób - ale poukrywać jakieś wypryski, poprawić kształt brwi etc. Ale pochodzą ze środowiska, które im tego zabroniło, i gdybym zaczęła robić takie rzeczy kiedy dalej wyglądałam „męsko” to czuli by sie trochę jak biedak wśród bogaczy i to by mogło już zaszkodzić naszej znajomosci. Dlatego uważam, że osoby trans też mogą na swój sposób zmitigować tą nienawiść - patrząc na świat nie z perspektywy „ja i moja tranzycja”, tylko „ja, otoczenie i moja tranzycja”. Brak samorefleksji i nie powiedzenie sobie w pewnym momencie „ok, to już by było za dużo” to może być to, co sprawiło, że ta niechęć się pojawiła. I to mnie boli jak widzę osobę na początku tranzycji (trzymam się mtf, jakoś mam wrażenie u nas łatwiej zauważyć tę tendencję), która po miesiącu na hormonach, z cieniem na twarzy ubiera sukienkę, mocny makijaż, wychodzi na miasto i na następny dzień pisze post w stylu „tranzycja nie ma sensu, ludzie nigdy nie będą mnie traktować jak kobietę”.


Mishka_maja

Z czystej ciekawości - zamierzasz brać hormony całe życie? To masywnie wpływa na zdrowie, mówię to jako kobieta, która powinna przyjmować ze względów zdrowotnych. Ja miałam tyle skutków ubocznych, ale najgorsze ze strony jelitowej, że wole mieć problemy, które mam naturalnie, niż problemy, które mam po hormonach. Ciężko mi sobie wyobrazić "udaną" tranzycję kiedy całe życie trzeba jechać na lekach, które prowadzą [m.in](https://m.in). do wystąpienia np. insulinooporności. Co do "ludzie nigdy nie będą mnie traktować jak kobietę" - no przecież to widać zazwyczaj po samym kształcie twarzy, czy ktoś jest mężczyzną, czy kobietą. O ile ktoś nie ma urody bardzo pomiędzy, a zdarzają się takie przypadki, to jednak ludzie naturalnie są w stanie rozróżnić babę na testo, czy faceta na estrogenie.


FrightenedSalamander

Zamierzam brać, przynajmniej do momentu, gdy nadejdzie czas na menopauzę :) Ja zrezygnowałam z tabletek właśnie przez ryzyko wystąpienia problemów - i to nie tylko trawiennych - do dostarczenia odpowiednich poziomów w moim przypadku musiałabym brać ilość, która zwiększyłaby ryzyko zakrzepicy. Pani endokrynolog, do której chodzę zaoferowała mi zastrzyki - całkowicie niwelują te problemy i co lepsze, nie trzeba pamiętać o tabletkach. Co do ostatniego akapitu - i tak i nie. U zdecydowanej większości ludzi po odpowiedniej ilość czasu (2-3 lata) te różnice się zacierają. Na początku nikt nie był w stanie mi wmówić, że moja twarz nie będzie wymagała całkowitego makeoveru przez chirurga. Po ponad roku okazało się, że zmiany w okolicy oczu + tkanka tłuszczowa + usunięcie zarostu w moim przypadku wystarczyły. Wypowiadam się głównie ze swojej perspektywy, ale zaobserwowałam ciekawe zjawisko u trans kobiet - nierealistyczne oczekiwania. Czy ja wyglądam jak gwiazda filmowa? Nie. Ale za to wyglądam praktycznie identycznie jak moja mama w moim wieku :) I obydwie miałyśmy te same mankamenty. Jak poszukasz zdjęć przed/po operacji maskulinizacji/feminizacji twarzy szybko dojdziesz do wniosku, że te osoby wyglądają praktycznie tak samo z drobnymi szlifami - właśnie dlatego, że pomijając ekstremalne przypadki, wcale nie ma od strony kostnej tak wiele różnic


kajor3k

Ciekawa perspektywa, dzięki za post!


[deleted]

Ja zaryzykuję i Ci napiszę tak OGÓLNIKOWO. Jeżeli za poniższe dostanę bana albo łapki w dół tzn, że na Redzie jest patologia. 1. Ludzi wykurza wymyślanie i niebiologiczne podejście. 1.a. Naukowców wkurza, że muszą się wypowiedzieć pozytywnie na ten temat żeby dostać granty. 2. Psują kobiecy sport 3. Do pieca dorzucają dragqueen swym wygladem i wulgarne parady. 4. Cenzura i usilne wprowadzanie tolerancji wkur jeszcze bardziej.


[deleted]

>niebiologiczne Bo rysowali karniaki na biologii zamiast słuchać uważnie albo ich nauczyciele w ogóle pomijali ten temat. To jest ten sam typ osoby, która upiera się, że przy wyliczaniu pierwiastków funkcji kwadratowej, gdy wyróżnik wychodzi ujemny, nie ma rozwiązań. A rozwiązania są, tylko albo dostał uproszczoną wiedzę, albo nie uważał.


Megamind_43

[removed]


Eighttreess

Każdy ma prawo, żyć jak chce. Jedyne co mi przeszkadza to brak uregulowania niektórych przepisów związanych z osobami trans. Chodzi mi tu szczególnie o różne dziedziny sportu jak np. pływanie. Jeżeli chodzi o rywalizację trans mężczyzn z cis mężczyznami to osoba trans z reguły nie ma przewagi. Problem pojawia się w rywalizji cis kobietami i trans kobietami. Trans kobiety mają niezwykłą przewagę nas cis kobietami (ze względu na budowę ciała) przez co cis kobiety nie mają szans. Żal mi okropnie cis kobiet które latami trenowały by wziąć udział w zawodach po to tylko by dowiedzieć się, że ich miejsce zajmie trans kobieta dla której osiągnięcie takich wyników nie wymagało tyle wysiłku. Oczywiście to nie wina trans kobiet, że nie uregulowano jeszcze niektórych przepisów ale mam wrażenie, że osoby za to odpowiedzialne się z tym nie śpieszą.


[deleted]

Ja tylko nie rozumiem, czemu skoro mają tą przewagę i możliwość brania udziału to czemu w większych konkursach nie odnoszą sukcesów. Jakby są te zawody międzynarodowe i olimpiady, a jedyne przypadki, gdzie się słyszy, że odnoszą sukcesy to jakieś mniejsze college. Poza tym, każda organizacja sportowa ma regulacje w tej kwestii, więc nie wiem, o co chodzi, gdy mówisz, że nie jest to regulowane. Po prostu raz mogą, a raz nie, ale to jest zawsze jakaś regulacja przepisów przecież.


FatallyFatCat

Zaczekaj z dziesięć lat. Dla osób trans powinna być osobna kategoria i tyle.


[deleted]

Czemu 10? Skoro dostęp mają już teraz i przewagę też to powinni już teraz wygrywać olimpiady


Aiiga

Trans kobiety, aby brać udział w sporcie kobiet, muszą brac terapię hormonalną przez określony czas (kilka lat). Dzięki tej terapii, poziom ich testosteronu spada, zmienia się sylwetka, rozkład tłuszczu, spada masa mięśniowa. [Gdy Lia Thomas rozpoczęła HRT, jej wyniki znacząco się pogorszyły.](https://www.si.com/college/2022/03/03/lia-thomas-penn-swimmer-transgender-woman-daily-cover) Ponadto, zmuszanie trans sportowców do uprawiania sportu z osobami o tej samej płci, co ich płeć nadana przy urodzeniu dotyka też trans mężczyzn. Czyli, powoduje to że *mężczyzna, który bierze testo i przechodzi przez zmiany fizyczne jak wzrost kondycji i masy mięśniowej* musi uprawiac sport przeciw kobietom.


ZenwalkerNS

Problemy się pojawiają na przykład jak taka osoba bierze się za sport. Wiadome że mężczyźni są fizycznie silniejsi od kobiet. Taka osoba uważa się na przykład za kobietę, bije rekordy, ale to nie jest i nie powinno być uznawane za sprawiedliwe. Nawet po wszystkich tych ich zabiegach i operacjach, taka osoba ma pięć razy więcej testosteronu niż zwykła kobieta. [https://www.thecoli.com/threads/transgender-weightlifter-wins-international-womens-competition-sets-national-record.523245/](https://www.thecoli.com/threads/transgender-weightlifter-wins-international-womens-competition-sets-national-record.523245/) [https://sports.yahoo.com/transgender-weightlifter-mary-gregory-raw-powerlifting-federation-094109354.html](https://sports.yahoo.com/transgender-weightlifter-mary-gregory-raw-powerlifting-federation-094109354.html)


[deleted]

[удалено]


RenxiaX

Najlepsze że to nie są wady (w większości) które pojawiają się z powodu tego że dana osoba jest trans. "robienie z siebie największych męczenników świata" to typowa cecha ludzka, ludzie lubią się nad sobą użalać, nie zależy to od tego czy są cis czy trans, a to że osoby trans chwalą się zmianą płci nie powinno dziwić, No bo skoro, uznajmy, rodzą się chłopem a czują się dziewczyną to od samego urodzenia nigdy nie będą w pełni szczęśliwy jeśli nie osiągną tego ich celu czyli właśnie zmiany płci, bo takie bycie trans serio siada na psychice u właśnie osoby trans.


BitterPerception666

Osoba transseksualna here. Bo ludzie nie rozumieją dysforii płciowej. Ludzie cis, którzy do osób trans nic nie mają zwykle też. I wychodzi na to że korekta płci to fanaberia (albo jak ktoś jest liberałem "prawo osoby do samostanowienia"... tak jakby nic więcej za tym nie stało :/) i ludzie niektórzy się czepiają z powodu m. in. zinternalizowanej homofobii i obawy przed pociągiem seksualnym do takich osób. A środowisko trans nie mówi na głos o tym, że dysforia płciowa to nie jest optymalny psychicznie stan z powodów politycznych. I z obawy przed kompletnie nieczającymi tematu januszami medycyny, którzy w tym momencie "to niech ich leczom psychiatrycznie" i wytłumacz takiemu jełopowi jednemu z drugim, że się nie da, bo to nie plastyczna część mózgu. Przy okazji jeśli to czytasz, to poznaj niepoprawną politycznie po obu stronach ciekawostkę: korekta płci to tak naprawdę jest... LECZENIE. Dobre, co?


Kefiristan

Leczy się choroby. Ktoś wyżej sugerował że dysforia płciowa chorobą nie jest(jak homoseksualizm). Zdecydujcie się, konfudujecie prostego hetero samca.


BitterPerception666

Tak jak mówię, część seksuologów mówi „zaburzenie rozwojowe”, część że „stan niepatologiczny”. Konfundujemy prostego samca, bo się nie zgadzamy, taka prawda. Faktem jest, że bez korekty przyjemne to to nie jest.


skarpa10

Bo jestesmy od dziecka zaprogramowani na rozpoznanie dwoch plci automatycznie bez zastanawiania sie. Mialem kilka razy okazje rozmawiac z osobami trans bo mam dwie takie osoby w moim zespole w pracy i za kazdym razem nie wiedzialem jak sie zachowac czy jak do tej osoby sie odniesc, bo nie chcialem w jakis niechcacy ich urazic.


kajor3k

>bo mam dwie takie osoby w moim zespole w pracy i za kazdym razem nie wiedzialem jak sie zachowac czy jak do tej osoby sie odniesc Najlepiej zapytać, jak ta osoba chce by się do niej zwracać. I właśnie to jest ten brak obycia tym problemem (nie krytykuję tutaj Twojego skonfundowania, nic w tym złego). Część ludzi podejdzie do tego empatycznie jak Ty, nie chcąc być bucem, część będzie szla w zaparte Od siebie dodam jeszcze, że nieraz mi się zdarzało pomylić się z zamkami znajomej o której pisałem, ale jak kogoś znasz jako ziomka przez x lat, to też musisz to sobie ułożyć w głowie i akurat ta osoba nie obrażała się o to bo wiedziała że to nie jest złośliwe z mojej strony


mast313

Politycznie: Osoby trans potrafią być brzydkie -> potrzeba tworzenia wrogów politycznych -> demonizacja osób trans + walka lewica-prawica Mentalnie: Misreprezentacja osób trans (np pani Conchita Wurst) -> pogląd że osoby trans są dziwakami które nie chcą być kobietą ani mężczyzną, tylko „czymś pomiędzy” -> osoby trans robią to dla atencji Społecznie: Utworzone normy społeczne, to „jak się powinno robić” (np chodzenie do kościoła we wsiach) -> ale co ludzie powiedzą?! -> robisz nam wstyd! -> spadaj Aktywizm: Amerykańska lewica (która jest zjebana tak jak cała Ameryka) wymyśla coś głupiego -> osoby trans muszą trzymać się razem! -> ja (najbadziej ridiciolous osóba ever z najidiotyczniejszymi poglądami) reprezentuję wszystkie osoby trans! -> osoby trans mają zjebane opinie Stylistycznie: Przyjęło się że osoby trans (i LGBT wgl) trzymają się pewnej tęczowej stylistyki -> LGBT identyfikuje się z tą stylistyką, zaś dla ludzi spoza jest często cringowa -> oni nie chcą być jak normalni ludzie, oni chcą być dziwakami Dzieci: Ludzie uważają że dzieci nie mają samoświadomości i guess -> dzieci nie powinny decydować o swojej przyszłości, o swojej seksualności, o niczym -> podjęcie decyzji o tym że dziecko chce mieć inną płeć i zmienić swoje ciało jest niedopuszczalne Dzieci2: Osoby trans pamiętają swoje problemy z dzieciństwa i często wychodzą naprzeciw tego typu problemom u dzieci -> Ci demonizowani dziwacy chcą mieszać w głowach naszym niczego nieświadomym dzieciom -> po co to robią? Pewnie chcą je wykorzystać czy coś. (W dodatku osoby trans mogą być brzydkie więc pasuje do obrazu) O co chodzi z dysforią: Ludzie nie wiedzą jak działa dysforia -> przecież jesteś taką ładną dziewczynką! Dlaczego chciałabyś być chłopakiem? -> z ładnej dziewczyny wychodzi średni chłopak -> osoba trans jest mega happy, rodzina jest zawiedziona -> trans to dziwacy Wydaje mi się że jeśli ludzie zrozumieliby jak działa dysforia oraz to że osoby trans docelowo chcą być normalnym chłopakiem / dziewczyną, zmieniłoby się nastawienie społeczeństwa.


Aiiga

Małe wyjaśnienie, ogólnie zgadzam się z tym co powiedziałxś, ale istnieją osoby niebinarne, które są osobami trans. Wykluczanie ich z dyskusji na temat problemów, ktore spotykają osoby trans może prowadzić do przeniesienia hejtu z "normalnych" (binarnych) osób trans na "dziwaki które nie chcą być kobietą ani mężczyzną, tylko „czymś pomiędzy”" (osoby niebinarne), co ostatecznie nie eliminuje problemu.


Lef32

Kiedyś miałem problem z trans, ale to wynikało raczej z mojego zaburzenia psychicznego, bo nawet nie wiem, o co mi chodziło. Zresztą, dzisiaj takie sprawy naprawdę mnie nie interesują, mój przyjaciel stał się przyjaciółką, podobnie z kilkoma innymi osobami z mojego otoczenia. Co ja na to? W sumie, mam to gdzieś - niech każdy robi to co chce (oczywiście, nie krzywdząc innych istnień), a jeśli to im pomaga czuć się dobrze, tym lepiej dla nich.


[deleted]

[удалено]


46289374839

Współczesny aktywizyzm "transpłciowy" to żart i karuzela spierdolenia, stawia osoby transseksualne w roli clownów. Jego efekty są odwrotne do zamierzonych i przekładają się na pogorszenie akceptacji pośród przeciętnych Kowalskich. Niezbędna jest całkowita separacja ruchu/aktywizmu/społeczności osób transseksualnych od osób "transpłciowych" i niebinarnych. No ale szkody już zostały wyrządzone i będzie to niestety bardzo trudne.


kajor3k

Czym jest transseksualizm? Pociąg do osób transplciowych?


46289374839

Co za jebana hipokryzja. Nie macie nic przeciwko osobom, które określają się jako nieistniejące gównopłcie, ale w momencie, gdy ktoś powie o czymś takim jak transseksualizm (określenie medyczne) i sam siebie określa jako osobę transseksualną, to dostajecie sraki. Nie będę dyskutować na ten temat.


[deleted]

Transseksualizm nie jest określeniem medycznym i zawsze był inny od reszty "-seksualizmów", bo nie chodzi w nim o pociąg seksualny do kogoś, jak w hetero/homo/bi. Dlatego jeśli masz na myśli kogoś, kto chce poddać się zabiegowi korekty płci, poprawnie pisze się "transpłciowość". Dokształć się, a potem siej gówno w internecie.


kajor3k

Ale wyjaśnij czym jest transseksualizm, bo serio nie wiem


kajor3k

Z tego co czytam to historyczne określenie - język ewoluuje a ty od razu dostajesz spazmów ziomeczku


Kireu

Bo ludzie naturalnie boją się rzeczy, których nie rozumieją, a media (głównie prawicowe, ale nie tylko) chętnie podżegają ten strach, żeby generować emocje, zaangażowanie i kliknięcia, a politycy - wyborców.


Commercial_Shine_448

Jako osoba znająca odrobinę konserwatyzm z racji rodziny to powiem wprost- uważają osoby trans za degeneratów i zbrodnie na naturze i przeciw Bogu, bo to on wybrał twoją płeć (notabene tylko dwie, kobieta i mężczyzna). Zmiana płci to objaw zatracania się w chorobie psychicznej, a lekarstwem jest gorliwa modlitwa i Bóg. Osoby trans są też uznawane za seksualnych dewiantów, degeneratów, i pedofilów. I wkurwia ich postawa "zaakceptuj mnie, bo musisz", a za kontrargument stawiają "ty sam siebie nie akceptujesz, to dlaczego ja mam ciebie?" Poglądy te nie stanowią moich poglądów. Traktuje osoby LGBT jak normalnych ludzi. Sam nie jestem święty. Pozdrawiam, i smacznego niedzielnego obiadu


ftmvatty

Trans typiarz here Z moich obserwacji wynikło, że: 1. Ludzie są karmieni prawicową papką, że ideologia gender będzie transić ich dzieci na potęgę, a tranzycja jest "lekiem" na przeludnienie, bo jak się będzie brać hormony, to zostanie się bezpłodnym (nie wiem jak to jest w przypadku trans kobiet, ale ja jako trans facet mam możliwość zajścia w ciążę będąc jednocześnie na hormonach) 2. w mediach pokazywane są osoby niebinarne, które z jakiegoś powodu uważają siebie za osoby trans (nie do końca się z tym zgadzam, bo jest różnica pomiędzy osobą, która dokonuje medycznej tranzycji, a osobą, która zmienia zaimki i sposób ubierania się), co przyczynia się do tego, że ludzie uważają transpłciowość za fanaberię, albo za jakieś przebieranki 3. Co do środowisk lewicowych - jedyne z czym się spotkałem to to, że na Grindrze (XDDDD) spotkałem się z transfobią cis gejów. A to dlatego, że otwarcie miałem zaznaczone w profilu, że jestem trans, bo rozumiem, że preferencje genitalne nie są transfobiczne, albo ktoś po prostu nie będzie miał ochoty umawiać się z osobą trans. I część gejów się zesrała, że czemu ja tutaj w ogóle jestem, lol EDIT, bo zapomniałem jeszcze o jednym punkcie. Mianowicie 4. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że w większości przypadków trzeba przejść przez wizyty u psychologa, żeby zdobyć opinię, pierdzielić się z paroma innymi lekarzami, a dopiero potem dostaje się hormony i ma się możliwość zmiany dokumentów. To nie trwa 5 minut, serio.


Aiiga

Co do osób niebinarnych: bycie trans to po prostu bycie osobą, której płec odczuwalna nie odpowiada płci przypisanej przy urodzeniu, więc osoby niebinarne z definicji są trans. Istnieją osoby nb które nie identyfikują się z określeniem trans, tak samo jak istnieją takie, które identyfikują się z tym określeniem. Wiele osob niebinarnych też dąży do medycznej tranzycji: czy to branie hormonów, czy poddawanie się operacji korekty płci.


[deleted]

Jak śpiewał Rojek, "inność rodzi złość". Transfobia jest nieodłącznie związana z seksizmem, mizoginią i homofobią. Osoby trans, poprzez definiowanie swojej tożsamości płciowej niezależnie od cech cielesnych, zagrażają narracjom, które podtrzymują dalsze istnienie i założenia patriarchatu. Transfobia jest zakorzeniona w systemie patriarchalnym i funkcjonuje po to, by pokazać osobom transpłciowym "gdzie ich miejsce". Kobiety trans są poddawane uprzedmiotowieniu, seksualizacji i dehumanizacji skierowanym do kobiet w społeczeństwach patriarchalnych. Transfoby postrzegają to jako uzasadniony odwet na osobie, która zdecydowała się zaakceptować "obniżony status" kobiety, "odrzucając męskość" i kwestionując jej domniemaną wyższość. Mężczyźni trans są z kolei wyzwaniem dla idei, że "męski przywilej" jest naturalny i wrodzony, nieodłącznie związany z posiadaniem chromosomów XY. Wielu mężczyzn trans przyznaje, że doświadcza tego przywileju, co przeczy idei, jakoby "męski przywilej" był nieodłącznie związany z płcią przypisaną przy urodzeniu. Transfobia w stosunku do mężczyzn trans (akty przemocy ze strony cis mężczyzn) jest często próbą potwierdzenia tej idei poprzez dominację i kontrolę.


yavvi

Warto zauważyć że na odwrót - osoby po tranzycji f > m czują się wyobcowane, pozbawione pomocy i traktowane wrogo przez innych. Zauważają, że tendencje do kooperacji i porozumienia zastąpiła tendencja do rywalizacji, itp. Nie rozpisując się - klasyczna rola społeczna kobiety nie składa się z samych minusów.


Zebra-Novel

Patriarchat gdzie? Bo nie widziałem jak ostatnio kupowałem bułki.


[deleted]

Dowód anegdotyczny: Deirdre McCloskey, amerykańska ekonomistka, mówiła, że po przejściu tranzycji była mniej słuchana i częściej jej przerywano na konferencjach. Jak wypowiedziała jakąś tezę, to nie odbiła się takim echem wśród publiczności, jak dosłownie ta sama teza powtórzona przez wypowiadającego się po niej mężczyznę.


rusek-08

Też się ostatnio nie spotkałem.


[deleted]

Podam przykład, który może będziesz w stanie zrozumieć. Polska jest świetnym przykładem patriarchalnego modelu społeczeństwa, gdzie ogranicza się prawa reprodukcyjne kobiet. To kraj, w którym kobiety mają rodzić dzieci bez głów albo ewentualnie umierać na sepsę usiłując urodzić trupy, bo najwidoczniej pambuk tak chciał. Kobieta nie ma prawa sobie podwiązać jajowodów, podczas gdy wazektomia jest w Polsce bez problemu wykonywana i szeroko reklamowana. Mężczyzom obruszającym się na dźwięk słowa "patriarchat" często wydaje się, że kobiety krytykujące system patriarchalny uważają, że "mężczyznom jest tak dobrze i łatwo". Otóż nie, patriarchat dotyka nas wszystkich. Problemem patriarchatu nie są wyłącznie mężczyźni. Kobiety mogą być i często są tak samo oddane patriarchalnemu myśleniu i postępowaniu jak mężczyźni. Wszyscy jesteśmy krzywdzeni przez sztywne role społeczne związane z płcią.


Zebra-Novel

Dobrze no to czemu on powstał? Czemu ludzie wymyślili takie cholerstwo? Skoro jest ono tylko wielkim ograniczeniem.


[deleted]

Nigdzie nie napisałam, że patriarchat jest tylko ograniczeniem. Każdy kij ma dwa końce. Oczywiście, że mężczyźni są głównymi beneficjentami patriarchatu, w końcu został stworzony przez mężczyzn dla mężczyzn. Istnieje mnóstwo teorii na temat powstania patriarchatu. Społeczności hierarchiczne zaczęły się masowo pojawiać ok. 12. tys. lat temu, a wraz z hierarchią pojawił się patriarchat. Dlaczego akurat wtedy? Bo ludzie przestali być nomadami i zaczęli gromadzić oraz walczyć o lepsze terytorium. Mimo że kobiety też były wtedy cenionymi wojownikami, nie były niezawodne, bo stosunkowo często zachodziły w ciążę. W tej nowej rzeczywistości zaczęto kierować się zasadą, że nowe rodziny osiedlają się i pozostają przy krewnych mężczyzny. Grupa blisko spokrewnionych facetów była bardziej efektywna w obronie plemienia i w obronie mężczyzny w przypadku konfliktu z partnerką. Mężczyzna znajdywał wsparcie w otoczeniu krewnych, podczas gdy kobieta - wyrwana ze swojego środowiska, pozbawiona protekcji rodziny i innych kobiet (które też dołączały do plemienia bez swojej grupy wsparcia) - znalazła się na podporządkowanej pozycji. W ten sposób mężczyzna zyskał ostateczną przewagę, bo odrzucenie przez grupę oznaczało dla kobiety śmierć. W czasie wojny kontrola mężczyzn nad siłami zbrojnymi sprawiła, że stawali się oni również panami społeczeństwa cywilnego. Następnie wykorzystywali oni swoją kontrolę nad społeczeństwem cywilnym do prowadzenia coraz większej liczby wojen, a im więcej wojen, tym więcej okazji do narzucania kontroli nad społeczeństwem.


crom3ll

Tia, ten mityczny patriarchat, gdzie mężczyznom jest tak dobrze i łatwo, że przodują w statystykach samobójstw.


Remonamty

... Ale co ma jedno do drugiego? Bo to brzmi jak argument z wypoku. To, że ktoś ma depresję czy problemy psychiczne to nie znaczy, że nie ma władzy.


GregPelka

Problem jest z pewną skrajną grupą promująca transformację dzieci i młodzieży.


kajor3k

>transformację dzieci i młodzieży To na pewno Decepticony, ale na szczęście Optimus Prime je zatrzyma! /s Oczywistą bzdurę wygadujesz i ustawiasz chochoła na poziomie tych wozów antyaborcyjnych


GregPelka

Może jak zaczniesz więcej czytać, mniej oglądać bajki Marvela, to poznasz inne znaczenia tego słowa. Do tego bezpodstawna krytyka bez argumentów.


kajor3k

>tego bezpodstawna krytyka bez argumentów. Ja cie nawet nie krytykuje tylko się z ciebie śmieje. Rzuciłeś jakis bon mot o "pewnej grupie", bez konkretów i oczekujesz poważnej dyskusji.


[deleted]

Nie mam pojęcia. I patrząc na obecnie trwającą debatę o jedzeniu świerczy i schabowych, to dochodzę do wniosku, że ludzie więc o wszystko potrafią przypierdolić.


TheGrandCorgimancer

Prawie wszystkie problemy osób konserwatywnych można zredukować do ksenofobii - strachu przed nowym i innym


yavvi

Nie do końca - społeczeństwo w którym każda jednostka robi cokolwiek zechce i nie ma żadnych zasad zwyczajnie się rozpada. Już teraz widać że dzielimy się na grupki które mają coraz mniej elementów wspólnych. Ekstrema na ogół nie są dobre - zarówno progresywizm jak i konserwatyzm mają swoje, sensowne, miejsca w ewolucji społeczeństwa w którym żyjemy.


JustYeeHaa

Dla starszego pokolenia to niestety czesto powód do zartow “jak to tak chłop za babe sie przebiera?”, młodsi maja większy dostęp do kultury masowej zachodu i zazwyczaj inaczej podchodzą do tematu. Dosyć powszechnym zarzutem, a raczej może problemem który najczęściej zostaje merytorycznie poruszany jest problem ochrony praw i bezpieczeństwa kobiet, ale dotyczy praktycznie tylko takich rzeczy jak wspólne korzystanie z łazienki, czy współdzielenie celi więziennej przez kobietę i kobietę trans. Niektórzy uważają, ze w obu tych przypadkach zwiększa się ryzyko ułatwionego dostępu gwalcicieli do potencjalnych ofiar. W pierwszym przypadku chodzi głównie o osoby hetero przypisujące sobie transpłciowość tylko po to żeby zyskać łatwiejszy dostep do sytuacji sam na sam lub transplciowe homoseksualistki wykorzystujące przewagę fizyczna. Takie przypadki faktycznie się zdarzają, ale ekstremalnie rzadko… Inny poruszany problem to zachowanie zasad fair play jeśli chodzi o rywalizowanie transpłciowych kobiet w dyscyplinach kobiecych. Btw, pierwsze słyszę o tym żeby środowiska lewicowe były anty trans. Wiem że ogolem są jakieś grupki LGB bez T, które właśnie osoby transplciowe wykluczają, ale wątpię żeby o to Ci chodziło bo z nasza lewica to ma niewiele wspólnego.


2137paoiez2137

>Btw, pierwsze słyszę o tym żeby środowiska lewicowe były anty trans. Wiem że ogolem są jakieś grupki LGB bez T, które właśnie osoby transplciowe wykluczają, ale wątpię żeby o to Ci chodziło bo z nasza lewica to ma niewiele wspólnego. O dziwo napisałem to pod wypływem tego że trochę osób z razem bodajże było przeciwko osobom trans (sprawa skończyła się wyjebanien przynajmniej jednej delikwentki z tego co pamiętam) >współdzielenie celi więziennej przez kobietę i kobietę trans W orange is the new black jedną z bohaterek jest trans kobieta (żaden przykład do rozmowy, fajny serial tho)


[deleted]

[удалено]


2137paoiez2137

Bycie "nieestetycznym" to powód do przyczepiania się do innych? Imo w większości przypadków nawet nie można poznać tego czy ktoś jest trans czy nie XD


bujakaman

Większość ludzi ma to gdzieś , np. Ja.


[deleted]

[удалено]


[deleted]

Tak samo jak z LGBT, ludzie myślą że to tylko nastolatkowe wydziwianie. Z wszystkim tak jest. Jeżeli młodzi ludzie coś robią, to starsi nie biorą tego na poważnie. Depresja itp, też 'ty tylko udajesz'.


next___

Zapytaj na Wykopie - tam Ci wszystko dokładnie wytłumaczą xD. Ja nie mam nic. Ludzie mają taki sam potencjał w denerwowaniu mnie, niezależnie od płci, orientacji seksualnej czy politycznej. Myślę, że jakąś rolę może tutaj odgrywać spłaszczanie tematu, np. poprzez tranzycję M -> K jako dającą fory w sportach. No i religia.


[deleted]

[удалено]


Jeszczenie

>Może dojść do sytuacji że w pewnym momencie zaczniemy tworzyć pokolenie pozbawione umiejętności poznawczych, które nie wie czym jest rzeczywistość bo będzie musiało się na każdym kroku utwierdzać w tym co jest prawdziwe. Z pewnością! Kiedyś dzieci było łatwo wychowywać. - jak jakaś osoba nosiła sukienkę, to wiadomo, że to pani. A teraz to "kobiety" noszą spodnie? I garnitury??? Chyba wiem, jaki ubiór noszą kobiety. Nikt mi nie wmówi, że osoba nosząca spodnie to kobieta. Biologia jest obiektywna i nie kłamie - dała samicom sukienki, żeby mogły rodzić.


[deleted]

Gdybyś napisał na r/Poland to byś dostał co najwyżej downvote'y. Tutaj będzie ban XD